Skocz do zawartości

[YT] Pierwsza zimówka bez kolców - z kolcami


mAbZ

Rekomendowane odpowiedzi

> Ja bym się raczej zastanawiał, jak będzie z wyważaniem takich opon. Tym bardziej, że Nokiany były

> jednymi z gorszych pod tym względem, na jakich jeżdziłem. Co kilka miesięcy trzeba było

> wyważać.

To chyba nie jeździłeś na Dębicach - po kilku miesiącach nie dawały się wyważyć zlosnik.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> U mnie w tym roku już było z pięć ostrych ślizgawek. Tylko że jeżeli wszyscy wokół nie będą takich

> opon mieli, to wiele Ci one nie dadzą, bo wjedzie w Ciebie inny samochód.

= jego wina grinser006.gif

A poważnie - to jeden z głównych powodów, by wprowadzić obowiązkowe zimówki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> = jego wina

> A poważnie - to jeden z głównych powodów, by wprowadzić obowiązkowe zimówki.

Co Ci dadzą zimówki na czystym lodzie?

Na jednym aucie mam zimówki, na drugim całoroczne. Nie odczuwam większej różnicy.

Natomiast jestem za wprowadzeniem zakazu jazdy zimą na oponach wyłącznie letnich, bo to próbowałem i różnica jest znaczna na korzyść zarówno opon zimowych, jak i całorocznych.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> U nas bardziej się obawiam tego, że zamiast wprowadzić (słuszny) zakaz jazdy zimą na oponach

> wyłącznie letnich, co nie wyklucza jazdy na oponach całorocznych, jakiś bezmózg wprowadzi

> rzeczywiście nakaz jazdy na oponach wyłącznie zimowych.

Co niczego nie zmieni, bo opona zimowa nie jest definiowana "byciem w katalogu", tylko oznaczeniem - w przypadku wielosezonówek niczym nie różniącym się od oznakowania "typowej" zimówki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Co niczego nie zmieni, bo opona zimowa nie jest definiowana "byciem w katalogu", tylko oznaczeniem

> - w przypadku wielosezonówek niczym nie różniącym się od oznakowania "typowej" zimówki.

Owszem. Ale zauważ, jak dziennikarzom i nie tylko opony całoroczne nagle zniknęły z katalofu pojęć, a wielu gumiarzom z katalogów handlowych. Po kilku latach bawienia się w przekładki kół zimowych i letnich uznałem, że nie ma to w naszych warunkach pogodowych (na Mazowszu) większego sensu, niż nabijanie kabzy gumiarzom.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Co Ci dadzą zimówki na czystym lodzie?

Mimo wszystko lepsza przyczepność dzięki 1. konstrukcji (lamelki, niektóre maja tez gumowe kolce),

2. miększej mieszance w niskich temperaturach - porównywalne jak podeszła buta z twardego plastiku vs miękkiej gumy.

> Na jednym aucie mam zimówki, na drugim całoroczne. Nie odczuwam większej różnicy.

I do tego Dębice. Jak sie używa najgorszych opon "markowych" to nic dziwnego, ze różnica żadna.

Jedyne Dębice, na jakie w życiu wyrzuciłem pieniądze to co prawda letne, ale

Dębica Passio - najbardziej śliskie opony o jakich słyszałem.

Po opadach deszczu zachowywały się jak na lodzie.

Jeśli używasz opon z tej półki cenowej, to wierzę Ci, że różnice między nimi mogą być niewyczuwalne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Mimo wszystko lepsza przyczepność dzięki 1. konstrukcji (lamelki, niektóre maja tez gumowe kolce),

> 2. miększej mieszance w niskich temperaturach - porównywalne jak podeszła buta z twardego plastiku

> vs miękkiej gumy.

> I do tego Dębice. Jak sie używa najgorszych opon "markowych" to nic dziwnego, ze różnica żadna.

> Jedyne Dębice, na jakie w życiu wyrzuciłem pieniądze to co prawda letne, ale

> Dębica Passio - najbardziej śliskie opony o jakich słyszałem.

> Po opadach deszczu zachowywały się jak na lodzie.

> Jeśli używasz opon z tej półki cenowej, to wierzę Ci, że różnice między nimi mogą być

> niewyczuwalne.

A co powiesz na Michelin Energy? zlosnik.gif Też "taka półka"?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> To chyba nie jeździłeś na Dębicach - po kilku miesiącach nie dawały się wyważyć

Zjeździłem do zera cztery komplety Dębicy Frigo i NIGDY nie miałem zadnych problemów z wyważaniem. Wyważam czasami co 5kkm! ok.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> a wielu gumiarzom z katalogów handlowych. Po kilku latach bawienia się w przekładki kół

> zimowych i letnich uznałem, że nie ma to w naszych warunkach pogodowych (na Mazowszu)

> większego sensu, niż nabijanie kabzy gumiarzom.

Zgadzam się, jednak pod warunkiem, że ten uniwersalnie obuty pojazd porusza się tylko po terenach cywilizowanych (czyt. odśnieżanych), wokół komina. Ewentualnie jeżeli w razie konieczności zapuszczenia się w dłuższą trasę, bądź nagłych silnych opadów śniegu jest w odwodzie drugi samochód z zimowym ogumieniem.

W domu mamy dwa samochody. Jeden "dookołakominowy" wózek na zakupy, drugi na moje dojazdy do pracy (ok. 40km w róznych warunkach). W "dużym" zmieniam opony na letnie dość szybko, bo mi ich szkoda zdzierać przy +10C. Jeżeli spada śnieg to żona do pracy jedzie taksówką a ja wsiadam do jej auta na zimówkach. Ten system sprawdza mi się od lat. ok.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U mnie wszyscy mają po 2 komplety kół do swoich samochodów. Spada śnieg pakujemy zimówki do wszystkich samochodów i w drogę. Miałem przyjemność poganiać opony wielosezonowe na suzuki matki zaraz po kupnie i mam mieszane uczucia. Na mokrym raczej słabo się sprawdzały zimy nie doczekały bo auto dostało zimówki. Wszystko zależy ile się jeździ samochodem. U nas auta nie mają wolnych przestojów dlatego zakładamy zimówki. Służby nie zdążą odśnieżyć( jak zawsze) a jakoś trzeba dojechać do klienta, szkoły czy do lekarza.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ok, ale sam piszesz, że zmieniasz opony na letnie. A ja też pisałem, że jazda na letnich zimą to jest hardcore (bo twardnieją). Natomiast ja pisałem, że wróciłem do opon całorocznych i wcale na to nie narzekam jeżdżąc często drogami źle odśnieżonymi i oblodzonymi. I co ciekawę, często wolniej, niż bym bezpiecznie mógł, bo mnie wstrzymują tacy w autkach na zimowych i z wieloma skrótami, za to za nic nie czujący drogi i pojazdów. Wyprzedzanoe ich na ogół by już było niebezpieczne, ale gdy mi gdzieś zjadą z drogi, spokojnie jadę wtedy 10-15 km szybciej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Owszem. Ale zauważ, jak dziennikarzom i nie tylko opony całoroczne nagle zniknęły z katalofu pojęć, a wielu gumiarzom z katalogów handlowych.

To akurat nieprawda - zaprzeczeniem Twojej tezy są po pierwsze testy opon wielosezonowych (zestawianych z zimówkami) zamieszczane nawet w popularnych "brukowych" pismach motoryzacyjnych, po drugie katalogi opon - nie ma żadnego problemu z zamówieniem opon wielosezonowych u wulkanizatorów "stacjonarnych", czy też przez internet. Wybór jest duży, wielu producentów, w wielu sklepach.

> Po kilku latach bawienia się w przekładki kół zimowych i letnich uznałem, że nie ma to w naszych warunkach pogodowych (na Mazowszu) większego sensu, niż nabijanie kabzy gumiarzom.

Ja w Hyundaiu nigdy nie miałem nawet zimówek wink.gif Nie mają one żadnego sensu, bo musiałbym "utonąć" w śniegu po lusterka, żeby nie przejechać wink.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Zgadzam się, jednak pod warunkiem, że ten uniwersalnie obuty pojazd porusza się tylko po terenach

> cywilizowanych (czyt. odśnieżanych), wokół komina. Ewentualnie jeżeli w razie konieczności

> zapuszczenia się w dłuższą trasę, bądź nagłych silnych opadów śniegu jest w odwodzie drugi

> samochód z zimowym ogumieniem.

> W domu mamy dwa samochody. Jeden "dookołakominowy" wózek na zakupy, drugi na moje dojazdy do pracy

> (ok. 40km w róznych warunkach). W "dużym" zmieniam opony na letnie dość szybko, bo mi ich

> szkoda zdzierać przy +10C. Jeżeli spada śnieg to żona do pracy jedzie taksówką a ja wsiadam do

> jej auta na zimówkach. Ten system sprawdza mi się od lat.

Zależy jakie to samochody - jeżeli popularne "ośki", to wybór opona zimowa / opona letnia ma sens, chociaż szczerze mówiąc na dobrej oponie wielosezonowej można bez problemu się poruszać i póki ktoś nie dowie się, że to nie zimówka (nawet przyglądając się często nie będzie w stanie tego stwierdzić... oznaczenia są typowo zimowe wink.gif ), to będzie ją chwalił smile.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.