Skocz do zawartości

JustRalf

użytkownik
  • Liczba zawartości

    3 852
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi dodane przez JustRalf

  1. > Wszystko kwestia gustu, ale tu mam podobne zdanie co Tomo, jakoś oryginały bardziej mi się podobają

    > Chociaż w tym przypadku łatwo do tego oryginału wrócić.

    Staram się robić rzeczy odwracalne, choć nie jest to dla mnie priorytet... wink.gif

    Szukając Malucha specjalnie kładłem nacisk na FLa, bo miało to być auto do jazdy na co dzień... i w zasadzie jest zlosnik.gif

    Gdybym chciał Mieć Malucha tylko na zloty, to bym kupił ST i na pewno byłby zachowany w 100% w stanie oryginalnym. wink.gif

    > A Łada rewelacja

    Drugi raz w życiu widziałem taką na żywca food.gif Być może mało jeszcze widziałem wink.gif

  2. > Tak patrzę na tego twojego Malucha i chyba rasowiej by wyglądał na 12" felgach

    Wolę 13 wink.gif

    > w oryginalnym

    > kolorze (tym szarym proszkowym).

    fuj no.gif

    > Do tego oryginalne pomarańczowe kierunki

    No z kierunkami jest pole do dyskusji zlosnik.gif

    O ile tylne białe kierunki mi się podobają, tak do przednich mam mieszane uczucia a nie zrobię innych z przodu i innych z tyłu wink.gif

  3. Znowu zapraszam na wystawę mojej KOLEKCJI grinser006.gif Czyli kolejny miły motyw zlosnik.gifok.gif

    W Bielsku-Białej niedługo odbędzie się uroczyste otwarcie "Maluch Cafe" --> link do FB.

    Świetny pomysł, wielki potencjał i jestem pewny, że będzie im się wiodło wink.gif Tym bardziej, że to "nowość" i nigdzie w Polsce nie ma jeszcze czegoś takiego zlosnik.gifok.gif

    A wracając do mojej pasji, czyli KOLEKCJI...

    O tą wystawę nie musiałem się "prosić" zlosnik.gif Tym razem to ja dostałem propozycję już w grudniu i teraz wszystko jest dopięte na ostatni guzik wink.gif

    1655963_574159172680676_692773672_n.jpg

    ---> link do FB zlosnik.gifok.gif

  4. > Tylko ile do tego doszło benzyny?

    Ciężko stwierdzić, bo wskazówka od benzyny pokazuje cuda zlosnik.gifok.gif

    Tak czy siak dla mnie najważniejsze jest spalanie na trasie, bo tam będą główne oszczędności wink.gif

  5. Dopiero teraz udało mi się wyjeździć cały zbiornik gazu tylko po mieście zlosnik.gifok.gif

    Ilość przejechanych kilometrów: 384

    Ilość spalonego gazu: 38,96 l

    Za kwotę: 108zł

    Czyli spalanie w mieście wychodzi 10,1

    Bardzo przyzwoicie zlosnik.gifok.gif

  6. > Chyba tak miałem i się okazało że poluzowalem wtyczkę od kompa lpg podczas wymiany żarówki

    Hm... ale ja niczego nie dotykałem od montażu zlosnik.gif

  7. Wczoraj miała miejsce pierwsza "awaria", ale żeby dać obraz całości, muszę się trochę naprodukować ok.gif

    Wczoraj przed fajrantem podjechałem do EGP na przegląd po 1000 km.

    Postawiłem auto pod firmą, poszedłem po papiór do biura wróciłem i chciałem wjechać na halę.

    Nie wjechałem, bo Pug zaczął ostro świrować z elektroniką icon_eek.gif

    Wkładam kluczyk, przekręcam zapłon - wszystko OK, jest prąd itp. Przekręcam dalej, żeby odpalić a zamiast tego wszystko gaśnie - Peugeot trup cfaniaczek.gif

    Zrobiłem kilkanaście takich prób i raz po wyjęciu kluczyka prąd wracał, raz nie. Raz prąd znikał przy próbie odpalenia a raz już po przekręceniu zapłonu.

    Poszedłem odpiąć klemy, po ponownym podłączeniu Pug ożył, zapaliło się światło, cyknął centralny, ale przy próbie odpalenia znowu wszystko gasło i nic nie działało zupełnie tak, jak by był odpięty aku.

    Równocześnie od centralki od LPG dochodziło rytmiczne cykanie, chyba przez cały czas.

    Poszedłem po gościa, pokazałem co się dzieje i zaczął oglądać.

    Pierwsze co stwierdził, to to, że gdzieś tam z tyłu stoi woda (padał deszcz) i pytał CZY CZĘSTO mi się takie sytuacje zdarzają sick.gif

    Odpowiedziałem, że OD NOWOŚCI - PIERWSZY RAZ ok.gif

    Za 20 minut mieli zamykać, więc zaproponowałem, że zostawię auto, bo nie chcę, żeby robili na hura. Zostawiłem.

    Dzisiaj po pracy dzwonię i dowiaduję się, że auto jest do odbioru. Pytam czy udało się ustalić co było przyczyną...

    Pan odpowiada: "Jak Pan przyjedzie, to na miejscu wszystkiego się Pan dowie, bo to nie ja robiłem i nie chcę Panu głupot naopowiadać".

    Przyjeżdżam na miejsce i TEN SAM człowiek mówi:"wie Pan co? Okazało się, że nie było styku na klemach".

    No potraktował mnie jak blondynkę zlosnik.gif Mówię, że to NA PEWNO nie jest kwestia klem, tym bardziej, że zanim go poprosiłem to sprawdzałem klemy kilkakrotnie ok.gif

    Ale nie, on się uparł, że to klemy i nie przetłumaczysz.

    Na koniec jeszcze powiedział, że "przeczyścili" mi klemy, żeby uniknąć takiej sytuacji w przyszłości..... cfaniaczek.gif

    Wsiadam do auta a zegarek pokazuje godzinę 23:50... jaki wniosek? Taki, że ostatni raz odpinałem klemy JA, wczoraj zanim poprosiłem gościa facepalm%5B1%5D.gif

    Więc jak mogli je czyścić, skoro ich nie odpięli? I w ogóle po co to wszystko? no.gif

    Na koniec poszedłem jeszcze do biura po wpis po przeglądzie.

    Pani wypełniła przebieg itp a w uwagach nie wpisała nic.

    No to mówię, że proszę, żeby wpisała, że były problemy z elektryką.

    Pani odpowiada, że na protokole nie ma żadnych uwag i co ma wpisać niewiem.gif To mówię, że wczoraj działy się jakieś cuda i nie dało się uruchomić auta...

    Dzwoni do majstrów na hale, wymienia kilka zdań, po czym oznajmia mi, że nic nie wpisze, o nie ma co wpisać, bo to był problem z klemami.

    Mówię, że to NA PEWNO nie był problem z klemami...

    Pani mówi, że przecież rozmawiałem z SZEFEM (a skąd mam k wiedzieć, który z nich to szef) i że wszystko jest wyjaśnione.

    Także jak widać bronili sie rękami i nogami, żeby przypadkiem NIC tam nie wpisać a ja wróciłem do domu z "wyczyszczonymi" klemami alien.gif

    Ciekawy jestem tylko kiedy następnym razem mi auto nie odpali... i mam nadzieję, że będę blisko domu.

    Chyba, że znaleźli babola i go naprawili (nie chcąc sie przyznać) - OBY ok.gif

    Podsumowując... kompetencje na bardzo wysokim poziomie sick.gif

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.