Skocz do zawartości

zinger

użytkownik
  • Liczba zawartości

    9 369
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi dodane przez zinger

  1. Jak w temacie, kolezanka chce kupic swoje pierwsze auto.

    Główne założenia:

    - raczej coś niedużego typu

    - do 20k PLN

    - głównie do miasta, raz na jakiś czas trasa ok 200km

    - musi mieć dużo miejsca na nogi, bo sa dosyc długie grinser006.gif

    - jak najmniej problematyczne i kosztowne w utrzymaniu

    - mile widziany automat

    Mozecie podrzucic jakieś propozycje?

  2. > Prius nie ma CVT.

    Poszukalem w necie i roznie pisza: ze jest tam przekladnia planetarna, ale tez czesto w wielu materiałach/artykulach podaja, że siedzi tam CVT. A na stronie Toyoty jest z kolei e-cvt...

    hmm.gif

  3. > ... Z czym to sie je? Jak z awaryjnoscia?

    > Krawiec

    Nie wiem z czym sie je, ale z mojego 2,5 letniego doswiadczenia z Priusem - zerowa awaryjnosc.

  4. > Jestem otwarty na propozycje

    Kup Toyote ale Prius.

    Wymiarami zewnetrzynmi blizej mu do segmentu C (plus przy miejskiej jezdzie) ale wewnatrz pelnowymiarowy D. Bezawaryjny, ekonomiczny (szczegolnie przy Twoich 50km dojazdach krajowkami), dodatkowo oszczedzasz na instalacji LPG i dodatowych kosztach z pozniejszym jej utrzymaniem. Generalnie spelnia wszystkie Twoje wymagania, łacznie z automatem.

    Wiem, ze nie przeszlo Ci takie auto przez mysl, ale ja, jak mialem dokladnie tak samo, a juz od ok 2.5 lat jestem szczesliwym posiadaczem Priusa i chetnie je za jakis czas na nowszy model wymienie, jak tylo finanse pozwola waytogo.gif

  5. > Chciałem skonsultować z posiadaczami tego cuda, jak w temacie, średnie spalanie:

    > - w trybie miejskim

    > - jazda w trasie

    > Interesuje mnie jazda raczej malo oszczędna.

    > Chciałem porównać z moimi osiągami.

    > Z górki dzięki.

    Co prawda nie Jeep ale Rav4 3.5 V6 wiec silnikowo zbliżone, średnie spalanie LPG z 20k mam 15.5l.

    Max zima po mieście wyszło mi 18, min w trasie ok 13 ale to już bardzo spokojna jazda. Na autostradzie z boxem, przepisowo, ok 14-15. Generalnie pali te 15-16 nie ważne gdzie i jak...

  6. > Skoro działa to znaczy, że sprawny. Teraz tak myślę, że być może centralka sama przełącza się w

    > tryb uruchomienia awaryjnego czyli odpalania na lpg i może dlatego trzeba dłużej pokręcić.

    > Winny może być przełącznik lub sam sterownik, więc na początek może go zresetować trzeba.

    Ale trudniejszemu rozruchowi zawsze towarzyszy to "puknicie". Bez niego auto pali od sztycha, przy czym zawsze na benzynie, bo nawet jak ma odpowiednia temp to jeszcze musza byc nieco wyzsze obroty niz na jalowym. Po tym 'puknieciu' tez odpala na benzynie (na to wskazuja diody).

  7. Raz na jakiś czas zdarza sie, że po przekrceniu kluczyka w stacyjce do drugiej pozycji (czyli kontrolki sie swieca, silnik nie odpalony), najprawdopodobniej z okolicy butli dochodzi głuche puknicie (nie wiem jak to opisac, coś w rodzaju "pum" smile.gif) Z tego co zauważyłem sytuacja ma miejsce głównie na rozgrzanym silniku/instalacji i nie ma reguły kiedy sie pojawi. Natomiast jak to sie stanie, auto nie odpala zaraz po przekreceniu kluczyka, tylko chwile musze pokrecic rozrusznikiem (normalnie pali od strzała). Instalacja KME, jesli to ma znaczenie.

    Macie jakiś pomysl co to może być?

  8. > Pytanie laika - Prius w ogóle jest w stanie poruszać się tylko na elektryku?

    Tak, ale w praktyce musza być sprzyjające warunki, prędkośc do ok 50km/h i jest to mozliwe przez jakieś 2km, nie więcej. Choćraz pamiętam w jednym z tuneli w Wiedniu (istotne z pkt widzenia braku wiatru) jechałem przez chwilę na samym elektryku z prędkością ok 100km/h.

    Ta wersja nie słuzy do jazdy na elektryku, ten tylko wspomaga silnik spalinowy, ale robi to na tyle czesto i efektywnie, że auto pali kilka l mniej niż by palił jego normalny odpowiednik.

    To jak częśto i jak długo jedziesz na samym ekeltryku zalezy od wielu czynników - temp, ukształtowanie terenu, prędkość, styl jazdy itp...

    > np. jak mam do pracy 6km, to dojadę na naładowanym aku, czy to nierealne?

    W tej wersji nierealne. Poza tym jak odpalasz auto to zawsze uruchamia się silnik spalinowy i wyłącza po chwili (jak długiej, to zależy od warunków i tego czy auto jest zimne czy ciepłe). Podobno były montowane pstryczki wymuszające pracę silnik elektrycznego, ja tego nie mam więc nie wiem jak to się w praktyce sprawdza.

    Poziom naładowania baterii jest monitorowany przez komp i to komp steruje całą instalacją. Oczywiście wiele zalezy od stylu jazdy i umiejętnego operowania gazem.

  9. > dziekuje za opis

    > jakie masz odczucia podczas wyprzedzania, dynamicznego przyspieszania. do czego (klasyczna

    > wolnossąca benzyna) być porównał?

    W jeździe miejskiej sprawdza się bardzo dobrze, ładnie zbiera się ze świateł itp.

    Na trasie, przy wyprzedzaniu czy dłuższym podjeździe po górkę czuć niedobór mocy (to ma raptem ok 115KM łącznie, więc cudów nie ma). Jest to jedyny moment kiedy słychać wyraźnie silnik i nie jest to przyjemny dźwięk - wyje jakby go ze skóry obdzierali ;-) Można to uznać za jego jeden z nielicznych minusów, jesli już mialbym się do czegoś przyczepić. Chociaż to tak bardzo mi nie przeszkadzało i nie odczuwałem jakoś zbytnio tego braku mocy, dopóki sam nie przesiadłem się do nieco większej i nieco mocniejszej Ravki. Teraz, jak wsiadam do Priusa, to mam wrażenie, że auto za bardzo nie jedzie i musze się zawsze chwilę przestawiać na jego specyfikację. Ale to wynika z punktu odniesienia (w Rav mam 270KM). Generalnie auto naprawdę daje radę, nie jest to wyścigówka ale można tym spokojnie i komfortowo jeździć - byliśmy dwa razy na nartach w Alpach czy latem we Włoszech i nie było żadnych problemów.

  10. > Toyota Prius 1.5 76KM + 67KM elektryk

    > 2006-2008

    > ile to tak naparawe pali?

    Mamy takie w domu od ponad 2 lata rocznik 2005, aktualny przebiez 165kkm, przez te dwa lata przejechane niecałe 50kkm.

    Średnie spalanie z całego okresu 5.3l. W optymalnych warunkach mozna zejść w okolice 4l, zimą myślę, ze 6 pali. Najwyższe spalania jakie zanotowałem wynosiło 7l i był to zimowy wjazd na narty, autostrada, pelne auto i box na dachu. Latem, przy podobnym obłożeniu ale bez boxa wyszło 5.3 z wyjazdu do ITA, więc bardzo ładnie. Prędkośc autostradowa do 130km/h.

    Na początku wymieniłem aku (ten standardowy), w ASO chcieli 900zł (mam wersję US, więc niby jakiś nietypowy), wsadziłem jakiegoś Boscha za 220zł.

    Awarii nie miałem ani jednej przez ten czas, tylko standardowy serwis olejowy. Zawieszenie jest chyba całe oryginalne jeszcze i póki co nic nie wskazuje, zeby wymagało interwencji (przeglądy przechodzi bez zająknięcia), nie jestem pewien czy przypadkiem nie wstawiałem nowych klocków, ale chyba nie, więc jest szansa, że hamulce też jeszcze fabryczne.

    Auto bardzo dobrze wykończone w środku, nic nie stuka, nie trzeszczy, przez tą nieco 'nietypową' technologię nie sprawia wrażenia, że ma już 10 lat.

    Dużo miejsca w środku przez spory rozstaw osi (2700 jak w klasie D), pakowny bagaznik z podwójną podłogą więc z wyjazdami rodzinnymi nie było problemu, jendoczesnie stosunkowo nieduży z zewnątrz przez bardzo krótką maskę, co sprawia, że nadaje się też idealnie do jazdy po mieście.

    Jazda nim jest niesamowicie prosta i przyjemna, w środku cisza, można się zrelaksować.

    Osobiście bardzo polecam i jak tylko będzie mnie stać to chętnie przesiądę się kiedyś na nowszy model.

  11. > Nie pisz o tym włączonym kierunku bo wstyd. Włączony kierunek żadnego pierwszeństwa nie daje.

    Czy wyprzedzasz/wymijasz samochód znajdujący się przed Tobą, jesli ma włączony lewy kierunek? Po coś chyba jednak te kierunkowskazy wymyślili...

    Ale ok, zgodzę się, że nie nadaje on pierwszeństwa jako takiego. W tym przypadku, istotne wydają się być jednak wszystkie okoliczności zaistniałego zdarzenia (włączony kierunek jest jednym z nich), które czynią tą sprawę dla mnie wątpliwą z punktu widzenia jednoznacznego wskazania winowajcy.

  12. > Skoro kolejny samochód za nim był w stanie wjechać na pas do skrętu w lewo, to bez sensu kiblował

    > na innym, skoro chciał skręcić w lewo. Miał ogromny zapas, żeby zmienić pas.

    Nie jest to takie oczywiste. Po pierwsze to był korek i jak wiadomo, kawałek podjeżdżasz, zaraz się zatrzymujesz itd. Czerwony, kiedy zrównał się z wysepką i zatrzymał przed stojącym przed nim pojazdem, dopiero wtedy zdecydował, że pojedzie w lewo. Ale żeby to uczynić musiła poczekać, aż auto przed nim ruszy. Owszem, gdyby od razu dojeżdżał do stojących w korku aut z zamiarem skrętu w lewo, to miał na to miejsce. Ale jak już stanął w korku, to tego miejsca nie miał, a ten za nim znalazł miejsce tylko dlatego, że korek akurat ruszył i siłą rzeczy czerwony też, z włączonym kierunkiem chciał wjechać na lewy pas. Czarny chciał być sprytniejszy i wcisnał się pomiedzy słupek a ruszającego czerwonego. A że był już wcześniej w ruchu, to udało mu się minąć w 2/3 czerwonego, który ruszał z miejsca i stą czerwony trafił go na wys tylnych drzwi.

    To były ułamki sekundy, a nie żadne kiblowanie, zwlekanie itp.

    Podsumowując, żadnego auto za czerwonym nie mogł by wjechać na lewy pas, zanim czerwony nie ruszył i nie podjechał choć kawałeczek do przodu, co też uczynił mając włączony wcześniej kierunek sygnalizując jednoczesnie zmianę pasa. Gdyby czarny wcześniej do niego podjechał i stał, to na pewno by nie zdążył go wyminąć jak to zrobił. Ale udało mu się bo dojeżdżając akurat wstrzelił sięw lukę która powstała pomiędzy wysepką a ruszającym własnie czerwonym.

  13. > nie. czarny dostanie mandat. bo w sumie dlaczego czerwony nie wykorzystał całego pasa, jak kd mówi?

    > tylko zwlekała ze zmianą?

    Pisałem, że nie zwlekał tylko nie miał miejsca bo stał na tyle blisko auta przed nim, ze musiał poczekać aż tamten ruszy, żeby móc wjechać na lewy pas. Stał na wysokości wysepki, wieć i tak nikt za nim by nie mógł wjechać wczesniej (a stał, bo to był korek).

  14. > IMO sporne. Czy czarny włączał się do ruchu, czy to czerwony nie ustąpił pojazdowi znajdującemu się

    > na lewym pasie. Istotne mogą być centymetry.

    > Moralnie wina czerwonego, bo korkuje drogę chcąc być świętszym od papieża i to on wjechał w innego

    > uczestnika ruchu. Skoro stał, to bez problemu mógł uniknąć zderzenia, więc albo ślepy, albo

    > zrobił to celowo.

    Czerwony nic nie korkował. Po prostu stał ostatni w sznurku aut i czeka aż ten przed nim ruszy, zeby móc zmienić pas na lewo (po prostu stał na tyle blisko pojazdu przed nim, żę nie mógł wczesniej zmienić pasa). To miało miejsce na wysokości wysepki, czyli teoretycznie był pierwszym, który mógł na lewy pas wjechać. Jak się okazało, czarny dojeżdżający do niego wykorzystał ten ułamek sekundy, kiedy czerwony zaczął ruszać i zrobiło się na tle miejsca między czerwonym a wysepką, że się między nich zmieścił i wjechał na lewy pas i dokładnie w tym samym momecie czerwony chciał na ten lewy pas wjechać i stuknął w bok czarnego.

  15. > czerwony. to on wjechał w bok czarnego.

    Geberalnie tak, tzn wjechał i nikt tego nie podważa. Ale czy sposób i miejsce wykonania manewru przez czarnego i zignorownie włączonego kierunku czerwonego i czynią z czarnego przynajmniej współwinnego?

  16. Droga jak widać na załączonych zdjęciach. Korek, ostatni stoi czerwony pojazd, auta stoją. Czerwony chce skręcić na lewy pas, ale auto przed nim uniemozliwia manewr, więc czeka aż ten ruszy. Ma już włączony kierunek.

    Kiedy korek rusza, czerwony rozpoczyna manewr zmiany pasa, chcwilkę wcześniej upewnia się, że nic za nim nie jedzie. W tym samym momencie, do stojących aut zbilża się czarny pojazd i wciska się pomiędzy stojącego czerwonego a wysepkę, ewidentnie wjeżdżając na pasy okalające wysepkę. Sam też przyznał, ze nie zauważył włączonych kierunków czerwonego.

    Sekundę potem dochodzi do stłuczki na jak na drugim zdjęciu. Kto dał ciała?

    Na szybko uznałem, ze jednak czerwony, bo nie zachowła należytej ostrośności w momencie zmiany pasa. Ale z drugiej strony czarnego chyba jednak nie powinno tam było być biorąc pod uwagę okoliczności (przejazd przez linię ciągłą i włączony kierunek czerwonego).

    Prośba o opinię z krótkim uzasadnieniem, który pojazd zawinił.

    287972879-bum.JPG

    287972879-bum2.JPG

    post-27546-14352526247578_thumb.jpg

  17. Mam okazje kupić roczne zimówki Yokohama W drive w niezłej cenie.

    Pytanie tylko, czy one nadają się do SUV-ow (Rav4) czy tylko pod typowe osobówki?

    Pytam, bo np na oponeo są dostępne, ale jak ograniczę wybór w typie pojazdu do 4x4 to już się na liście nie pojawiają. Choć wcześniej jeździły ponoć na Oplu Antarze, więc powinny być ok.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.