Skocz do zawartości

Podłączenie włacznika trójdzielnego


Kondi

Rekomendowane odpowiedzi

Mam problem z podłaczeniem włącznika świecznikowego (chyba tak się nazywa) trójdzielnego. Mianowicie ze ściany wychodzą trzy przewody:

1. czarny - na nim jest "prąd"

2. niebieski

3. żółto zielony.

Do tej pory włacznik był jednodzielny i obsługiwał żyrandol (6 kulek wszystkie zapalały sie jednoczesnie).

Z racji remontu zachciało sie nam (znaczy serce.gif) kinkietów. Poprowadziłem w ścianie przewody - po dwa do każdego kinkietu (kolor brązowy i niebieski).

No i od wczoraj siedzę i kombinuję jak tu małpę z kryla zrobić...

Powidzcie, prosze w prostych słowach jak to cholerstwo podłaćzyć ,zeby jeden klawisz obsługiwał żyrandol, drugi 1 kinkiet a trzeci 2 kinkiet.

Taki schemat:

[image]76f95fcbc9a6f10em.jpg[/image]

Czy wogóle sie da to zrobić?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

do każdego kinkietu doprowadzasz żyłę napięciową. Drugą żyłę z kinkietu (lampy) wyprowadzasz do przełącznika. Z przełącznika wyprowadzasz drugą żyłę którą podprowadzasz do puszki gdzie jest drugi biegun głównego zasilania

PS. za chwile skrobnę Ci szybki schemat

287039469-przy%B3acze.JPG

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Mam problem z podłaczeniem włącznika świecznikowego (chyba tak się nazywa) trójdzielnego.

> Mianowicie ze ściany wychodzą trzy przewody:

> 1. czarny - na nim jest "prąd"

> 2. niebieski

> 3. żółto zielony.

> Do tej pory włacznik był jednodzielny i obsługiwał żyrandol (6 kulek wszystkie zapalały sie

> jednoczesnie).

> Z racji remontu zachciało sie nam (znaczy ) kinkietów. Poprowadziłem w ścianie przewody - po dwa

> do każdego kinkietu (kolor brązowy i niebieski).

> No i od wczoraj siedzę i kombinuję jak tu małpę z kryla zrobić...

> Powidzcie, prosze w prostych słowach jak to cholerstwo podłaćzyć ,zeby jeden klawisz obsługiwał

> żyrandol, drugi 1 kinkiet a trzeci 2 kinkiet.

> Taki schemat:

> [image][/image]

> Czy wogóle sie da to zrobić?

Wszystkie niebieskie łączysz razem, nie podłączając w ogóle do włącznika.

Zielono-żółty łączysz do zielono-żółtego idącego do żyrandola o ile taki jest? Do kinkietów nie zrobiłeś, trudno. Jeśli jest tylko jeden, ze ściany to zostaje wolny.

Czarny ze ściany do włącznika do zacisku wspólnego.

Czarne od żyrandola, od kinkietu 1 i od kinkietu 2, kolejno do wyjść klawiszy Twojego włącznika.

Jeśli dasz zdjęcie włącznika to będzie można napisać konkretnie do których zacisków.

Ogólnie do włącznika tylko czarne.

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> do każdego kinkietu doprowadzasz żyłę napięciową. Drugą żyłę z kinkietu (lampy) wyprowadzasz do

> przełącznika. Z przełącznika wyprowadzasz drugą żyłę którą podprowadzasz do puszki gdzie jest

> drugi biegun głównego zasilania

> PS. za chwile skrobnę Ci szybki schemat

Jasne, prowadząc "2 bieguny" zasilania, z czego na jednym z nich będzie wyłącznik - oczekiwany efekt zostanie osiągnięty - światło będzie można zapalać i gasić, ale jest duża szansa, że niewiele to będzie miało wspólnego z bezpieczeństwem i ujednoliceniem.

Nie ma co gadać o "żyle nr 1" i "żyle nr 2", chyba że żarówkę podłączasz pod napięcie międzyfazowe zlosnik.gif. Do każdej oprawy żarówki, czy jakiegokolwiek innego odbiornika musi być doprowadzony przewód fazowy (najczęściej czarny, brązowy lub szary) oraz przewód neutralny (zawsze niebieski). Obecnie jednofazowe instalacje wykonuje się jako trójprzewodowe, więc musi wszędzie być także przewód ochronny (żółto-zielony), nawet gdy aktualnie nie będzie on używany.

Wyłączniki montuje się tak, aby tworzyły przerwę na przewodzie fazowym - wtedy po wyłączeniu w oprawce nie ma napięcia i nawet jak ktoś wsadzi tam palce, to (przy poprawnie wykonanej instalacji) nic mu się nie stanie. Gdyby wyłącznik był na przewodzie neutralnym, to nadal można zostać porażonym przez pozornie "wyłączony" np. kinkiet.

W prostych instalacjach zasadniczo jak już wspomniano wszystkie przewody neutralne w ramach ustalonych obwodów łączy się razem. Przewody ochronne bezwzględnie łączy się wszystkie razem - oczywiście zgodnie z wymaganiami, jakie stwarza instalacja.

Jeszcze taka mała uwaga w sprawie kolorów przewodów - jak widać, że instalacja nie jest zrobiona profesjonalnie, to warto się upewnić, czy wszystkie przewody na pewno mają funkcję zgodną z ich kolorem. "Złote rączki" grasują i potrafią zrobić niezły bajzel w instalacji, szczególnie, jak nagle braknie im jednego przewodu - wtedy można np. spotkać fazę na przewodzie ochronnym.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Krótko z mojej strony: Zawaliłeś, że nie zrobiłeś puszki gdzie wszystkie neutralne (i ochronne - których nie podciągnąłeś do kinkietów) i ew. fazowe będą się łączyć, a resztę koledzy wyżej dobrze wytłumaczyli wink.gif

Jeśli masz "płytką" puszkę zamontowaną, to czeka Ciebie kucie pod puszkę instalacyjną.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ups, teraz dopiero zauważyłem, jak przyjrzałem się dokładnie schematowi, co narysowałeś:

Twojego włącznika nie da się podłączyć i w takim stanie jak to jest - to nie będzie działać - brakuje jednego przewodu - nie masz w puszcze przewodu neutralnego. (czarnym faza "przychodzi" do puszki, a niebieskim "idzie" na żyrandol).

Zasugerowałem się, że to jest instalacja bezpuszkowa, a pewnie nad tą puszką jest druga puszka, gdzie jest zmostkowany przewód N do żyrandola.

Nie masz skąd podłączyć przewodu neutralnego do kinkietów. Oczywiście elektryk "złota rączka" w minutę rozwiązuje ten problem poprzez podłączenie neutralnego do przewodu ochronnego i takim sposobem zyskuke się "N" w puszce, za to nie ma ochrony, zresztą dalej też nie ma jej jak podłączyć - więc metalowe kinkiety są potencjalnie niebezpieczne w razie uszkodzenia izolacji.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> ...

> brakuje jednego przewodu - nie masz w puszcze przewodu neutralnego...

Faktycznie. Może jakiś magik podłączył fazę z puszki na czarny a niebieskim albo żółto-zielonym wraca faza na żyrandol? Tak musiało być skoro to istniejąca puszka.

Da się zrobić ale będzie niebezpieczne, bo jeśli doprowadzi neutralny z puszki, gdzie to się wszystko łączy to fazę na żyrandol będzie musiał podłączyć żółto-zielonym yikes.gif

Na jego miejscu wezwałbym kogoś kto zna się na rzeczy bo może skończyć się zejściem czacha.gif

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Faktycznie. Może jakiś magik podłączył fazę z puszki na czarny a niebieskim albo żółto-zielonym

> wraca faza na żyrandol? Tak musiało być skoro to istniejąca puszka.

> Da się zrobić ale będzie niebezpieczne, bo jeśli doprowadzi neutralny z puszki, gdzie to się

> wszystko łączy to fazę na żyrandol będzie musiał podłączyć żółto-zielonym

Podłączanie fazy zza wyłącznika niebieskim przewodem jest niestety "standardem", który występuje szczególnie często pomiędzy wyłącznikiem oświetlenia, a puszką przy suficie. Do samego żyrandola przewody dochodzą w prawidłowych kolorach, bo w puszce przy suficie "niebieska faza" zza wyłącznika łączona jest z przewodem czarnym.

W instalacjach bezpuszkowych nie ma tego cyrku, ale nawet obecnie nie wszędzie są one wykonywane.

"Żółto-zielona faza" najczęściej jest tworzona przez osobników, którzy całe oświetlenie prowadzą przewodem 3x1,5mm^2, a potem kombinują, z podłączaniem podwójnych żyrandoli.

Ta sama historia jest z wyłącznikami schodowymi - kupienie przewodu czterożyłowego jest zbyt dużym wyzwaniem i oczywiście jako jeden z fazowych przewodów pomocniczych pojawia się żółto-zielony albo niebieski.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Faktycznie. Może jakiś magik podłączył fazę z puszki na czarny a niebieskim albo żółto-zielonym

> wraca faza na żyrandol? Tak musiało być...

Tak czy siak - ktoś musi to przedzwonić, bo bez pomiarów to możemy zgadywać, chyba, ze autor wątku dookreśli, czy z sufitu zwisa mu grinser006.gif przewód 2x czy 3x ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Tak czy siak - ktoś musi to przedzwonić, bo bez pomiarów to możemy zgadywać, chyba, ze autor wątku

> dookreśli, czy z sufitu zwisa mu przewód 2x czy 3x ?

Przecież wielu z Was pisze na kąciku że robota elektryka to fikcja i podłączenie dwóch przewodów to pikuś . Bez przedzwonienia tych przewodów nie ma co kombinować i nie ma co gdybać, bo po pierwsze: bezpieczeństwo, po drugie: zgadywanka. Moim zdaniem nie ma szans istnienia taka instalacja. Czemu? Bo musiałbym długo tłumaczyć. W swoim życiu spotkałem się z takimi kombinacjami wykonanymi przez osoby którym się wydaje że umią, że zrobią ale nie wyszło, kafelki położone, pomalowane itd. I co dalej? facepalm%5B1%5D.gif No niestety kujemy albo odpuszczamy. Więc jak nie dotknę, nie sprawdzę, raczej nie doradzam bo komuś mogę zrobić krzywdę. Do autora: weź sobie elektryka a będziesz spał spokojnie.

A dla wszystkich co będą robić remonty: najpierw to co w ścianie czyli rury przewody a potem estetyka czyli malowanie, flizowanie itp. ok.gif

P.S.

Aha , też ważne, trzeba się mocno zastanowić do czego dana instalacja będzie służyć. ok.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Tak czy siak - ktoś musi to przedzwonić, bo bez pomiarów to możemy zgadywać, chyba, ze autor wątku

> dookreśli, czy z sufitu zwisa mu przewód 2x czy 3x ?

Z sufitu do żyrandola "zwisają" trzy przewody. W kolorach takich jak wejście do puszki z wyłącznikiem. Kiedyś dawno temu dało się żyrandol zapalać 3 kulki + 3 kulki a od iluś lat tylko całość - 6 kulek.

PS. Co oznacza przedzwonienie przewodów?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Z sufitu do żyrandola "zwisają" trzy przewody. W kolorach takich jak wejście do puszki...

To nic nie zmienia bo nadal brakuje miejsca skąd jest faza.

> PS. Co oznacza przedzwonienie przewodów?

Sprawdzić jakimś miernikiem lub innym sposobem, który jest który?

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Z sufitu do żyrandola "zwisają" trzy przewody. W kolorach takich jak wejście do puszki z

> wyłącznikiem. Kiedyś dawno temu dało się żyrandol zapalać 3 kulki + 3 kulki a od iluś lat

> tylko całość - 6 kulek.

Pytanie, czy ktoś to przepiął w puszce, czy dokonał tego przy samej lampie, no i jaki był łącznik - pojedynczy czy seryjny/świecznikowy?

> PS. Co oznacza przedzwonienie przewodów?

Pomierzenie, np. w stanie beznapięciowym przewodów omomierzem na przejście, czyli ciągłość, ew. pod napięciem pomiary woltomierzem, czy i gdzie pojawia się napięcie po naciśnięciu łącznika.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> To raczej zera nam brakuje, bo faza jest w puszce łącznika (przynajmniej tak to jest narysowane na

> schemacie poglądowym w 1. poście).

Ale nie wiadomo skąd. I tego nam brakuje. Reszta jest konsekwencją tego braku.

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ty masz kolego cierpliwość, tyle dni już minęło a jak nie działa tak nie działa - i wiesz co działać nie będzie bo poprostu nawet nie masz pojęcia co do Ciebie ludzie piszą.

Nie neguję, że chcesz to zrobić sam, bo uczyć to się uczyć to się można w każdym wieku, ale najpierw należałoby zacząć od podstaw - to jak widać już taką podstawą nie jest.

Wiesz, ja bym na Twoim miejscu skapitulował, dał zarobić komuś tą stówkę i może jak podpatrzysz, podpytasz to czegoś się dowiesz a może jeszcze kileś jak będzie widział u Ciebie zainteresowanie to po krótce "wyłoży" Ci podstawy jak zaświecić żarówkę idea.gif.

Ja jak ktoś jest ciekaw to odpowiadam na wszystkie pytania, uczę pokazuję bo wiem że i tak nie zrobi mi konkurencji, a niekiedy nawet mnie poleci innym bo na koniec po robocie jeszcze ładnie im poopowiadam.

A i nie licz, że za ,mniej niż 100zł ktoś ci to zrobi - jak się taki znajdzie tzn. że to NIE JEST elektryk.

Pozdro

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Ty masz kolego cierpliwość, tyle dni już minęło a jak nie działa tak nie działa - i wiesz co

> działać nie będzie bo poprostu nawet nie masz pojęcia co do Ciebie ludzie piszą.

> Nie neguję, że chcesz to zrobić sam, bo uczyć to się uczyć to się można w każdym wieku, ale

> najpierw należałoby zacząć od podstaw - to jak widać już taką podstawą nie jest.

> Wiesz, ja bym na Twoim miejscu skapitulował, dał zarobić komuś tą stówkę i może jak podpatrzysz,

> podpytasz to czegoś się dowiesz a może jeszcze kileś jak będzie widział u Ciebie

> zainteresowanie to po krótce "wyłoży" Ci podstawy jak zaświecić żarówkę .

> Ja jak ktoś jest ciekaw to odpowiadam na wszystkie pytania, uczę pokazuję bo wiem że i tak nie

> zrobi mi konkurencji, a niekiedy nawet mnie poleci innym bo na koniec po robocie jeszcze

> ładnie im poopowiadam.

> A i nie licz, że za ,mniej niż 100zł ktoś ci to zrobi - jak się taki znajdzie tzn. że to NIE JEST

> elektryk.

> Pozdro

Mimo, że się nie znamy to rozszyfrowałeś mnie , nie ma co...

Temat do zamknięcia. Zadanie wykonane w ramach współpracy sąsiedzkiej . I za zwykłe dziękuję - tu się pomyliłeś.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.