piter19731
-
Liczba zawartości
1 188 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Odpowiedzi dodane przez piter19731
-
-
2 minuty temu, chris_66 napisał:
A który jest demontowalny a który stał
demontowalny to taki , którego mozna zdemontować bez użycia narzędzi , np składany , wpinany czy tez na zamek .
3 minuty temu, chris_66 napisał:na przykładzie kuli przykręconej dwoma śrubami
to już nie jest demontowalny .
-
W dniu 13.11.2021 o 23:18, chris_66 napisał:
Nie jest to takie proste i jednoznaczne jakby na pierwszy rzut oka wyglądało
to fakt
-
W dniu 13.11.2021 o 23:18, chris_66 napisał:
nie znaczy że jadąc na niemieckich blachach musisz u nas na granicy dokupić gaśnicę.
gaśnica , trójkąt to jest wyposażenie pojazdu i tu obowiazuje konwencja genewska . kamizelka nie jest u nas obowiązkowa ale - jest przepis w PoRD , że osoby poza obszarem zabudowanym , w nocy sa obowiązane miec elementy odblaskowe . oznacza to ,że np masz awarie na trasie czy na autostradzie i wysiadajac z auta musisz miec na sobie elementy odblaskowe .
W dniu 13.11.2021 o 23:18, chris_66 napisał:to haka nie zdejmiesz w przerwie na siku
jesli jest tzw demontowalny to nawet nie zdażyć sie wysikac jak zdemontuję hak . haka stałego nie demontujemy .
-
W dniu 12.11.2021 o 10:19, janusz napisał:
Niby Konwencja Wiedeńska,
konwencja dotyczy wyposażenia pojazdów ale nie przepisów ruchu drogowego danego kraju .jeżeli w przepisach ruchu drogowego jest zapis o zdemontowaniu haka to należy go zdemontować . jeżeli w przepisach ruchu drogowego danego kraju jest zapis o kamizelkach odblaskowych to wjeżdżając do danego kraju musimy je mieć .
- 2
-
3 minuty temu, Pipper napisał:
Gorszy syf był na Węgrzech...
bez przesady . na wegrzech jest zwyczajnie nudno . większy bałagan jest w rumunii ale za to widoki i krajobrazy ...
- 1
-
Godzinę temu, pakuu1 napisał:
zazwyczaj miały cięższe życie.
ot to . zdecydowana większość użytkowników tych pojazdów nie jeździła nimi do kościoła a jeśli już to w wielkim pośpiechu ( czytaj szybko , ostro, ma być frajda z jazdy ). lekko miniaki nie miały . dotyczy to wszelkich "usportowionych " marek i modeli aut .moje mini one , pomimo podstawowego silnika 66 kw ( 90KM ) jedzie całkiem dobrze , podłoga jest jak dzwon , mechanikę się ogarnie i chyba zostanie na dłużej . na wartości dużo nie straci . po 3,5 roku użytkowania ( córka jeździ głównie po 100licy i nie tylko ) mogę stwierdzić ,że jest to kapryśne auto , ciut droższe w serwisowaniu niż inne które posiadam ( porównując roczniki i generację oczywiście ) .
- 1
-
mam mini one z 2002 r , silnik 1,6 90 KM . czy problemowy ? raczej nie . bardziej doskwierają inne usterki typu niedomykające się szyby bezramkowe w drzwiach , drobne usterki elektryki , centralny zamek . moje ( raczej córki ) mini nie jest cabrio ale ma miękki dach ( nie szyber i nie panoramę ) , pomimo podstawowego silnika odpycha się jakoś i świetnie trzyma się drogi . w podstawowym silniku jest ciasnota pod maską a co dopiero z silnikami turbo . do byle jakiej naprawy rozbiera się cały przód (zderzak , belkę alu , zespół chłodnic . ogólnie mini zaliczam do aut średnio szczególnej troski , są mniej i są więcej "upierdliwe ". na co dzień się w mini nie widzę , częste wsiadanie i wysiadanie nie dla mnie ( wsiąść a raczej wpaść we fotel to jeszcze ale wysiąść ...) okazjonalnie to i owszem albo wsiąść o gdzieś dalej pojechać to tak . może , jeśli się kiedyś znajdzie "dobra sztuka " to kupimy jakiegoś coopera S ( z tym ciężko bo raczej są jeżdżone ostro ). ogólne wrażenie Mini wg mnie to dobre , często córka czy tez ja jesteśmy "zaczepiani " i pytani o auto , czy mogą obejrzeć itd .
- 1
-
15 godzin temu, HerrMajki napisał:
No nie - Micra K11 z 2001
moja jeździ K11 z 1998 r i nie chce nic innego . micra się jeszcze jakoś trzyma ale wszystko robione samemu. mam też clio III z 2010 r od nowości . renówka bardzo dobrze zabezpieczona przed korozją silnik 1,2 75 KM demonem nie jest ale prosty i tani w obsłudze. micra k12 jest na podwoziu clio , silnik ma podobne osiągi . z zaproponowanych przez Ciebie aut weź te , które będzie najzdrowsze i przystępne cenowo , wszelkie ew usterki trzeba jakby "włożyć w ryzyko ". wg mojego sumienia francuzy mają lepszą antykorozję niż corsa czy japońce.
- 3
-
W dniu 14.07.2021 o 12:59, TWENTIS napisał:
9 chlopa po 100 kg to jest juz 300 kg ponad. A bagaz?
Bus na kierowce i 8 przedszkolakow?wg naszych przepisów to kiero 75 kg a pasazer 71 kg , tak się to liczy niestety nawet w autobusach .
W dniu 14.07.2021 o 12:59, TWENTIS napisał:Bedziemy reklamowac wynajem
powodzenia - tak samo jakbyś reklamował pojazd z ładownością 1000 kg ale załadował 1500 kg bo tyle weszło
-
posiadam mini one z 2002 r od trzech lat . nie cabrio ale ma miękki , szmaciany dach ( cabrio dla ubogich ) . jeździ nim córka po wawie ( białołęka ale chwilowo jest u mnie ) . co do usterek to nie zauważyłem nic nietypowego . fakt - czesci może droższe od innych marek , serwis może i droższy ale naprawiam sam . wady mini to "szumiące szyby " w drzwiach ( nie ma remek szyb ) , sztywne zawieszenie ( ale świetnie się trzyma drogi ) , krótka przednia szyba co ogranicza widoczność sygnalizacji świetlnej jeśli się stoi jako pierwszy . znajomy ma beetla i w nim jest gorzej manowrować do tyłu , chyba ciaśniej w środku i gorzej się prowadzi niz mini .chcesz więcej szczegółów to zapraszam priv
-
2 godziny temu, deszczowyRoman napisał:
sprawdza sie na wyłączonym silniku?
w samochodach bez wspomagania ukł kierowniczego to bez znaczenia . w pojazdach ze wspomaganiem powinno sprawdzać się na włączonym silniku jeśli kręci sie kierownicą . jesli podnosi się oś i rusza kołem ręcznie to silnik nie musi być uruchomiony.
- 1
-
wg mnie można zaparkować z każdą przyczepą ale nie wolno zostawić samej przyczepy kampingowej
- 2
-
badanie wysyła się automatycznie do cepik po jego zakończeniu , jeśli połączenie z cepik jest aktywne oczywiście . historia pojazdu to oficjalna platforma rządowa ale działą z pewnymi opóźnieniami .
- 1
-
7 godzin temu, VVojteck napisał:
Powinienem się tym martwić?
stacja kontroli może , w wyjątkowych sytuacjach , pracować w trybie awaryjnym przez 3 dni . tryb awaryjny to brak połączenia z cepik . zaległe badania wysyła się niezwłocznie po odzyskaniu łączności .
- 1
-
W dniu 18.05.2021 o 21:22, Ozarek napisał:
na 99% jest to tylko naklejka 'pomocnicza', masz jeszcze VIN w sposób trwały naniesiony na nadwozie i te powinny interesować diagnostę, a nie ten z naklejki.
nie wprowadzaj zamętu . pojazd ma mieć trale wybity nr vin,, podwozia , ramy i tabliczkę znamionową ( metalową lub "papierową" ) . określa to rozporządzenie w sprawie warunków technicznych . brak tabliczki lub tabliczka nieczytelna = negatyw na badaniu technicznym. tabliczki interesują diagnostów i to bardzo , jest na niej mnóstwo informacji.
W dniu 18.05.2021 o 20:39, tomecki napisał:Ktoś przerabiał temat?
podpowiem jako diagnosta : nielegalnie to przez net
legalnie przez ASO lub zgłaszasz w wydz komunikacji zniszczenie TZ i dostaniesz decyzję na nadanie tabliczki zastępczej . decyzja chyba 10 pln , nabicie tabliczki 36 zł .
koszt tabliczki w ASO jest różny , każda marka ma swoje ceny . net - ok 50 zł .
- 5
-
24 minuty temu, futrzak napisał:
Szczególnie przy dzisiejszym poziomie informatyzacji.
widzisz , robię okresowe badanie , zapisuje się ono w CEPiku a i tak przy okienku w WK potrzebne jest papierowe zaświadczenie . jedno co zostało uproszczone to badanie techniczne odblokuje elektroniczne zatrzymanie DR ( wcześniej trzeba było z zaświadczeniem dymać do WK lub na policję ).
-
1 godzinę temu, futrzak napisał:
zatrzymanie przed zieloną strzałką ma merytoryczne uzasadnienie w bezpieczeństwie,
a tu ja się nie całkiem zgadzam .
1 godzinę temu, futrzak napisał:Żartujesz okrutnie. Jest dokładnie odwrotnie, ponieważ w wielu punktach jest to ocena, subiektywna.
mówisz ,że diagnosta sam sobie decyduje czy dana usterka dopuszcza pojazd do ruchu czy nie ? owszem , są usterki które mogą dać wynik N lub P ale wybór powinien być uzależniony od większej liczby innych usterek ( nie wiem jak to prosto wytłumaczyć ) . jeśli tabela usterek daje usterkę drobną i dopuszcza pojazd do ruchu to diagnosta nie może dać wyniku N nawet najbardziej "upierdliwemu" kierowcy .
1 godzinę temu, futrzak napisał:Czyli urzędnicze widzimisię, bez żadnego uzasadnienia merytorycznego w zakresie bezpieczeństwa
może i tak , do wielu usterek mam zastrzeżenia . są klienci , którzy notorycznie co roku mają te same usterki drobne , nic z nimi nie robią , mają to głęboko w poważaniu , nie pójdą do WK poprawić ewentualne błędne wpisy itd itp .
-
18 godzin temu, futrzak napisał:
Miło by było, gdybyś odpowiedział.
w czym przeszkadza brak wpisu ? w tym ,że jest to w tabeli usterek ujęte jako usterka istotna czyli wynik N . czy "fizycznie " jest to jakies zagrożenie dla bezpieczeństwa ? wg mnie nie ale nie ma usterki wg widzimisię diagnosty czy tez jego przekonań . podobnie możemy dyskutować nad sensem zatrzymania się przed zieloną strzałką warunkową . osobiście uważam ,że zatrzymanie w tym przypadku nie zawsze jest konieczne a wg przepisów trzeba się zatrzymać.
18 godzin temu, futrzak napisał:skąd Twoje wymyślone opowieści o "leniwych" kierowcach itd. Było na szkoleniu?
nie wymyślone tylko zasłuchane , czy prawdziwe ? nie wiem .
-
13 godzin temu, futrzak napisał:
kumaci urzędnicy,
są i tacy ale większość nie zna przepisów lub zna je słabo (urzędnik za pomyłkę nie straci uprawnień a diagnosta tak )
13 godzin temu, futrzak napisał:w czym przeszkadza brak wpisu w DR o założonych haku, skoro badania zostały wykonane?
powtórzę - nie ja wymyślam przepisy ale muszę je przestrzegać jeśli chcę pracować w zawodzie . takich "absurdalnych " przepisów jest więcej . przykład z prawa jazdy , kolega robił prawo jazdy C i C+E . egzamin C+E zdał pozytywnie a samo C negatywnie i C+E może już dostać ale samego C nie .
-
21 godzin temu, PawelWaw napisał:
To z praktyki czy teorii ?
wg przepisów czyli z teorii
12 godzin temu, futrzak napisał:Przecież to jakaś piramidalna bzdura, jeżeli chce się przy okazji obowiązkowego przeglądu dodatkowo zrobić badania świeżo założonego haka, że tego razem nie można zrobić zgodnie z prawem.
nie ja wymyśliłem przepis
5 godzin temu, futrzak napisał:niech biegają 2 razy do urzędu albo na stację, bo ktoś miał zamiast mózgu nie wiem co.
kilka lat temu brak wpisu hak czy gaz w DR była usterką drobną dopuszczającą pojazd do ruchu . pacjent po badaniu haka "zapominał " o obowiązku wpisu do DR i tak jeździł latami . zmiana przepisu z usterki drobnej na istotną ( czyli Negatywnym wynikiem ) ma na celu zmuszenie kierowcy do uzyskania wpisu w DR .
teraz taka sytuacja - przyjeżdża auto z nowo załozonym hakiem na badanie okresowe . w DR brak wpisu ale diagnosta najpierw wykonuje badanie haka i zaraz okresowe z wynikiem P ( a zrobiłem badanie haka , klient pójdzie do WK po wpis i będzie OK ). zakładamy ,że klient poszedł do WK po wpis ( ma na to 30 dni ) i kumaty urzędnik zrobi diagnoście problem . teraz inaczej - klient olewa sprawę i nie idzie do WK po wpis - za rok wynik N na okresowym . zmiana tej usterki ( brak wpisu hak w DR ) spowodowany była tymi leniwymi kierowcami - po co będę chodził po wpis
-
12 godzin temu, KvM napisał:
jest przez ASO montowany i trzeba robić osobny przegląd na to?
trzeba , nie ma znaczenia kto i kiedy hak montował .
-
3 godziny temu, exor napisał:
poziom zarobków diagnosty z skp?
poziom różny w różnych regionach kraju , mało tego - w tym samym mieście się różnią.
-
W dniu 27.04.2021 o 12:14, technix napisał:
Nie musi być, miałbyś zaświadczenie to raz
jesteś w błędzie - brak wpisu w DR hak czy gaz to wynik N na badaniu . nie wystarczy zrobić badanie haka i wydać zaświadczenie aby za moment zrobić okresowe . hak ma być wpisany w DR .
W dniu 27.04.2021 o 12:14, technix napisał:diagnostę - przygłupa,
to jest bezpodstawne oszczerstwo , diagnosta zwyczajnie i po ludzku pomógł a nie musiał . mało tego - naraził swoją d..ę .
-
W dniu 27.04.2021 o 08:40, exor napisał:
nie napisałem w jakim mieście, nie napisałem kiedy ani też nie dałem info jakim wozem pojechałem.
i to się chwali ale opisałeś sam fakt zdarzenia . nie dziś , nie jutro ale kiedyś przy wódce czy piwie będą opowiadania . powtarzam motto- milczenie jest złotem i tego się trzymaj
W dniu 26.04.2021 o 21:52, technix napisał:Widać jakiś niemrawy ten diagnosta
nie niemrawy tylko " normalny ", przecież pomógł . tylko ,że nie bardzo może liczyć na dyskrecję także się nie dziwcie koledzy ,że coraz trudniej coś załatwić .
eLka na TIRze.
w Motokącik
Napisano
też potwierdzam ten absurd. kolega z rok temu nie zdał C ale C+E zdał bez C . na poprawce zdał C .
C+E od 1 czerwca ( chyba) zmienił się przepis odnośnie pojazdów na kurs C+E ,że ma być ciągnik siodowy z naczepą . dotyczy to oczywiście "świeżo " rejestrowanych pojazdów . dotychczasowe zestawy z przyczepami mają czas przejściowy chyba 3 lata .