Mam problem, jest coraz gorzej. Miesiąc temu wymieniałem świece żarowe. Pare dni temu zaczeła migać konrolka świec. Auto odpalało normalnie. Teraz jest masakra. Dzisiaj chciałem odpalić auto to udało się za jakiś 5 razem. Kręciłem i nic. Nieraz troszkę załapał ale gasł. Jak udało sie odpalić to z rury wydechowej wydobył się kłąb dymu i silnik chodził bardzo nierówno przez pare sekun. po 30 sekundach zgasiłem i nastepne zapalenie na dotyk dosłownie. Swiece wczoraj spradzałem (wartości 1.6, 1.6, 1.3, 1.5), aku 2 miesieczny. Co to może byc?