Skocz do zawartości

zinger

użytkownik
  • Liczba zawartości

    9 371
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi dodane przez zinger

  1. Wymyslilem.

    Sciagnalem dekarza, który chciał mi uszczelnić wszystkie możliwe miejsca, którymi to dziadostwo dostaje się do srodka.

    Zona uswiadomila mi jednak, ze mamy jakies hiperduper ubezpieczenie obejmujące dzika zwierzynę.

    Okazuje się, ze zeczywiscie mamy i na kune tez, dziś był rzeczoznawca, obfocil wszystko, stwierdził ze nieekonomicznym bylaby proba dostania się do siedziby intruza od srodka i kazal rozbierać dach, wzywac go lub focic, uzupelniac welne, wymieniac membranę, czyli rozwalka na całego.

    Teraz mam bol glowy, bo uszczelnienie to 2000zl, ile ta totalna demolka jeszcze nie wiem (nie mam wyceny dekarzy), ale jakos slabo wierze w to by ubezpieczyciel chciał pokryc wszystkie koszty.

    Tez mam ubezp obejmujace szkody wyrzadzone przez kuny, niestety do maks 10tys. Miejscowa rozbiorka i naprawa tego co widac na zdjeciach ktore tu wklejalem kosztowaly 1tys. Ale zeby to mialo sens trzeba by caly dach rozbierac a to koszt ok 20-30tys czyli sporo wiecej niz z ubezp. Sprawdz u siebie czy tez nie masz jakiegos limitu i potem dzialaj.

  2. Witajcie,

    Potrzebuję zmienić kolor desek domku narzędziowego w ogrodzie.

    Deski pokryte są impregnatem Vidaron.

    Chcę zedrzeć wszystko do gołego drewna. Wymyśliłem sobie zrobić to szlifierka oscylacyjna. Pytanie czy to najlepszy pomysl jeśli chodzi o czasochłonnosc/efekt?

    Jesli tak - to jaki model polecacie? Moc? Itd.

    Najpierw myjka a potem szlifierka oscylacyjna do wyrownania bo po myjce deski beda lekko poszarpane (takie zadziory beda). Tylko szlifuj jak bedzie dobrze wyschniete bo jak deski beda wilgotne to nic z tego.

    W ten sposob odnowilem swoje balkony drewniane i domek dla dzieci.

  3. nie co ? Trasa 4os + bagaże nad morze, średnia 6.2l przy jeżdzie autostradą. Mój diesel wciągnąłby ok 8.5l przy takiej jeżdzie. W mieście oczywiście bez porównania.

     

    Co "nie co?"? Bo nie kumam.

  4. W trasie idea Priusa trochę się rozmywa - to auto najwięcej korzyści finansowych w porównaniu do konkurencji pokazuje w mieście.

    Finansowo, to Prius w trasie wcale tak zle nie wypada. Owszem, spali nieco wiecej niz w jezdzie miejsko-podmiejskiej, ale nadal mniej niz jego benzynowa konkurancja. 

  5. A w czym taki diesel będzie lepszy w trasie? Dynamika? Brak bezstopniowej skrzyni?

    Przede wszystkim zasieg. Nie wiem jak wersje EU, ale moj Prius (US) miał chyba 30l.

    Dynamika tez nie była jego najmocniejsza strona, to ma ledwie 115KM. PIII ma chyba 135KM wiec powinno byc juz lepiej.

  6. Szczerze to myślałem, że priusy w trasie palą trochę więcej.

     

    Jest wiele zmiennych i jednemu spali 4 innemu 6, jeden bedzie jezdzil głownie autostradami, inny trasy ale drogi lokalne itp.

    Ja przejechałem ok 60kkm róznymi trasami, w róznych warunkach i min to miałem ok 4 a max 7 (zima, z boxem na autostradzie, choc obstawiam, ze najwiecej do wysokiego spalania przyczynił sie box na dachu). I mowimy tu o aucie z 2005r czyli PII. 

     

    Z mojego doswiadczenia, jak ktos jezdzi gównie w trasie i do tego autostrady, to wolałbym diesla niż hybryde. Ale w kazdym innym przypadku biore Priusa.

  7. Czyli 5,3 l benzyny to ok 7 litrów gazu. Czyli mniej wiecej 22 PLN kontra 12PLN. 10PLN na 100 km daje całkiem niezłą oszczędność.

    5,3 to na autostradzie. Jadac drogami krajowymi, jak nie piracisz, to spokojnie 1/1.5l jeszcze z tego urwiesz.

  8. W programie podali, że koszt ustalki zwrócił się po 30 tys km? O ile dobrze usłyszałem...

     

    Czyli dla taxiarza to jakieś pół roku? Na forum toyoty jest juz kilka Priusow z LPG, pierwszy byl wlasnie koles co na taxi jezdzi i chyba zadowolony.

  9. IMO jeszcze lepiej. Strzelam, że taki prius w trasie spali 7-8 litrów benzynu. W odniesieniu do 9-10 litrów gazu oszczędność jest jeszcze większa niż w mieście.

    Nie masz co strzelać, masz post wyżej napisane ile taki Prius pali w trasie, a mowa o PII. Nowsza generacja spali jeszcze mniej.

  10. Ale w trasie pewnie juz tak kolorowo nie jest?

     

    Wyjazd wakacyjny do ITA, lacznie przejechane ok 3.5kkm, 4os, bagaze, klima - wyszlo 5,3l.

    Najwiecej spalil mi podczas wyjazdu na narty, tyle ze jechalem z boxem i mocno zaladowany plus 4 os - 7l. Kolega jechal wtedy Accordem, wyszlo mu cos 9l. Wiec chyba calkiem ok ten Prius palil.

  11. dokładnie

    tak samo bez sensu jak diesel w mieście na niewielkie przebiegi,

    ale niektórym nie przetłumaczysz, najważniejsze że ich TDI pali 5l, ale tego że po pewnym czasie trzeba zrobić turbo, dwumas, wtryski, sprzęgło itp to już nie pamiętają. 

     

    Dla typowego Kowalskiego to sie zgodze, ale jak taki Prius na taxi jezdzi (a jezdzi ich sporo), to moim zdaniem warto.

    Sam jedzilem 3 lata Priusem, genialne auto i na pewno do niego wroce.

  12. Ja nadal nie wiem ktoredy wchodzi, mysle nad jakas kamerka z porzadnym doswietleniem na czujnik ruchu, tylko ze potrzebowalbym pewnie kilka.

     

    To jak cos wymyslisz to daj znac, bo tez mi to przeszlo przez mysl. Trutki, ultradzieki, kamery, elektryczne pastuchy... jeszcze chwila i zaczne rozwazac zaminowanie ogrodka i montaz jakichs wierzyczek samostrzelnych na dachu  :jem:  Mysle, ze to by zalatwilo sprawe  :phi:

  13. Pastuch dawno przyszedl mi do glowy, ale nie chcac pozbywac sie drzew niewiele mi on da.

    U mnie zeby dostac sie na dach musi wspiac sie po domu bo nie ma drzew w poblizu. Problem w tym, ze poza rynnami i sama elewacja mam sporo drewna - słupy, balkony itp, wiec wejsc moze praktycznie wszedzie.

    Tego pastucha musiałbym pociagnac po całym obwodzie dachu, bo same rynny nie wystarcza, musze to zmierzyc.

  14. próbuj wszystkich sposobów :ok:

    Mnie niedawno zmajomi, którzy u mnie byli kilka dni i siedzieli w domu, jak ja byłem w pracy, powiedzieli, że jednego dnia coś futerkowego chodziło po rynnie, albo im się zdawało. Nie zastanawiałem się, tylko kupiłem tę trutkę, porozkładałem w rynnach, gdzieś tam na początku dachówki i na strychu. Te szkodniki trzeba zwalczać zanim się zalęgną. Ale nie wiem czy przyniosło to efekt. Na razie żadnych niepokojących objawów nie zauważyłem

     

    Ja jeszcze nad czyms takim sie zastanawiam http://www.fermo.pl/produkt-2852-pastuch-elektryczny-na-kuny-komplet-na-4-rynny-spustowe.html

  15. jeszcze mnie naszły takie przemyślenia na temat którędy one wchodzą. Wiem, że potrafią chodzić po elewacji, ale nie masz podbitki? Żeby weszła na dach i pod dachówkę, musiałaby najpierw pokonać od spodu poziomy odcinek podbitki, co jest chyba niemożliwe nawet dla kuny. Bardziej bym obstawiał, że wchodzą rynnami. Masz odprowadzoną deszczówkę do jakichś studzienek czy rynny kończą się nad ziemią?

     

    Na pewno wchodzily miedzy dachowka a podpitka przy jaskółce (tak to chyba się nazywa?), ale to niby uszczelniłem. Jedna dzire zatkałem jak akrat kuna była pod dachem, to potem pół nocy franca gryzła, warczała i syczała a nad ranem miałem wygryzioną  dzire w podbitce od srodka, wiec jak sie uprze to przez deske tez przejdzie.

     

    Rynny mam wpuszczone w ziemie.

  16. Fajne futerkowce  :hehe:  Jak to barachło połapałeś ? Ja bym na Twoim miejscu rozebrał ten dach i zrobił to jak należy, uzupełnić wełnę, dać deskowanie, uszczelnić. Koszt duży ale co poradzisz, robota na kolejne lata. Przy braku deskowanie nie ma szansy uszczelnić dach, zawsze gdzieś wejdą i zrobią dziurę w tej macie.

     

    Paląć fajkę na tarasie jednego wieczora usłyszałem pisk gdzieś spod dachu. I tak idąc za głosem wytargałem jedna spod dachówki przy rynnie (osunęła się po macie). Ale pisk nie ustawał tylko dochodził gdzieś z góry. No to wszedłem na poddasze, rozebrałem ocieplenie od srodka i tam jeszcze dwie znalazłem. Musiały mieć gdzieś gniazdo niedaleko i z niego wylazły jak matka karmic nie przychodziła. A matki kilka dni wczesniej sie pozbyłem. To jeszcze slepe i praktycznie nieruchawe było. Jeszcze kilka dni i miałbym 3 młode trupy pod dachem.

  17. są trutki na gryzonie (zarówno małe jak myszy i szczury, jak i duże jak kuny) powodujące mumifikację zwłok. Czyli niby wysuszają zwłoki. Nie wiem czy to do konca działa, ale ja bym się nie zastanawiał tylko rozkładał trutkę gdzie się da, zanim zniszczą Ci wszystko co się da. Lepiej mieć gdzieś w dachu wysuszoną padlinę niż dziury i coraz większe koszty

    Na kuny to raczej nie przejdzie, przynajmniej ja sie z tym nie spotkałem.

    Ja je truje jajkami, mam goscia co mi takie preparuje. Ale z tym tez nie jest tak łatwo, Optymalnie kuna powinna pasc zaraz po zjedzeniu albo w poblizu. Jak widac, u mnie nie zawsze sie to udawalo i jedna albo mala zjadla albo byla jakims mutantem i zdołała jeszcze pod dach wejść zanim padła.

     

    Mam tez zywołapkę z jajkiem, już ponad pół roku i zadna sie nie nabierze. A na pewno tamtedy chodzą, bo wczesniej tam właśnie jajka podkładałem i je brały.

  18. To Twój dach ? Niezła katastrofa, ja na szczęście mam deski papę, wełnę i jeszcze od spodu styropian, więc nawet jak coś popsują to i tak problemu większego nie ma.

    Gazowanie nie ma ich zabić tylko odstraszyć, firma mi to robiła parę lat temu. Doszło do tego, że wiercili dziury w karton-gipsie i wstrzykiwali bezpośrednio w wełnę.

     

    Mój  :oslabiony:

    Takich ognisk miałem kilka, a dach był tylko wyrywkowo sprawdzany. Cholera wie ile tam tego jeszcze jest (dziur).

     

    Ja niestety nie deskowałem, jakby teraz to chciał zrobic to rzeba całośc rozbierac. Jakies 20-30k PLN  :sciana:

    To gazowanie na jak długo działa?

     

    Poza 6 dorosłymi, miałem też 3 młode:

    post-133639-0-22930400-1470907100_thumb.jpg

  19. No to nie masz szansy się ich pozbyć. Najpierw uszczelnić dach, potem poobcinać wszystkie gałęzie drzewa wokół domu, potem pozostaje jeszcze gazowanie poddaszy no i na koniec trucie.

     

    Z tym uszczelnieniem jest problem, bo miejsca gdzie mogly sie dostac niby uszczelnilem, ale mimo to nadal sie pojawiaja. Tzn, ze albo przenikaja przez dachowki albo sam juz nie wiem. Galezi wokol domu nie mam, ale to jest bez znaczenia, bo one po elewacji potrafia wejsc.

     

    Gazowanie poddaszy odpada, bo potem rozbieraj dach w poszukiwaniu padliny.

    post-133639-0-09396300-1470905935_thumb.jpg

     

    Ja juz 6 doroslych sie pozbylem, problem w tym, ze ciagle nowe sie pojawiaja. Musza france czuc zapach innych, ze tak przylażą.

  20. No a co z tym odstraszaczem? Zadziałał zimą?

     

    O ile to w ogole dziala, to w przypadku domu, trzeba by chyba obstawic tym kazdy bok na zewnatrz jak i wewnatrz kilka rozstawic, bo to ma ograniczone pole dzialania i do tego sygnal jest blokowan/oslabiany przez sciany itp. Inaczej nie pokryjesz calego obszaru i zabawa traci sens.

     

    U mnie taki jeden chodzi nieprzerwanie od kilku lat pod dachem i jak widac, raczej nie spelnia swojej funkcji.

  21. Cena podana w pierwszy poscie

    Gazuja sie dobrze gorzej z luzem zaworowym. Trzeba silnik wyciagac. Jak ktos nie w temacie to moze drogo wyjsc taka operacja

    Yyy moze to zmeczenie dzisiejszym zwiedzaniem zamku w Malborku ale nie widze tam podanej kwoty zakupu.

    Odnosnie gazowanie to wlasnie o tych luzach ludzie pisali. Co ile to trzeba regulowac, 60kkm? Jaki to koszt?

  22. Generalnie to z silnikami 2GR-FE z przed kwietnia 2008 były dwa problemy jeśli chodzi o układ olejowy.

    Jakieś dziadowskie oszczędności spowodowały że w dwóch elementach ukł. olejowego zastosowano elementy gumowe, które mogą ulec uszkodzeniu, podobno stosowanie syntetycznego oleju ogranicza ryzyko ale i tak warto wymienić te części:

    1. Przewód chłodnicy oleju 15767-31020

    2. Przewód olejowy 15772-31030

    Koszt części po zmianach to odpowiednio ~600 zł i ~ 300 zł, więc warto spróbować z TMPL wytargować wymianę w ramach akcji serwicowej.

    Wczoraj zadzwonilem do ASO i zgłosiłem chę skorzystania z tejże akcji. Pan oczywiście nic na jej temat nie wiedział i nie widział w swoim systemie ale przyjął zgłoszenie i poinformował, że musi wysłać to do swojej centrali a oni do centrali centrali w celu potwierdzenia. Identycznie działali w przypadku wspomnianej wcześniej akcji z Priusem, wieć pewnie bede teraz musiał z miesiąc poczekać zanim potwierdza to co oczywiste.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.