Skocz do zawartości

awruK

użytkownik
  • Liczba zawartości

    16 663
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    2

Odpowiedzi dodane przez awruK

  1. Godzinę temu, Nihilnovi napisał(a):

    Cześć,

     

    od jakiegoś czasu myślimy poważnie nad zmianą naszej taczki (Astra H, prawie pełnoletnia) na nowszy samochód. Zastanawiam się, co wybrać w obecnej lekko nienormalnej sytuacji (horrendalne ceny aut używanych), czy zdecydować się na kupno używanego w budżecie do ok. 60k zł (myślałem nad Leonem III gen głównie, ewentualnie Golf VII) czy może kupić nowe łącznie za ok. 120k (część bym chciał kredytować lub wziąć kredyt 3x33 / 50/50). Z nowych w oko wpadła nam Kia Xceed lub (trochę poza budżetem Cupra Formentor).

     

    Korzystamy z auta głównie w mieście + okazjonalne wypady w dłuższe trasy (również za granicę). Co jest dla nas ważne - komfort jazdy (szczególnie w dłuższych podróżach), auto nie musi być demonem prędkości na drodze + dobre prowadzenie. Dobrze by było, aby zachował jeszcze fizyczne przyciski do sterowania choćby klimą, ale nie jest to warunek konieczny.

     

    Co byście zrobili na naszym miejscu? Jakieś pomysły, rady, polecenie konkretnych modeli? 

    Za tą kasę kupisz corolle hybrydę 1,8 140KM. jedzie już podobno fajnie, sporo lepiej od poprzedniczki.

    Co do spalania - ja dziś w trasie 3,2l/100km wykręciłem ;)

    • Lubię to 1
  2. Ostatnio postanowiłem sprawdzić sobie ile pali "z dystrybutora"

    Trasa Pabianice-Radom-Puławy-Lublin-Warszawa-Pabianice

    Tempomat nastawiony na 100 na krajówkach, 135 na "S" i 145 na "A"

    Spalanie wyszło jako poniżej.

    Czy to dużo czy mało oceńcie sami..

    Screenshot_20230421_152647_Calculator.jpg

  3. W dniu 12.04.2023 o 16:25, Marko33 napisał(a):

    Jeżdżę hybrydową Corollą, wcześniej hybrydowym Aurisem

     

    Auris był na silniku elektrycznym niesłyszalny (poza toczeniem się opon)

    Corolla wydaje specyficzny pisk czy tam szum

     

    Rozumiem że to jest celowa emisja dźwięku dla bezpieczeństwa pieszego ?

     

    Wszystkie hybrydy "piszczą" jednakowo czy różnie ?

    Corolla sedan 1.8 hybrid rocznik 2021. Nic nie słyszę. Może stary i głuchy jestem?:hmm:

  4. 8 godzin temu, xajer napisał(a):

    Witam. Zwracam się do Państwa z prośbą otóż całkiem nie dawno wymieniłem silnik w samochodzie lecz całkowicie na inną pojemność , samochodem tym wogóle nie jeżdżę , miałem w planach zmienić dane w dowodzie rejestracyjnym jednakże cała procedura troszkę mnie przerosła finansowo , oczywiście ubezpieczyciel jest poinformowany o zainstniałej sytuacji. Teraz chcę sprzedać pojazd z wymienionym już silnikiem i jak to rozwiązać aby nie narazić się na przykre konsekwencje z tego tytułu ? Jak napisać umowę sprzedaży ? Z danymi z dowodu z adnotacją o wymienionym silniku ?

    @koNik to chyba do ciebie pytanie ;)

  5. W dniu 17.03.2023 o 19:31, torelek napisał(a):

     

    Ja robię akurat dość często, więc nie jestem pod tym względem reprezentatywny. Ale nawet jeśli ktoś robi tyle 2 razy w roku (wyjazd wakacyjny) to jest to niewygoda i dodatkowy koszt (musisz planować podróż na dwa dni, a nie jeden).

     

    Takie pytanie (jak często robisz 1200 dziennie) to trochę jak "jak często pływasz w morzu". Choćbyś pływał raz do roku, to lepiej umieć pływać niż nie umieć, bo nie wiadomo kiedy może się przydać.

    Aha. Czyli auta elektryczne dla wszystkich są bez sensu bo TY często robisz takie przebiegi. To ja żadnych pytań nie mam.

    • Haha 1
  6. Godzinę temu, torelek napisał(a):

    O co tu się kłócić? Dopóki auta elektryczne nie mają zasięgu dorównującego możliwościom kierowcy do przejechania w ciągu jednego dnia (czyli minimum 1000km, najlepiej 1200-1300) pozostaną gadżetem dla snobów lub drugim autem w rodzinie, używanym do jazdy miejskiej. Gdyby nie dotacje / polityka fiskalna w ogóle by nie istniały w ilościach spostrzegalnych.

    Jak często dziennie robisz 1200-1300km?

    • Lubię to 3
    • Haha 3
  7. @wujekrobisz zdziwione miny, ale prawda jest taka że w hybrydach toyoty nie ma możliwości wypśtykania baterii do 0 i zawsze jest tam na tyle enrgii żeby wspomóc przyspieszanie.

    Z perspektywy ponad 20 kkm zrobionych zwykłą hybrydą toyoty powiem Tobie, że nigdy nie zdarzyło mi się aby "rozładowała się bateria" i układ chodził na samej benzynie.

  8. 21 godzin temu, MasarzErotyczny napisał(a):

    No i trafił mi się "janusz biznesu", który nie waha się zrobić z siebie ch... za stówkę. ;] 

    Naczynie z uszkodzonym zaworem, tak samo jak moje. :facepalm: 

    A jakaś gwarancja? Czy jak w komisach samochodowych "Gwarancja do bramy, potem się nie znamy"?;]

    A tak btw.

    Naczynie to jedna z rzeczy, których nie kupił bym używanych...

    • Lubię to 1
  9. 20 godzin temu, MasarzErotyczny napisał(a):

    Te za kotłem zwykle są "dedykowane" więc koszt większy - w moim przypadku ponad 600 (normalnie dobre naczynie 8 l montowane gdzieś w instalacji kosztuje 150-200). Kupiłem używkę na Allegro i w weekend zamontuję. Gościu się zarzekał, że sprawne więc zaryzykowałem stówkę. Kocioł ma już 12 lat i jak widać po moich wątkach na ZTS się sypie (już lutowałem nowe kondensatory w pompie i przekaźniki na płycie głównej, plus odkamieniłem oba wymienniki co akurat okazało się niepotrzebne). Prędzej czy później sypnie się na poważnie albo pompa (1400 nowa), albo płyta główna (~900 + niezbędna wizyta serwisanta bo ponoć sama z siebie nie chce działać :nie_wiem: ), no i wymiennik główny wygląda na zmęczony (2800 ;];] ). "Inwestowanie" w ten kocioł jakiejś większej kasy nie ma już chyba sensu, choć martwię się, że każdy następny będzie gorszy.

     

    Co do zaworka to nie wiem - wentyl wygląda na identyczny z samochodowym (ale jest stalowy) więc zaworek w teorii powinien być wymienialny. 

    Badałem temat dość dogłębnie po tym jak padnięte naczynie zarżnęło mi pompę w studni głębinowej.

    Są dwie opcje.

    Albo kupić szajs za 150-200 pln i czekać aż się wysypie, sprawdzać ciśnienie co chwile i mieć stresa, albo wybecelować  tą stówe więcej kupić porządne naczynie np. Global Water i mieć święty spokój. Tam ciśnienie dopiero po pięciu latach sprawdzasz...

    Kolejna sprawa że żeby utrzymać gwarancje na naczynie musisz zależnie od producenta robić odpłatny przegląd naczynia co jakiś czas oczywiście potwierdzając to pieczątką...

    A tutaj takie coś na naklejce zbiornika za 150 pln...

    image.png.654f32ebe6878561018960c200fc6cab.png

     

    • Lubię to 1
  10. 2 godziny temu, MasarzErotyczny napisał(a):

    Wymieniłeś to naczynie?

    Właśnie zamówiłem na Allegro używkę i rzeczywiście wygląda jakby mocowanie było tylko na plastikowych zaczepach u góry. Gościu z Alle twierdzi, że ta rurka-obejma jest prawdopodobnie przykręcona jeszcze do dwóch blaszek do których nie ma łatwego dostępu. Ale jeśli nie ma blaszek to naprawa faktycznie wygląda na banalną: zdjąć komin, odkręcić rurkę od naczynia, (opcjonalnie uporać się z powodzią ;] ), zdjąć plastikowe spinki i wysunąć do góry całość. :hmm: 

    U mnie ewidentnie powietrze z tego naczynia wychodzi do układu, bo parę dni po napompowaniu i uszczelnieniu wentyla zapowietrzył mi się kaloryfer w jadalni (mam tam 140 cm, niedawno instalacja odpowietrzona i znów mi bulgocze drabinka w łazience i część grzejnika grzeje w jadalni).

    A tak BTW.

    Ja wiem że to nie jest męskie, ale ściągnij sobie instrukcje serwisowa do pieca. Znacznie ułatwia życie ;)

  11. 13 minut temu, MasarzErotyczny napisał(a):

    Wymieniłeś to naczynie?

    Właśnie zamówiłem na Allegro używkę i rzeczywiście wygląda jakby mocowanie było tylko na plastikowych zaczepach u góry. Gościu z Alle twierdzi, że ta rurka-obejma jest prawdopodobnie przykręcona jeszcze do dwóch blaszek do których nie ma łatwego dostępu. Ale jeśli nie ma blaszek to naprawa faktycznie wygląda na banalną: zdjąć komin, odkręcić rurkę od naczynia, (opcjonalnie uporać się z powodzią ;] ), zdjąć plastikowe spinki i wysunąć do góry całość. :hmm: 

    U mnie ewidentnie powietrze z tego naczynia wychodzi do układu, bo parę dni po napompowaniu i uszczelnieniu wentyla zapowietrzył mi się kaloryfer w jadalni (mam tam 140 cm, niedawno instalacja odpowietrzona i znów mi bulgocze drabinka w łazience i część grzejnika grzeje w jadalni).

    Nie. Ale już tracę cierpliwość. Z tym że ja aktualnie:

    -mam dostęp do dobrych naczyn w dobrej cenie

    - mam gdzie zamontować naczynie 

    Więc jak moja irytacja sięgnie zenitu to sobie kupię porządne naczynie i wrzucę je w instalacje a tamto z pieca wywalę i zaślepie przyłącze.

    • Lubię to 2
  12. 2 minuty temu, bielaPL napisał(a):

    duster nie jest zły, aczkolwiek czuć taniość na każdym kroku... dlatego w tej samej cenie miałem wtedy ceeda i jego wziąłem...

    Przez miesiąc kiedyś dusterem jeździłem. Za karę.;]

    • Haha 2
  13. 20 godzin temu, iwik napisał(a):

    Po prostu sandero ma wszystko to co powinno mieć normalne auto dookola komina i jeszcze zachowała w miarę rozsądną cenę na tle "lepszej" konkurencji, której chyba sufit na głowę spadł. 

    Miałeś kiedyś "przyjemność" jeździć dacią?

  14. 11 minut temu, Bravus napisał(a):

    Żona ma Tipo, udało mi się je tam upchnąć, jak również ostatnio zdemontować.  Bez odkręcanego radiatora nie byłoby takiej możliwości. W Lancii jest jeszcze gorzej ?


        image.png.f2098ec929c547e34df23d11d6a3271d.pngć. 

    Błaszki są zajebiscie ciasne, łatwo wypadają, ciężko je wsadzić spowrotem a dostęp jest wyjątkowo wujowy. U ciebie ten drut ma długie końcówki i raczej nie wypadnie, a w delcie chwila moment i wylatują 

    20230204_124617.jpg

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.