Skocz do zawartości

A już sie przestraszyłem że to UPG


Calvin

Rekomendowane odpowiedzi

Od kilku dni zaczęła mnie niepokoić ilość pary lecącej z rury wydechowej, nie tylko na początku jazdy ale nawet po przejechaniu 5 Km w mieście (jakieś 10-15 min) Na szczęście inne objawy nie dawały się zaobserwować. Węże miękie, brak bulgotania w zbiorniku wyrównawczym i zero majonezu. po krótkiej konsultacji z ojcem zaparkowałem pod górkę i dobrze przygazowałem. Z rury wylało sie z 0,5 litra wody. I wszystkie objawy ustąpiły. Teraz planuje przed każdym postojem trochę przygazować żeby wydmuchać wodę z wydechy.

Czy ktoś ma jakiś lepszy pomysł? Mój ojciec mówi żebym w najniższym miejscu tłumika wywiercił mały otwór (<1 mm)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> zaparkowałem pod górkę i dobrze

> przygazowałem. Z rury wylało sie z 0,5 litra wody. I wszystkie

> objawy ustąpiły.

No, jakiś lelek pisał o zaleganiu wody w układzie wydechowym: wink.gif

http://autokacik.pl/showthreaded.php?Cat=0&Number=277603252&an=&page=0&vc=1

> w najniższym

> miejscu tłumika wywiercił mały otwór

Kiedyś tak się robiło, niestety kij miał dwa końce: otwór stawał się ogniskiem korozji i szlag trafiał tłumik.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.