Skocz do zawartości

BoRuCh

użytkownik
  • Liczba zawartości

    10 113
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi dodane przez BoRuCh

  1. > czy moze mieszać również to że do króćca mam wpięte dwa czujniki na raz?

    > znalazłem pierwszego winnego

    > termostat dołączony do króćca okazuje się walnięty - otwiera się i nie zamyka....

    > teraz testuję stary termostat jeśli ten okaże się tak samo wadliwy to wyciągnę ten który jest w

    > samochodzie i poddam testom.

    > zakupiłem dziś kolanko z topranu....jeśli znajdę dobry termostat to poskładam dziś padlinę

    daj znać jak postępy.

    ile $ za kolanko ?

  2. > Współczucie im czy podziwiacie? Bo ja sam nie wiem. Kabinka mała, kurnik, niewygoda, schowków mało

    > a oni siedzą w tych dziuplach po trzy tygodnie. A juz rekord jak trafiłem takiego busa w

    > podwójnej obsadzie. Jak oni śpią? Jeden robi za mamę?

    > Masakra jak dla mnie

    Jeżdżę busem od roku, na działalności, wiekszosc to stale kursy max ok 1250km w kolku, czasami zdarzy się cos dluzszego. Mam blaszaka bez kurnika, bez wodotrysków typu klima czy webasto, jeżdżę w zimę i lato, tragedii latem nie ma w trasie, gorzej w mieście gdy trzeba postać na załadunek, zima to rybka, odpalam silnik, ogrzewanie na 1 bieg i max temperaturka, szybka lekko opuszczona i jest ok. Tonażu staram się nie przekraczać, głównie max 1500kg na kraj i 1300kg na zagranice. Rzadko wezmę ok 1800kg, ale to tylko w mieście kilka km. Takie kolka robię w ok 16 godzin.

    Zalet kilka, jestem co weekend w domu, w sumie to codziennie. Kasa na koncie w terminie, w razie potrzeby i wczesniej. Nie gonią z terminem dostawy, nie mam awizacji. Po prostu jadę z punktu a do b, raz 6-7, raz 9-10 godzin ta sama trasę. Bez spinki.

    Z minusów - jeżdżę juz starszym autem z przebiegiem ponad 900kkm i od czas do czasu cos tam wylezie. Z uwagi na specyfikę towaru który wożę, często gęsto czekam na załadunek i rozladunek do 2 godzin, co mnie irytuje, bo jak wjadę na teren firmy to juz nie bardzo mam jak wyjechać. No i jak mnie złapie kima to przy swoim wzroście nie mogę się wyciągną na szerokość kabiny

  3. > w tym problem że leci na duży obieg, oba węże jednakowej temperatury, chłodnica również....

    Chlodnice będziesz miał ciepla od górnego węża, po jakimś czasie się nagrzeje od wymiany ciepla cala, badz tez od tego ledwo otwartego termostatu.

    Zrób jak pisze, wymień to "kolanko", jak nie pomoże to mnie obciazysz kosztami ów kolanka wink.gif

  4. > aaa to ok, najwyżej zaryzykuję....

    > tylko jak spuścić płyn żeby go odzyskać bo już przelałem przez układ jakieś 15l

    > no dobra, to skoro to problem kolanka to wytłumacz mi skąd temperatura w zbiorniczku 91' a na vagu

    > 70' ??

    Bo pracuje maly obieg. Widac termostat jest albo caly czas zamknięty jak to bylo u mnie, albo ledwo otwarty

    A plyn spuść odpinajac dolny waz chlodnicy, najlepsze rozwiazanie

  5. > dziś rozbierając wszystko przyjżałem się dokładnie i jest tak jak piszesz czyli wszystko ok,

    > pipsztok trzyma się kolanka....

    > a może wkład termostatu ma jakąś odpowiednią pozycję w jakiej musi być założony?

    Tam w środku tego co na zdjęciu jest przykrecone srubkami masz taki dyngs, w który wchodzi bolec od termostatu, on ma tam wejść, nie może przejść na wylot, często jest tak, ze pęka to i bolec przelatuje na wylot, mimo, ze większość myśli, ze on tam ma tylko wejsć

  6. > mówisz o tym?

    > czy zatem skoro byłby walnięty to nie byłoby przecieku?

    > na starym króćcu było to samo stąd wymiana z myślą właśnie że pomoże

    > płynu w zbiorniku nie wywala

    Wymieniasz to co na obrazku jest przykrecone tymi srebrnymi metalowymi srubkami - topranowskie kosztuje ok 20zl, ja placilem w sklepie z częściami do vw 18, za oryginał chcieli 146zl hehe.gif

  7. > coś tego typu

    No dokladnie, wiec kup nowe kolanko najlepiej topranowskie i termostat verneta k będzie śmigać. Tylko zwróć uwagę na blokadę tego trzpienia w kolanku, tam nie może być dziurki na wylot, tylko ten pipsztok musi trzymać ten metalowy trzpien termostatu.

  8. > cały króciec wraz z kolankiem i termostatem wymieniono na nowy

    > w sumie założono 2 termostaty i na żadnym różnicy nie widać

    Dalej uważam, ze uwalone kolanko.

    Robiłem termostat w tym samym silniku w seacie, objawy jak u Ciebie, na dodatek po dłuższej jeździe wywalalo plyn ze zbiorniczka, po wymianie termostatu i kolanka jednocześnie, problem zniknal, wskazowka i vag pokazują ok 90C*

  9. > wrzuciłem na kącik vw ale tutaj też są przecież mądre głowy

    > Dziwne rzeczy się dzieją.

    > Mianowicie, temperatura na wskaźniku jak i w Vagu strasznie niska, cieżko mu dobić do 70'

    > wymieniono króciec termostatu i x2 termostat

    > nadal występują objawy otwartego termostatu czyli dolny i górny wąż ciepłe jednakowo od samego

    > początku

    > zmieniono czujnik temperatury przy króćcu bez efektu

    > temperatura nadal niska

    > zmierzono temperaturę płynu w zbiorniczku - 91'....nie wiem co do cholery się dzieje

    > mało tego wentylator się nie załącza.....

    > jeśli byłby termostat to ciężko by było zagrzać płyn do takiej temperatury

    > jeśli byłby to czujnik....no właśnie...wina czujnika? ale żeby dwa od razu (jeden założyłem z

    > poprzedniego króćca i wiem że był dobry, drugi no...może być walnięty ale dlaczego pokazuje

    > tak samo jak i ten stary

    > ktoś coś na ten temat się wypowie? doradzi?

    Termostat przy tym silniku wymienia się razem z kolankiem, bo pęka tam taki dyngs, ze termostat się albo nie otwiera, albo otwiera w 1/3, albo jest na stale otwarty w 1/3. Przez co występują takie objawy jak masz.

  10. > Przecież to standardowa przypadłość tego modelu, ASO ma nawet zestaw naprawczy

    A to nie jest tak ze wycieraczka chodzi, a razem z nia obraca sie spryskiwacz ?

    > Wiem bo naprawiałem.

    > Podoba Ci się że każdy poprzeczny wybój pokonujesz jakbyś zamiast sprężyn miał wstawione tuleje z

    > żeliwa?

    > Twarde zawieszenie teoretycznie powinno poprawiać trakcję, a tu sprawia tylko że auto jest totalnie

    > podsterowne.

    > Bez problemu kupi żelazko z 2007r za te pieniądze.

    > "Tatuśkowe" Megane prowadzi się 2x pewniej niż ta "sportowa" Ibiza. A jest większe i cichsze.

  11. > Nie masz jechać za nim, aż do... końca ciągłej

    > Nie tak dawno (miesiąc?) był temat nagłośniony w TV: rowerzysta nagrał na kamerce auto, które go

    > wyprzedziło, najeżdżając na linię ciągłą. Ten głąb rowerzysta "opublikował" swe nagranie

    > skutkiem czego kierownik auta dostał mandat za naruszenie linii ciągłej, a głąb oberwał

    > rykoszetem za jazdę środkiem pasa, zamiast możliwie blisko krawędzi

    > Więc teraz już wiesz: jeśli stanie się, jest cokolwiek, co zmusi Cię do najechania na linię ciągłą

    > - nie możesz tego zrobić. Czy to będzie autobus stojący na "przystanku", czy też śmieciarka

    > odbierająca odpady, która będzie stawać przy każdym kolejnym domu, czy też jakiś Kamaz albo

    > inny Star 25 dokona żywota na drodze - Ty masz stać i czekać... bo żaden przepis tego (czyli

    > najechania na ciągłą w w/w sytuacjach) nie sankcjonuje i nie dopuszcza.

    Nie chce mi sie szukac przepisu, ale w momencie w ktory auto stoi na drodze i aby go ominac musisz przeciac linie ciagla, mozesz to zrobic jedynie w sytuacji gdy auta stojace posiada wlaczone swiatla awaryjne.

  12. > No, ale to chyba po jakiejś przygodzie a nie samo z siebie

    > Zresztą w takim wypadku kierowca powinien coś czuć "nie halo" w prowadzeniu auta

    nic nie czuć, jeśli zbieznosc jest ok auto idzie prosto i nie zbacza z kursu

    najpredzej przestawione po dziurze, skoro wymieniali mu poloski to pewnie geometrie robili, ustawili zbieznosc i heja, a kolo cofniete o kilkanascie mm

    najpredzej sprawdzic odleglosc miedzy opona a rantem nadkola z prawej i lewej ok.gif

    ja mialem tak ze z jednej strony przerwa na 3 palce a z drugiej na 4 i troche i 3 przeguby i polos w rok zalatwiona

  13. > Czyli zbieżność czy co, bo reszta to raczej w większości współczesnych przednionapędówek jest

    > nieregulowana

    > Drugie pytanie-co w takim razie z oponami skoro przeguby ubite z powodu błędów zbieżności

    skrzywiony wahacz, najprędzej cofnięty, bo raczej do tyłu nie jeździ przez większość czasu

    co do opon przy uwalonym wahaczu - jak dobrze ustawią zbieżność to nie będzie darło opon - koło będzie proste do kierunku jazdy tylko cofnięte do tyłu przez co idą naprężenia na ośki i przeguby w szczególności przy skręcaniu/zawracaniu

  14. > przed chwila pomagalem sasiadowi wepchnac corolle verso do garazu bo ukrecila sie lewa polos.co

    > ciekawe rok temu ukrecila sie prawa

    > przebieg obecny to 190kkm-auto u niego od 4 lat.czy to normalne przy takim przebiegu? oba przeguby

    > tez do wymiany silnik 1,8 jesli ma to znaczenie.

    przestawiona geometria i zabija półośki z przegubami

  15. > Hej,

    > Taka sytuacja:

    > Jedziemy z zachodu i skrecamy na polnoc.

    > Mamy dwa pasy do skretu w lewo.

    > Kto ma pierwszenstwo przy wjezdzie na srodkowy pas?

    > Na razie znalazlem taki przepis:

    > Quote:

    > Art. 22.

    > 4. Kierujący pojazdem, zmieniając zajmowany pas ruchu, jest obowiązany ustąpić pierwszeństwa

    > pojazdowi jadącemu po pasie ruchu, na który zamierza wjechać, oraz pojazdowi wjeżdżającemu na

    > ten pas z prawej strony.

    > Czyli moge jechac z zachodu srodkowym (ten, z ktorego mozna jechac prosto badz w lewo) i po skrecie

    > wjechac znowu na srodkowy, zmuszajac tego z lewej do zawrocenia.

    > Dobrze mysle, czy jest jakis inny przepis, ktory to lepiej reguluje?

    włókniarzy mickiewicza przy kaliskim ?

  16. > Tak się zastanawiam za czym się rozejrzeć. Coś w miarę szybkiego ale też nie chciałbym żeby zabiła

    > mnie eksploatacja (koszty serwisowania, spalanie). A3 1.8 T to dobry pomysł?? Ewentualnie

    > jakaś alternatywa

    > Interesuje mnie benzyna, hatchback, 3D , coś odpornego na korozję

    406 coupe 2.2 lub 2.9 ok.gif

  17. > Jest wielce prawdopodobne, że niedługo będę musiał dojeżdżać do pracy po ponad 100km w obie strony.

    > Może nie jest to dużo, ale rocznie tylko na dojazdy do pracy wyjdzie prawie 27kkm. Miesięcznie

    > to ok. 850 PLN przy dzisiejszej cenie paliwa. Aby zmniejszyć koszty muszę zmienić benzynę na

    > ON lub LPG. I teraz mam pytanie co kupić powiedzmy do 20kpln.

    > Założenia: bezpieczeństwo, jak najmniej awaryjne, w miarę wygodne.

    > Teraz mam Astrę H kombi i poza paroma rzeczami które mnie wkurzają jest nieźle.

    > Podobno japończyki się nie psują

    zagazuj astrę ok.gif

  18. > IMHO zamarzające zamki są do ogarnięcia.

    > Miałem Cordobę z 2006r w której też podobno zamarzały zamki - założyłem sterowanie centralnym z

    > pilota i nigdy nie miałem problemu z otwarciem auta.

    Tlko widzisz w tej starszej ibizie centralny byl sterowany pneumatycznie, popmka w bagazniku, i jak woda ''zostala'' w ukladzie to nie dawalo cisnienia lub pompka zamarzala i nie otwieral zamkow, wszystkich na raz albo ktroegos z kolei

  19. > Ja wiem, że jest osobny wątek oponiarski ale ciśnienie mi skacze do 200 jak jadę octavią na

    > goodyear ultra grip 8 made in Poland Niby klasa premium a słobo jest

    > A dlaczego mnie wkurzają ??? Wsiadłem do żony punto na jakichś fulda montero3 i powiadam, że to

    > auto trzyma się śniegu, ma trakcję, opony made in Germany, czy to ma jakieś znaczenie ??? Czy

    > u nas nie potrafio robić opon czy może ja za dużo wymagam ???? Chyba nie za dużo bo jak

    > wsiadłem w kumpla mondeo na continentalach ts 850 to z tymi moimi grypami porównania nie ma,

    > normalnie na śliskim prawie nie włącza się kontrola trakcji a u mnie co chwila się świeci te

    > żółte goowno...

    Kolo lutego 2004 roku kupilem klebery krisalp hp - 2 sztuki made gb, oponki rewelacja, na sniegu dobra trakcja i hamowanie, na mokrym rewelacyjne hamowanie. Jakos na poczatku 2005 roku dokupilem dwie kolejne tym razem made pl, hamowanie na mokrym tragedia, trakcji na sniegu brak, opona twarda jak letnia, lamelki w ogole sie nie ''kladly''...

    Cos w tym jest

  20. > Na autostradzie nie trzeba. Przykład, wyjeżdżam z pod domu w Gdyni (1,5km od Obwodnicy), w 1h 15min

    > jestem pod Toruniem, odległość 175km, wskazówka ani razu nie wyszła ponad 150. Przykład drugi,

    > start w tym samym miejscu w Gdyni, dojazd do Kwidzyna (25km drogami przez wioski i kawałek

    > przez miasto), następnie powrót do Gdyni. W sumie 245km, czas jazdy niecałe 2h, Vmax, jak

    > wyżej.

    tak tak i cały czas leciałeś 150km/h no na pewno

  21. > Małżonka ma Fabię II z silnikiem 1.4 MPI 85KM, to w zasadzie takie samo auto. Nawet jakoś się

    > odpycha i bardzo mało pali. Ma lpg 4 gen. i podczas dynamicznej jazdy 30% miasto/ 70%

    > ekspresówka spala 8-8,5/100 lpg, szybka trasa autostradą (średnia prędkość ok 140-150), to

    > zużycie 9/100 lpg.

    Niezle spalanie jak na utrzymywanie caly czas predkosci rzedu 200km/h - w ogole to chyba max dla tego silnika ?

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.