Skocz do zawartości

Zakazy tonażowe


swienty

Rekomendowane odpowiedzi

Jak to bywa przy rozwożeniu budowlanki, zdarzają się dostawy gdzieś na blokowiska, osiedla domków jednorodzinnych i mam zagwozdkę. W takich miejscach pojawiają się znaki: zakaz ruchu pojazdów ciężarowych lub zakaz tonażowy pow. 3,5t.

Jeżdżę solówką dmc=12t.

Najczęściej się wjeżdża, szybki rozładunek i wyjazd, ale... No właśnie, co w razie pojawienia się policji? Dostawa do sklepu/na budowę jakoś mnie tłumaczy? Z tego co pamiętam to wjazd pod taki zakaz może być nagrodzony mandatem 350zł + 8pkt karnych. angryfire.gif

Nie zdarza się to bardzo często, ale jednak się pojawia.

Tłumaczenie szefa i spedycji jest takie, że z dostawą wolno wjechać. Ale jak to, skoro pod znakiem zakazu nie ma tabliczki: nie dotyczy dostaw?

Spotkałem się nawet z czymś takim przy dostawie do Biedronki - zakaz 3,5t bez tabliczki, więc jakoś to musi być rozwiązane.

Olać sprawę i nie wjeżdżać do czasu załatwienia zezwolenia? zlosnik.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Jak to bywa przy rozwożeniu budowlanki, zdarzają się dostawy gdzieś na blokowiska, osiedla domków

> jednorodzinnych i mam zagwozdkę. W takich miejscach pojawiają się znaki: zakaz ruchu pojazdów

> ciężarowych lub zakaz tonażowy pow. 3,5t.

> Jeżdżę solówką dmc=12t.

> Najczęściej się wjeżdża, szybki rozładunek i wyjazd, ale... No właśnie, co w razie pojawienia się

> policji? Dostawa do sklepu/na budowę jakoś mnie tłumaczy? Z tego co pamiętam to wjazd pod taki

> zakaz może być nagrodzony mandatem 350zł + 8pkt karnych.

> Nie zdarza się to bardzo często, ale jednak się pojawia.

> Tłumaczenie szefa i spedycji jest takie, że z dostawą wolno wjechać. Ale jak to, skoro pod znakiem

> zakazu nie ma tabliczki: nie dotyczy dostaw?

> Spotkałem się nawet z czymś takim przy dostawie do Biedronki - zakaz 3,5t bez tabliczki, więc jakoś

> to musi być rozwiązane.

> Olać sprawę i nie wjeżdżać do czasu załatwienia zezwolenia?

Ja kiedyś wjeżdżałem po cegłę rozbiórkową w głąb wioski i firma rozbierająca załatwiła sobie pozwolenie na wjazd kilku ciężarówek w gminie. Z kolei dwa lata pracowałem w firmie, która była położona przy drodze ze znakiem ciężaróweczki w czerwonej obwódce i śmiało wjeżdżaliśmy i my i ciężarówki na za- wyładunki. I nie raz sąsiedzi wzywali policję i nigdy ani my ani zewnętrzni nie zostaliśmy ukarani.

Taki kraj... Pójdziesz do urzędu po zbędną rzecz to nikt Ci tego nie naprostuje tylko stój, lataj i załatwiaj...

W Niemczech na przykład jeżeli wjazd ciężarówką jest możliwy ale z jakichś powodów zabroniony to jest tabliczka, że dostawy albo mieszkańcy mogą wjeżdżać. I są dosłownie dwie treści więc nie trzeba nawet tego niemca znać. We Francji to samo - wolno wjeżdżać do celu podróży.

A w Polsce nawet jak będzie znak, że ktoś może wjeżdżać to raz się to nazywa dojazd gospodarczy, raz dostawy, raz mieszkańcy, raz załadunki, raz odwiedziny wujka... tablica o powierzchni 2m2 i stój piętnaście minut pod znakiem i kombinuj czy możesz czy nie możesz?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.