ponownie termostat

[miller]

Nie wiem czy mam zły termostat. Silnik mi się zagrzeje po ok. 4-5km (wyjeżdżając) z garażu do pierwszej kreski (mam zegary 50/110) i w zasadzie tak trzyma, ale teraz gdy jest zimniej po włączeniu ogrzewania jest częzto poniżej tej kreski. Pewnie gorzej będzie jeszcze jak bardziej temp. spadnie po niżej zera. Dodam, że rura od chłodnicy nie robi mi się gwałtownie ciepła (dolny wąż jest zimny i robi się gorący po otwarciu termostatu). Termostat jest nowy. Na poprzednim termostacie górny wąż także grzał się wraz z silnikiem dlatego go zmieniłem sądząc, że jest wadliwy ale skoro jest podobnie to chyba nie wina termostatu. I tu moje pytanie: czy może być tak, że górny wąż nagrzewa się szybciej bo np. płyn przechodzi po między termostatem a obudową? Albo może jest jeszcze jakaś inna przyczyna?

[lelek]

> ale teraz gdy jest zimniej po włączeniu

> ogrzewania jest częzto poniżej tej kreski.

Pamiętaj, że nagrzewnica to też chłodnica tyle że mniejsza. To że opada wskazówka po właczeniu nadmuchu to nic dziwnego. Tak samo jakbyć włączył wiatrak na chłodnicy (w koncu po to on tam jest )

> Dodam, że rura od chłodnicy nie robi mi się gwałtownie ciepła

Wiesz, to bardzo subiektywne odczucie To co dla Ciebie może wydawać się, że jest już "ciepłe" dla inneggo będzie ledwo letnie lub wręcz nazwie to "zimnym"

Wąż nagrzewa się nie tylko od płynu ale także od pracującego obok silnika.

> czy może być tak, że górny wąż nagrzewa się szybciej bo np. płyn

> przechodzi po między termostatem a obudową? Albo może jest

> jeszcze jakaś inna przyczyna?

Termostat nie działa jak przełącznik. Z konstrukcji wynika, że już w temperaturze niższej niż 92* zaczyna się uchylać. Otwieranie można porównać do paraboli: najpierw powoli a później niemal skokowo. I właśnie to obserwujemy w teście Macajewa jako "robienie się gwałtownie gorące"

U mnie jest tak podczas testu Macajewa (mam takie same zegary jak Ty) . Zanim wskazówka oderwie się od kołeczka rura jest zimna. Kiedy wskazówka jest na niebieskim można wyczuć lekie ciepło na przedniej części rury - to pewnie od silnika. Kiedy wskazówka opuszcza niebieskie pole, rura ma temperaturę prawie taką jak dłoń - ok 30* i to po obu stronach. Wskazówka na pierwszej kresce - rura jest już wyczuwalnie ciepła - trochę cieplejsza od dłoni. I stopniowo choć delikatnie się ogrzewa. Kiedy jest w połowie między pierwszą kreską a kreską "90" czuću derzenie gorąca, termostat otworzył się. Wskazówka opada nawet trochę poniżej pierwszej kreski ale zaraz wraca.

Pozdroofka

[Charly]

Bada się nagrzewanie węża do, a nie od chłodnicy (górny wąż tuż przy wejściu do chłodnicy, a jeszcze lepiej chłodnicę przy tym wężu).

[miller]

Początek chłodnicy też robi się dość ciepły. Przy najbliższej okazji sprawdzę kiedy robi się dość ciepła a kiedy momentalnie gorąca. Jak zwykle kolega Lelek dał wyczerpującą odpowiedź. Dziękuję

[lelek]

Myslę, że masz wszystko w porzadku.

Oczywiście istnieje możliwośc, że mechanior zakładając termostat podwinął uszczelkę albo krzywo ją załozył ale wydaje mi się to mało prawdopodobne. Trzeba bardzo chcieć aby źle załozyć

Poza tym pamiętaj, że masz przesuniętą skalę w dół. Gdyby wskazówka była na skali tam gdzie jest "90" i opadła po włączeniu nawiewu nawet o 2 mm to pewnie byś się nie przejął bo jest jeszcze "zapas" poniżej. A tak to nie dość, że do "90" jeszcze daleko, to zostaje już bardzo niewiele do opadnięcia Taki efekt psychologiczny

Pozdroofka.