Skocz do zawartości

Nakapowałem na pijaka


colins

Rekomendowane odpowiedzi

> Nakapowałem i mam w sumie mieszane uczucia, bo w naszym narodzie jest

> jakieś takie ciche przyzwolenie na pijaczuchów i to nawet tych

> za kierownicą i niektórzy jakoś tak dziwnie na mnie patrzyli.

> Byłem w pracy na dyżurze i podjechał gościu Esperakiem pod

> szpital i coś tam chciał załatwić. Może bym go nawet nie

> zauważył, ale gość zaczął coś pyskować, że nie może wejść do

> środka. Nie mógł dlatego, że pchał się bramą wjazdową dla

> karetek, która jak sama nazwa mówi jest tylko dla karetek.

> Otworzyłem mu jednak z życzliwości, ale gdy przechodził

> naburmuszony koło mnie z odległości dobrego metra wyczułem

> nieświeży oddech. No mam cię cwaniaczku, pomyślałem, a że

> akurat był pod ręką policjant (przyjechał do izby przyjęć z

> innym zatrzymanym w celu pobrania krwi), to jak rasowy kapuś

> napomknąłem mu o delikwencie. Policmajster zadzwonił do komendy

> i za chwilę podjechał radiowóz i ulokował się w niewidocznym dla

> ochlapusa miejscu. Ochlapus tymczasem załatwił w szpitalu co tam

> chciał, znów z pretensjami wylazł nie tym wyjściem, którym

> powinien i zasiadł w swojej limuzynie po czym wyruszył w swoją

> ostatnią drogę. A radiowóz za nim. Chłopaki włączyli sygnały i

> tu był najciekawszy moment akcji - pijak zamiast zatrzymać się

> grzecznie, wcisnął pedał w podłogę i w długą. Zaczął sie pościg,

> który skończył się całkiem niedaleko, bo na następnym

> skrzyżowaniu czekał już następny radiowóz, który zajechał drogę

> uciekinierowi. Potem oczywiście gościa wywlekli z auta, laweta

> zabrała auto i po jakiejś godzince ochlapusek znów trafił do

> szpitala, tym razem w charakterze zatrzymanego - wynik badania

> krwi - 3 promile.

> No i znów jestem kapusiem...

... uratowales komus zdrowie badz zycie ok.gif ...

... wielkie brawa dla Ciebie claps.gifclaps.gifclaps.gif ...

... pomysl ze rozliczasz sie w tej kwestii takze przed swoim sumieniem ...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> No i znów jestem kapusiem...

nie stresuj sie. Nie mogles inaczej postapic. Jedyne czym moglbys sie martwic w tej chwili to to czy pijaczek ma mozliwosc dowiedzenia sie kto go zakapowal. Wowczas moglbys obawiac sie o jakas zemste. Ale jesli nie to sie nie przejmuj. A jakbys sie czul jakby ow pijaczyna za rogiem spowodowal wypadek i ciezko kogos ranil albo zabil, wszystko tylko dlatego, ze Ty "odpusciles" sprawe?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Nakapowałem i mam w sumie mieszane uczucia, bo w naszym narodzie jest

> jakieś takie ciche przyzwolenie na pijaczuchów i to nawet tych

> za kierownicą i niektórzy jakoś tak dziwnie na mnie patrzyli.

dobrze zrobiles ok.gif

> i za chwilę podjechał radiowóz i ulokował się w niewidocznym dla

> ochlapusa miejscu. Ochlapus tymczasem załatwił w szpitalu co tam

> chciał, znów z pretensjami wylazł nie tym wyjściem, którym

> powinien i zasiadł w swojej limuzynie po czym wyruszył w swoją

> ostatnią drogę. A radiowóz za nim. Chłopaki włączyli sygnały i

> tu był najciekawszy moment akcji - pijak zamiast zatrzymać się

> grzecznie, wcisnął pedał w podłogę i w długą. Zaczął sie pościg,

> który skończył się całkiem niedaleko, bo na następnym

> skrzyżowaniu czekał już następny radiowóz, który zajechał drogę

> uciekinierowi. Potem oczywiście gościa wywlekli z auta, laweta

podoba mi sie zalatwienie sprawy przez niebieskich... czysto szybko i bezpiecznie

ciekawe czy to standard czy moze fartem im wyszlo zlosnik.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.