Skocz do zawartości

Znów odszedł Kolega


Rafaolo

Rekomendowane odpowiedzi

Niestety wczoraj po południu zginął ojciec mojego kolegi. Młody jeszcze człowiek, wileloletni zawodnik wyścigowy, zapalony motocyklista. Pasjonat, który potrafił naprawić każdy mechanizm. Dla wielu moich kolegów swoisty mentor motoryzacyjny. Miałeś problem z maszyną jechałeś najpierw do niego...Sam po zakupie motocykla pojechałem najpierw do Pana Antka. Chyba dam sobie spokój z jazdą. Jechał na CBR 600RR.

Jego syn również jest motocyklistą.. To tyle w tym temacie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Niestety wczoraj po południu zginął ojciec mojego kolegi. Młody

> jeszcze człowiek, wileloletni zawodnik wyścigowy, zapalony

> motocyklista. Pasjonat, który potrafił naprawić każdy mechanizm.

> Dla wielu moich kolegów swoisty mentor motoryzacyjny. Miałeś

> problem z maszyną jechałeś najpierw do niego...Sam po zakupie

> motocykla pojechałem najpierw do Pana Antka. Chyba dam sobie

> spokój z jazdą. Jechał na CBR 600RR.

> Jego syn również jest motocyklistą.. To tyle w tym temacie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> jak do tego doszło?

Nie bardzo się to wszytko poskładało. Była prosta, potem prawy zakręt i następnie zaraz lewy pogłębiający się. Z przeciwka nadjechał samochów. Motocykl był w złożeniu przy środku jezdni. Motocyklista przyjął uderzenie w głowe i klatkę piersiową...To wszystko. Pisze to abyśmy wszyscy bardziej uważali i mieli na uwadze, że za za krętem moze nas spotkać śmierć.

Ja ze swojej strony, niestety od niedzieli nie latam. I raczej na dzień dzisiejszy nie mam na to ochoty. Tzn. mam ochotę ale się po prostu boję. Ja chyba jeszcze chcę pożyć. Czytając kącik o wypadkach na forum.motocyklistow mam obawy, że wcześniej czy później zginę na drodze. Po prostu nie mamy w tym pięknym oslabiony.gif kraju jeszcze dróg i kultury jazdy... Jeden wypadek samochodowy przeżyłem - nie chciałbym aby mojej żonie luba mamie ktoś powiedział o mojej smierci.

Dojrzewam do pewnej decyzji. Pogadam jeszcze z kumplem, któremu ojca pochowaliśmy..on nieźle zapieprzał zawsze i dawał se w tym radę. Zastanawiam się jak to widzi ...ciężkie jest to zycie.

A mój piękny motorek przy, którem spędziłem zimę stoi w garażu. Nie wiem czy dam radę go sprzedać. confused.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wyrazy wspolczucia ludziom bliskim tej osobie....

P.S.

Uwazajcie prosze - ja tydzien temu zaliczylem ostrego szlifa na CBR 600 F2 - sam sie dziwie ze zyje i ze chodze...ale widac nie pisane bylo mi zginac, a wszystko wygladalobardzo powaznie - przestroga na cale zycie...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> wyrazy wspolczucia ludziom bliskim tej osobie....

> P.S.

> Uwazajcie prosze - ja tydzien temu zaliczylem ostrego szlifa na CBR

> 600 F2 - sam sie dziwie ze zyje i ze chodze...ale widac nie

> pisane bylo mi zginac, a wszystko wygladalobardzo powaznie -

> przestroga na cale zycie...

motórzysta bez szlifu, to jak żołnierz bez karabina...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> motórzysta bez szlifu, to jak żołnierz bez karabina...

w tym senk, ze ja nie jezdze na motorkach- smigam autkiem, a do motorku to tak od swieta tylko sie dorywam...

i to bylo tego przyczyna - nie dobrze jezdzic, nie znalem drogi i za duza predkosc- powiem tyle - wiecej szczescia niz rozumu mialem...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.