Skocz do zawartości

CLIO 2 FL 1.4 16V kaprysi rano


wald0

Rekomendowane odpowiedzi

Żony Clio ma humory z rana.

Polega to na tym, że jeśli po odpaleniu na zimno (jak stał np całą noc) ruszam od razu do jazdy, to dostaje zamulenia (jakby brak mocy i niemoc wejścia na jakiekolwiek obroty), najczęściej zgaśnie wówczas.

Gdy zaś po odpaleniu dam mu pochodzić jałowo dosłownie pół minuty, to nic złego się nie dzieje ani po ruszeniu, ani później.

Poza tym wszystko gra, chodzi jak szwajcar.

Gdzie szukać przyczyny takich kaprysów? Adaptacja/czyszczenie przepustnicy? Jakiś krokowiec? Jakieś czujniki/map sensory?

Jechać na CLIP-a?

Wszelkie wskazówki mile widziane.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> obstawiam sonde

Po zimnym starcie silnik pracuje na otwartej pętli, odczyty sondy nie są brane pod uwagę.

Zacznij od rozebrania przepustnicy i jej wyczyszczenia. Przed operacją odłącz akumulator, podłącz po zamontowaniu.

Jeśli nie pomoże trzeba podłączyć interfejs i odczytać korekty wtrysków (fuel trims). Może się okazać że z powodu np zużytych wtryskiwaczy korekty czasu wtrysków na otwartej pętli tak mocno odbiegaja od normy że wypadają zapłony.

To jest silnik K4J, nie ma silnika krokowego, jest elektroniczna przepustnica. MAP sensora również tam nie ma.

> Można by ją pomierzyć miernikiem

Nic Ci to nie da, odczyt z sondy sprawdza się albo oscyloskopem albo poprzez EOBD. Co najwyżej sprawdzisz czy obwód nie jest przerwany.

Podsumowując tak jak koledzy piszą najpierw wyczyścić przepustnicę, potem podłączyć pod interfejs jeśli nie pomoże.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> wiec skoro nie potrafisz skorzystac z rad, to dzialaj sam....

niewiem.gif ej... ale to ja mam problem, nie oklega user97, któremu odpowiadasz smile.gif

I z rad skorzystam, ale może kiedy indziej, wczoraj Clio zdechło poważniej, więc poranne kaprysy to teraz mniejszy kłopot

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Co się stało się?

Padł rozrusznik. Sam nie doszedłem OCB. Ale rozrusznik, nic innego. Masy itp są w porządku, przekaźnik J dostaje i daje napięcie.

Odpalony na pych pojechał do mechaników, niech się babrzą.

Umiejscowienie rozrusznika w 1.4 16v wyjątkowo nie sprzyja samodzielnej naprawie wink.gif

Dziś odbieram po naprawie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Umiejscowienie rozrusznika w 1.4 16v wyjątkowo nie sprzyja samodzielnej naprawie

Ojtam ojtam, ja robiłem sam a auto miałem ledwie 20cm w góre podniesione. Ale fakt faktem dostęp średni - kolektor przeszkadza w demontażu. A co więcej okazało się po "naprawie" że to akumulator był winny a nie rozrusznik... irked.gif

Także daj znać "co było" jak odbierzesz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Także daj znać "co było" jak odbierzesz.

Mechanikom powiedziałem tylko, że rozrusznik nie działa, żeby nic nie sugerować bo sam nie miałem 100% pewności.

Z tego co mówili, najpierw szukali "po drodze" od stacyjki by szybko dojść do wniosku, że trzeba wytargać rozrusznik.

Wytargali, zawieźli do regeneracji, włożyli z powrotem, zadzwonili że auto do odbioru, zapłaciłem , działa, więcej nie wnikam.

Żałuję, że w ogóle cokolwiek próbowałem sam szukać, szkoda czasu i za stary jestem - kiedyś fakt lubiłem się bawić w naprawy

Warsztaty tez muszą swoje zarobić.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.