tdon

> Aveo mojej żony też już po wymianie "kostek" stacyjki w serwisie Nivette (Warszawa). W tym samym > czasie poprawiali też stacyjkę w drugim Aveo. U mnie też już po akcji. Trwało to około godziny. Szczegółów nie znam, bo nie patrzyłem mechanikowi na ręce.

> Ja też I ja. Jestem już umówiony na akcję na 14. marca.

> masz i nie bucz 6 tyś km Taki mam dziwny inżynierski ścisły łeb

> ... przejechałem nim już prawie 6000 tyś km... 6 milionów kilometrów w 8 miesięcy ..... imponujące !

> tez myslalem ze to kolo zapasowe puka, takie gluche klapniecie jak by gumowym mlotkiem w blache > zglaszalem to kilka razy w ASO ale niestety nic nie znalezli > wiec sam zaczalem szukac w necie ale na naszych stronach tylko byl problem znany ale nie rozwiazany > chevrolet-aveo.ru A nie masz takiej dodatkowej wykładziny w bagażniku ??? Domyślam się o czym mówicie. U mnie coś podobnego pojawiło się w chwili, gdy do nowego auto dokupiłem sobie wykładzinę - taką mniej-więcej: http://allegro.pl/mata-wykladzina-bagaznika-bagaznik-chevrolet-aveo-i4792923049.html oraz kiedy założyłem LPG i wożę dojazdówkę w pokrowcu. Zupełnie nie biorę "do pały", bo wiem co u mnie stuka. Też jest to takie głuche puknięcie przy przejeździe przez garb.

> Dzięki, na pewno zajrzę Auto o którym mowa ma dopiero 15 kkm, ale nie zauważyłem żeby coś stukało, > może dopiero zacznie. Jeśli nie potrzebujesz wyścigówki to bierz w ciemno. W tej klasie cenowej to bardzo fajne auto. Przy rozsądnej jeździe potrafi odwdzięczyć się przy dystrybutorze.

> Macie jakieś doświadczenia? Miałem aveo t250, którym zrobiłem ok. 85 kkm na LPG i sprzedałem. Nigdy mnie nie zawiodło, nigdy też nie potrzebowało pilnej pomocy. Wymieniłem amory z tyłu, jedno łożysko w kole przednim, tarcze i klocki, szczęki, łącznik wydechu, łączniki stabilizatora, akumulator ... i to chyba wszystko. Będąc zadowolonym z niezawodności t250 nabyłem t300 - obecnie mam 22 kkm na LPG i zero usterek. Części do t250 były tanie jak barszcz (mam kolegę mechanika, więc mogę być trochę nieobiektywny bo części miałem "po kosztach"). Według mojej wiedzy z klamotami do t300 jest podobnie.

> Sprawdzałem dziś napędy przed zimą > YT coś nie bangla więc daje link > link A w jakim celu się tam tak kręciłeś ? Zgubiłeś drogę ???

> Auto jedzie normalnie, choć w sumie nie wiem czy na lpg czy na > benzynie. To nie słyszysz czy listwa wtryskiwaczy LPG "klekocze" ??? > Po wyłączeniu silnika i wyciągnięciu karty (klucza) instalka nadal miga. Co to może > być? Na dobry początek wyjmij na minutę bezpiecznik od LPG (najprawdopodobniej masz go przy plusowej klemie akumulatora) i włóż z powrotem. Po restarcie problem może ustąpić.

> Witam, > Ja mam w Aveo tarcze i klocki ATE i śmigam bez problemów. Wymieniałem sam. Wydaje mi się, iż > problemem może być dobór odpowiedniego modelu tarcz i klocków lub źródło zakupu. > Sam kupuję przez internet w dużych sklepach motoryzacyjnych. > Dwa tygodni temu wymieniłem klocki i tarcze w drugim aucie i też zero problemów. > Pozdrawiam MK Z Twojego profilu wynika, że masz model T200. Problem o którym piszę i który wystąpił także u kolegów MIDO i F_L_O_Y_D dotyczy modelu T250. To jednak pewna różnica.

> Zielony jestem wiec i tak nie wiem o czym mowa jak już wróce z urlopu i będę doprowadzał auto do > porządku to wrzuce foty instalacji I ustaw szczelinę świec na 0,7mm. Dokładnie ! Szczelinomierzem ! Nie pożałujesz :-)

Ponawiam temat. Auto pali i jeździ od dwóch tygodni bez problemów. Lampka nadal świeci. Po podłączeniu do komputera widoczny jest błąd ładowania, który nie daje się skasować. Napięcie alternatora i prądy pomierzone cęgami są w porządku.

> Sprawdź bezpiecznik nr 30. Dzięki. Doszukałem się na sieci takiej sugestii. Sprawdzony. Bez efektu...niestety.

Witam. Uprzejme pytanie "po sąsiedzku". Model E46, 318 rocznik 2002. Problem jak w tytule. Alternator wyjęty i pomierzony przez elektryka - uzwojenia i diody sprawne, oporność wirnika OK, regulator napięcia wymieniony ze względu na nieco krótkie szczotki, kable masowy i plusowy wyczyszczone. Po uruchomieniu silnika napięcie na aku rośnie do ok. 14,1V, prąd ładowania pomierzony cęgami osiąga tuż po rozruchu 40A po czym stopniowo spada do ok. 15A więc wszystko wskazuje na to, że alternator jest sprawny i ładuje. Lampka świeci nadal. Ktoś ma pomysły ??? EDIT: Podobno gdzieś przy klemie jest jakiś moduł kontroli prądu ładowania ...

Tymczasem w wolnej chwili podjechałem i uzupełniłem wpis.