Skocz do zawartości

hamulec


odrzut

Rekomendowane odpowiedzi

mam problem z bebnami. zostawilem auto na 2 tyg w garazu standardowo na recznym i biegu. ostatnio chcialem zmienic opony i zaliczylem poteznego zonka. hamulce z tylu trzymaja tak mocno, ze nawet przy wspomaganiu z silnika nie sa w stanie tak zlapac. chcialem go wyprowadzic z garazu, zeby rozruszac je na betonie, ale to nic nie dalo... do tylu wyjechal ale do przodu byl probelm zwlaszcza przez prog garazu- przykopcilem kapcie przy wyjezdzie i wjezdzie zarowno te przednie jak i tylnie. stoi w garazu juz tydzien na luzie i bez hamulca (reczny normalnie chodzi, wyglada na to, ze szczeki nie odbijaja w srodku) i nic nie pomoglo. co teraz- jak rozebrac kolo, skoro trzyma beben??? zjebal sie korektor czy co, bo zgupialem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> mam problem z bebnami. zostawilem auto na 2 tyg w garazu standardowo

> na recznym i biegu. ostatnio chcialem zmienic opony i zaliczylem

> poteznego zonka. hamulce z tylu trzymaja tak mocno, ze nawet

> przy wspomaganiu z silnika nie sa w stanie tak zlapac. chcialem

> go wyprowadzic z garazu, zeby rozruszac je na betonie, ale to

> nic nie dalo... do tylu wyjechal ale do przodu byl probelm

> zwlaszcza przez prog garazu- przykopcilem kapcie przy wyjezdzie

> i wjezdzie zarowno te przednie jak i tylnie. stoi w garazu juz

> tydzien na luzie i bez hamulca (reczny normalnie chodzi, wyglada

> na to, ze szczeki nie odbijaja w srodku) i nic nie pomoglo. co

> teraz- jak rozebrac kolo, skoro trzyma beben??? zjebal sie

> korektor czy co, bo zgupialem.

napewno sie rozpieraki zapiekły

kółka zciągaj i młotkiem cofnij rozpieracze

potem wszystko rozbierz i albo rozruszaj pożądnie albo kup nowe rozpieraki

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> mam problem z bebnami. zostawilem auto na 2 tyg w garazu standardowo

> na recznym i biegu. ostatnio chcialem zmienic opony i zaliczylem

> poteznego zonka. hamulce z tylu trzymaja tak mocno, ze nawet

> przy wspomaganiu z silnika nie sa w stanie tak zlapac. chcialem

> go wyprowadzic z garazu, zeby rozruszac je na betonie, ale to

> nic nie dalo... do tylu wyjechal ale do przodu byl probelm

> zwlaszcza przez prog garazu- przykopcilem kapcie przy wyjezdzie

> i wjezdzie zarowno te przednie jak i tylnie. stoi w garazu juz

> tydzien na luzie i bez hamulca (reczny normalnie chodzi, wyglada

> na to, ze szczeki nie odbijaja w srodku) i nic nie pomoglo. co

> teraz- jak rozebrac kolo, skoro trzyma beben??? zjebal sie

> korektor czy co, bo zgupialem.

Wyglada na to ze "przykleiły" się Ci szczęki hamulcowe do bębnów

zdejm koło i postukaj młotkiem parę razy w bęben hamulcowy .

Druga możliwośc to rozpieraki ,ale wtedy hamulce nie trzymały by sie tak mocno. Jeśli jedna tak jest to zdejm koło i cofnij rozpierak ręcznie jakimś srubokrętem .

Tak czy siak warto by było zrobić przegląd hamulców i przesmarować wszystkie ruchome elementy po zimie.

pozdr

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Wyglada na to ze "przykleiły" się Ci szczęki hamulcowe do bębnów

> zdejm koło i postukaj młotkiem parę razy w bęben hamulcowy .

> Druga możliwośc to rozpieraki ,ale wtedy hamulce nie trzymały by sie

> tak mocno. Jeśli jedna tak jest to zdejm koło i cofnij rozpierak

> ręcznie jakimś srubokrętem .

> Tak czy siak warto by było zrobić przegląd hamulców i przesmarować

> wszystkie ruchome elementy po zimie.

> pozdr

jestem za pierwsza wersja, bo one wygladaja wlasnie na przyklejone... jak pisalem reczny sie rusza a z nim linki i rozpieraki, przynajmiej wystajace na zewnatrz ich czesci wink.gif

popukanie mlotkiem nic nie da, skoro nie puscily na betonie- silnik dal rade, gorzej z przeniesieniem napedu, spalilem gumy- mam wrazenie, ze sie przyspawaly wink.gif

jak wymodze cos, to wam napisze, narazie pograzam sie w zalu i wy laczcie sie ze mna, bowiem pacjent umarl dopoki nie padnie mi obecny srodek transportu wink.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> jestem za pierwsza wersja, bo one wygladaja wlasnie na przyklejone...

> jak pisalem reczny sie rusza a z nim linki i rozpieraki,

> przynajmiej wystajace na zewnatrz ich czesci

> popukanie mlotkiem nic nie da, skoro nie puscily na betonie- silnik

> dal rade, gorzej z przeniesieniem napedu, spalilem gumy- mam

> wrazenie, ze sie przyspawaly

popukanie pomoże - już parę razy tak w autach kleintów po dłuższym postoju na parkingu . Brałałem taki gruby pręt i młotek i bez sciągania kół ( pręt przekładałem przez jeden z otworów w feldze i uderzałem w niego młotkiem ) i zawsze pomagało.

pozdr

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> jestem za pierwsza wersja, bo one wygladaja wlasnie na przyklejone...

> jak pisalem reczny sie rusza a z nim linki i rozpieraki,

> przynajmiej wystajace na zewnatrz ich czesci

> popukanie mlotkiem nic nie da, skoro nie puscily na betonie- silnik

> dal rade, gorzej z przeniesieniem napedu, spalilem gumy- mam

> wrazenie, ze sie przyspawaly

> jak wymodze cos, to wam napisze, narazie pograzam sie w zalu i wy

> laczcie sie ze mna, bowiem pacjent umarl dopoki nie padnie mi

> obecny srodek transportu

W zeszłym roku kolega miał podobny problem z Kią, okazało się, że odkleiła się jedna z okładzin i zaklinowała się w bębnie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.