Skocz do zawartości

jacob24

użytkownik
  • Liczba zawartości

    4 245
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi dodane przez jacob24

  1. 22 godziny temu, bielaPL napisał:

    Chyba takie aygo najtańsze

    Brak miejsca z tyłu i bagażnika. Wolałbym Cuore albo Siriona. Jeżeli mówimy o używkach bo trochę się już można zakręcić w tych Twoich opcjach:-) ad.używek to ja nie kapuję podejścia jeździć, nie inwestować, oddać komuś bo nie będę robił prezentów i od razu mina, ciągle coś do wymiany itp.

    W Niemczech nie ma takiego podejścia, tutaj też ludzie jeżdżą 10-15 latkami i są zadbane a naprawy czy wymiany robione na "bieżąco".

    • Lubię to 1
  2. 27 minut temu, ZUBERTO napisał:

    Nic z tego nie wynika.

    Nie każdy ma ochotę tłuc się małym autkiem po 50kkm na rok.

    Właśnie zrobiłem 1200km Insignią i jak se przypominam tą samą trasę Astrą H to jest kolosalna różnica.

    Gdybym sugerował się tylko kosztami, to pewnie nadal Lanosem bym jeździł "bo pół kolejnego, albo i całego można kupić za pakiet ubezpieczenia nowego auta".

    Wątek jest pt. najtańsze auta, budżet do 70 tys. Polecisz komuś Insignie z takimi kryteriami?

     

    Między każdą klasą jest i będzie różnica, ktoś Ci może powiedzieć, że Insignia przy klasie wyższej jest ciasna, twarda i ogólnie mało komfortowa.

     

    Takim tokiem rozumowania możemy dojść do wniosku, że tylko auta klasy wyższej są komfortowe - ja nijako się z tym zgadzam nawet:-) dlatego u mnie firmowego Passata B8 nikt nie uważa za jakiś luksus itp. 

     

    Przebieg Aveo pt. 50 kkm na rok nie rozłożył się również na jedną osobę:-) 

    • Lubię to 2
  3. 17 minut temu, bielaPL napisał:

    Przejechał z 80kkm.

    Mój ma ponad 300 kkm - jest różnica?😁 Panie toż to wg niektórych "mądrych" głów dawno na złomie powinno być a tu się wszystko trzyma kupy, grosz czasami trzeba wsadzić ale w stosunku do przejechanych km uważam, że auto samo w sobie jest udane, nie ma wielu newralgicznych punktów, jak się dba to widać, że są trwałe. Ale widziałem również i te "gorsze" egzemplarze. 

     

    Części bardzo tanie oraz łatwość napraw sprawia, że utrzymanie jest na poziomie Pandy a jednak miejsca w środku więcej, prowadzenie już trochę inny no i w stosunku do Pandy już można mówić o jakimś komforcie podróżowania, wygodne i obszerne fotele, przyzwoite resorowanie itd.

     

    Twój ojciec ma już wersję T250, ja mam T200 . Pewnie, że zwykłe auto klasy B ale, które jest niezwykłe:-) zapytałeś o koszta, no niestety fajniejszych aut nie mogę pochwalić za tak tanią jazdę, ani MB ani BMW - chociaż tutaj ostatni egzemplarz firma sponsorowała. Zresztą większe auta będą więcej spalały, części droższe - no coś za coś. 

     

    Kup tą Daćkę w końcu 0.9 tce z lpg i będziesz jeździł tanio i pewnie długo bezproblemowo. Zresztą ja bym nawet bez lpg brał, to dużo nie pali. 

     

    Widzisz - ja takie Aveo trzymam bo raz, że nie szkoda jak ktoś mnie nie daj coś otrze na parkingu, mogę podjechać po wysokie krawężniki - jest wysoko zawieszony, komuś auto nawali z rodziny to pożyczam itd. 

     

    Ja z kolei teraz mam "rozkminę" nad CL W215. Stoi u znajomego mechanika a właściwie leży, do oddania za parę groszy, dwa amory pneumatyczne do wymiany na dzień dobry. W przyszłym tygodniu obejrzę go dokładniej

  4. Jako ciekawostkę dodam, że odebrałem Aveo od mechanika po zrobieniu łożyska, wymiany końcówek i dostałem od niego ofertę kupna.

     

    Był zachwycony prostotą naprawy tego auta, poza tym zamieniłby leciwego już Golfa 3 jego żony. Potwierdził, że nie "widać" po tym aucie 300 kkm.

    Wg niego pojeździ się jeszcze sporo. Ten przebieg jest tzw. autostradowy - pierwsze 200 tys. km zrobione przez pierwszego właściciela, następne 100 kkm już u nas.

    Rocznik 2006, prawy próg do zrobienia, poza tym na obecną chwilę nic. Opony 2017, spalanie między 5,5 a 8 litrów max, do 130 km/h jest w miarę cicho - piątka to jakaś niekończąca się opowieść w sensie obrotów😁 Klima, jaśki, dobre audio. Nie oddałem jak na razie.

     

    Proponował 5 tysi. Kupiony był chyba za 5.8 w 2017, przejechano ponad 100 kkm.

     

    Naprawy, opony itd. ponad 2 tysiące na pewno, bliżej 3 tys. OC wychodzi ponad 500 zł rocznie = ok. 1600 zł przez 3 lata. Spalanie średnie można przyjąć 6,5 litra. Co z tego wynika? 

     

     

    • Lubię to 3
  5. 2 godziny temu, bielaPL napisał:

    Pozostaje szukać takich 15-20 lat ale robi się mała loteria. Sporo wad ukrytych różnie może być. A dojezdzic do trupa coraz ciężej, skp są skuteczniejsze.

    za duża loteria, moje Aveo poszło wczoraj na warsztat - do wymiany łożysko - niepotrzebnie zwlekłam oraz końcówki drążków, na koniec zbieżność. Wszystko zamknie się w kwocie 400 zł, może byłoby trochę mniej ale nie chcę mi się do Szczecina jechać. Także jak na przebieg lekko powyżej 300 tys.km auto naprawdę mało ciągnie z portfela, w dodatku spalanie niskie, nie jest to 4-5 litrów, ale więcej jak 7l nie "wciąga".

     

    Trzeba trafić, Logan się nie psuje bo jest nowy i jak Ci napisałem już w kliku wątkach takie auto możesz śmiało kupować - o tyle, że ja nie próbowałem obliczać utraty wartości. To auto ma swoje cele i na siebie zarabia. Na dzień dzisiejszy kupiłbym prywatnie Duster`a    

  6. 24 minuty temu, Sebbeks napisał:

    No właśnie nie wiem jaki jest fenomen Pandy na rynku wtórnym, bo jest niewielka różnica pomiędzy Grande Punto, które jest większe. 

    Fenomen jest taki, że są to wdzięczne auta, ja swoimi przejechałem Niemcy wzdłuż i wszerz, jedną nawet do Luksemburga jechałem parę razy - żadnych awarii, niespodzianek, części bardzo tanie, wszystko łatwe do ogarnięcia.

     

    Z przodu zaskakująco dużo miejsca jak na takie małe autko. Tanie w utrzymaniu, niezawodne, z pkt do pkt b sprawdza się doskonale, u mnie dodatkowo sprawdziło się w długich trasach - oczywiście nie będę polecał tego auta celowo na trasy ale skoro dały radę to mogę wystawić rekomendacje. Za 15 tys. kupisz stosunkowo młody rocznik, do lgp idealne.

     

    GP podobno jest bardziej awaryjne ale to nie jest moja opinia tylko zasłyszana. Z pkt a do pkt do b w dodatku do parkowania Panda będzie idealna, parkowanie to czysta przyjemność, nie dość, że świetnie się manewruje to widać punkty skrajne, w GP nie będzie już tak łatwo. Absolutnie nie przekreślam GP. Moja mama jeździła Pandą, Aveo i nowym Loganem - najlepiej jeździło jej się Pandą bo jak powiedziała najbardziej "czuła" właśnie to auto i parkowało się świetnie

     

     

    • Lubię to 1
  7. Coś tam spełniłem ale nie tak jak by się chciało:-) obecnie Mazda Mx - 6 j-spec, z działającym 4ws, w miarę "dopieszczona" , niskie 6 sekund do 100 km/h, spalanie niestety już wyższe😁

     

    Z marzeń to F348, ew. 355, do tego taki Golf:

     

     

  8. Tak się zadziało tydzień temu:

     

    Silnik 2 cylindry, diesel, dość spore drgania, to jest już ten nowszy model żeby uprzedzić komentarze. Jako, że to auto stoi 30 km za miastem to podjechałem do tutejszych magików, pospawali - jak dla mnie amatorsko i po 3 dniach powtórka. Dzisiaj reklamacja - zamówiłem już używane "kolanko" w razie "W" i teraz pytanie do Was - to się da zespawać żeby działało jeszcze, czy element raczej jednorazowy? 

     

    Jak coś powtarzam jeszcze raz - 2 cyl i diesel:-) z góry dzięki bo chciałem to autko ogarnąć w tygodniu i teraz nie wiem czy dać się "mechanikom" wykazać - coś tam na swoim konsylium😁 debatowali o zastosowaniu złącza elastycznego. Czekać na ich zabawy czy zamontować używkę? Nówki praktycznie niedostępne. Fakt, że chłopaki przeprosili tłumacząc wysokimi drganiami i obiecali poprawę

     

     

    IMG_20190914_185537.jpg

  9. 11 minut temu, Fili_P napisał:

    2008 to pewien pasujący mi kompromis

    świetny wybór, wujek posiada od nowości, nie wiem dokładnie ile - parę lat. W tym momencie kupiłby jeszcze raz ale już z doładowanym silnikiem, ten n/a nie grzeszy dynamiką i w mieście potrafi łyknąć 8-9l.  Fakt, że on jakoś daleko jeździ po tym mieście. Poza tym sprawuje się bdb no i dzięki stosunku niewielkim wymiarom łatwo zaparkować

  10. 4 godziny temu, Rado_ napisał:

    Napisałem jakie miałem odczucia, może cis z nim było nie tak. Na obwodnicy Trójmiasta, wbicie się ja lewy pas i przyśpieszenie...no nie jestem samobójcą. Ja jeżdżę spokojnie, nie potrzebuję dużo mocy, ale do komfortowego poruszania się, to Grande po prostu się nie nadaje. A tak poza tym pazdziez jak wszystkie w tej klasie.

    Widzę tutaj dwie skrajności:-) przejechałem autami, które nie mają prawa jechać czyli Panda 1.1, Thalia 1.4, Aveo 1.2, Logan 1.0 sporo kilometrów, relacja minimum 500 km w jedną stronę. Tak jeżdżę od wielu lat

    Królem lewego w takich popierdółkach nikt nie zostanie ale przykładowo jeżdżąc 330i oraz od jakiegoś czasu B8 2.0 Tdi 190 ps czasami nie łapie się z "otoczeniem".

     

    Fakt, że w weekendy na tej trasie jeżdżą naprawdę szybkie auta - Panamery, 911, RS-y, M-ki, pełno nowszych AMG

     

    To co napisałeś o obwodnicy Gdańska wskazuje na niską kulturę użytkowników drogi. Ja mogłem czasami nawet Pandą 1.1 wbić się na lewy pas  w DE - gdzie przykładowo były trzy pasy do jazdy na wprost. Owszem - był całkowity "but" w podłogę, redukcja na ile jest to możliwe i po manewrze ustąpienie lewego pasa. Te problemy występowały od ok 120 km/h ale w życiu nie od 50 km/h

     

    Nie napiszę, że GP 1.4 czy Clio 1.4 etc. to połykacze szos bo tak nie jest ale da się spokojnie "płynąć" z ruchem. Do 50 km/h można w wyniku momentu obrotowego osiąganego raczej w dolnych granicach sprawnie ruszyć i rozpędzić bez problemu i zawalania drogi do nawet 100 km/h

     

    Jeżdżąc tymi małymi autami nigdy nie czułem kompleksów do pierwszej "setki" 🙂 powyżej trzeba liczyć na uprzejmość kierowców ale nabrać trochę wprawy w operowaniu pedałem przyspieszenia, zmianą biegów, korzystania z użytecznego zakresu obrotów itd. 

     

    Tutaj filmik z przykładowego przyspieszania Thalii, można spokojnie poprawić, można w mieście jeździć bez wstydu do 3 tys. obr. w Aveo 1.2 i Loganie jest podobnie . Reasumując nie popadajmy w skrajności, wiele osób jeździ Up`ami 1.0 i dają radę, myślę, że takiego GP 1.4 77 ps wiele wolniejsze nie jest:-) nie trzymam żadnej strony, miłego wieczoru

     

     

     

  11. 9 godzin temu, bielaPL napisał:

    Jest coś takiego na rynku

    Zaproponuję Logan Mcv, 0.9 tce może być z LPG. Bez LPG do 50 tys. będzie full opcja z kamerą cofanią, klimatyzacją auto itd. Pamiętam, że jak ja kupowałem zwykłego 1.0 sce to było do wyboru do koloru nawet w wersji Mcv Stepway - nie wiem jak jest teraz. Stosunek ceny do tego co oferuje Dacia jest nie do przeskoczenia. Chyba, że nie musisz liczyć każdego grosza. Nie chcę zachwalać zbytnio ale pod kątem ekonomicznym jest naprawdę ok

  12. 7 godzin temu, kanu napisał:

     

    Tu dochodzi waga i gabaryty jeszcze ;) u mnie z kierowca pewnie coś około 1700kg wszystko waży i jak mówiłem to nie jest czysty elektryk tylko hybryda. Wspomaga i ogranicza spalanie przy dużym silniku, wszystko :P

     

    PS i tu nie mam wspomagania turbo :P silnik n/a.

    Z ciekawości to jakiś Lexus? 

  13. 48 minut temu, kanu napisał:

    Mój hybrid wg testów ma 3s w kwestii 0-50 :P po mieście wystarczy i mało kto przykozaczy z takim wynikiem na światłach :P

     

    Czysty elektryk coś czuje będzie miał podobnie... I nie mówie tu o Tesli :P

     

     

    Polo 1.0 tsi 115ps z At 3.1 do 50 km/h, sporo niedużych Tsi i pochodnych ma ok 3 sek do 50 km/h

  14. Szczecin myślę, że się poprawił pod tym kątem ale jest niedaleko mnie ciekawy odcinek:

     

    https://www.google.com/maps/@53.4539908,14.5360667,3a,75y,137.05h,80.7t/data=!3m6!1e1!3m4!1sZOm8AoqG8SzCor5ZsBqh-A!2e0!7i13312!8i6656

     

    Czasami ten kto stanie na lewym pasie - jakieś 50 metrów wcześniej przed zdjęciem są światła no to się włączają "Szumachery" 🙂 jakiś czas temu było stare, dymiące A4 z USA - chyba 3.0 n/a ale pary miał ciut więcej niż kosiarka z Logan`a - obok MB 190 - tak się spięli, że kierowca Mesia żeby wcisnąć się na tzw. tetrisa przed Audi uderzył kołem o krawężnik - jeden głupi i drugi - MB pojechał dalej ale myślę, że coś dobitnie uszkodził, na pewno felgę

     

    To jest taki dziwny odcinek a zarazem dość krótki, w którym co niektórym włącza się scena z Szybkich i W. pt. kto pierwszy na "ćwiartkę" - nie powiem, że mi się nie zdarzyło kiedyś.

     

    Staram się tam ruszać jeżeli jestem na lewym dynamicznie ale jeżeli kierownik po prawej ma za zadanie za wszelką cenę misję pt. nie wpuszczę choćby to była moja ostatnia prosta to noga z gazu i wjeżdżam za niego.

     

    Jednakże powiedzmy, że w 50% przypadków działa to wszystko w miarę ok pod warunkiem, że pierwszy na lewym pasie zdąży włącznik silnik i załapać, że już od 2 sekund jest zielone światło. Pozostałe odcinki, te dłuższe myślę, że działają o stokroć lepiej niż kiedyś, jest większa kultura, ludzie chętnie wpuszczają itd. 

     

    Szeryfów od dawna nie widziałem aczkolwiek Szczecin i okolice ma dość fajnie wszystko rozplanowane i jeżeli ktoś mi powie, że irytują go korki pt. w Centrum 5 do 10 minut a w dzielnicy Podjuchy max 15 minut to wyślę go tutaj: 🙂

     

     

    6998d90562adca60438ce631329122012131146.jpg

  15. 6 minut temu, janusz napisał:

    Widzę kolego, że jesteś optymistą, ale wierz mi, że 6 letnie auta potrafią już całkiem nieźle rdzewieć (zwłaszcza od spodu) jeśli nie miały robionej dodatkowej konserwacji. Nie mówię, że jest to korozja zagrażająca bezpieczeństwu, ale jednak się pojawia.

    Od spodu korozja "jakaś tam" jest naturalna, choćby tłumika ze względu na wodę itd. Nie jestem optymistą wręcz przeciwnie natomiast na moim przykładzie W210/211, szczególnie W210 rdzewiał szczególnie przednie nadkola, tylne drzwi dół ale podłoga była ok. Moja Mazda MX 6 z 96 ma podłogę w stanie dostatecznym a nawet dobrym. Ale to była jeszcze trochę inna Mazda:-)

     

    Myślę, że są pewne auta, które ruda dopada szybciej - przykładem niech będzie i30 mojej chrzestnej - bodajże rok 2008 wyglądał całościowo gorzej od Aveo z 2006 roku. Znam natomiast auta pt. VW Polo z 93 roku, które było raz lub dwa zakonserwowane i jest w bdb do dzisiaj - jeżeli ma to znaczenie kolegi z DE. 

     

    Konkludując auta 6 letnie moim zdaniem jeżeli to nie będzie Mazda ani Honda mogą powierzchniowo rdzewieć w newralgicznych pkt jak klapa bagażnika itp. ale jeżeli 6 latek gnije od spodu po 6 latach to może lepiej zrobić jakąś czarną listę takich aut i przestrzegać w zakupie. Przykładowo poprzednia Thalia z 04 roku nadal pod kątem braku rdzy ma się świetnie. Myślę, ze taki ranking by się tutaj przydał, dodatkowo można by go wzbogacić o kwestie bezpieczeństwa. 

     

    Szkoda, że nie wiemy o jakich autach dyskutujemy w sensie autora wątku

  16. 1 godzinę temu, janusz napisał:

    a auto 3 lata starsze może już brać ruda, zwłaszcza w tanim, małym miejskim autku

    nie przesadzajmy, auto z 2013 roku ma rdzewieć?

     

    Moje Aveo jest koreańskie i raczej z tych gorzej zabezpieczonych, na obecną chwilę muszę się jednak zająć jednym progiem - niestety mój brak czasu, lenistwo, etc. doprowadziło do tego stanu. Rdza dała znać ad. progu jakoś rok temu i ciągle odkładałem, podwozie jest jeszcze ok. Auto z roku 2006 czyli 13 a właściwie prawie 14 lat bo jest ze Stycznia.

     

    Szybko to Mazdy rdzewieją, reszta jakoś do tych 10 lat się trzyma

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.