larry Napisano 28 Maja 2007 Udostępnij Napisano 28 Maja 2007 Przeżyłem przygodę pt. wypadające klocki hamulcowe z przodu... chociaż nie były starte na maksa, miały jeszcze okładzinę, mogłem tylko hamować tłoczkiem mechanik stwierdził że do jego zakładu przyjechało inne uno ze zgubionym klockiem i nie jestem sam. moje pytanie czy to standard, wada fabryczna w uno ponieważ teraz sie boje aby ta przygoda sie nie powtórzyła. ??? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
theant Napisano 28 Maja 2007 Udostępnij Napisano 28 Maja 2007 Jesli wypadl to znaczy ze byl za cienki. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Fishman Napisano 28 Maja 2007 Udostępnij Napisano 28 Maja 2007 > Jesli wypadl to znaczy ze byl za cienki. To musiał być zdarty do gołej stali i jeszcze mieć strasznie cienką tę stal i/lub tarczę hamulcową, żeby dał radę wypaść. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
SieneK Napisano 28 Maja 2007 Udostępnij Napisano 28 Maja 2007 > Przeżyłem przygodę pt. wypadające klocki hamulcowe z przodu... > chociaż nie były starte na maksa, miały jeszcze okładzinę, > mogłem tylko hamować tłoczkiem > mechanik stwierdził że do jego zakładu przyjechało inne uno ze > zgubionym klockiem i nie jestem sam. > moje pytanie czy to standard, wada fabryczna w uno ponieważ teraz sie > boje aby ta przygoda sie nie powtórzyła. ??? a ile grubości tej okładziny miały? to nie wada fabryczna ciekawi mnie jak wygląda tarcza hamulcowa po wypadnięciu takiego klocka Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Fishman Napisano 28 Maja 2007 Udostępnij Napisano 28 Maja 2007 > To musiał być zdarty do gołej stali i jeszcze mieć strasznie cienką > tę stal i/lub tarczę hamulcową, żeby dał radę wypaść. A właśnie, nie doczytałem - wypadł cały klocek, czy tylko okładzina cierna? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
notebuk1 Napisano 28 Maja 2007 Udostępnij Napisano 28 Maja 2007 > Przeżyłem przygodę pt. wypadające klocki hamulcowe z przodu... > chociaż nie były starte na maksa, miały jeszcze okładzinę, > mogłem tylko hamować tłoczkiem > mechanik stwierdził że do jego zakładu przyjechało inne uno ze > zgubionym klockiem i nie jestem sam. > moje pytanie czy to standard, wada fabryczna w uno ponieważ teraz sie > boje aby ta przygoda sie nie powtórzyła. ??? skoro okladzina jeszcze byla, jest spora szansa ze masz nadmiernie zuzyte tarcze hamulcowe. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
larry Napisano 28 Maja 2007 Autor Udostępnij Napisano 28 Maja 2007 wypadł cały kolecek zużyty w około 60 % teraz mam nowe tarcze lukasa i kolcki. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
zzajac Napisano 28 Maja 2007 Udostępnij Napisano 28 Maja 2007 > Przeżyłem przygodę pt. wypadające klocki hamulcowe z przodu... > chociaż nie były starte na maksa, miały jeszcze okładzinę, > mogłem tylko hamować tłoczkiem > mechanik stwierdził że do jego zakładu przyjechało inne uno ze > zgubionym klockiem i nie jestem sam. > moje pytanie czy to standard, wada fabryczna w uno ponieważ teraz sie > boje aby ta przygoda sie nie powtórzyła. ??? ale wypadl na postoju ze mogles sprawdzic jak jest zuzyty czy go pozniej szukales... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Zibi122 Napisano 29 Maja 2007 Udostępnij Napisano 29 Maja 2007 Klocki w uno mogą wypaść z kilku powodów, zresztą nie tylko w uno: 1. nadmiernie zużyte tarcze hamulcowe 2. nadmiernie zużyte klocki i tarcze 3. niepoprawny montaż klocków i zacisków hamulcowych po ich wymianie Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
del_goblin Napisano 29 Maja 2007 Udostępnij Napisano 29 Maja 2007 > Przeżyłem przygodę pt. wypadające klocki hamulcowe z przodu... > chociaż nie były starte na maksa, miały jeszcze okładzinę, > mogłem tylko hamować tłoczkiem > mechanik stwierdził że do jego zakładu przyjechało inne uno ze > zgubionym klockiem i nie jestem sam. > moje pytanie czy to standard, wada fabryczna w uno ponieważ teraz sie > boje aby ta przygoda sie nie powtórzyła. ??? u mnie na prawie nowych tarczach juz dwa razy wypadaly. podobno to norma w uno. ( nie wiedzialem jeszcze wtedy co ile sie wymienia ) w normalnym samochodzie podobno nie maja prawa wypasc klocki, chodzby nie wiem jak byly zuzyte Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
aworm Napisano 29 Maja 2007 Udostępnij Napisano 29 Maja 2007 > u mnie na prawie nowych tarczach juz dwa razy wypadaly. podobno to > norma w uno. Nie jestem wstanie sobie tego wyobrazić. Ale na kąciku już czytałem o różnych cudach. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
marekpast Napisano 29 Maja 2007 Udostępnij Napisano 29 Maja 2007 > u mnie na prawie nowych tarczach juz dwa razy wypadaly. podobno to > norma w uno. ( nie wiedzialem jeszcze wtedy co ile sie wymienia > ) w normalnym samochodzie podobno nie maja prawa wypasc klocki, > chodzby nie wiem jak byly zuzyte Niemozliwym jest wypadnicie klocków w UNO, jedyną norma sa niekompetentni mechanicy składający hamulec. Swoje pierwsze klocki miałem zużyte do 1-2mm (zostały prawie żyletki) i z dobrze złożonego hamulca nigdy nie wypadły klocki. Po pierwsze zacisk nie ma takiego skoku (mówimy o cofnięciu tłoczka po zakończeniu hamowania) aby mógł wypaść nowy klocek, po drugie w trakcie zużywania klocka zmienia się położenie tłoka względem zacisku jednocześnie uniemożliwiając takie wypadnięcie klocka, po trzecie klocek jest dobrze blokowany i utrzymywany w jarzmie przez sprężyny, które zawsze trzeba założyć - to właśnie ich nie założenie przez machaniora może powodować kłopoty typu klekotanie klocków, niestabilna praca, blokowanie lub nadmierne grzanie sie hamulców itd. Być może zostało założone złe (za duże) jarzmo, lub źle założony zacisk, który choć pływający, ale musi mieć możliwość ruchu tylko i wyłącznie wzdłuż jednej osi - to tez jest sprawa niekompetentnego mechanika, który nie rozumiejąc istoty rzeczy zabiera się do naprawy. To tyle pozdrawiam. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Kon Napisano 29 Maja 2007 Udostępnij Napisano 29 Maja 2007 Racja!!! Mnie też raz wypadł klocek, ale wcześniej uznałem, że będą hamulce mniej piszczały jak wyjmę sprężynki. Skończyło się szczęśliwie, ale sprężynki już zawsze zakladam. Czego i Wam dla zdrowia życzę! Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
marcin_mg Napisano 29 Maja 2007 Udostępnij Napisano 29 Maja 2007 Witam, ja też mam problem z hamulcami, mechanik wymienił mi już różne rzeczy (klocki, tarcze, przewody elastyczne i sztywne, pompe i w końcu zaciski), a hamulce dalej raz biorą mocniej a raz słabiej, jest klekotanie, od czasu do czasu coś strzeli. Mam pytanie w zwiazku z tym bo podejrzewam że poprostu coś zle poskładał albo czegoś nie założył. Czy mogłby ktoś napisać dokłądnie o jakie sprężynki chodzi. I gdzie ich dokładnie szukać? w inter carsie można kupić coś takiego jak zestaw montażowy klocków hamulcowych. Czy warto to kupić i jak to założyc? Jeżeli uważacie że coś innego może być jeszcze przyczyną to piszcie. http://sklep.intercars.com.pl/9935325643...ic=0&moto=0 Z góry dzieki! Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
oplo1 Napisano 29 Maja 2007 Udostępnij Napisano 29 Maja 2007 > http://sklep.intercars.com.pl/9935325643...ic=0&moto=0 > Z góry dzieki! Te 4 blaszki na dole fotki służą właśnie zapobieżeniu "klekotania" klocków. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
marekpast Napisano 30 Maja 2007 Udostępnij Napisano 30 Maja 2007 > Witam, ja też mam problem z hamulcami, mechanik wymienił mi już różne > rzeczy (klocki, [...] Czy mogłby ktoś napisać dokłądnie o jakie > sprężynki chodzi. I gdzie ich dokładnie szukać? w inter carsie > można kupić coś takiego jak zestaw montażowy klocków > hamulcowych. Czy warto to kupić i jak to założyc? Jeżeli > uważacie że coś innego może być jeszcze przyczyną to piszcie. > http://sklep.intercars.com.pl/9935325643...ic=0&moto=0 > Z góry dzieki! To są takie sprężynki. Po co kupowac spręźynki osobno. Jak kupowałem klocki Lucasy to sprężynki były w zestawie, w pudełku, więc jesli miałeś wymieniane klocki to upomnij sie u mechanika o te sprężynki, poza tym u mnie montowane sa dwa rodzaje sprężynek te blaszkowe i takie druciane na dół klocka. Jesli masz problem z tym że raz biora słabiej raz silniej może masz źle odpowietrzony układ? , może czas przeglądnąć też tył układu - czy przypadkiem nie poszły Ci samoregulatory na szczękach, albo sa nieszczelne cylinderki. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
larry Napisano 30 Maja 2007 Autor Udostępnij Napisano 30 Maja 2007 Dzięki koledzy. pozdrawiam. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Kon Napisano 30 Maja 2007 Udostępnij Napisano 30 Maja 2007 Blaszki, które są w Lucasach to nie sprężynki. Sprężynki można kupić w Fiacie - grosze. Zakłada się je na dole, blaszki na górze. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Destroyer Napisano 2 Czerwca 2007 Udostępnij Napisano 2 Czerwca 2007 > Racja!!! Mnie też raz wypadł klocek, ale wcześniej uznałem, że będą > hamulce mniej piszczały jak wyjmę sprężynki. Skończyło się > szczęśliwie, ale sprężynki już zawsze zakladam. Czego i Wam > dla zdrowia życzę! A ja jak miałem po dwie sprężynki na klocku to mi niemiłosiernie wszystko piszczało, aż wstyd było jechać A to dla tego że klocki nie za bardzo odbijały i były stale dociśnięte do tarcz. Po odjęciu po jednej sprężynce z każdego klocka problem ustąpił Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
bandi Napisano 3 Czerwca 2007 Udostępnij Napisano 3 Czerwca 2007 Ja przeżyłem wypadający klocek i wielu innych by się znalazło, to nie jest wina źle założonego klocka czy zacisku, ani niskiego ciśnienia w kole zapasowym, po prostu ten tym tak ma przyczyna jest taka jak napisał kolega Zibi122 zużyte tarcze, klocki. Ja tarcze nie za bogate mam i klocek był już biedny bez okładziny, dlatego też zachciało mu się wolności na zakręcie przy 80 km/h zderzak w zderzak za żabojadem 206 który począł hamować , a Audi B4 kuzyn na blachach jeździł ale klocki siedziały jak pies przy budzie Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Fishman Napisano 4 Czerwca 2007 Udostępnij Napisano 4 Czerwca 2007 > A ja jak miałem po dwie sprężynki na klocku to mi niemiłosiernie > wszystko piszczało, aż wstyd było jechać A to dla tego że > klocki nie za bardzo odbijały i były stale dociśnięte do tarcz. > Po odjęciu po jednej sprężynce z każdego klocka problem ustąpił Ja też miałem założoną blaszkę na górze i sprężynkę na dole. Przy trasie dłuższej niż 20km samochód zaczynał strasznie mulić i już myślałem, że to coś z silnikiem. Do czasu, aż stanąłem po dłuższym kawałku przed światłami i zauważyłem, że mi się lewe koło dymi Kupiłem nowe klocki i zabrałem się za wymianę. Okazało się jednak, że klocki mam prawie nowe (nie wykruszyły się, bo rzadko robiłem dłuższą trasę), więc tylko wyczyściłem szczęki i prowadnice, wyp***łem sprężynki z dołu klocków i od tego czasu chodzą jak marzenie. Polecam każdemu Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
LeoLepsi Napisano 5 Czerwca 2007 Udostępnij Napisano 5 Czerwca 2007 standard, też tak miałem. Teraz założyłem inne większe hamulce i mam problem z głowy, mam nadzieję. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
jackthenight Napisano 6 Czerwca 2007 Udostępnij Napisano 6 Czerwca 2007 > Ja też miałem założoną blaszkę na górze i sprężynkę na dole. Przy > trasie dłuższej niż 20km samochód zaczynał strasznie mulić i już > myślałem, że to coś z silnikiem. Do czasu, aż stanąłem po > dłuższym kawałku przed światłami i zauważyłem, że mi się lewe > koło dymi > Kupiłem nowe klocki i zabrałem się za wymianę. Okazało się jednak, że > klocki mam prawie nowe (nie wykruszyły się, bo rzadko robiłem > dłuższą trasę), więc tylko wyczyściłem szczęki i prowadnice, > wyp***łem sprężynki z dołu klocków i od tego czasu chodzą jak > marzenie. Polecam każdemu I tu wreszcie ktoś mądrze napisał. nie wiem kto doradza zakładać blaszki na górze i sprężynki na dole ? Przecież to morderstwo w biały dzień. Tylko zakłada się blaszki od góry lub tylko sprężynki od góry - nigdy razem. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
marekpast Napisano 6 Czerwca 2007 Udostępnij Napisano 6 Czerwca 2007 > I tu wreszcie ktoś mądrze napisał. > nie wiem kto doradza zakładać blaszki na górze i sprężynki na dole ? > Przecież to morderstwo w biały dzień. > Tylko zakłada się blaszki od góry lub tylko sprężynki od góry - nigdy > razem. Ja doradzałem, ja tak mam prawidłowo założone na oryginalnych (nie kupować badziewia z pierwszego lepszego sklepu bo to nie będzie działać i wtedy lepiej to wyrzucić) i działa bez zarzutu odciągając cały klocek od tarczy bez względu na jego stan zużycia. Właściwie nasuwa mi się jeszcze jedna podpowiedź dla montujących samemu - miejsca montowania klocka nie mogą być gładkie, ani smarowane. Dobrze jest po oczyszczeniu zrobić kilka-kilkanaście rys poprzecznych ostrym narzędziem, zapobiega to przesuwaniu się sprężyn a co za tym idzie nieprawidłowym działaniu sprężynek w odciąganiu klocka od tarczy. Wygładzone i Przesmarowane mają być tylko miejsca osadzenia zacisku, wypustki na zacisku i kliny - i tą czynność polecam wykonywać kilka razy w roku (no co najmniej dwa razy ). Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
de_stal2 Napisano 11 Czerwca 2007 Udostępnij Napisano 11 Czerwca 2007 Dołączam sie do klubu wypadających klocków Wczoraj po 400km, wejżdzając do Wrocławia pierdut pierdut i w lusterku tylko widziałem klocek Dobrze ze w połowie trasy mi nie wypadł bo chyba bym nie dojechał Miałem je niedługo zmienić bo zużyte już były dosyć, no to teraz zostałem jużcałkiem do tego zmotywowany. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
oplo1 Napisano 12 Czerwca 2007 Udostępnij Napisano 12 Czerwca 2007 > Dołączam sie do klubu wypadających klocków Wczoraj po 400km, > wejżdzając do Wrocławia pierdut pierdut i w lusterku tylko > widziałem klocek Dobrze ze w połowie trasy mi nie wypadł bo > chyba bym nie dojechał I dlatego wstawiłem sobie czujniki zużycia okładzin Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
marus Napisano 12 Czerwca 2007 Udostępnij Napisano 12 Czerwca 2007 > I tu wreszcie ktoś mądrze napisał. > nie wiem kto doradza zakładać blaszki na górze i sprężynki na dole ? > Przecież to morderstwo w biały dzień. > Tylko zakłada się blaszki od góry lub tylko sprężynki od góry - nigdy > razem. W moim fabrycznie były włożone sprężynki u dołu, blaszki na górze klocka i jeżdżę bez problemów, więc nie zgodzę się z twoją opinią. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
maciejsk Napisano 19 Czerwca 2007 Udostępnij Napisano 19 Czerwca 2007 Jak się kupuje Lucasy, to nie wypadną - mają w zestawie blaszki sprężynujące, które zapobiegają wypadaniu. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Hysek Napisano 19 Czerwca 2007 Udostępnij Napisano 19 Czerwca 2007 > Jak się kupuje Lucasy, to nie wypadną - mają w zestawie blaszki > sprężynujące, które zapobiegają wypadaniu. Tylko jak masz "trafiony" zacisk to nie ma litości Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
maciejsk Napisano 19 Czerwca 2007 Udostępnij Napisano 19 Czerwca 2007 > Tylko jak masz "trafiony" zacisk to nie ma litości no tak, zaciski też potrafią być nienormatywne... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Temat został przeniesiony do archiwum
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.