Skocz do zawartości

Delmut

użytkownik
  • Liczba zawartości

    3 909
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi dodane przez Delmut

  1. > Hmm ... czy ktoś "podszył się" pod osobę nabywcy ?

    > Jak można "podszyć się" np. pod spółkę z o.o. ?

    > Hipotetyczna sytuacja - przychodzę do komisu Jay'a, pokazuję palcem na prestiża w hajlajnie,

    > wyciągam gotóweczkę (inaczej Jay nie przymuje) i mówię "biorę - pisz Pan fakturę na "Józex

    > Pol-Am-Eu-import export sp. z o.o."". Czy ja się pod kogoś podszyłem ?

    Na razie nikt nie poniósł szkody, ale gdy złożysz wniosek w firmie ubezpieczeniowej, otrzymasz polisę i nie zapłacisz za nią, a firma windykacja zgłosi się do Józka Pol-Am-Eu o zapłatę to szkoda powstaje

  2. > Ale w jakim celu byś zgłosił?

    1. W sytuacji składania odwołania po wyroku e-sądu mam w łapie coś więcej niż tylko swoją wersję

    2. Działanie psychologiczne (wbrew temu co piszesz, daje do myślenia wszelkiej maści windykatorom)

    Analogicznie. Jeden z moich klientów wystąpił do mnie z fakturą na usługi transportowe na kwotę ponad 20tyś. zł. (twierdził, że umawialiśmy się, że ja pokrywam koszty transportu)

    Faktury nie przyjąłem, zwróciłem do nadawcy i oczywiście nie księgowałem.

    Było jedno wezwanie, drugie ostateczne - przedsądowe i w końcu pojawił się windykator

    Na pismo z wyjaśnieniami o braku należności nie zareagował i ponownie wysłał pismo, że mam mu wpłacić kasę, bo inaczej to zrobi mi z czterech liter jesień średniowiecza. W odpowiedzi dostał dwa zdania:

    "Informuję po raz ostatni, że długu względem firmy X nigdy nie były, nie ma i nie będzie.

    Pisma w przedmiotowej sprawie traktuję jako próbę wyłudzenia pieniędzy i informuję, że kolejne próby zostaną zgłoszone do prokuratury"

    Możesz mi wierzyć lub nie, ale pisma się skończyły, sprawy jak nie było tak nie ma i nikt mi nie zrobił jesieni średniowiecza.

    Postawa taka jak Twoja powodują, że po świecie chodzi masa cwaniaków, którzy rozsyłają po ludziach pisma o oglądaniu porno, "darmowej" promocji w internecie czy "dzień dobry telekomunikacja"

  3. > E-sąd jest tak długo złym rozwiązanie, jak jesteś pozwanym. Powód, który skutecznie przejedzie

    > przez postępowanie przed e-sądem docenia jego zalety. Co nie znaczy, że standardowe

    > postępowanie nie jest często lepszym rozwiązaniem.

    No i ok, nie mam z tym problemu. Tyle, że ja wyznaje zasadę, że lepiej zapobiegać niż leczyć.

    Jeżeli kolega wcześnie zareaguje i złoży doniesienie do prokuratury to u windykatora dwa razy się zastanowią zanim oddadzą sprawę do e-sądu

  4. > Nie wiesz, że każdy Polak z urodzenia najlepiej na świecie zna się na prawie i medycynie ?

    > Do prawnika najwcześniej przychodzi się po wyroku I instancji, optymalny moment to 1 dzień przed

    > rozprawą apelacyjną. Prawdziwi twardziele przychodzą z wyrokiem II instancji i hasłem "do

    > Sztrasburga złodziei !"

    > Wcześniej - np. przed podpisaniem umowy, albo mając DG w celu zawarcia umowy o stałą obsługę to

    > tylko mięczaki przychodzą.

    I po co ironizujesz?? Tym bardziej, że kompletnie nie trafiłeś :/

  5. > Nie rozumiem jednego - AFAIK prowadzisz DG sporych rozmiarów i nie masz prawnika, który zapoznałby

    > się ze sprawą, nalał Ci szklankę whisky, poklepał po ramieniu i powiedział "Grzesiu wyluzuj,

    > sprawa jest prosta, zajmę się wszystkim". Po co Ci te nerwy?

    Ale w przypadku DG komornik "na karku" to nie jest pożądana sprawa z prawnikiem na pokładzie czy bez prawnika. Myślę, że wiesz o co chodzi...

  6. > Czemu bzdury pleciesz ?

    > Od kiedy to e-sąd jest sądem, przed którym nie ma obrony ?

    > Jakby tak było, to każdy prawnik by z niego korzystał i miał 100% wygranych spraw ....

    Żeby się bronić, trzeba dostać informację o pozwie. W moim wypadku został podany błędny adres (swoją drogą ciekawie, żeby posiadali mój numer Pesel, ale adres był niewłaściwy)

    Wyrok został wydany zaocznie. Ja się dowiedziałem o sprawie od komornika, który chciał zająć mi auto.

    Później było mega nerwowo. Zgłoszenie sprawy na policję, pismo do sądu (nie pamiętam jak się nazywa tryb postępowania, ale chodziło o uchylenia uprawomocnionego wyroku) i stały kontakt z komornikiem, żeby nie zajął auta :/

    Fajnie nie było frown.gif

  7. > Wystarczy że w e-sądzie źle poda namiary do kontaktu dla strony pozwanej, dwa razy nie odbierze

    > awizo (wysłane gdziekolwiek) i po ptakach.

    > Były takie przypadki.

    Dokładnie tak... W mojej sprawie powód podał inny adres niż faktycznie miałem. Cała sprawa odbyła się bez mojej wiedzy, bez możliwości obrony.

    O sprawie dowiedziałem się od komornika, który przyszedł zająć samochód...

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.