Skocz do zawartości

michalhaba

użytkownik
  • Liczba zawartości

    80
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez michalhaba

  1. No ok, to z jakiego modelu najlepiej szukać dawcy i od którego roku?
  2. No i kibel, podmieniłem, mapsensor, czujnik położenia przepustnicy, cewki zapłonowe, czujnik położenia wału, dalej bez zmian. Mimo że fura nie jest jeszcze zarejestrowana i ubezpieczona pokusiłem sie o jazdę próbna na blachach z mojego drugiego autka. Jak ruszamy powoli to ładnie się wkręca wystarczy dać podłogę i się zaczyna, tak jak by mu brakowało paliwa przestaje tyrkotać dopiero przy ok 3,6 tyś. obrotów i leci jak głupi do odcinki. Jutro podmienie jeszcze pompe pliwa na nową może to pomoże choć powątpiewam. Jak ktoś ma jakieś pomysły co sprawdzić lub uporał się z tyrkoleniem to proszę o info co było przyczyną i co sprawdzić jeszcze.
  3. spokojnie jak tylko znajdę przyczynę to dam info dla potomności
  4. Skoro strojenie nie pomoże to może znacie kogoś kto ma wiedzę jak ogarnąć temat tego tyrkolenia w inny sposób? Wiazka została z SCS-a i została zmodyfikowana pod 1,2 16V zgodnie z instrukcją zamieszczoną w poradniku na forum. Nawet pin 26 wywaliłem mimo że nie dochodziło do wyładowywania aku. Dziś podmienię czujniki w kolektorze dolotowym i wtryski. Zobaczymy wieczorem.
  5. Z uwagi na fakt iż kopanie na forum nie przyniosło pożądanej odpowiedzi Zakładam nowy temat. Mianowicie sej 1,1 spi po przejściu na 1,2 16v z nie wiadomo czego i nie wiadomo na jakim kompie po prostu tyrkoli ( kiedyś kupiłem seja ze zgniłą budą z wsadzonym 1,2 16v i kupiłem go na dawcę). Nagłe otwarcie przepustnicy powoduje zamulenie autka, objaw jak by przestał chodzić na dwa gary. Jak ujmę trochę gazu autko zaczyna ładnie wkręcać się na obroty i idzie tak do odcinki zmiana biegu i to samo. Skończyły mi się pomysły. Macie jakieś namiary na jakiegoś człowieka który dał by radę ogarnąć ten temat? Dodam że nie dysponuje żadnym kompem pod który mógł bym podpiąć sejaka.
  6. Nie jesteś pierwszy i zapewne nie ostatni. Ja obecnie swapowałem dla siebie seja z za odry, koszt zakupu 180 euro, 51 zł akcyza + rejestracja w PL. Transport własny. Autko bez korozji, szukałem długo w kraju i nic z tego, albo po dzwonie albo z pianką w progach że nie wspomne o dziurach w podłodze.
  7. Ja tam mam podłączony przewód od tego filtra par czy jak to się tam nazywa
  8. michalhaba

    Tyrkolenie?

    WeSul, znalazłeś na to sposób? U mnie poo swapie 1.1 spi na 12 16v robi to samo I nie bedzie kilera BMW
  9. Witam, ja ostatnio miałem podobny objaw po swapie 1.1 spi na 1,2 16v, aż wstyd się przyznać ale zapomniałem że do kolektora ssącego trzeba od spodu podpiąć serwo
  10. Witam po dłuższej przerwie. Problem Ducato się rozwiązał. Po głębokich przemyśleniach Pana z ASO w Poznaniu. Mianowicie stwierdził że nie ma innej opcji jak tylko czujnik połozenia wałka rozrządu, który to był wymieniany już. Po ponownej wymianie problemy ustapiły autko nakręciło sporo km bez najmniejszej usterki.
  11. Po raz kolejny złom wyjechał z ASO. Ponownie inny elektryk pruł wiązkę silnikową i nie znalazł uszkodzeń, wymienili za to czujnik faz, zresztą po raz kolejny, pierwsza wymiana była na gwarancji jak złom nawalił pierwszy raz, kazali polatać i zobaczyć, kuźwa normalnie nie mogę. Przyjmuje zakłady ile tym razem przejedzie km. Obecnie ma 249383. Stawiam 100 że nie zrobi nawet 2 tyś. Ktoś się zakłada?
  12. Wiązka sprawdzona i dobra, tak bynajmniej twierdzi elektryk w ASO. Z czytali coś z centralki że silnik przekręcony na 10 tyś obrotów! Podejrzenie padło na rozrząd- zwłaszcza że nagminny błąd powiązany z komunikatami to że coś z fazami rozrządu. Tyle tylko że to przekręcenie było niby przy 240287 km a usterka pierwszy raz się pojawiła w ok 220 tyś. Zasugerowali wyjęcie silnika bo ponoć nie można dostać się w inny sposób do rozrządu- może to ktoś potwierdzić? ASO upiera się że tu bedzie przyczyna, tylko czy jest opcja żeby rozrząd sam wskoczył na właściwe położenie? Skoro wywala błędy faz, a po ich usunięciu auto odpala i jedzie dalej, dziwne to trochę.
  13. Też tak myślę że to wiązka silnikowa. Auto wraca z Nicei na pusto do kraju, przez jakieś 300 km wywalało błędy P2135, P2562,,non stop wszystkie naraz, dawało się to usunąc w czasie jazdy, przybłędach hill holder i oczywiście esc, brak reakcji na pedał gazu obroty 1400.Sporadycznie wyskakiwały jeszcze takie błędy jak P2562,P2135 P2562. Aż w końcu po może setnym kasowaniu pojawił się błąd P0641 i komunikaty jak wyżej w tym że obroty normalne. nie dawał się usunąć w czasie jazdy, po zatrzymaniu dało się to usunąć dopiero po odpięciu kostki z czujnika wałka rozrządu i podłączeniu ponownie. Auto uruchomione i jedzie kilkaset metrów i znów błędy P2135, P2562 P0641 tym razem wszystko naraz, auto gaśnie w czasie jazdy! Błędy nie dają się skasować, znów pomaga odpięcie czujnika faz rozrządu. Jedziemy dalej i znów te 3 błędy auto gaśnie. Obstawiałem że coś z tymi kablami od czujnika więc po odpięciu i skasowaniu błędów poszarpałem trochę tymi kablami i wiązką z której wychodzą. Auto zrobiło jak na razie 300 km bez jakiegokolwiek problemu. Jak ktoś ma to proszę o namiary do Pana od kabelkologii z woj. łódzkiego lub wielkopolskiego, jazda do ASO mija się z celem.
  14. Kostka czujnika wymieniona, czujnik przy pedale hamulca wymieniony, czujnik załączający swiatła cofania wymieniony, pedał gazu sprawdzony, podmieniony z innego auta więc to nie to
  15. No i lipa nr 2. Autko w Cannes i problem się pojawiał. Autko na wyposażeniu dostało kompa do kasowania błędów. Błąd który sie pojawia to P2135, szybko sugestie co sprawdzić
  16. ASO= Idioci?! po podpięciu pod kompa( błąd faz rozrządu, jednoczesne naciśniecie gazu i hamulca) i skasowaniu błędów Ducato odpala, elektryk stwierdził że winnym usterki jest akumulator( jakiś tester pokazał oberwanie celi), koszt 880 zł wymienili, test drogowy. 32 km odczyt z GPS. Następnego dnia kolejny test dla pewności, 16 km i Hill Holder esc itp. auto doleciało do aso z obrotami ok 1400 bez reakcji na pedał przyspieszenia. Podpięcie pod kompa, jest jeden błąd faz rozrzadu( uszkodzony czujnik lub instalacja ). Po oględzinach podejrzenie padło na kostkę czujnika. Została wymieniona na inną tzn, test drogowy 60 km wszystko podobno ok. Jutro się okaże. Odbieram auto z aso w piątek załadunek do Nicei, przyjmuję zakłady, na moje auto nie dojedzie bez pojawienia się usterki stawka 100 do 1. Tak czy inaczej w trasę kierowca zabiera interfejs do odczytu i kasowania błędów.
  17. Co było przyczyną? Instalację podobno sprawdzali podczas 2 wizyty w ASO
  18. No i lipa, 20 stycznia auto wyjechało z ASO, ponoć usunęli usterkę tak jak kazali im z jakiegoś działu technicznego fiata, podokładali jakieś przewody, obejścia itp, autko zrobiło 1300 km i znów to samo. Kazałem kierowcy odłączyć ten czujnik świateł cofania. przejechał 3500 km i znów go podłączył po czym 700 km i znów awaria. Tym razem nawet ponowne go odłączenie nie pomogło. Laweta i do serwisu. Już sam nie wiem co robić, w tym momencie auto po gwarancji i wszystko najprawdopodobniej na mój koszt. Fiat umywa ręce mimo że nie naprawili usterki podczas gwarancji, a próbowali 3 razy. Chyba będzie trzeba uderzyć do Turbo Kamery z TVN, może oni jakoś wpłyną na decyzje Fiata. Jedno jest pewne, w życiu nie kupie kolejnego gówna z koncernu FIAT-a.
  19. Co prawda skrzynia już 2 razy naprawiana była w aso, kto ma 3.0 177 km ten zna temat i objawy, ale czujnik wstecznego? Chodzi tobie o włącznik świateł cofania?
  20. Kolego nie zdarza mi się jednocześnie naciskać obu pedałów, sprawa wygląda dokładnie tak, jedziemy normalnie, prosta droga nagle auto wywala komunikat i powoli schodzi do tych 1400 obrotów, po zatrzymaniu na biegu jałowym utrzymują się te obroty,l brak jest reakcji na pedał przyspieszenia, ale co ciekawe, jak w tym dziwnym trybie( bo tak już to nazywam) gdy wcisne pedał hamulca to powoli obroty zaczynają opadać do tych wolnego biegu tj ok 850 900, jak tylko puszczę pedał hamulca obroty wracaj w ten dziwny tryb 1400. Auto czasami potrafi przejechać bez jakichkolwiek dziwnych objawów 4-5 tyś km, a że to auto do pracy robi ten przebieg w tydzień. Pierwszą taką usterkę miałem 2 miesiące temu w Holandii autko po zgaszeniu w tym dziwnym trybie nie chciało juz odpalić, laweta ASO i po całym dniu doszli do wniosku że winowajcą jest czujnik położenia wałka rozrządu, wymienili i autko bez problemu zrobiło 2 tyś km, później znów to samo, zaczeło wywalać błąd hill holder i esc, polski aso skasował błędy i zrobił całe 23 km na jeździe próbnej niby wszystko ok. Po niecałych 2 tyś km znów ten problem.
  21. Mój problem polega na komunikacie HILL HOLDER NIE DO DYSPOZYCJI, następnie ESC NIE DO DYSPOZYCJI za każdym razem auto przestaje reagować na pedał przyspieszenia, utrzymuje obroty ok 1400. Po zgaszeniu silnika czasami daje się normalnie uruchomić i auto jedzie normalnie, ostatnio bywa że nie chce zapalić, moze to dziwne ale wtedy pomaga odpięcie kostki z czujnika położenia wałka rozrząduAuto wylądowało trzeci raz na ASO i oni twierdzą że wszystko jest ok. kasują błędy i po robocie. Miał ktoś podobne doświadczenia w Ducato? Wszelkie sugestie i rady mile widziane. Mile widziane namiary na magika który pomoże rozwiązać problem.
  22. > Sterownik 1.1 MPI tym się różni od 1.2 MPI 75, że ma pełną sekwencę wtrysku (więc potrzebuje też > czujnik położenia wałka), i czujnik spalania stukowego. Do tego jeden i drugi silnik ma inne > wtryski, więc i inne dawki paliwa. Tak czy owak idealnie było by jednak podpiąć kompa 1.2 MPI > co wiąże się pewnie ze skołowaniem również całej odpowiedniej wiązki. A może znacie kogoś kto przeprogramuje seryjne ecu pod 1,2 8v
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.