Skocz do zawartości

Magi

użytkownik
  • Liczba zawartości

    869
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez Magi

  1. > Witam, > autko małe to fakt, ale tragedii nie ma. Zatem: > 1. Sprawdź czy wózek mieści się do bagażnika. Jeżeli nie, zainwestuj w wózek, który się zmieści > doń. taniej kupić wózek niż zmienić samochód. Taki wózek z możliwością montowania nosidełka > (bez dodatkowych adapterów). Wozek mam jaki mam i poki co nie ma opcji inwestowania w inny. Od stycznia urzadzam mieszkanie ze stanu deweloperskiego, nie mam kasy na tego typu wodotryski. > 2. Przez kilka miesięcy, z noworodkiem będziesz raczej mało jeździć a jeżeli już, to będziesz > przekładać nosidełko z samochodu na wózek. Wówczas wystarczy że do bagażnika wejdzie sama rama > wózka bez gondoli. Ma pompowane kolka, nie wyobrazam sobie odkrecania ich za kazdym razem, zeby weszlo... > 3. Nosidełko, tu może być ból. Baza ISOFIX to podstawa. Nosidelek nie montuje sie na ISOFIXach chyba tylko normalnie pasami, tylem do kierunku jazdy...?
  2. > Chłop bez PJ i taki co się na kierowcę nie nadaje ?? > Pewnie sprząta, pierze i gotuje dobrze. Nie wiem co to za glupi stereotyp, ze facet musi miec prawo jazdy dla niektorych lepiej by bylo jakby nie mieli. > To trochę ciasno z czasem, szczególnie że pewnie chłop Ci w wyborze samochodu nie pomoże. Nikt mi zapewne nie pomoze w tej sprawie.
  3. > Ach... No to czasu macie niewiele na decyzje > Generalnie ja bym wóz raczej zmieniał... Samochod mial byc na sprzedaz juz w styczniu, zreszta nawet byl ogloszony...ale potem po wiadomosci o ciazy uznalam, ze sie przyda...teraz to juz sama nic nie wiem, moze mi sie w tylku poprzewracalo i w ogole sie powinnam cieszyc, ze mam auto i nie kombinowac?
  4. > IMO najrozsądniej w Waszym przypadku byłoby zmienić wóz na większy - kaczucha jest po prostu za > mała. A idealnym rozwiązaniem byłoby po prostu kupić drugie większe auto. No chyba że Twój > facet nie ma w planach w ogóle prawka robić. W planach ma, ale czy sie nadaje na kierowce to ja juz sama nie wiem > Zastanówcie się dobrze bo jak już będziesz w mocno zaawansowanej ciąży albo już po to szukanie > samochodu będzie naprawdę dużym problemem... Ja juz jestem w mocno zaawansowanej ciazy - 8 miesiac
  5. > A tak zupełnie serio, to mimo wszystko KA to za male auto na większe wyprawy - poza tym jest bita Sam jestes bity, to przycierka byla
  6. > ale jakąś przygodę ostatnio miałaś ? Mialam i to tez sprawia, ze sie boje tego auta
  7. > sprawdź normalnie zapakuj wsio i przejedź sie ... sięgając na każdym skrzyżowaniu żeby zobaczyć czy > dziecku sie czapka na oczy nie przesunęła ... czy lezy ... czy żyje ... itp itd ... potem jedź > do marketu na zakupy ... zrób zakupy ... załaduj to wszystko ... wózek też Wozek ma po zlozeniu 63x98x43, bagaznik lekko ponad 200l
  8. > Ja starą "kaczką" pojechałem w podróż poślubną z dwoma rowerami... w środku. Ja tez jezdzilam i z rowerem i z bagazami, ba, nawet kabine prysznicowa przewiezlismy, ale przyzlozonej tylnej kanapie, BEZ DZIECKA. > Zastanów się czy box dachowy nie rozwiąże kłopotów "wyjazdowych" no i rozważ czy zmiana na auto > niepewne - mając małe dziecko i najbliższą zimę przed sobą - to jest to na co jesteście > gotowi. Nie wiem, rozwazam rozne opcje, na pewno nic na lapu-capu, tym bardziej, ze nie sadze, zeby KA sie tak szybko sprzedalo. > Bo zakładam że cały czas mówimy o zamianie bez dopłaty? Niestety tak.
  9. > słuchaj doświadczonego- zostaw > Dziecko wyrośnie z gondoli czy nosidła i w fotelik siądzie, Kamila po niecałym pół roku jeździła w > foteliku, fajny z pochyleniem i wkładką dla niemowląt, potem wkładkę wyjmujesz i masz fotelik > do 9 kg > Pamiętaj- zamienił stryjek siekierkę na kijek Wiesz co, tylko jak patrze ile dzieciaci znajomi ze soba zabieraja na wyjazdy to nie widze, zeby mi sie to mialo zmiescic do tego malego auta...przypominam, kupionego na zupelnie inne warunki zyciowe, jako drugie w rodzinie bylo idealne, jako jedyne...suabo
  10. > Nowe, czyli teoretycznie jestem w gorszej sytuacji od Ciebie, bo więcej tracę, a Ty chcesz kupić > używkę, więc nie ma co się zastanawiać. Ważne, aby był funkcjonalny. Ja zmieniłem głównie > dlatego, że narty mi nie wchodziły i uwierały mnie w głowę. Strasznie mnie to irytowało Narty mi w ogole nie wleza nawet i bez dziecka
  11. > W imię tego "co sobie pomyślą" masz się męczyć ?? > Spróbuj zapakować wózek, fotelik i torbę do KA. Potem poproś kogoś ze znajomych żeby Ci pozwolili > to zrobić w kompakcie. Sama oceń czy Ci wygodniej. Nie musze probowac, bo na logike czuje, ze roznica bedzie ogromna...tylko czy nie bede zalowac potem > Nie wierzę w wygodne spakowanie się z "wózkowym" dzieckiem na choćby weekendowy wyjazd do KA. Do tej pory dawalismy rade, ale bylismy we dwojke...na dalsze wyjazdy z dzieckiem i bambetlami tez czarno to widze
  12. > Sprzedać i kupić właściwe. Samochód to tylko przedmiot, nie ma co sie przywiązywać. > Sam tak robię. Sprzedaję po 4-5 latach i nie mam sentymentów. Ale kupujesz nowsze czy starsze?
  13. > Fotelik z bazą - rozwiazuje wiekszosc problemow z mocowanie fotelika. Robi click-click i gotowe. Nie chodzi o samo mocowanie ile o wyciaganie go stamtad wraz z dzieckiem...nie wiem jak to wytlumaczyc, ale wieksze rzeczy ciezko sie z tylu wyciaga przez kąt odgiecia oparcia przedniego fotela
  14. > Zmienić, po co się męczyć ? > Auto to rzecz użytkowa, ma być wygodne. Ot tez mi sie tak wydaje, ale w tym kraju, gdzie auto to ciagle luksus, sprzedawanie prawie nowego i kupowanie starszego wydaje sie debilizmem...i stad moje pytanie, bo juz sama nie wiem jak mam myslec...
  15. > no to raczej sama nie bedziesz jeździć ... zamontuj fotelik z tyłu i sprawdź z pozycji kierowcy > "obsługę dziecka" ... do tego mąż nie bedzie jeździł z przodu tylko z tyłu z dzieckiem ... i w > sumie zastanawiam sie dlaczego jesteś na pozycji tylko z tyłu dziecko ... > acha ... i jesli póki co nie macie wózka to kup taki przy którym bedziesz mogła włożyć do bagażnika > cokolwiek oprócz wózka ... Mam wozek, dostalam od kuzynki, bo nam sie troche tego naraz na glowe zwalilo...nowe mieszkanie i dziecko...wiec nie kupowalam nowego...darowanemu koniowi sie nie zaglada w zeby, jak mowia, wiec sie ciesze, ze w ogole mam ten wozek...ale obawiam sie, ze moze byc problem z ladowaniem go do bagaznika...
  16. > Jest dzielona, czy nie? Jest ale nie wyobrazam sobie montowania tego wszystkiego tak, zeby dzieciakowi podczas jazdy na leb nie spadlo
  17. > Zostawić obecne. > Lepiej pogodzić się z niedogodnościami małego, ale pewnego prawie nowego auta, niż przechodzić > przez proces znalezienia używanego auta nie niosącego ryzyka bycia > przystankiem/anglikiem/topielcem itp. > Wolałbym mieć świadomość istnienia poduszek powietrznych w małym Ka niż ryzykować ich nieistnienie > w dużym rodzinnym vanie. > No chyba że masz pewne niestare większe auto w rodzinie i nie musisz go szukać na wolnym rynku. Jest w tym sporo racji, ale mimo wszystko nie jestem sobie w stanie wyobrazic przyszlorocznego wyjazdu na dzialke, z dzieckiem, facetem, wozkiem, bagazami...w KA... Do tej pory mozna bylo chociaz kanape zlozyc a tak..? Oczywiscie, wiem, ze moi rodzice jezdzili ze mna w latach 80tych maluchem z bambetlami i wanienka, no ale
  18. > 1. sprawdź czy masz wyłaczaną poduche po prawej stronie - jeśli nie ma wyłącznika to bedziesz miała > spory problem na dzień dobry z niemowlakiem Nie bralam w ogole pod uwage tego sposobu transportu, dzieciak mialby jezdzic z tylu, poki co oczywiscie tylem do kierunku jazdy. > 2. sprawdź czy mozesz "fotelik dla dziecka powyżej 9 kg" montować przodem do kierunku jazdy na > prawym fotelu - cześć producentów pod pewnymi warunkami pozwala i np moja 3 latka jeździ ze > mną w ten sposób > reszta to kwestia organizacji ... Z tylu mam isofixy i tak planowalam wozic...
  19. > Więc musisz sama ocenić, ile wygoda posiadania auta 5d jest dla ciebie warta, a ile wygoda > posiadania auta pewnego, z którego chyba jesteś raczej zadowolona? > Bo jeśli nie byłabyś, to chyba nie byłoby pytań, czy zostawiać... Nie wiem czy to kwestia zadowolenia czy po prostu glupie przyzwyczajenie do rzeczy... > Co to za facet bez PJ ?? > A tak serio, to wtedy zmienić auto na większe, jak Ka będzie ciut starsze i "strata" mniejsza... Tak, ale kwestia jest tez taka, ze teraz jeszcze moge za niego dostac w miare przyzwoita kase obawiam sie, ze nie bede miala funduszy na dolozenie do kolejnego samochodu, gdyby nie kwestia finansowa, w ogole nie byloby o czym gadac bo poszlabym i znowu kupila nowe z salonu
  20. > prawo jazdy mozna zrobic. Auta sie nie rozepchnie No tak, ale poki co chodzi mi o fakt, ze drugie auto nie ma racji bytu, bo sama dwoma jezdzic nie bede..
  21. > IMO, jeśli ma ISOFIXa i dzieloną kanapę z tyłu, to zostawić. > Owszem małe, ale na początek powinno nadal wystarczać. Sek w tym, ze bagaznik niewielki a do tego brak tylnych drzwi, co utrudnia dostanie sie do tylu...o ile pozniejszy fotelik sie montuje na stale i wyjmuje tylko dzieciaka, o tyle pierwszy wyciaga sie razem z dzieckiem a fotele przesuwaja sie tylko do pewnego momentu i gramolenie sie do tylu jest dosc upierdliwe... > A potem dokupić drugie, większe... Moj obecny facet nie posiada prawa jazdy, wiec drugie auto jest bez sensu...
  22. Pacjent: Ford KA 2010, od nowosci u mnie, kupiony w polskim salonie, mial byc drugim autem w rodzinie, bo jezdzilam sama a owczesny facet w tym samym czasie zakupil Octavie kombi. Problem: za dwa miesiace powiekszy sie rodzina, obecny facet nie posiada prawa jazdy (poki co), auto jest jedynym w rodzinie, uzywanym do wszystkiego (jako "bagazowka", auto rodzinne, na wycieczki, itp.). Mam swiadomosc gabarytow KAczki i zwiazanych z tym ograniczen, dotkliwych zwlaszcza po pojawieniu sie dziecka na swiecie. Pytanie: czy ma sens sprzedaz w miare mlodego, niezajechanego auta ze znana historia, ale niesatysfakcjonujacego pod wzgledem wielkosci i roli jaka ma pelnic i kupno czegos wiekszego ale oczywiscie starszego i byc moze z wadami niewidocznymi golym okiem? Pytanie to nurtuje mnie od jakiegos czasu; na poczatku roku mialam sprzedawac KAczke, ale kiedy sie dowiedzialam, ze jestem w ciazy postanowilam ja sobie zostawic...a teraz im blizej godziny W tym czesciej pytanie wraca...tym bardziej, ze dzialanie wydaje sie byc nielogiczne...nawet tu, na AK czesto spotykam sie z postawa, ze jak zmieniac to tylko na nowsze... Co robic, panowie i panie?
  23. > nie płacz- dasz radę, ja dałem radę w tico z lpg wózek z gondolą schować do bagażnika Fotelik też > się zmieścił. Mały plus dodatkowych drzwi z tyłu. 3 lata takim dziadem powoziłem i żyłem Zmiescic sie zmiesci, ale dopoki trzeba go bedzie wypinac razem z dzieckiem, moze byc lipa, bo fotel niestety ma ograniczone pole "przesuwu"
  24. > myślę że już idziemy w jakimś kierunku ... ford ka lub fiesta. Potrzebuję informacji o silnikach - > czy ten 1.3 diesel jest ok podobno występuje bez filtra? Do miasta na krótkie odcinki si e > nadaje? Czy lepiej brać benzynę 1.2 *69KM a jeśli chodzi o Fieste z benzyną jakiś silnik > polecacie ? Ja mam KA w benzynie, nie narzekam, niezle sobie radzi w miescie, na trasie juz gorzej, ale cudow nie wymagalam nigdy. Pali kolo 6. I nawet dosc pojemne bydle jest, aczkolwiek mi sie rodzina powieksza i mam wrazenie, ze bedzie lekka lipa z fotelikiem
  25. > A to co zrobił Ford z wnętrzami swoich samochodów (Ka, Fiesta, Focus) to już > woła o pomstę do nieba. Ktoś się naoglądał gwiezdnych wojen i na haju przyszedł do pracy Nie wiem jak Focus czy Fiesta ale Ka wyglada normalnie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.