Skocz do zawartości

uszkodzenie dachu


-mimx-

Rekomendowane odpowiedzi

Witam wszystkich noworocznie!

Chociaz w sumie nie jest mi do smiechu beksa.gif

Jakis debil w nocy rzucil mi z okna kieliszek na dach. Efekt: wgniecenie o srednicy kilku cm i sporo mniej lub bardziej glebokich rys/ubytkow lakieru na dachu. Jako, ze nie zamierzam tego tak zostawic a samochod jest na gwarancji, nie pozostaje mi nic innego jak AC->ASO. A teraz pytan kilka: jak wyglada w ogole naprawa takiego dachu? Czy wiaze sie to z wycinaniem, spawaniem i w ogole psuciem calego samochodu? Jak wyrwac samochod zastepczy, jesli nie potrzebuje go w pracy, a jedynie na dojazdy do pracy na lekkie zadupie, gdzie komunikacja miejska nie dociera lub dociera co 1.5 h? Ile moze potrwac taka naprawa?

Dzieki,

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> drobne wyklepanie no i moze jakis punkt wspawac ale to zalezy jak

> mocne jest wgniecienie

Wgniecenie jest plytkie, wiec blacharsko chyba nie bedzie z tym duzego problemu. Chociaz w centrum wgniecenia (5 mm srednicy) jest nieco glebiej. Zreszta, gdyby chodzilo o samo wgniecenie, to bym sobie glowy nie zawracal - poprzedni samochod byl kupiony jako pogradowy i mial kilka lekkich dolkow na dachu.

A co z lakierowaniem? Da sie na samochodzie? Jesli chodzi naprawy blacharsko-lakiernicze, jestem kompletnie zielony - to moje pierwsza w zyciu szkoda z AC angryfire.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

oddaj do jakiegos autoryzowanego blacharza/lakiernika i rob bezgotowkowo ok.gif a jak zaklad porzadny i dba o klienta to sam zaproponuje samochod zastepczy, w dzisiejszych czasach nie powinno to stanowic problemu 270751858-jezyk.gif

pozdr.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Witam wszystkich noworocznie!

> Chociaz w sumie nie jest mi do smiechu

> Jakis debil w nocy rzucil mi z okna kieliszek na dach. Efekt:

> wgniecenie o srednicy kilku cm i sporo mniej lub bardziej

> glebokich rys/ubytkow lakieru na dachu. Jako, ze nie zamierzam

> tego tak zostawic a samochod jest na gwarancji, nie pozostaje mi

> nic innego jak AC-

> Dzieki,

Na włochach jest magik, który zrobi to na poczekaniu i bez śladu - jeśli nie ma rys do blachy i załamań blachy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> oddaj do jakiegos autoryzowanego blacharza/lakiernika i rob

> bezgotowkowo a jak zaklad porzadny i dba o klienta to sam

> zaproponuje samochod zastepczy, w dzisiejszych czasach nie

> powinno to stanowic problemu

hmm.gif Oby. A jak to jest - najpierw trzeba isc do ubezpieczyciela i zglosic szkode, a potem szukac warsztatu do bezgotowkowego rozliczenia czy najpierw wybrac warsztat a potem zglaszac? Naprawde jestem ciemny swiety.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Oby. A jak to jest - najpierw trzeba isc do ubezpieczyciela i

> zglosic szkode, a potem szukac warsztatu do bezgotowkowego

> rozliczenia czy najpierw wybrac warsztat a potem zglaszac?

> Naprawde jestem ciemny

z doswiadczenia wiem ze te wieksze zaklady sa juz obcykane w sprawy z ubezpieczycielami zlosnik.gif kiedys wpadlem na kraweznik, wezwalem lawete z takiego zakladu (a bylo to w niedziele) zawiezlismy auto do warsztatu, tam na miejscu pomogli mi opisac zgloszenie, zostawilem dokumenty i wzielem kluczyki od auta zastepczego ok.gif i to wszystko IThankYou.gif pozniej musialem tylko podpisac zgode na wyplacenie kasy dla blacharza ok.gifzlosnik.gif

pozdr.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Witam wszystkich noworocznie!

> Chociaz w sumie nie jest mi do smiechu

> Jakis debil w nocy rzucil mi z okna kieliszek na dach. Efekt:

> wgniecenie o srednicy kilku cm i sporo mniej lub bardziej

> glebokich rys/ubytkow lakieru na dachu. Jako, ze nie zamierzam

> tego tak zostawic a samochod jest na gwarancji, nie pozostaje mi

> nic innego jak AC-

> Dzieki,

sylwester to zly dzien dla aut .... niestety frown.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> oddaj do jakiegos autoryzowanego blacharza/lakiernika i rob

> bezgotowkowo a jak zaklad porzadny i dba o klienta to sam

> zaproponuje samochod zastepczy, w dzisiejszych czasach nie

> powinno to stanowic problemu

Oddalem, tzn. pojechalem na ogledziny i zgloszenie w moim imieniu szkody. Na panu z ASiO nie zrobily moje uszkodzenia zbyt duzego wrazenia w sensie trudow naprawy, chociaz sie zdzwil, ze zwykly kieliszek az tyle zlego narobil. Umowilem sie wstepnie na przyszly poniedzialek - teraz wszystkie zastepczaki "wyszli". Oczywiscie... chociaz nie - wcale to nie takie oczywiste (dopiero w 3 warsztacie zaproponowali!)... dostane zastepczy za darmo. Tak wiec chociaz - przynajmniej na razie - postawa warsztatu mi troche oslodzila gorycz rozdziewcziczenia 270747800-sex.gif Fabki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.