Skocz do zawartości

Peszel/rura - przyłącze wody do domu.


mstanclik

Rekomendowane odpowiedzi

Z racji iż pomału "idzie" wiosna, mam pytanie w jakim peszlu puściliście przyłącze wody domu.

Fundamenty stoją trza teraz wykopać dziórę przewlec peszel (jaki) pod fundamentem i zasypać, aby później móc spokojnie wylewać płytę.

Będzie wykopane w garażu, słyszałem że rurę muszę owinąć drutem aby wodniacy mogli ją później zlokalizować.

Robił ktoś to ostatnio, pomoże/doradzi?

Podziękował.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z dobre 7 lat zanim mi dociągnęli wodę puściłem z piwnicy pod podmurówkę płotu na głębokości ok 170 cm szarą kanalizacyjną rurę 100 mm. Zadeklowałem z dwóch stron i sobie cierpliwie czekała. Nie owijałem drutem, po prostu na podmurówce nad rurą wyciąłem przecinakiem znaczek. Panowie dostali informację, że do 140 cm mogą kopać koparką, potem ręcznie. Całe podłączenie trwało pół godziny, a tam gdzie musieli kopać, bawili się po kilka godzin. I zdarli z ludzi jakieś spore dodatkowe pieniądze, znacznie większe, niż mnie kiedyś kosztowało wkopanie rury (nawet licząc ich wartość w banku przez te lata zlosnik.gif )

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Z racji iż pomału "idzie" wiosna, mam pytanie w jakim peszlu puściliście przyłącze wody domu.

> Fundamenty stoją trza teraz wykopać dziórę przewlec peszel (jaki) pod fundamentem i zasypać, aby

> później móc spokojnie wylewać płytę.

> Będzie wykopane w garażu, słyszałem że rurę muszę owinąć drutem aby wodniacy mogli ją później

> zlokalizować.

> Robił ktoś to ostatnio, pomoże/doradzi?

> Podziękował.

U mnie byla przewleczona zwykla czarna hdpe fi 50 w to pozniej wodociagowcy z gminy wepchneli niebieska fi 32 . Tylko uwazaj aby ona pod jakimis katami ci nie szła w tym fundamencie bo moze byc klopot z przepchaniem u mnie musialem oswiecic litr kujawskiego aby poslizg byl.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Z dobre 7 lat zanim mi dociągnęli wodę puściłem z piwnicy pod podmurówkę płotu na głębokości ok 170

> cm szarą kanalizacyjną rurę 100 mm. Zadeklowałem z dwóch stron i sobie cierpliwie czekała. Nie

> owijałem drutem, po prostu na podmurówce nad rurą wyciąłem przecinakiem znaczek. Panowie

> dostali informację, że do 140 cm mogą kopać koparką, potem ręcznie. Całe podłączenie trwało

> pół godziny, a tam gdzie musieli kopać, bawili się po kilka godzin. I zdarli z ludzi jakieś

> spore dodatkowe pieniądze, znacznie większe, niż mnie kiedyś kosztowało wkopanie rury (nawet

> licząc ich wartość w banku przez te lata )

Za wykopanie 50 cm niżej i przewiercenie "spore dodatkowe pieniądze"? hmm.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

właśnie nie ma piwnicy jest fundament na to idzie płyta

więc fi 100 powinno załatwić sprawę, gorzej z tymi kątami będzie ale pewnie jak wykopię to jakoś przewlekę i powinno być git

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

rura pod kątem 45 stopni w stosunku do fundamentu i nie będzie żadnego problemu. Ja u siebie mam piwnice więc nie było z tym problemu, ale u kuzynki piwnic nie ma i własnie takie rozwiązanie zostało zastosowane by nie było później problemu z przyłączem. Ludzie którzy przyjechali w późniejszym czasie robić podłączenie pytali kto wpadł na takie genialne rozwiązanie, bo dzięki temu nie mieli żadnego problemu z przejściem

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bez peszla. Przyłącze 32PE w miejscu przejścia przez fundament zabezpieczone rurą pcv i uszczelnione pianką. Miejscowe Wodociągi dodatkowo wymagają na zagięciu za murem kolana elektrooporowego 90st. i głębokość przyłącza 1,60m. Tylko takie odbiorą.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> właśnie nie ma piwnicy jest fundament na to idzie płyta

> więc fi 100 powinno załatwić sprawę, gorzej z tymi kątami będzie ale pewnie jak wykopię to jakoś

> przewlekę i powinno być git

Dobrze jest "wykolanować" zakręt rury, tzn zamiast jednego kolana 90 stopni dać dwa mniejsze, łatwiej później przechodzi. Koszt pomijalny.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Za wykopanie 50 cm niżej i przewiercenie "spore dodatkowe pieniądze"?

a) wodę się kładzie nie płyciej, niż 140 cm, jeżeli nie chcesz mieć którejś mroźnej zimy niemiłej niespodzianki.

b) kiedy budowano wodociąg, większość ludzi miała już założone i zadbane ogrody, więc albo by je trzeba było dewastować koparką, albo kopać ręcznie "chirurgicznie", a to kosztuje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> a) wodę się kładzie nie płyciej, niż 140 cm, jeżeli nie chcesz mieć którejś mroźnej zimy niemiłej

> niespodzianki.

50 cm niżej niż u Ciebie, żeby podejść z młotem udarowym - skoro porównujemy Twoj i ich koszt.

> b) kiedy budowano wodociąg, większość ludzi miała już założone i zadbane ogrody, więc albo by je

> trzeba było dewastować koparką, albo kopać ręcznie "chirurgicznie", a to kosztuje.

A Ty wpuściłeś koparkę. Czyli "spore dodatkowe pieniądze" u nich nie wynikały z faktu, że nie mieli porobionych przepustów, ale z powodu ręcznego kopania, żeby nie zniszczyć ogrodów. grinser006.gif

Swoją drogą - dziwni ci Wasi "wodociągowcy" - u mnie podeszli i "chirurgicznie" we dwóch w 10-15 minut odsłonili ściane. hehe.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> a) wodę się kładzie nie płyciej, niż 140 cm, jeżeli nie chcesz mieć którejś mroźnej zimy niemiłej

> niespodzianki.

Przy -30*C w zimę niecałe dziesięć lat temu w bloku w Warszawie zamarzła zimna woda... Tak była rura w ścianie poprowadzona, że przytkało... zlosnik.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> 50 cm niżej niż u Ciebie, żeby podejść z młotem udarowym - skoro porównujemy Twoj i ich koszt.

Ja nie musiałem nigdzie "schodzić" z młotem, bo mam piwnice i kułem od ich strony zlosnik.gif

> A Ty wpuściłeś koparkę. Czyli "spore dodatkowe pieniądze" u nich nie wynikały z faktu, że nie mieli

> porobionych przepustów, ale z powodu ręcznego kopania, żeby nie zniszczyć ogrodów.

Nie wpuszczałem koparki. Po prostu na etapie budowlanego bałaganu, kiedy nie było jeszcze mowy o ogrodzie czy żywopłocie, przekopałem z pomocnikiem rurę od domu do płotu.

> Swoją drogą - dziwni ci Wasi "wodociągowcy" - u mnie podeszli i "chirurgicznie" we dwóch w 10-15

> minut odsłonili ściane.

Chciałbym to widzieć u siebie, bo oni mieli ciekawe miny póki myśleli, że będą to robić klasycznie zlosnik.gif

Po pierwsze, parter mam podniesiony o pół kondygnacji i budynek oskarpowany, więc aby dostać się do fundamentu, nad którym trzeba by puścić rurę, trzeba by się przekopać przez pod 3 metry ziemi zlosnik.gif Tego nikt przy zdrowym rozsądku nie będzie robił bez rozpór - tak zginął dwa lata temu brat mojego wójta. Obsunęło się.

Po drugie, zanim doszło do wodociągu, wyrósł mi przy płocie żywopłot szerokości metra i wysokości trzech, trzeba by się przebijać pod nim.

Po trzecie, koparką w tym miejscu byś się nie obrócił ze względu na skarpę i żywopłot.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> właśnie nie ma piwnicy jest fundament na to idzie płyta

> więc fi 100 powinno załatwić sprawę, gorzej z tymi kątami będzie ale pewnie jak wykopię to jakoś

> przewlekę i powinno być git

Połóż nie rury kanalizacyjne z kolankami, a odżałuj na rurę "rota" z gładkim wkładem, wtedy przez nią fi 40 przyłącza przepchniesz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.