-
Liczba zawartości
958 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Odpowiedzi dodane przez Rafcio
-
-
Mozesz, ale jesli na to bedziesz dawal gladz to lepiej goldband. Ale mozesz klejem smialo dzialac, zostaw tylko miejsce na dwie warstwy gladzi. Pamietaj, ze klej ma grubsze ziarno.
W sumie to się z Tobą zgadzam. Ale od kiedy klej do glazury ma grubsze ziarno od goldbanda?
-
To chyba, że teraz robią "specjalnie ulepszone" pianki, bo te sprzed 20-25 lat za nic pod tynkiem nie znikają
Popieram.
Też czasami demontuje okna i drzwi po wielu latach od pierwszego montażu i nie zauważyłem żeby straciła jakieś właściwości. Jeśli okno od razu było obrobione z obu stron a pianka nie była narażona na promienie słoneczne to jest z nią wszystko ok. Spełnia wszystkie swoje właściwości.
Idąc tokiem myślenia tych którzy twierdzą że pianka po latach traci swoje właściwości, to co z tymi co pianką ocieplają np. dach. Po paru latach będą marznąć?
-
Zakładam że łączenie kolorów to narożnik (bo zdjęcie tego nie oddaje).Coś takiego. Wygląda to na warstwę farby, która odstała. Farba Dulux Acryl Matt. Z jakimś latexem.
mar00ha
Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
Pękło pod narożnikiem w najsłabszym miejscu, na dole zaprawy lub pianki.
Jeśli tynk nie jest głuchy zrób tak.
Zacznij od poszerzenia pęknięcia, nożem lub gwoździem. Następnie zagruntuj.
Nałóż na pęknięcie gips do pęknięć i łączeń mp taki
lub taki
lub odpowiednik.
Na nałożony gips wtop siatkę lub fizelinę. Poczekaj aż stwardnieje i zaciągnij jeszcze raz tym gipsem.
Jak to stwardnieje naciągjij na to jeszcze warstwę lub dwie gładzi lub gipsu który nsdaje się do szlifowania.
Jak wszystko wyschnie wyszlifować i zagruntować. Masz gotowe pod malowanie.
Jeśli ściana została porządnie zruszona to może za jakiś czas znów się zarysować. Ale w takim przypadku żaden sposób nie wytrzyma próby czasu.
Ps. Dulux jest jedną z najgorszych farb jeśli chodzi o nakładanie gipsów na nią. Podczas malowania końcówki gipsu mogą puchnąć lub się nawijać na wałek. Nawet jeśli wszystko było dobrze zrobione.
Niestety TTTM
-
A lusterka to oryginały czy podróbki? Bo oryginały nie powinny drżeć. Albo za duże wibracje silnika? Ale guma powinna pomóc, przynajmniej częściowo.
-
Jeśli skujesz stary klej to będziesz miał pewność że płytki będą dobrze trzymać. Jeśli nie skujesz nie będziesz miał takiej pewności. Ciężko przewidzieć jak zareaguje stary klej z nowym i jak będzie trzymał po jakimś czasie.
Może po prostu spróbuj usunąć to jakąś maszyną np młotowiertarką z szeroką końcówką.
-
Fuga z trasem.
-
Do oscylacyjnej też można dołączyć odkurzacz i się nie kurzy :-) i stosuje się siatki scierne, papier się szybko zapycha.
W sumie tak, ale siatka mocniej rysuje.
-
-
Jeśli sprzęt będziesz używał sporadycznie to nie opłaca się inwestować w super sprzęty z górnej półki.
Szlifierka oscylacyjna do ręki.
Wady: trzeba skakać z nią po drabinie, sypie się i kurzy podczas szlifowania.
Zalety: Bardzo tania w zakupie, tani papier ścierny, można ją wykorzystać do szlifowania innych rzeczy.
Żyrafa.
Wady: droga w zakupie, trzeba dokupić drogi odkurzacz,droższy papier ścierny, nadaje się do szlifowania w zasadzie tylko ścian i sufitów, miękką gładź można łatwo przeszlifować i może się rozwarstwiać.
Zalety: bardzo mało się kurzy, szlifowanie idzie o wiele szybciej, nie trzeba skakać po drabinach.
Sam zdecyduj co Ci bardziej odpowiada.
-
Możesz zrobić tak jak pisze kolega @@marcinur, tylko pamiętaj żeby pod górny i dolny stelaż dać piankę. Inną metodą jest przyklejenie twardej wełny do ściany (jak na elewacji).
Żadna z metod nie gwarantuje 100% skuteczności bo dźwięki będą się przenosić po stropach ale zawsze trochę wytłumi.
-
Zastanawiam się nad zakupem owego sprzętu na potrzeby własne. Ktoś coś poleci? Dodam tylko, że nigdy nie miałem okazji korzystać z tego typu sprzętu
Chodzi Ci o zwykłą szlifierkę oscylacyjną do ręki czy o żyrafę?
-
No i stało się. Linka wymieniona.
I nawet działa.
-
Pfff... Ty musisz wymieniać olej! Ja tylko dolewam ...
To chyba źle
Serducho mam do rozebrania. Na 100% uszczelniacze zaworowe, a co jeszcze to się okaże...
A dużo łyka?
-
Na podstawie w wiedzy ogólnej. Ole silnikowy niszczy co do zasady gumowe elementy. Dlatego pytam, bo może te oringi sa z jakiejś odpornej gumy? Wiesz ze niektore robocze buty mają na podeszwie napisane "olejoodporne"? Niby dlaczego?
Podpinam się pod to co napisał lessero w całej rozciągłości.
-
Ok, ale jak ten hipol działa ma gumowe uszczelki w łańcuchach o ringowych? bo z tego co kojarzę to olej niszczy gumę, rozkłada ja, wiec teoretycznie skracałby żywotność takiego łańcucha.
Na podstawie czego to wywnioskowałeś?
-
Jedyna różnica olej<=> smar to kłopotliwa aplikacja tego pierwszego.
Jaka kłopotliwa? Stawiasz moto na centralną stopkę, troszkę oleju na gąbkę i kręcisz kółkiem.
-
A bo każdy pisze, temu to się zepsuło, temu tamto padło a ja co? Przychodzę do garażu odpalam i wyjeżdżam. I tak cały czas. No czasami jeszcze nasmaruje łańcuch i wymienię olej.
No to jak tylko nadarzyła się okazja to nasmarowałem posta. A co gorszy będę?
-
I parkiet mieć 2 cm wyżej, niż reszta podłogi? A co z drzwiami? Jak je otworzyć?
A kto mówi o podwyższaniu posadzki o 2 cm. Znaleźć najwyższy punkt pomieszczenia i zrobić go punktem 0. A wylewka nie musi mieć poziomu, wystarczy linia.
-
@@slawekw z tego co piszesz to pierwszą i podstawową kwestią jest podłoże. Pod panele jak i parkiet musisz mieć równą twardą posadzkę. Mam panele średniej klasy AC4 z podkładem od 2 lat i nic się z tym nie dzieje, tylko że ja robiłem nowe wylewki.
Dokładnie też tak myślę i jestem pewny że to główna przyczyna. Podłoże musi byś równe. Jeśli jest pofalowane to nawet najlepsze panele będą pękać, zamki nie wytrzymają.
@@slawekw tak czy siak trzeba zbić te płytki PCV i wyrównać podłoże. U mnie akurat łatwo schodziły ale nie raz spotkałem się z bardzo mocno przyklejonymi. Twarda krótka szpachelka, młotek i cheja.
Możesz jeszcze wybrać wariant dla leniwych. Płytki posmarować betokontaktem i na to wylewka. Ale nie masz pewności ż nie odparzy.
-
Jadąc w poprzedni łikęd po szosie odkryłem że mi prędkościomierz kaput. W ostatni łikęd także musiałem jeździć na pamięć czyli na obroty. Ale dziś miałem chwilkę to jako domorosły mechanik zdiagnozowałem przyczynę, a mianowicie zerwana linka. Żeby do tego dojść musiałem odkręcić całe 7 śrubek (bo mam owiewkę). Linka była pęcnięta na samym dole, a ile wody i rdzy w niej było.
Chcąc nie chcąc zainwestowałem całe 27zł i nowa linka już do mnie jedzie, przesyłki nie liczę.
Także była to pierwsza tak poważna awaria w moim motongu.
Tak chciałem się pożalić i pochwalić.
-
Ja w mojej hondzie mam założony did i jak na razie daje radę. Co do zębatki to nie wiem jaką mam
-
Współczuję. Ja się szykuję na jutro. Może to ostatni taki piękny weekend?
-
W poniedziałek auto jedzie do innego mechanika
I to jest dobra decyzja.
-
Ja robię tak. Wycinam silikon tapeciakiem, resztki smaruje środkiem do usuwania silikonu, zostawiam na chwilę żeby zmiękł i usuwam. Przemywam wodą z płynem i zostawiam do wyschnięcia. Po wyschnięciu odtłuszczam acetonem i kładę nowy silikon sanitarny. Gotowe u mnie wystarcza na około 5 lat.
Ważne żeby przy silikonie po kąpieli nie stała woda. Jeśli stoi znaczy że płytki mają za mały spad.No i jak już koledzy pisali dobra wentylacja.
Malownie wilgotnego drewna
w Zrób to sam
Napisano
Malowanie wilgotnego drewna to kiepski pomysł. Nie wiadomo jak się drewno zachowa. Kwestia jeszcze jak mocno to jest wilgotne? Czy tylko trochę czy po prostu mokre.
Wiadomo że impregnat też daje wilgoć na "chwilę.
Najlepiej ściemniałe drewno było by przetrzeć papierem ściernym, a jak jest mokre to lipa.
Ja bym odradzał malowanie wilgotnego/mokrego drewna.Choć na wiosnę będzie gorzej.
A nie masz możliwości odkręcenia i wstawienia tego na parę dni pod jakiś dach?