odrzut Napisano 24 Marca 2005 Udostępnij Napisano 24 Marca 2005 mam problem z bebnami. zostawilem auto na 2 tyg w garazu standardowo na recznym i biegu. ostatnio chcialem zmienic opony i zaliczylem poteznego zonka. hamulce z tylu trzymaja tak mocno, ze nawet przy wspomaganiu z silnika nie sa w stanie tak zlapac. chcialem go wyprowadzic z garazu, zeby rozruszac je na betonie, ale to nic nie dalo... do tylu wyjechal ale do przodu byl probelm zwlaszcza przez prog garazu- przykopcilem kapcie przy wyjezdzie i wjezdzie zarowno te przednie jak i tylnie. stoi w garazu juz tydzien na luzie i bez hamulca (reczny normalnie chodzi, wyglada na to, ze szczeki nie odbijaja w srodku) i nic nie pomoglo. co teraz- jak rozebrac kolo, skoro trzyma beben??? zjebal sie korektor czy co, bo zgupialem. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
kris74 Napisano 24 Marca 2005 Udostępnij Napisano 24 Marca 2005 > mam problem z bebnami. zostawilem auto na 2 tyg w garazu standardowo > na recznym i biegu. ostatnio chcialem zmienic opony i zaliczylem > poteznego zonka. hamulce z tylu trzymaja tak mocno, ze nawet > przy wspomaganiu z silnika nie sa w stanie tak zlapac. chcialem > go wyprowadzic z garazu, zeby rozruszac je na betonie, ale to > nic nie dalo... do tylu wyjechal ale do przodu byl probelm > zwlaszcza przez prog garazu- przykopcilem kapcie przy wyjezdzie > i wjezdzie zarowno te przednie jak i tylnie. stoi w garazu juz > tydzien na luzie i bez hamulca (reczny normalnie chodzi, wyglada > na to, ze szczeki nie odbijaja w srodku) i nic nie pomoglo. co > teraz- jak rozebrac kolo, skoro trzyma beben??? zjebal sie > korektor czy co, bo zgupialem. napewno sie rozpieraki zapiekły kółka zciągaj i młotkiem cofnij rozpieracze potem wszystko rozbierz i albo rozruszaj pożądnie albo kup nowe rozpieraki Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
pawel_78 Napisano 24 Marca 2005 Udostępnij Napisano 24 Marca 2005 > mam problem z bebnami. zostawilem auto na 2 tyg w garazu standardowo > na recznym i biegu. ostatnio chcialem zmienic opony i zaliczylem > poteznego zonka. hamulce z tylu trzymaja tak mocno, ze nawet > przy wspomaganiu z silnika nie sa w stanie tak zlapac. chcialem > go wyprowadzic z garazu, zeby rozruszac je na betonie, ale to > nic nie dalo... do tylu wyjechal ale do przodu byl probelm > zwlaszcza przez prog garazu- przykopcilem kapcie przy wyjezdzie > i wjezdzie zarowno te przednie jak i tylnie. stoi w garazu juz > tydzien na luzie i bez hamulca (reczny normalnie chodzi, wyglada > na to, ze szczeki nie odbijaja w srodku) i nic nie pomoglo. co > teraz- jak rozebrac kolo, skoro trzyma beben??? zjebal sie > korektor czy co, bo zgupialem. Wyglada na to ze "przykleiły" się Ci szczęki hamulcowe do bębnów zdejm koło i postukaj młotkiem parę razy w bęben hamulcowy . Druga możliwośc to rozpieraki ,ale wtedy hamulce nie trzymały by sie tak mocno. Jeśli jedna tak jest to zdejm koło i cofnij rozpierak ręcznie jakimś srubokrętem . Tak czy siak warto by było zrobić przegląd hamulców i przesmarować wszystkie ruchome elementy po zimie. pozdr Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
odrzut Napisano 24 Marca 2005 Autor Udostępnij Napisano 24 Marca 2005 > Wyglada na to ze "przykleiły" się Ci szczęki hamulcowe do bębnów > zdejm koło i postukaj młotkiem parę razy w bęben hamulcowy . > Druga możliwośc to rozpieraki ,ale wtedy hamulce nie trzymały by sie > tak mocno. Jeśli jedna tak jest to zdejm koło i cofnij rozpierak > ręcznie jakimś srubokrętem . > Tak czy siak warto by było zrobić przegląd hamulców i przesmarować > wszystkie ruchome elementy po zimie. > pozdr jestem za pierwsza wersja, bo one wygladaja wlasnie na przyklejone... jak pisalem reczny sie rusza a z nim linki i rozpieraki, przynajmiej wystajace na zewnatrz ich czesci popukanie mlotkiem nic nie da, skoro nie puscily na betonie- silnik dal rade, gorzej z przeniesieniem napedu, spalilem gumy- mam wrazenie, ze sie przyspawaly jak wymodze cos, to wam napisze, narazie pograzam sie w zalu i wy laczcie sie ze mna, bowiem pacjent umarl dopoki nie padnie mi obecny srodek transportu Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
pawel_78 Napisano 24 Marca 2005 Udostępnij Napisano 24 Marca 2005 > jestem za pierwsza wersja, bo one wygladaja wlasnie na przyklejone... > jak pisalem reczny sie rusza a z nim linki i rozpieraki, > przynajmiej wystajace na zewnatrz ich czesci > popukanie mlotkiem nic nie da, skoro nie puscily na betonie- silnik > dal rade, gorzej z przeniesieniem napedu, spalilem gumy- mam > wrazenie, ze sie przyspawaly popukanie pomoże - już parę razy tak w autach kleintów po dłuższym postoju na parkingu . Brałałem taki gruby pręt i młotek i bez sciągania kół ( pręt przekładałem przez jeden z otworów w feldze i uderzałem w niego młotkiem ) i zawsze pomagało. pozdr Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
mrc Napisano 24 Marca 2005 Udostępnij Napisano 24 Marca 2005 > jestem za pierwsza wersja, bo one wygladaja wlasnie na przyklejone... > jak pisalem reczny sie rusza a z nim linki i rozpieraki, > przynajmiej wystajace na zewnatrz ich czesci > popukanie mlotkiem nic nie da, skoro nie puscily na betonie- silnik > dal rade, gorzej z przeniesieniem napedu, spalilem gumy- mam > wrazenie, ze sie przyspawaly > jak wymodze cos, to wam napisze, narazie pograzam sie w zalu i wy > laczcie sie ze mna, bowiem pacjent umarl dopoki nie padnie mi > obecny srodek transportu W zeszłym roku kolega miał podobny problem z Kią, okazało się, że odkleiła się jedna z okładzin i zaklinowała się w bębnie. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Temat został przeniesiony do archiwum
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.