Skocz do zawartości

Pomierzyłem sondę.....no i teraz nie wiem już sam co zrobić


krzysztof100

Rekomendowane odpowiedzi

Ostatniio ładnych kilka godzin spędziłem na czytaniu archiwalnych wątków z tego kącika i z gazowego dotyczących sondy lambda gdyż kiedy ostatnio podłączałem laptopa do kompa gazowego trochę mnie zaniepokoiły wskazania lambdy. Wczoraj zabrałem się więc za wnikliwe pomiary sondy zarówno A-monem (dla niewtajemniczonych-programem do regulacji sterowników gazowych Autronic AL-700) oraz voltomierzem.

Oto wyniki pomiarów (silnik i sonda nagrzana):

BENZYNA :

900 obr/min

- w Amonie oscyluje od 0,020 V do 0,586 V, czasami skoczy do 0,605 lub 0,625

- na voltomierzu od 0,1 V do 0,66, czasami skoczy do 0,7

Pisząc czasami mam na myśli to, że oscylacje przebiegają około raz na sekundę w podanych wartościach jednak raz na 4-5-6 cykli skoczy wyżej do podanych 0,605/0,625 na gazie lub 0,7 na benie.

Dodatkowo pasek średniej lambdy w Amonie na benzynie pokazuje lekko ubogie wartości tzn 0,33-0,41 V.

2500 obr/min

- Amon 0,02 V - 0,58 V i tak jak na jałowym raz na 5-6 cykli skoczy do 0,605

- 0,09 V do 0,66 a czasami do 0,70 V

Po szybkim przygazowaniu skacze na nawet 0,71-0,8V a po puszczeniu gazu pokazuje 0,05-0 V.

LPG

900 obr/min

Amon 0,27 Vdo 0,605/0,625 V

voltomierz 0,09 V do 0,66/0,68 V

2500 obr/min

Amon 0,137 V do 0,605/0,625 V

voltomoierz 0,07 V do 0,68 V

Na lpg oscylacje przebiegają troche wolniej.

Przy przygazowaniu V skacze do nawet 0,68/0,7 a po puszczniu gazu spada do 0,08/0,0 V.

Moje wnioski są takie, że oscylacje maja dobrą częstotliwość i na gazie i na benzynie, po przygazowaniu napięcie rośnie a po puszczeniu (zamknięta przepustnica) spada praktycznie do zera (czyli prawidłowo), jednak obawiam się że czy nie za nisko dochodzi, raptem okolice 0,6V hmm.gif Poza tym zauważyłem, że sonda potrafi jakby sie zwiesic i trzymać napięcie przez kilkanaście/kilkadziesiąt sekund w okolicach 0,4-0,5 V zarówno na gazie jak i benzynie, albo nawet na około 0,3 V i wtedy na gazie zauważyłem, że zubaża się na dłużej mieszanka (co jest normalne) a krokowy otwiera się na maksa (153) czyli tyle ile ma PWA (105)+ otwarcie max (48) ustawione w zastrzeżonych w amonie. Pierwszy raz ten zwis sondy był kiedy włączył sie ostro wentylator chłodnicy i myslałem ,że to on zubaża ale później zaczeło spowrotem oscylowac nawet jak cyklicznie załączał i wyłączał się wentylator, wtedy krokowy wracał od razu do tych wyjściowych około 105 kroków. Nie wiem co o tym myśleć.

W związku z tym chciałem się Was poradzić co w takiej sytuacji robić ? Szykować 130pln na nową sondę ?

Jak zachowywały się Wasze sondy przed wymianą tzn. jak oscylowały , a następnie jakie były oscylacje po wymianie na nową ?

Wiem, że najprościej było by kupić nową i już, ale jesli może nie ma takiej potrzeby to wolę te 130pln na co innego wydać. Co do odczuwalnych efektów jazdy to spalanie chyba ciutkę większe, ostatnio 9,2 na trasie non stop na klimie przy spokojnej jeździe, w mieście na klimie to i 12 weźmie. Czuję natomiast, ze na klimie mocno traci moc, kiedys chyba aż tak nie było. Na klimie non stop chodzi wentylator i może to on powoduje od czasu do czasu zubażanie mieszanki hmm.gif?

Poza tym auto ciągnie nieźle, ale chyba najlepiej w zakresie 2-3,5 tys obr, poźniej jakby gorzej hmm.gif

Czekam na Wasze opinie.

Wklejam parę fot z pomiarów sondy.

Woltomierz porządny (służbowy wink.gif za spore pieniądze (ponad 2kpln), + podłączony do szpilki wbitem w kabelek sondy a minus do - akumulatora. Tak wogóle ciekawe dlaczego w tym samym momencie były często spore różnice we wskazaniach amona i miernika?

Tu po przygazowaniu:

277200088-7a.JPG

277200088-1a.jpg

tu po puszczeniu gazu

277200088-2a.jpg

277200088-6a.JPG

tu na stałych obrotach

277200088-8a.JPG

277200088-3a.jpg

277200088-4a.jpg

277200088-5a.jpg

post-36854-14352472295719_thumb.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> W związku z tym chciałem się Was poradzić co w takiej sytuacji robić

> ? Szykować 130pln na nową sondę ?

> Jak zachowywały się Wasze sondy przed wymianą tzn. jak oscylowały , a

> następnie jakie były oscylacje po wymianie na nową ?

> Czekam na Wasze opinie.

Nie wszyscy na raz hehe.gif. Normalnie nie mogę nadążyć z czytaniem hehe.gif

nikt mi nie pomoże ? confused.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Nie wiem czym się tu martwić.

> Wskazania są poprawne, co prawda lekko ubogo, ale żeby od razu

> wymieniać?

no niby tak, ale ja juz tak mam, ze jak coś nie jest idealnie tak jak powinno to już coś kombinuję, no i idealnie nie jest, okolice 0,6 V to chyba za mało i jeszcze te zwisy sondy okresowe hmm.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> no niby tak, ale ja juz tak mam, ze jak coś nie jest idealnie tak jak

> powinno to już coś kombinuję, no i idealnie nie jest, okolice

> 0,6 V to chyba za mało i jeszcze te zwisy sondy okresowe

Wziąłem się za nią jeszcze raz. Sprowokował mnie przypadek. W sobotę pomyślałem sobie, ze rozkręce kokpit i zobaczę co jest grane z wężykami od obiegu wewnętrznego bo nie działa mi. Pomyślałem żeby przy okazji podłaczyć laptopa do kompa gazowego i sprawdzić mieszankę no i sondę przy okazji. Podłączyłem, patrzę , jest jak zawsze , lata sobie 0-0,6V mniej więcej. Coś mnie tknęło zeby polukać w dolot powietrza, ja mam zaślepiony w atrapie, a w gumowym łączniku pobór powietrza jest z boku wyciętym otworem obok lampy. No i przysłoniłem go na chwilę palcami a tu mieszanka zaraz bogatsza się zrobiła (co oczywiste) ale co najwazniejsze sonda zaczęła dochodzić do 0,75-0,8V yikes.gif Pomyślalem ,zę w takim razie winny jest dolot i w takim stanie w jakim jest nie pozwala wyregulować mieszanki tak aby parownik dał tyle gazu ile jest przy tym dolocie powietrza dla uzyskania prawidłowej mieszanki czyli oscylacji 0,2 - 0,8V. Poprzedni wyregulowałem tak, ze chwilowa oscylowała od 0,1 do 0,6 ale dłuższymi momentami była w okolicach 0,4-0,6 więc średnia była na mniej wiecej optymalnej 0,449.

Zdjąłem zatem ten łącznik, zakleiłem porządnie troszkę wlotu do puszki filtra powietrza i nałozyłem łącznik spowrotem. Przeprowadzilem regulację od poczatku i teraz PWA ustawiły się na 96 i 106, sonda biega od 0 do 0,75-0,8 a nawet powyżej, przy potraktowaniu ją baaardzo bogatą mieszanką praktycznie stoi na 0,72-0,8 a więc działa jednak yay.gif Wyregulowałem więc tak jak napisalem, sonda oscyluje raz na sekundę, wygląda to OK ok.gif

Zdjąłem dla próby to co zakleiłem w dolocie i zrobiłem tak jak było wczesniej. Wyregulowałem i zauważyłem, ze żeby sonda mogła oscylować od 0 do tych 0,75-0,8 to pozycje wyjsciowe attuatora muszą być ustawione w granicach 140-150 kroków hmm.gif, czyli do takiej ilosci powietrza potrzebny jest aż taki wydatek reduktora w gaz. Czyżby od początku był mikser za duży ? Mam jakieś cudo z klapką.

Zakleiłem więc tak jak poprzednio, wyregulowałem, wyjsciowe 96 i 106, sonda pięknie do 0,8 i jest ok.gif Jeździ ładnie, zbiera się ok, nawet na klimie jakby mocniejsza, zobaczymy jak spalanie. Zastanawia mnie jednak jedna sprawa w tej kwestii, czy jest jakaś różnica pomiędzy taką regulacją gdy pozycja wyjsciowa attuatora jest w okolicy 100 kroków i sonda oscyluje ładnie do 0,8 a regulacją gdy pozycja wyjsciowa jest w oklicy 150 i tez sonda oscyluje poprawnie ? Czy w drugim przypadku więcej będzie palił ?

Zauważyłem też, ze włączenie wentylatora chłodnicy powoduje chwilowe wzbogacenie mieszanki (sonda leci do 0,6-0,75 na parę sekund ) po czym attuator zaczyna sie zamykać szybciutko co by wrócić do prawidłowej mieszanki, no i kiedy wentyaltor się wyłączy to z kolei mieszanka zubaża się, attuator wtedy otwiera sie do jakiś 115-118 kroków zeby trzymać prawidłową mieszankę i jak zupełnie wentyaltor przestanie sie kręcić to attuator ustawia sie spowrotem w na pozycji wyjsciowej. W sumie to logiczne, ze tak działa i dobrze że robi to w miarę sprawnie i szybko jednak zastanawia mnie dlaczego włączenie wentylatora ma taki wpływ na rodzaj/ilość powietrza zasysanego do filtra powietrza przez dolot ? Zwłaszcza te momenty rozpędzania sie i zwalaniani wentylatora hmm.gif, bo w trakcie jego pracy attuator ustabilizuje kroki i sonda oscyluje ładnie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam!

Odczuwam chyba dejavu :-P

>Zastanawia

> mnie jednak jedna sprawa w tej kwestii, czy jest jakaś różnica

> pomiędzy taką regulacją gdy pozycja wyjsciowa attuatora jest w

> okolicy 100 kroków i sonda oscyluje ładnie do 0,8 a regulacją

> gdy pozycja wyjsciowa jest w oklicy 150 i tez sonda oscyluje

> poprawnie ? Czy w drugim przypadku więcej będzie palił ?

Moim zdaniem będzie więcej palił, jeśli będziesz jeżdził tak jak zwykle, bo jeśli mu odetkasz dolot, to atuator otworzy się bardziej w celu zoptymalizowania mieszanki i w rezultacie pobierze więcej LPG, co zaowocuje lepszym przyśpieszaniem kosztem spalania. No chyba, że po czasie przyzwyczaisz się no "większej mocy" i będziesz delikatniej wciskał pedał przyśpieszenia.

Panuje opinia, że pozycje wyjściowe atuatora w okolicach max100 i min 110 ustawione podczas kalibracji Amonem wskazują na dobrze dobrany mikser i wydajność parownika.

> Zauważyłem też, ze włączenie wentylatora chłodnicy powoduje chwilowe

> wzbogacenie mieszanki (sonda leci do 0,6-0,75 na parę sekund )

> po czym attuator zaczyna sie zamykać szybciutko co by wrócić do

> prawidłowej mieszanki, no i kiedy wentyaltor się wyłączy to z

> kolei mieszanka zubaża się, attuator wtedy otwiera sie do jakiś

> 115-118 kroków zeby trzymać prawidłową mieszankę i jak zupełnie

> wentyaltor przestanie sie kręcić to attuator ustawia sie

> spowrotem w na pozycji wyjsciowej. W sumie to logiczne, ze tak

> działa i dobrze że robi to w miarę sprawnie i szybko jednak

> zastanawia mnie dlaczego włączenie wentylatora ma taki wpływ na

> rodzaj/ilość powietrza zasysanego do filtra powietrza przez

> dolot ? Zwłaszcza te momenty rozpędzania sie i zwalaniani

> wentylatora , bo w trakcie jego pracy attuator ustabilizuje

> kroki i sonda oscyluje ładnie.

Jest na to bardzo proste teoretyczne wytłumaczenie. Sprawdziłem tę teorię doświadczalnie.

Otóż przyczyną tego zjawiska jest... źle skierowany dolot!!! W celu niedopuszczenia do wtłaczania powietrza w dolot podczas jazdy na luzie z dużą prędkością (ok. 120 km/h), co powoduje gaśnięcie silnika z powodu gwałtownego zubażania mieszanki, gazownicy "odwracają" dolot tak, że powietrze pobierane jest z komory silnika. A LPG NIE LUBI GORĄCEGO POWIETRZA!!!

Powoduje to następujące zjawiska:

- gdy jedziesz nic złego się nie dzieje, bo pod maskę podczas jazdy wlatuje przez grill powietrze z otoczenia - chłodne

- gdy zatrzymasz się na chwilę na światłach w upalny dzień (lub w zimowy, wtedy jest jeszcze gorzej - większa różnica temperatur przed i za chłodnicą), pod maską gromadzi się gorące powietrze (od nagrzanego silnika). Na biegu jałowym prędkość regulacji mieszanki jest mniejsza, niż podczas jazdy, bo bezwładność układu jest większa i atuator nie zawsze zdąży zoptymalizować mieszankę, zanim ruszysz. W momencie ruszania silnik zasysa gorące powietrze nagrzane od gorącej chłodnicy (na postoju nie jest chłodzona), mieszanka jest nagle ZA BOGATA, silnik się muli, dopiero po paru sekundach zaczynasz przyśpieszać, gdy silnik pobierze chłodniejsze powietrze, a i atuator się właściwie ustawi. Jeśli stoisz do skrętu w lewo i chcesz szybko śmignąć przez skrzyżowanie przed nadjeżdżąjącym z daleka autem - z powodu tego zjawiska może dojść do nieszczęścia (raz tego doświadczyłem!!!)

- jeśli na postoju włączy się wentylator, to kieruje on powietrze podgrzane od chłodnicy w dolot, co chwilowo wzbogaca mieszankę. Tak się dzieje podczas np. regulacji, testów itp.

Teoria wyjaśnia to tak : mieszanka LPG z gorącym powietrzem jest bogatsza niż mieszanka z zimnym, bo w gorącym powietrzu (w zassanej objętości ) jest mniej tlenu ( wagowo , bo lambda to stosunek mas powietrza i paliwa!!!), więc za mało aby optymalnie spalić ilość gazu ustawioną przez atuator przy chłodnym powietrzu. Oczywiście tylko na początku, bo atuator lekko się przymknie, ustawi mieszankę stechiometryczną, auto ruszy, silnik zassie chłodniejszego powietrza, mieszanka się zuboży itd.

Rozwiązanie problemu : trzeba dolot wyprowadzić PRZED chłodnicę (!!!), ale tak skierować wlot, aby powietrze było zasysane, ale nie wtłaczane. Ja tak zrobiłem i działa!!! Do budowy użyłem rurki i kolanek PVV 50mm do kanalizacji. Koszt zamknął się w 15 zł. Dobrze jest tak zbudować dolot, żeby Amon kalibrował min i max otwarcia atuatora na wartości wyżej opisane, wtedy będzie optymalnie.

A sondę masz sprawną, zachowuje sie normalnie, mam tak samo.

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.