Skocz do zawartości

Rafcio

użytkownik
  • Liczba zawartości

    958
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi dodane przez Rafcio

  1. Dnia 24.06.2019 o 14:33, jimbo22 napisał:

    bzdura. jak widać (po tym wątku i ogólnie obserwacji innych forów i grup) - przeciwskrętu trzeba się nauczyć. to że intuicyjnie już od czasów jazdy na rowerze umiesz skręcać, nie znaczy że potrafisz gwałtownie pogłębić zakręt jak przyjdzie do sytuacji awaryjnej itp. 

     

    sam również uważam, że to jeden z manewrówktóry trzeba wyćwiczyć jako odruch i odpowiednią technikę (dociążanie podnóżka, pchać kierę zamiast ciągnąć itp itd).

     

    równie dobrze mógłbyś napisać po co wogóle kurs, przeciez wystarczy przeczytać manual motocykla jak działa sprzęgło i biegi... i zacząć zmieniać.

     

     

    Czyli sam sobie przeczysz. To co piszesz, obciążanie podnóżka, odpychanie kierownicy itd. te wszystkie czynności to jest właśnie składanie się w zakręt. I tego się trzeba nauczyć.

    A przeciwskręt to odruchowe skręcanie kierownicy przeciwnie do kierunku jazdy przy większych prędkościach. Nic więcej.

  2. Tak czytam te posty i się zastanawiam jak można nauczyć się przeciwskrętu?

    Przecież to jest coś naturalnego, coś co człowiek wykonuje naturalnie. Bez tego nie był by w stanie skręcić przy większej prędkości. Uczyć można się składania w zakręt, ale przeciwskrętu???

    To tak jak by ktoś powiedział że uczy się trawić.

    • Lubię to 1
  3. Odkopię "nieboszczyka". Wreszcie udało mi się znaleźć moją ściereczkę. Jest to ściereczka PVA. Przez przypadek znalazłem w Mrówce. Zapamiętałem nazwę i zakupiłem dwie przez internet. Są super, polecam. O wiele lepsze niż mikrofibra czy ircha. 

    n4cwux.jpg

  4. Z tym testem nie będzie prosto, ponieważ woda spod brodzika nie leje się mocno - sączy się, pewnie przez to, że szczelina jest bardzo mała. Przy podłożeniu papieru, to wtedy dosyć szybko moknie. Uszczelnienie na łączeniu brodzik - ściana wygląda w porządku - może zanim zacznę walkę z kabiną poprawię je jeszcze i wtedy zobaczę.

    Faktycznie na początku ciekło (a w zasadzie, to lało się) między brodzikiem, a odpływem (źle był skręcony), a do tego rura odpływowa trochę prężyła, ale to już poprawiłem i było ok.

    Rozumiem że przy poprawianiu nie demontowałeś brodzika tylko z góry dokręciłeś syfon? Jeśli tak to na podstawie tego co napisałeś m.in. o prężeniu rury można stwierdzić że na 90% cieknie z połączenia syfonu z brodzikiem. Dlatego właśnie monterzy używają rur harmonijkowych żeby uniknąć takich sytuacji.

    Co do testu. Wybierz porę gdzie od ładnych paru godzin nie był używany brodzik (żeby woda pod brodzikiem wyschła). Pod brodzik wsuń kartkę papieru w miejsce gdzie znajduje się syfon i wyciągnij. Jeśli kartka jest sucha to znaczy że woda wyschła. Wsuń ją z powrotem i lej wodę bezpośrednio ze słuchawki tylko do odpływu. Jeśli kartka zrobi się mokra to masz namierzony przeciek.

  5. Zrób test. Najpierw puść wodę przez słuchawkę do odpływu. Jeśli woda poleci z pod brodzika to znaczy że dobrze podejrzewasz, jeśli nie to znaczy że nieszczelność jest gdzie indziej.

    Często pod brodziki stosuje się syfon i rurę harmonijkową bo łatwiej na niej ustawić wszystko.

    Co do nieszczelności syfonu to najczęściej cieknie na uszczelce między syfonem a brodzikiem. Ja czasami podczas montażu między syfon a uszczelkę i między uszczelkę a brodzik daję uszczelniacz dekarski.

  6. W sumie to przyjrzałem się na zdjęciach MZ Trophy i okazuje się że ma okrągłą samą lampę. To obudowa jest kwadratowa. Dał bym se rękę uciąć wcześniej że lampa jest kwadratowa. A tu zonk. Dlatego kształt Twojej lampy skojarzył mi się z tą od Trophy którą sobie wyobrażałem.

    Owiewka w Twoim motocyklu podoba mi się, tylko sam kształt lampy mi nie podchodzi. Nie wiem dlaczego. A myślałeś o okrągłej?

  7. jak zawsze jest to kwestia wyczucia i odpowiednio delikatnego obchodzenia się z klamką.

    Lub manetką gazu. Ja moto w zakręcie dohamowuje manetka gazu. Skręcam gaz i moto "bezpiecznie" wytraca prędkość. Jeśli to za mało to wspomagam się klamką z wyczuciem.

  8. Wszystko zależy co kto lubi.

    Moim zdaniem cały urok tych pojazdów polega na tym że są takie siermiężne w porównaniu z ówczesnymi.

    W moim fiacie most wyje? No wyje TTTM. Po dłuższym postoju benzyna odparowuje z gaźnika? No odparowuje wtedy odkręcam pokrywę filtra, wlewam trochę wachy i odpalam, albo dłużej kręcę. Hamulce zapiekają się? Zapiekają, dlatego na dłuższy postój nie zaciągam ręcznego. A jak raz na dwa lata rozkręcę je i przeczyszczę to frajda że coś zrobiłem sam.

    Co prawda ja swoim nie jeżdżę na co dzień tylko kiedy mnie najdzie. Czasami co tydzień, czasami raz na miesiąc albo dwa.

    Dlatego chyba lubię to auto że jest takie inne od współczesnych, po prostu surowe. A zagraniczne z okresu PRL? Dużo z tych aut posiada wyposażenie jak współczesne i styl jazdy niewiele różni się od paroletnich aut.

    Druga sprawa że tyle kasy też bym nie dał. Dlatego swojego Fiaciora szukałem parę lat. Ale w końcu znalazłem.

    • Lubię to 1
  9. a nie ma ? Wydawało mi się zawsze, że przy robieniu goldbandem albo rotbandem powłoka była gładsza niż po kleju. Chyba, że to wynika z innych właściwości niż grubość ziarna.

    Goldbant/rotband jest tynkiem i nakłada się go z zasady grubiej niż klej do glazury. No i na koniec wytrąca "mleczko".Dlatego nie wyczułeś grubości ziarna. Ale wystarczy goldband przeciągnąć cienką warstwę a od razu pokaże się grube ziarno. Nawet porównując na sucho można zauważyć różnicę. Pozdrawiam.

  10. Ja od jakiegoś czasu (parę lat) oddaje do jednego i jestem zadowolony.

    Wcześniej też natykałem się na partaczy i przekrętów a jeden to już przeszedł samego siebie. Wymienił mi prawie pół auta za 1/3 jego wartości. Dodatkowo jeszcze źle poskładał i doszły nowe problemy. A winne były czujniki za 50 zł oba.

    Jak już pisałem wcześniej teraz oddaję do jednego. Ostatnio dałem do wymiany pompy wody. Po odbiorze zaświeciła mi się kontrolka ciśnienia oleju to od razu zawróciłem. Mechanik kazał zostawić auto. Na drugi dzień rano auto było już do odbioru. Mechanik przyznał się od razu do winy, przeprosił i nic nie skasował.

    To mi się właśnie podoba. Pomylić się może każdy, nawet najlepszy. Ale przyznać się do winy i przeprosić to już w naszych czasach jest rzadkość.

  11. Po pierwsze zastanów się dlaczego płytki się "odkleiły"? Może płytki były położone na zapyloną ścianę albo na farbę. Żeby po pewnym czasie znów się nie odkleiły.

    Po drugie dziwne że klej został na płytkach a nie na ścianie. Zazwyczaj płytki kładzie się "na grzebień". Czyli klej nakłada się na ścianę i do tego dociska płytki. Czasami dodatkowo smaruje się płytki dla lepszego kontaktu.

    Podsumowując. Jeśli masz prostą ścianę i odpowiednio ją przygotujesz ponadto płytki zostały położone na grzebień (stary klej ma prostą powierzchnię i nie ma innych powłok na sobie) to możesz ponownie położyć te płytki. Najlepiej na większy grzebień 8 lub 10, żeby mieć tolerancje błędu.

  12. Qrde dzisiaj jeszcze dopadało w nocy :(

    Coraz bardziej skłaniam się żeby poczekać do wiosny, pytanie tylko czy zima nie wyrządzi za dużych szkód?

    Malowanie wilgotnego drewna to kiepski pomysł. Nie wiadomo jak się drewno zachowa. Kwestia jeszcze jak mocno to jest wilgotne? Czy tylko trochę czy po prostu mokre.

    Wiadomo że impregnat też daje wilgoć na "chwilę.

    Najlepiej ściemniałe drewno było by przetrzeć papierem ściernym, a jak jest mokre to lipa.

    Ja bym odradzał malowanie wilgotnego/mokrego drewna.Choć na wiosnę będzie gorzej.

    A nie masz możliwości odkręcenia i wstawienia tego na parę dni pod jakiś dach?

    • Lubię to 1
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.