Skocz do zawartości

2 regulatory temperatury ON/OFF do kotła


KOZODOJ

Rekomendowane odpowiedzi

Mam w tej chwili kocioł gazowy sterowany 1 regulatorem "zero-jedynkowym" przewodowym. Zeszłej zimy zauważyłem, że przydałby się jeszcze jeden regulator w innym pomieszczeniu - bezprzewodowy, ale też typu 0-1 (u mnie kocioł mierzy temp. wracającej wody i moduluje sobie grzanie całkiem nieźle, więc prosty regulator sprawdza się bardzo dobrze). Nie pamiętam, czy kocioł ma możliwość podpięcia dwóch regulatorów pokojowych - gdyby nie miał to czy można byłoby podpiąć oba regulatory wspólnie? Zakładam, że kocioł będzie grzał, gdy dowolny z regulatorów pośle sygnał "ON". Przegrzaniu drugiego pomieszczenia zapobiegną termostaty na grzejnikach, zresztą zwykle różnica między pomieszczeniami nie jest duża (jedynie przy jakimś większym pieczeniu itp. jadalnia nam się podgrzewa na tyle, że sypialnia się nie zdąży nagrzać - i właśnie do sypialni chciałbym wrzucić ten regulator bezprzewodowy).

Jakie widzicie problemy w tym szczwanym planie cichcem wypichconym?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Mam w tej chwili kocioł gazowy sterowany 1 regulatorem "zero-jedynkowym" przewodowym. Zeszłej zimy

> zauważyłem, że przydałby się jeszcze jeden regulator w innym pomieszczeniu - bezprzewodowy,

> ale też typu 0-1 (u mnie kocioł mierzy temp. wracającej wody i moduluje sobie grzanie całkiem

> nieźle, więc prosty regulator sprawdza się bardzo dobrze). Nie pamiętam, czy kocioł ma

> możliwość podpięcia dwóch regulatorów pokojowych - gdyby nie miał to czy można byłoby podpiąć

> oba regulatory wspólnie? Zakładam, że kocioł będzie grzał, gdy dowolny z regulatorów pośle

> sygnał "ON". Przegrzaniu drugiego pomieszczenia zapobiegną termostaty na grzejnikach, zresztą

> zwykle różnica między pomieszczeniami nie jest duża (jedynie przy jakimś większym pieczeniu

> itp. jadalnia nam się podgrzewa na tyle, że sypialnia się nie zdąży nagrzać - i właśnie do

> sypialni chciałbym wrzucić ten regulator bezprzewodowy).

> Jakie widzicie problemy w tym szczwanym planie cichcem wypichconym?

Pójdą dwa jak podepniesz równolegle.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

...

> Jakie widzicie problemy w tym szczwanym planie cichcem wypichconym?

Jedynie taki, że głowice termostatyczne i termostat do kotła w jednym pomieszczeniu wzajemnie mogą się wykluczać.

Działać to będzie ale skoro problem jest z niedogrzewaniem jednego pomieszczenia to wystarczyłby jeden termostat tam i brak głowić termostatycznych na grzejnikach w tym pomieszczeniu.

W pozostałych pomieszczeniach głowice termostatyczne na grzejnikach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> ...

> Jedynie taki, że głowice termostatyczne i termostat do kotła w jednym pomieszczeniu wzajemnie mogą

> się wykluczać.

> Działać to będzie ale skoro problem jest z niedogrzewaniem jednego pomieszczenia to wystarczyłby

> jeden termostat tam i brak głowić termostatycznych na grzejnikach w tym pomieszczeniu.

> W pozostałych pomieszczeniach głowice termostatyczne na grzejnikach.

No nie, bo obecnie termostat jest w najzimniejszym zwykle pomieszczeniu - czyli jadalni. Ale od czasu do czasu jadalnia nie jest jednak najzimniejsza i wtedy pojawia się problem z sypialnią. Poza tym sypialnia i jadalnia mają tak jakby różną bezwładność cieplną - sypialnia się dłużej wychładza, bo jest tam sporo drewna na podłodze itp. Do tego mamy tam piec kaflowy, który odpalamy gdy komuś się chce.

Więc taki układ, że kocioł włącza się gdy dowolne z pomieszczeń jest niedogrzane wydaje mi się ok. Głowice termostatyczne na grzejnikach będę musiał założyć wszędzie - obecnie nie mam w jadalni, gdzie jest regulator pieca. Wydaje mi się, że powinno to działać w miarę rozsądnie. Sajgon znowu się zacznie, gdy uruchomię pomieszczenia na piętrze - na razie korzystamy z nich tylko w lecie.

Jakieś "klima managery" itp. jakoś do mnie nie przemawiają - musiałbym wydać z tysiaka przy braku pewności, że to zda egzamin.

Alternatywą byłby zupełnie nowy regulator - tzn. też ON/OFF, ale z dwoma termometrami - tylko, że z tego co widzę to te rozsądnie wyceniane (tzn. regulator 200-250 + termometr 80) chyba tak nie działają - termometr służy tylko do umieszczenia w pomieszczeniu w którym niewskazane jest umieszczenie regulatora (np. w dziecięcym), a nie do pobierania informacji o temperaturze z 2 źródeł.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak już wspominałem działać będzie. Technicznie nie ma przeciwwskazań. Termostat tylko zwiera styki NO. Trzeba tylko uważać aby nie ustawić na głowicach w pomieszczeniu, w którym akurat jest aktywny termostat, temperatury niższej niż ustawiona na nim. Powstaje kolizja ustawień. Wtedy kocioł będzie próbował nagrzać bo go termostat włącza a głowice będą zamykać dopływ bo już za ciepło.

Zasadniczo w pomieszczeniu, gdzie jest termostat nie powinno być w ogóle głowic termostatycznych. Ewentualnie można je ustawić na max.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Mam w tej chwili kocioł gazowy sterowany 1 regulatorem "zero-jedynkowym" przewodowym. Zeszłej zimy

> zauważyłem, że przydałby się jeszcze jeden regulator w innym pomieszczeniu - bezprzewodowy,

> ale też typu 0-1 (u mnie kocioł mierzy temp. wracającej wody i moduluje sobie grzanie całkiem

> nieźle, więc prosty regulator sprawdza się bardzo dobrze). Nie pamiętam, czy kocioł ma

> możliwość podpięcia dwóch regulatorów pokojowych - gdyby nie miał to czy można byłoby podpiąć

> oba regulatory wspólnie? Zakładam, że kocioł będzie grzał, gdy dowolny z regulatorów pośle

> sygnał "ON". Przegrzaniu drugiego pomieszczenia zapobiegną termostaty na grzejnikach, zresztą

> zwykle różnica między pomieszczeniami nie jest duża (jedynie przy jakimś większym pieczeniu

> itp. jadalnia nam się podgrzewa na tyle, że sypialnia się nie zdąży nagrzać - i właśnie do

> sypialni chciałbym wrzucić ten regulator bezprzewodowy).

> Jakie widzicie problemy w tym szczwanym planie cichcem wypichconym?

Ja tak mam - jeden termostat tygodniowy i kilka zwyklych pokojowych podpietych do modulu od podlogowki, ten wlacza/wylacza piec jako glowny sterownik. Do tego jeden bezprzewodowy programator tygodniowy podpiety bezposrednio do pieca, a modul bezprzewodowy mozesz sobie wstawic do pokoju gdzie mam kaloryfery i gdzie jest akurat najzimniej

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Ja tak mam - jeden termostat tygodniowy i kilka zwyklych pokojowych podpietych do modulu od

> podlogowki, ten wlacza/wylacza piec jako glowny sterownik. Do tego jeden bezprzewodowy

> programator tygodniowy podpiety bezposrednio do pieca, a modul bezprzewodowy mozesz sobie

> wstawic do pokoju gdzie mam kaloryfery i gdzie jest akurat najzimniej

Jezu icon_eek.gif

po co wy tak z tym cudujecie, kasy wydanej od cholery i takie zamieszanie i ćwiczenia jakieś że tu zimniej tam cieplej - czy naprawdę nie lepiej zainstalować głowicę termostatyczną na każdym kaloryferze, kocioł ustawić na 50-60 stopni i mieć to z głowy? Ją tak zrobiłem u siebie po 2 sezonach walki z termostatem pokojowym i jest zajebiscie - w każdym pomieszczeniu głowice ustawione na 4, wszędzie równie ciepło, tylko grzejniki losowo są raz ciepłe raz zimne, ale w pomieszczeniach temp. praktycznie stała.

Bardzo polecam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Jezu

> po co wy tak z tym cudujecie, kasy wydanej od cholery i takie zamieszanie i ćwiczenia jakieś że tu

> zimniej tam cieplej - czy naprawdę nie lepiej zainstalować głowicę termostatyczną na każdym

> kaloryferze, kocioł ustawić na 50-60 stopni i mieć to z głowy? Ją tak zrobiłem u siebie po 2

> sezonach walki z termostatem pokojowym i jest zajebiscie - w każdym pomieszczeniu głowice

> ustawione na 4, wszędzie równie ciepło, tylko grzejniki losowo są raz ciepłe raz zimne, ale w

> pomieszczeniach temp. praktycznie stała.

> Bardzo polecam

a jak wtedy wysterujesz podlogowke? u mnie jest mix - podlogowka w salonie + kuchni + lazienkach + korytarzach a kaloryfery w sypialniach. do podlogowki jest modul ktory steruje silownikami na kazdej petli na podstawie termostatow i on tez steruje piecem jako podstawowy sterownik. kaloryfery (z glowicami termostatycznymi) maja mniejsza akumulacje ciepla niz podlogowka, w praktyce zdarza sie ze jedna sypialnia jest zimniejsza niz reszta domu, drugi termostat ustawiony w tym pomieszczeniu sluzy do tego zeby kociol nie pracowal 24/7 a dzieciaki nie zmarzly w nocy.

a w praktyce wyglada to tak ze jak najmlodsza pobawi sie w krecenie glowica termostatyczna i nikt nie zauwazy to i tak kociol bedzie pracowal w kolko. Na szczescie ma automatyke mierzaca temp wody na powrocie.

Drugi termostat przydaje sie na jesieni i na wiosne - nie warto grzac podlogowki czy nawet sypialni, ale fajnie jest go wstawic do lazienki i odpalic piec np. przed wieczorna sesja kapieli.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Jezu

> po co wy tak z tym cudujecie, kasy wydanej od cholery i takie zamieszanie i ćwiczenia jakieś że tu

> zimniej tam cieplej - czy naprawdę nie lepiej zainstalować głowicę termostatyczną na każdym

> kaloryferze, kocioł ustawić na 50-60 stopni i mieć to z głowy? Ją tak zrobiłem u siebie po 2

> sezonach walki z termostatem pokojowym i jest zajebiscie - w każdym pomieszczeniu głowice

> ustawione na 4, wszędzie równie ciepło, tylko grzejniki losowo są raz ciepłe raz zimne, ale w

> pomieszczeniach temp. praktycznie stała.

> Bardzo polecam

To nie taka prosta sprawa. smile.gif

Mam 2 pomieszczenia z którymi bywa problem z temperaturą, reszta nie ma znaczenia, tam głowice na kaloryferach (jak napisałeś) i wszystko gra.

Ale w sypialni mam piec kaflowy, który od czasu do czasu odpalamy - więc tam regulator jako jedyny nie może być, bo byśmy zamarzli.

W jadalni mam niby najzimniejsze pomieszczenie, chyba że żonka zabierze się za jakieś wielkie pieczenie - wtedy sypialnia jest niedogrzana. Z drugiej strony jak robiłem remont to uznałem, że kaloryfer jest za mały i przewymiarowałem go trochę za bardzo. Więc w specyficznych warunkach zdarza się, że jadalnia nagrzewa się za szybko i sypialnia pozostaje niedogrzana, bo kocioł jest wyłączany.

Więc w tych dwóch pomieszczeniach mogłem dać zwykłe przewodowe regulatory, gdy ciągnąłem instalacje, ale o sypialni nie pomyślałem.

I tyle, żadnego kombinowania, ani szukania technologii kosmicznej w tym nie ma.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> i właśnie założą tam też głowice i będzie po problemie bo jak napalisz w kaflaku to głowica ti

> wyczuje i nie otworzy grzejnika, tak samo w jadalni

Nie... facepalm%5B1%5D.gifzlosnik.gif

Przy napaleniu w piecu kaflowym będzie rzeczywiście tak jak piszesz. Ale w wypadku, gdy jadalnia się nagrzeje od kuchni to sypialnia będzie niedogrzana (w jadalni jest termostat, nie ma głowic na grzejnikach, a grzejnik jest przewymiarowany o jakieś 40%, w sypialni mam głowice na kaloryferach).

W ogólniejszym układzie jadalnia jest reprezentatywna dla jednej połówki domu, a sypialnia dla drugiej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> nie rozumiem jednej rzeczy, a mianowicie co ma wspólnego temp. w jadalni z temp. w sypialni?

> Oczywiście moje założenia są takie, że całkowicie likwidujesz elektronikę w postaci termostatu

> pokojowego

No to ja nie rozumiem. Rozumiem, że się nie czepiasz, pewnie ja coś niejasno piszę. ok.gif

Powiedzmy, że dom ma 2 połówki, nazwijmy je umownie:

1. jadalnia

2. sypialnia

1. W jadalni jest termostat ustawiony na 20 w dzień i 18 w nocy, nie ma głowicy na grzejniku, grzejnik jest przewymiarowany o 40% z mojej winy.

2. W sypialni są tylko głowice na grzejnikach - ustawione na 20.

Zwykle taki układ działa i temperatury są zgodne z oczekiwaniami. Ale jak nie działa to sypialnia jest niedogrzana - zwłaszcza, gdy żona coś piecze w kuchni - wtedy jadalnia się nagrzewa i termostat w ogóle wyłącza kocioł na kilka godzin.

Stąd potrzeba drugiego termostatu w sypialni - bezprzewodowego, żeby nie ciągnąć kabli.

Sprawę komplikuje obecność pieca kaflowego w sypialni - ale on nie jest używany cały czas - zwykle w weekend, gdy komuś się chce. Przy jego odpaleniu głowice na grzejnikach powinny zamknąć grzejniki - i tu co ciekawe nie zawsze tak robią, mimo że piec np. rozgrzeje pokój do 25 stopni. Ale to już inna sprawa, nie zajmujemy się nią w wątku, bo nie jest bardzo problematyczna.

Zależy mi na precyzyjnym sterowaniu temperaturą, bo to się odbija na rachunkach. Zresztą mam kocioł, który mierzy sobie temp. powracającej wody i często działa tylko na minimalnym płomieniu (mimo, że termostaty są tylko ON/OFF).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> No to ja nie rozumiem.Rozumiem, że się nie czepiasz,

nie, nie czepiam

pewnie ja coś niejasno piszę.

Chyba tak

> Powiedzmy, że dom ma 2 połówki, nazwijmy je umownie:

> 1. jadalnia

> 2. sypialnia

> 1. W jadalni jest termostat ustawiony na 20 w dzień i 18 w nocy, nie ma głowicy na grzejniku,

> grzejnik jest przewymiarowany o 40% z mojej winy.

> 2. W sypialni są tylko głowice na grzejnikach - ustawione na 20.

> Zwykle taki układ działa i temperatury są zgodne z oczekiwaniami. Ale jak nie działa to sypialnia

> jest niedogrzana - zwłaszcza, gdy żona coś piecze w kuchni - wtedy jadalnia się nagrzewa i

> termostat w ogóle wyłącza kocioł na kilka godzin.

> Stąd potrzeba drugiego termostatu w sypialni - bezprzewodowego, żeby nie ciągnąć kabli.

> Sprawę komplikuje obecność pieca kaflowego w sypialni - ale on nie jest używany cały czas - zwykle

> w weekend, gdy komuś się chce. Przy jego odpaleniu głowice na grzejnikach powinny zamknąć

> grzejniki - i tu co ciekawe nie zawsze tak robią, mimo że piec np. rozgrzeje pokój do 25

> stopni. Ale to już inna sprawa, nie zajmujemy się nią w wątku, bo nie jest bardzo

> problematyczna.

> Zależy mi na precyzyjnym sterowaniu temperaturą, bo to się odbija na rachunkach. Zresztą mam

> kocioł, który mierzy sobie temp. powracającej wody i często działa tylko na minimalnym

> płomieniu (mimo, że termostaty są tylko ON/OFF).

No i właśnie odlacz całkowicie ten termostat elektroniczny, założą głowicę, w sypiali wymień głowicę bo ta wydaje się być uszkodzona i twoje problemy znikną ok.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> A nie sądzisz, że zużycie gazu skoczy w ten sposób?

Dlaczego? Przecież teraz tez kocioł grzeje ci tak długo aż nagrzeje i termostat powie mu - już starczy, a tak to jak się pom. nagrzeje to glowica zamknie zawór, kocioł zobaczy że nie spada mu temp. ( bo nie ma odbioru ciepła) , dobije do temp. żądanej i się wyłączy - niemniej jednak potrwa to chwilę dłużej nią obecnie i jakiś straty tam będą, ale to niestety jest cena komfortu

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.