Skocz do zawartości

punktak

użytkownik
  • Liczba zawartości

    804
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi dodane przez punktak

  1. Witam, odświeżę temat. Z racji tego że ostatnio przebywam za granicą, Bravo mało jeżdzi - żona po mieście porusza się Grande Punto. W czasie ostatniej wyprawy do teściowej moje niezawodne Bravo 1,9 120 KM okazało się mułowate i w końcu przy mocnym wciśnięciu gazu zaświecił się błąd na desce. Po ponownym uruchomieniu silnik szedł jak burza - i tak jest do tej pory. Udałem się do magika który odczytał błąd jako *błąd ciśnienia doładowania* błąd skasował ale zapragnąłem kupić interfejs  tak na przyszłość.

    Pytanie - czy istnieje interfejs którym odczytam parametry i błędy silnika, osprzętu, body komputera itd. w obu samochodach, tj. Bravo 1,9 120 rok 2007 i Grande Punto 1,4 8v rok 2009?

  2. czyli co do elektryki pod plytkami to jak widac mamy takie same odczucia.

     

    co do ogrzewania podlogowego wodnego to pytanie jaką temperature wody i posrednio podlogi trzeba miec zeby w pomieszczeniu utrzymac stabilną temperature powiedzmy ~21C... troche mi sie tez nie chce wierzyc ze zakrecenie wody na 18-20godzin wychlodzi pomieszczenie zaledwie o 1C... chociaz moze faktycznie pojemnosc cieplna wylewki moze byc wystarczajaca   :)

     

    To zależy od wielu szczegółów typu grubość izolacji, ilość okien, strona południowa czy północna... no i od temperatury zewnętrznej. Co do wychładzania pomieszczenia to powiem że w pierwszym sezonie nie miałem prądu przez ponad dobę przy temperaturze zewnętrzej minus 25 nocą i nie zauważyłem odczuwalnego spadku temperatury w domu. Termometru wewnętrznego nie miałem więc nie wiem ile spadła temperatura.

  3. Tak, pomyliłem się, bo źle przemnożyłem, powinno by koło 1km. Projketu nie miałem niestety i tutaj był błąd. W sumie dramatu nie ma, jest zgłową zrobione, ale nie mogę przeboleć, że hydraulik nie dał osłon pomiędzy pomieszczeniami i rozdzielaczem - grzeje mi kawałek kotłowni i pralni.

    Rozdzielacze mam proste na dole na 10 obwodów i na górze mam 9 obwodów. Na tym rotametry i zawory na powrocie. Niestety hydraulik dał jakieś syfne rotametry i po roku przestały się obracać, możliwe, że przez to, że zalał deko brudną wodą (nie miałem wtedy filtra). Do tego mam jeszcze rozdzielacze grzejnikowe, na dole mam jedną drabinkę w łazience oraz doprowadzone rury do kotłowni i garażu. Na górze mam przewody do każdej sypialni i łazienki, ale podejścia są zatynkowane - teraz bym chyba tego nie robił. Może koszt nie był duży, ale też nie byłem przekonany do 100% podłogówki. Wszystkie rozdzielacze schodzą się u mnie w jedno miejsce gdzie są połączone, ale można to rozpiąć i zasilać dwa oddzielnie obwody. Zasilanie mam równolegle z kotła gazowego (przez jego zawór mieszający) i bufor (ładowany przez kominek) przez zawór trójdrogowy. To chyba najprostsza instalacja pod względem obiegów, pompy i zaworu czuwają na odpowiednią temp, rotametry odpowiadają za przepływy a więc podział ciepła. W przyszłości może dołożę elektrozawory na pętle, żebym mógl je odcinać lub obniżać temp okresowo.

     

    Odnośnie pokrycia to nie masz co się martwić, jest tego cała masa, od płytek drewnopodobnych, przez deski egzotyczne i deski trójwarstwowe. Można stosować też parkiet, ale cieńszy. Ja już drugi sezon grzeję, mam kominek, obok którego jest deska i nic się nie dzieje, jeden poziom per kondygnacja, podłoga równomiernie ciepła.

    Rotametrów dotykasz tylko przy regulacji pętli czyli przy pierwszym ewentualnie drugim sezonie grzeczym. Ja już w zasadzie zapomniałem gdzie są rozdzielacze.

    Ja też chciałem montować sterowanie dla każdej pętli, ale po pierwszym sezonie odpuściłem bo nie ma takiej potrzeby. Odradzam obniżanie temperatury na noc, nie ma to ekeonomicznego uzasadnienia.

  4. Wlasnie przytoczyles moim zdaniem najwieksza zalete podloglowki - w domu cieplo, a nie wiadomo skad sie ono bierze :) Ja sie zle czuje w pomieszczeniach z raz chlodnymi, raz goracem walacym po twarzy grzejnikami :no:

     

    Dokładnie! Przy podłogówce nie wiadomo skąd, ale jest ciepło... Koledzy napisali już o zaletach, mogę od siebie dodać że nie ma znaczenia co dasz na podłogę, płytki czy deski. To znaczy ma znaczenie ale tylko w obliczeniach, są to pomijalne różnice które w praktyce są nieodczuwalne.

    Natomiast z rozstawem rur jest pewien fikoł, o ile teraz przy uwzględnieniu zasilania z kotła rozstaw może być większy, to za kilka lat przy pdłączaniu do pompy ciepła może być za duży...

    Mam podłogówkę wszędzie i żadnego grzejnika. Na podłogach tanie panele i płytki, instalacja według mojego pomysłu, szóśty sezon mieszkamy...

  5. Oczywiście, tylko że że - nie tylko moje - doświadczenia pokazują że obniżenie nocne nie ma uzasadnienia ekonomicznego. Początkowo też chciałem montować sterowanie pętlami, ale po pierwszej zimie stwierdziłem że nie ma takiej potrzeby. Wystarcza pogodówka do kotła, a instalacja jest bardzo prosta i tania.

  6. Gorąca woda płynie przez pętlę, trafia na jej końcu na zawór RTL który po przekroczeniu zadanej temperatury zamyka się. Woda w pętli stygnie, zawór stygnie i otwiera się - i tak w kółko. Ma ten system wady i dlatego stosuje się go do małych powierzchni.

    A temperatura dopuszczalna to 26 stopni - podłogi a nie wody.

    • Lubię to 1
  7. Tak powiem, ameryki nie odkryłeś :), bo tak się robi, tzn reguluje rotametrami przepływy a by wyrównać nagrzewanie się względem różnicy oporów i zapotrzebowania. Oczywiście większy przepływ to szybsze nagrzewanie. Jeżeli masz tylko podłogówkę (jak ja) to najprościej jest prosto z kotła zasilać wszystkie obwody tą samą temp, nie potrzeba wtedy sprzęgieł i innych mieszaczy, kwestia tylko czy pompa pieca potrafi tą wodę dostatecznie pogonić.

    Ja mam 1,9km rur i pompę pieca 75W jakoś to idzie, ale nadal nie zebrałem się, żeby to teoretycznie policzyć :)

    Kominek ma pompę (tylko) 25W i też można nagrzać, ale pojawiają się większe różnice w temp, tyle, ze jest to trudne do wychwycenia bo kominek grzeje też kubaturę.

    Tak powiem - wiem. Ale jeśli ktoś pyta o rzeczy postawowe to wyjaśniam od podstaw. Szersze moje wywody nie na tym forum i nie od wczoraj... ;)

  8. I co taki zawór RTL da? Że ciepły będzie tylko początek pętli, bo zaraz się zamknie zawór przez zbyt gorący czynnik?

    Tutaj trzeba taki układ - z pompą, która napędzi i będzie mieszało wodę z powrotu z podłogówki (chłodną) z zasilaniem (gorącą) żeby woda w pętli miała sensowną temperaturę i sensowny przepływ.

     

    845-thickbox_default.jpg

    On jest na końcu tej pętli...

  9. Myślę że wystarczyłoby zrobić wstawkę z nowej rurki, czyli potrzebne by były dwie złączki i odcinek powiedzmy 5-7 cm "wstawki". Nie robiłem tego, ale zastanawiałem się nad taką sytuacją - mam wszędzie podłogówkę. Teoretycznie w podłodze nie powinno się robić połączeń skręcanych, dobra ekipa powinna mieć zaciskarkę. Płytka raczej nie do uratowania.

  10. > Pamiętajcie, żę przy podłogówce ważny jest jeszcze przepływ odpowiedni do długości pętli. Przy

    > małym przepływie może okazać się, że część posadzki będzie zimna, bo ciepła woda o małym

    > przepływie po prostu nie dopłynie do końca pętli.

    Mam pompę elektroniczną ustawioną na minimum (pokazuje moc 8 W) i nie zauważyłem różnic w temp. podłogi. Rury ułożone w ślimak, na rotametrach przepływ w zasadzie niezmierzalny.

  11. > Wlasnie jestem w trakcie obliczania sobie podloglowki - przy calkiem sporych lazienkach nie da rady

    > ogrzac ich sama podloglowka przy zalozeniu, ze temp w lazience to 24st, a w pokojach 20st.

    > Bede mial to w calosci ogarniete, to zobacze czy da rade przy 20st w lazience.

    Nie wiem jak Ty to liczysz - ale jesteś w błędzie. Mi nawet z obliczeń spokojnie wychodziło że da radę, w praktyce w małej łazience (2,5 x 2,5m) musiałem bardzo zagęścić rury - nawet co 10 cm - ale jest ciepło. W dużej łazience spokojnie wystarczyło układać co 20 cm...

    Ogólnie gdybym trzymał się obliczeń to musiałbym dać rozstawy rzędu 30 - 35 cm. Dałem mniejsze o w przyszłości może zrobię pompę ciepła.

    Tak naprawdę stosowanie RTL jest koniecznością i jest mocno ograniczone, w nowych układach nie warto stosować grzejników i podłogówki - bo dochodzą kolejne układy mieszające. Co innego grzejnik drabinkowy włączony do obwodu podłogówki.

  12. > Witam,

    > Generalnie już zapadła decyzja o ogrzewaniu podłogowym w całym domu parter+poddasze.

    > Instalator od kominka natomiast zadał mi za zadanie aby zastanowić się nad tym czy nie warto było

    > by dać kominek z płaszczem wodnym zamiast zwykłego z DGP.

    > Niby to też ogrzeje a dodatkowo grzeje wodę na instalację i użytkową, palone w kominku na pewno

    > będzie więc ...

    > Doradzicie coś.... ktoś może użytkuje z płaszczem wodnym i się wypowie, bo u znajomych niestety

    > nikt.

    > Pozdrawim

    Żaden ze znajomych posiadających to cudo - nie używa go. Ogólnie: przerost formy nad treścią... Sugeruję zwykłe DGP - mniej kasy pójdzie w błoto jak już dojdziesz do wniosku że nie ma czasu na obsługę drugiej kotłowni.

  13. > Taaa... Tylko robiąc wszystko samemu, pomijając pseudo fachowców, nie wybudowałbyś się za życia.

    > Mało tego - musiałbyś nie pracować, co oznacza brak środków na budowę. Chyba, że się ma

    > sponsora albo wygrało się w LOTTO. Poza tym ja też widziałem nie jednego "złotą rączkę", co to

    > krawaty wiąże i usuwa ciąże... Na wszystkim się zna, wszystko widział, gdzie nie był... A

    > potem płakać tylko, bo z tych testów wyszły nici.

    Przecież żyję... Z pracy faktycznie się zwolniłem. Ale wszystko przeliczyłem: samodzielnie zrobiłem wszystkie instalacje (od pomysłu do wykonania), o podłogówce mówiłem to jeszcze dodam że oczywiście styro pod wylewki również, wszystkie skosy i sufity (wełna, folie, płyty gk)i ogólnie całą wykończeniówkę oprócz płytek. W zasadzie fachowcy robili tylko murarkę, wstawili okna, dach (więźba i pokrycie) oraz podjazd. Wszystko wymagało poświęcenia, ale cel osiągnąłem.

    I teraz najlepsze: nie znam nikogo kto robiąc coś samemu (na swojej budowie) popełnił by jakiś poważny błąd, za to każdy zna efekty pracy "fachowców".

    Na pytania "kogo bym polecił" odpowiadałem że nikogo - do każdej ekipy miałem zastrzeżenia, tylko swoim uporem egzekwowałem trzymanie jakości prac. Błędy które popełniłem na pierwszej budowie (swojego domu) są niczym wobec baboli jakie codziennie popełniają "fachowcy" za ciężkie pieniądze.

  14. > i pewnie jak jeden z drugim hydraulikiem ogląda to co zrobiłeś to chwyta się za głowę że to

    > działa....

    > mój drogi trochę za daleko się wysunąłeś z tezą że ty robiąc pierwszą swoją podłogówkę zrobiłeś to

    > lepiej niż ktoś kto podłogówki kładzie powiedzmy 6x miesiącu

    > więc to co napisałeś przyjmuję z przymrużeniem oka

    Zanim zrobiłem to jeszcze wymyśliłem. Myślałem prawie rok, wtedy nie spotkałem nigdzie instalacji z kotłem węglowym i tylko podłogówką. Wszystko wyszło zgodnie z planem, w drugiej instalacji wprowadziłem już poprawki, trzecią wersję polecałem ludziom na forum.

    Robiąc samemu robisz to po prostu dokładniej. Jak co zrobić masz wszystko w necie. Ja na przykład nigdy nie lutowałem miedzi - 10 minut czytania, kilka kształtek na próbę, palnik za 160 zł w Casto, kolejne 10 minut i już umiem.

    Widziałem dziesiątki instalacji z ewidentnymi błędami - to wszystko zrobili fachowcy za ciężkie pieniądze.

  15. > właśnie jeden fachowiec namawiał mnie żeby na górze zamiast typowej podłogówki zrobić w ścianach,

    > ponoć technologia z austrii do nas przywędrowała

    > musi mi to wycenić, zobaczymy jak się to ma do wycen podłogówki:)

    Jak już jesteśmy przy kosztach - podłogówkę można położyć samemu. Ja akurat wszystko zrobiłem sam - miałem czas i lekkie pojęcie o hydraulice. Jednak najważniejsze jest to że robiąc samemu i po raz pierwszy w życiu, i tak zrobisz to lepiej niż fachowcy. No dobra powiedzmy że 90 procent fachowców...

  16. > się ze zamiast poprawiać ocieplenie dachu zdecydowanie korzystniej będzie połozyć wełnę na

    > wylewce betonowej...

    > A tak BTW welne czy styropian? bo styropianu nie przewiewa i nie zawilgotnieje...

    Zdecydowanie lepiej, łatwiej i szybciej. Tak więc folię możesz sobie darować.

    Wbrew pozorom styro też może zawilgotnieć, wełna ma tę zaletę że jest sprężysta - łatwiej wypełni szczeliny. To juz policz ile wyjdzie za styro i za wełnę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.