Skocz do zawartości

Burczyrurka a ECU i żywotność


username

Rekomendowane odpowiedzi

Drodzy, jak to w końcu jest z akcesoryjnymi rurami?

Jedni mówią, że stanowczo trzeba robić remap albo dołożyć Power Commandera i na hamownię, a drudzy (szczególnie mechaniczni ignoranci, albo sprzedawcy akcesoryjnych wydechów) mówią, żeby montować i się niczym nie przejmować...

 

Stoję przed dylematem zmiany seryjnych rur w nowym nabytku, ale nie ukrywam, że nauczony doświadczeniem z wymianą rur na przeloty w M800 i robieniem customowych map na FITunerze na hamowni, które de facto praktycznie nic nie zmieniły, rozważam zmianę jedynie samych końcówek.

Ponadto zestawy rur wraz z modułem pod nie (Termignoni m.in. takie komplety robi) kosztują spory worek pieniędzy, a same slipony tej samej firmy to wydatek o połowę mniejszy. Więc jeśli efekt może być potencjalnie ten sam to po co przepłacać?

 

Więc jak to będzie? Zarżnę czymś takim silnik po 10kkm jeśli zmienię tylko końcówki? ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, username napisał:

Drodzy, jak to w końcu jest z akcesoryjnymi rurami?

Jedni mówią, że stanowczo trzeba robić remap albo dołożyć Power Commandera i na hamownię, a drudzy (szczególnie mechaniczni ignoranci, albo sprzedawcy akcesoryjnych wydechów) mówią, żeby montować i się niczym nie przejmować...

 

Stoję przed dylematem zmiany seryjnych rur w nowym nabytku, ale nie ukrywam, że nauczony doświadczeniem z wymianą rur na przeloty w M800 i robieniem customowych map na FITunerze na hamowni, które de facto praktycznie nic nie zmieniły, rozważam zmianę jedynie samych końcówek.

Ponadto zestawy rur wraz z modułem pod nie (Termignoni m.in. takie komplety robi) kosztują spory worek pieniędzy, a same slipony tej samej firmy to wydatek o połowę mniejszy. Więc jeśli efekt może być potencjalnie ten sam to po co przepłacać?

 

Więc jak to będzie? Zarżnę czymś takim silnik po 10kkm jeśli zmienię tylko końcówki? ;)

 

też zawsze czytałem skonsternowany, jak ludzie pisali, że na tym to a tamtym wydechu silnik pracuje na ubogo, a na innym na bogato, a tutaj jeszcze wręcz traci moc, a nie zyskuje. i teraz zastanawiam się...na cholerę są w tych silnikach sondy lambda i w jak wąskim zakresie obrotów/obciążenia musiałyby pracować, żeby nie móc skorygować niewielkich zmian. no ale nie wiem, nie znam się. ja swój ostatecznie i tak odesłałem na remap, bo chciałem też kilka innych zmian poczynić, no ale znowu...ileś może być wart taki wysyłkowy remap, w porównaniu do hamowni? pewnie dużo zależy od konkretnego wydechu i marki. Akrap na przykład twierdzi, że przy moim silniku teoretycznie nic nie trzeba zmieniać (z założonym DBkillerem) i jest neiwieki przyrost mocy, a już "tunerzy" oferujący swoje usługi twierdzą, że powoduje, że mieszanka jest zła i kastruje ze sporej liczby kuni :hmm: nie dojdziesz jak sam nie sprawdzisz

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 godzin temu, username napisał:

Drodzy, jak to w końcu jest z akcesoryjnymi rurami?

Jedni mówią, że stanowczo trzeba robić remap albo dołożyć Power Commandera i na hamownię, a drudzy (szczególnie mechaniczni ignoranci, albo sprzedawcy akcesoryjnych wydechów) mówią, żeby montować i się niczym nie przejmować...

 

Stoję przed dylematem zmiany seryjnych rur w nowym nabytku, ale nie ukrywam, że nauczony doświadczeniem z wymianą rur na przeloty w M800 i robieniem customowych map na FITunerze na hamowni, które de facto praktycznie nic nie zmieniły, rozważam zmianę jedynie samych końcówek.

Ponadto zestawy rur wraz z modułem pod nie (Termignoni m.in. takie komplety robi) kosztują spory worek pieniędzy, a same slipony tej samej firmy to wydatek o połowę mniejszy. Więc jeśli efekt może być potencjalnie ten sam to po co przepłacać?

 

Więc jak to będzie? Zarżnę czymś takim silnik po 10kkm jeśli zmienię tylko końcówki? ;)

pewnie znajdą się wyjątki, ale nic się nie stanie "nagle". spadnie trochę podcisnienie... w gazniku byloby trochę ubożej... ale jak masz wtryski itp, to nawet jesli bedzie minimalnie się przegrzewał (co raczej nie nastąpi), to tez nie jest tak ze go zabijesz w sezon... ludzie latają na starych gaznikowcach po wymianie komina latami i silnikii się bronią. 

 

zwlaszcza jesli wydech jest markowy i producent pisze ze mozna montowac plug and play (ok... dominatorowi bym srednio uwierzył termigioni, akrap, leo to dosc uznani producenci, ;) 

 

oczywiscie mowimy o powyższym precyzyjnie. bo 100% przelot wymaga ingerencji. utrata podcisnienia za silnikiem jest bardziej szkodliwa. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ok, czyli tak jak podejrzewałem.

Moje wątpliwości wzbudzały mity o tym, że przelot powoduje odprężenie silnika i bez remapowania w najlepszym wypadku będę miał niebieskie kolektory.

 

Problem w moim motocyklu jest taki, że Włosi wcisnęli tam szynę CAN i podobno przez to nie można do niego dołożyć żadnych modyfikatorów. Jednakże wydechy nadal są sprzedawane przez producentów i według deklaracji pasują do mojego rocznika, ale dostępne moduły Termignoni pasują tylko do starszych modeli.

Na forach widziałem też, że w Stanach są magicy co wypruwają oryginalne ECU i wgrywają tam customowe mapy, ale jakoś nie przepadam za nieodwracalnymi i ryzykownymi zmianami.

 

No nic, to dotrę sprzęt na stocku, a potem zaryzykuję z końcówkami i zobaczę co będzie ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, username napisał:

Ok, czyli tak jak podejrzewałem.

Moje wątpliwości wzbudzały mity o tym, że przelot powoduje odprężenie silnika i bez remapowania w najlepszym wypadku będę miał niebieskie kolektory.

jak wydech może odprężyć silnik? zawory zmienia?

 

Godzinę temu, username napisał:

Problem w moim motocyklu jest taki, że Włosi wcisnęli tam szynę CAN i podobno przez to nie można do niego dołożyć żadnych modyfikatorów. Jednakże wydechy nadal są sprzedawane przez producentów i według deklaracji pasują do mojego rocznika, ale dostępne moduły Termignoni pasują tylko do starszych modeli.

Na forach widziałem też, że w Stanach są magicy co wypruwają oryginalne ECU i wgrywają tam customowe mapy, ale jakoś nie przepadam za nieodwracalnymi i ryzykownymi zmianami.

 

No nic, to dotrę sprzęt na stocku, a potem zaryzykuję z końcówkami i zobaczę co będzie ;)

nie będzie przelotu - będzie git. będzie przelot - pewnie będzie ubogo. ale nie na tyle zeby rozwalic silnik na hurra.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 minut temu, jimbo22 napisał:

nie będzie przelotu - będzie git. będzie przelot - pewnie będzie ubogo. ale nie na tyle zeby rozwalic silnik na hurra

Pełny przelot na dłuższą metę jest męczący, więc wybiorę pewnie opcję homologowaną z katalizatorem i wyciąganymi dbkillerami.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jest jeszcze jedna kwestia - podobno przy przelocie i sportowym filtrze, robi się w silniku "przeciąg" co powoduje szybsze zużycie zaworów i ogólnie mniejszą żywotność silnika. 

 

Najczęściej tak jak piszą poprzednicy robi się ubogo i moto w granicy pracy sondy poszarpuje. Ten efekt koryguje się właśnie strojeniem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 5.10.2017 o 22:00, zet napisał:

Jest jeszcze jedna kwestia - podobno przy przelocie i sportowym filtrze, robi się w silniku "przeciąg" co powoduje szybsze zużycie zaworów i ogólnie mniejszą żywotność silnika. 

 

Najczęściej tak jak piszą poprzednicy robi się ubogo i moto w granicy pracy sondy poszarpuje. Ten efekt koryguje się właśnie strojeniem.

"przeciąg" lol... przeciąg nie zabija zaworów - uboga mieszanka spowodowana "przeciągiem" podnosi temperature i zaibja zawory...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.