-
Liczba zawartości
8 188 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Odpowiedzi dodane przez Grzaniec
-
-
> Sprawdziłem rachunki za miesiące bez grzania domu - od 300 do 400zł co drugi miesiąc. W tym
> oczywiście opłaty stałe, które i tak byś płacił, no i gotowanie (kuchnia gazowa). Podejrzewam,
> że więcej niż 100zł miesięcznie byś nie oszczędził.
> I pewnie te solary coś tam prądu ciągną.
> Rodzinka 2+2.
U mnie płyta będzie indukcyjna, gaz do ogrzewania (+jako wspomaganie i jak mi się zachce rozpalić kominek z płaszczem wodnym). Solary prądu raczej tez potrzebują, bo jakaś pompka musi być w obiegu. Czyli zakładając, że stówa oszczędności na 2 miesiące, co daje 50zł na miesiąc, to koszt instalacji (materiały i robocizna) solarów zwróci mi się po ... ponad 15 latach . Nie wchodzę w to
-
> Jak masz gaz to widzisz ile placisz miesiecznie w miesiacach kwiecien - pazdziernik, to glownie
> idzie na ogrzanie wody. Dowiedz sie o koszt solarow, sprawdz program doplat w gminie, odejmij
> zuzywany gaz x dajmy na to 10lat i zobaczysz czy bedzie na plus czy na minus.
> IMO jest sens sie nad tym zastanowic a kalkulacja zalezy od wielkosci rodziny i programu
> dofinansowania.
Nic nie widzę, bo w domu jeszcze nie mieszkam. Nie mam też jeszcze gazu dociągniętego do tego budynku, ale to bedzie wiosną. To jest nowy dom, na razie w stanie surowym, instalacje dopiero beda wykonane.
-
> Możecie polecić coś sprawdzonego?
> Tak, żeby w razie czego było w stanie odpalić i diesla.
> Z kompresorem (są coś warte te kompresory?)
A nie lepiej zadbać o sprawny akumulator i silnik?
Taka stacja ma rację bytu w warsztacie samochodowym, a tak zajmuje tylko miejsce w garażu albo bagażniku, a za cenę urządzenia kupisz dobry akumulator i wykonasz przegląd silnika (świece, filtry)
-
> jeżeli i tak masz gaz i nawet jak nie grzejesz centralnego płacisz wszystkie abonamenty i opłaty
> stałe, to solary imho zupełnie się nie opłacają. Zaoszczędzisz tyle, co samego gazu na
> ogrzanie wody do mycia. Nigdy się to nie zwróci imho.
utwierdzacie w podjęciu słusznej decyzji z rezygnacji z tego urządzenia
-
> zalezy od konkretnego przypadku. Jesli masz juz np zbiornik buforowy to koszta nie powalaja. Jak
> ktos ma duza rodzine, pensjonat, basen albo moze tego uzyc jako zamiennik pieca latem (np
> pozwoli to na wygaszenie pieca na paliwa stale) to moze sie to oplacac. Piszac oplacac mam na
> mysli niekoniecznie tylko wymiar finansowy.
> Sporo osob woli wydac wiecej (majac teraz na to srodki) a zmniejszyc sobie miesieczne koszty
> utrzymania.
> Ja przy 2 osobach w domu zrezygnowalem mimo posiadania zbiornika buforowego przystosowanego do
> wsplpracy z solarami.
Na razie nie mam żadnego zbiornika - hydraulik dopiero zacznie swoją pracę i skompletuje potrzebne rzeczy.
Rodzinę mam 2+2, basenu niestety nie będzie . Czyli dobrze podejrzewałem, że nie ma to wielkiego sensu
-
Za tydzień wchodzi na budowę hydraulik. Wczoraj z nim rozmawiałem na temat instalacji solarów. Ja nie widzę w tym sensu ekonomicznego, hydraulik też w sumie odradza (mimo, że więcej by zarobił ).
Instalacja solarna miała by ogrzewać wodę, czyli jak mamy słońce piec się wyłącza a ciepła woda leci z kranu. Piec na gaz ziemny....
IMO koszt instalacji (c.a. 10 kpln) będzie się zwracał przez dłuuuuugie lata, a do tego podobno co kilka lat trzeba w tym coś wymieniać (jakiś płyn )
Ale może ktoś mnie przekona....mam tydzień na podjęcie decyzji
-
> tak z ciekawosci to sie chcialem zapytac czy tam jest jakis ogranicznik predkosci? i jak sie
> sprawdza?
Nie ma ogranicznika prędkości, natomiast podawana Vmax 60km/h jest IMO zawyżona. 40-45 jest realne. Zaletą tego jest "miekki" start - cierne sprzęgło odśrodkowe, czyli nawet gwałtowne odkręcenie manetki nie spowoduje wyjazdu sprzętu spod tyłka bo sprzęgło się uślizgnie (nawet nowe - wymieniałem). Generalnie silnik jest prosty i raczej niezawodny. Gaźnik razem z kranikiem, membrana, brak skrzyni biegów. Rozruch trochę upierdliwy, bo trzeba ciągnąć za sznurek i to dość mocno - młody sam nie daje rady odpalić, a motorynkę rometa z kopniaka bez problemu uruchamia.
-
> u tego samego sprzedawcy znalazłem jeszcze takie coś .ciekawe co miał na myśli piszac "duże
> gabaryty"???podał tylko długość 125cm i nośność 100kg o wysokości zapomniał
> tak czy siak czeka mnie tam wizyta,bo daleko nie mam,a czuje ze coś odpowiedniego rozmiarowo tam
> wynajde
Ten mojego syna też nieco ponad metr długości bo do bagażnika wchodzi mi w poprzek za siedzeniami
-
> Super maszyna w super stanie
> Jezdzilem na takiej we dwoch. Do dzisiaj wspominam ta predkosc i wiatr we wlosach (zaden z nas kasu
> nie mial).
Tylko przednie lagi ma od większego ogara
-
> Taką kup:
Jest to niezły pomysł. Mój 9 latek właśnie zaczyna na takiej ścigać. A przez zimę złoże mu jeszcze 2 sztuki
-
> no powiem szczerze że na własne oczy nie widziałem jeszcze takiego sprzętu,ale fucktycznie może to
> być lekko przymałe
> rozumiem że to jest taki sam sprzęt jak ten który linkowałem
IMO to samo....mojego syna jest tylko ciut zdekompletowany (błotniki) bo nie jest nowy.
-
> NIe ma problemu. Jestem mocno za. Kolega Grzaniec też pewnie się skusi. Mam tor motocrosowy
> niedaleko dawno tam nie byłem więc nie wiem w jakim jest stanie ale poćwiczyć ciut można by
> A co do roweru nie wiem czy jest się czym chwalić
Taa...moim paździerzem na tor motocrossowy
Chyba, że od syna pożyczę crossa
Ale chętnie podjadę i popatrzę na Wasze zmagania
-
> witam.od jakiegoś czasu mój młody mnie męczy o taką " motorynke ".myślę że na tym kąciku znajda się
> spece którzy doradzą coś w kwestii zakupu takiego pierdzikółka dla małolata wybrałem ten model
> ze względu na to że mam do nich 20km i będę mógł go pomacać i z młodym zrobić przymiarkę przed
> zakupem.jednak nie jestem pewien,czy jest sens pchać się w nowego "chinola",czy szukać czegoś
> używanego,ale firmowego???budżet na zakup to powiedzmy do 1,5kpln.doradzicie coś???
Mój starszy syn zaczął na identycznym jeździć w wieku 7 lat. W te wakacje przejechał się kilka razy, bo ... sprzęt już jest ciut mały. Teraz będzie czekał na młodszego syna - ma w tej chwili 4,5 roku, jest duża szansa, że w przyszłym sezonie pojedzie na "crossie" . IMO weź chłopaka i przymierzcie się do tego, bo obawiam się, że sprzęt jest ciut przymały dla chłopa 9 lat
EDIT:
Na foto mój syn w wieku 7 lat....sprzęt jak widać nie jest duży
-
> Tak tak Właśnie podobają mi się takie aluminiowe i samemu zrobił, super Czekam na fotexy
Wrzuccie tutaj foty tych kufrow własnej roboty. Gadanie o kawie, może bym kufry do mojej kawy wyrzezbil
-
> No tak się zastanawiam się czy tych gmoli też nie zrobić z nierdzewki. Tylko czy będą pasowały do
> stylu moto. Toż to endurak.
> A tak nawiasem to w ogóle nie było centralek do zephyra?
550 przynajmniej nie miał - w miejscu centralki ma sporą puszkę wydechu...o taką
-
> Na moto wygląda tak
> Następny etap to gmole cos na podobę jak te
Fajna robota. U mnie niestety puszka wydechu przeszkadza w montażu centralki.
Za to wystrugałem sobie stelaż z nierdzewki pod kufer
-
> Bardzo ładnie
> Z tym też sobie poradzisz. Podpowiem, że jeśli nie masz giętarki, to parę kolanek załatwi sprawę...
> do tego parę rurek i gotowe
....ale chyba nie takie jak pokazałeś
tylko kolana hamburskie:
-
> Skoro już lecimy z klasyką czy przednia i tylna uszczelka szyby była w najstarszych Maluchach ze
> srebrnym klinem ?
Tak. Nie wiem, do którego rocznika, ale 1978 na pewno taki klin miał
-
> Maluch mojego ojca z grudnia 86'
> - nowa deska
> - palony z podłogi
> - wąskie plastikowe zderzaki
> - poziome cienkie wloty
> - rozkładane skajowe siedzenia
> - brak dmuchawy
> - ogrzewana szyba
> - cienka kierownica
> - kolor zomo blue
Maluch mojego ojca, potem mój z 1985
- nowa deska
- palony z klucza
- szerokie plastikowe zderzaki
- pionowe małe wloty
- brak dmuchawy
- ogrzewana tylna szyba
- gruba kierownica (ze znaczkiem FSM na przycisku sygnału)
- kolor burgund
Dodatkowo:
- uchylne tylne szybki
- alternator
- kładzione oparcie tylne
- tapicerka siedzeń i drzwi materiałowa (w odcieniu szarości)
- rozkładane przednie fotele
- małe kołpaki felg (ze znakiem fsm)
- opony Michelin
- podwójna cewka (brak palca rozdzielacza w aparacie zapłonowym)
Był to tzw odrzut z eksportu - ze względu na wady lakiernicze, które ujawniły się po ok. 2 latach. Podczas mycia (ręcznego - nie było myjni karcher ) od szyb w górę, czyli słupki i dach robiły się matowe a szmata była koloru lakieru . Ale dzięki temu ojciec wywalczył w '88 przekładkę karoserii - nowa była w kolorze szałwiowym i przed uzbrojeniem została zawieziona do MPT przy dawnej Wery Kostrzewy w W-wie (teraz Bitwy Warszawskiej 1920r ) i tak zasmarowana środkiem konserwującym w profile zamknięte, że ten nawet po 3 latach wypływał, gdy maluch postał na słońcu. Ale do czasu mojej stłuczki w 1994r nie było na nim grama rdzy
-
> Gaz 21 na 30 urodziny... aaaaaależ bedzie przy niej roboty
> za to:
> 1) kompletna
> 2) ma całkowicie zdrową podłogę
> 3) ma silnik i skrzynię w dobrym stanie
> 4) jest II seryjna z 1959 roku!
> przyjechała do mnie dziś rano z Litwy
> gaźnik z wziernikiem do komory pływakowej
> i filmik z odpalenia:
> JARAM SIĘ NIESAMOWICIE, marzenia się spełniają
WOW....widzę, że się rozwijasz
Ale gratuluję i podziwiam
Tak z ciekawości....czy takie auto z Litwy jest tańsze / droższe niż u nas? A może tam jest po prostu tego więcej i w lepszym stanie? Warto sprowadzać?
-
> Może się mylę, ale wydaje mi się że one nigdy nie były montowane fabrycznie.
> Były elementem takiego "tuningu" - miały lepiej "łapać" powietrze.
> Maluch rocznik 86' fabrycznie miał cienkie poziome.
> Potem weszły te szersze wloty poziome.
Mylisz się, fabrycznie odebrany maluch w 85 roku (pełen FL, wersja exportowa) miał takie wloty jak ten z ogłoszenia. To, że potem stosowali jeszcze wąskie z wcześniejszej wersji albo szersze z późniejszej - to norma - lata 85-88 to totalna składanka wersji
-
> Przeczytaj to:
> http://www.szczecin.kwp.gov.pl/component...ych-w-niemczech
KWP jest wiarygodniejsze niż linkowana przeze mnie strona. Przyznaję rację
-
> To i tak niewiele - zapewne wyjdzie sporo więcej.
> Strasznie psują wygląd te "dodatki"
> Jakby je pozdejmować, dać standardowe wloty powietrza,
czyli jakie, bo te są oryginalne dla tego rocznika
>zrobić te dwa ogniska rdzy i przepolerować
> to nawet fajnie mógłby wyglądać.
> Jeśli prawdą jest to, że podłoga wyglada dobrze to po urwaniu jeszcze ze 200 PLN brać
-
> Przepis mówi, że w okresie zimowym mają być opony śniegowe lub wielosezonowe gdy są warunki zimowe.
> Nie ma obowiązku zakładania śniegówek w okresie od do, możesz absolutnie legalnie jechać w
> październiku lub nawet styczniu na letnich, jeżeli droga jest sucha. Tak samo w lipcu po
> śniegu. Natomiast w okresie zimowym gdy jest śnieg - masz obowiązek mieć śniegowe lub
> wielosezonowe.
Quote:Obowiązuje teraz zasada "od O do O", czyli od października (Oktober) do Wielkanocy (Ostern).
Kolor podbitki - kasztanowy, jak dach, czy wenge, jak okna?
w Zrób to sam
Napisano
> Olleo - tak na marginesie - kiedy planujesz przeprowadzkę?
Może zrobimy zakłady? Ja stawiam najwcześniej za 5 lat