Skocz do zawartości

Obrotomierz kica, czasem gaśnie i takie tam...


Raven

Rekomendowane odpowiedzi

Zdarzyło się tak, że jechałem dziś do roboty. W pewnym momencie zaświeciło się czerwone a ja ze zdumieniem stwierdziłem że silnik zgasł. A że było to prawie w miejscu i wózek był wysprzęglony to stwierdziłem "wczoraj kazałeś człowiekowi technikę jazdy zmieniać to masz" biglaugh.gif...

Ale nie... Zapaliłem, pojechałem, dojechałem do następnego skrzyżowania a tam wskazówka obrotomierza postanowiła sobie poskakać. I tak ze swoich 850 rpm kicała do 3krpm albo do 4krpm albo jak chciała skoczyć sobie w drugą mańkę to samochód gasł (zgasł tak kilka razy). Dziwne, że wariactwa dzieją się tylko na postoju, na biegu jałowym. W czasie jazdy wszystko jest piknie, choć raz zdążył zgasnąć podczas wysprzęglenia przy zmianie biegu.

W związku z tym kicaniem wskazówki obrotomierza chodzi mi po głowie umierająca cewka (może i z tego są problemy z zapalaniem od pewnego czasu) ale może ktoś ma inny pomysł?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Zdarzyło się tak, że jechałem dziś do roboty. W pewnym momencie

> zaświeciło się czerwone a ja ze zdumieniem stwierdziłem że

> silnik zgasł. A że było to prawie w miejscu i wózek był

> wysprzęglony to stwierdziłem "wczoraj kazałeś człowiekowi

> technikę jazdy zmieniać to masz" ...

> Ale nie... Zapaliłem, pojechałem, dojechałem do następnego

> skrzyżowania a tam wskazówka obrotomierza postanowiła sobie

> poskakać. I tak ze swoich 850 rpm kicała do 3krpm albo do 4krpm

> albo jak chciała skoczyć sobie w drugą mańkę to samochód gasł

> (zgasł tak kilka razy). Dziwne, że wariactwa dzieją się tylko na

> postoju, na biegu jałowym. W czasie jazdy wszystko jest piknie,

> choć raz zdążył zgasnąć podczas wysprzęglenia przy zmianie

> biegu.

> W związku z tym kicaniem wskazówki obrotomierza chodzi mi po głowie

> umierająca cewka (może i z tego są problemy z zapalaniem od

> pewnego czasu) ale może ktoś ma inny pomysł?

Cewka dawała by znać nie tylko na jałowym.

Jakiś czujnik położenia przepustnicy mi przychodzi na myśl hmm.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Cewka dawała by znać nie tylko na jałowym.

> Jakiś czujnik położenia przepustnicy mi przychodzi na myśl

hmm.gif To tak czysto elektryczne jest. Kica sama wskazówka, obroty stoją cały czas na 850 rpm jak im kazałem. No chyba, że zgaśnie to nie stoją biglaugh.gif Dlatego właśnie o cewce pomyślałem bo sygnał na obrotek z niej idzie.

A ja mam jakiś czujnik przepustnicy w ogóle? zlosnik.gif

Takie coś jakby przy biegu jałowym coś się z napięciem robiło. Może regulator albo akumulator albo nie wiem co... tłumik trzeba może wymienić zlosnik.gif Dzień jest to nie widzę czy coś się ze światłami dzieje szczególnego. Podświetlenie zegarów w każdym razie nie wariuje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> To tak czysto elektryczne jest. Kica sama wskazówka, obroty stoją

> cały czas na 850 rpm jak im kazałem. No chyba, że zgaśnie to nie

> stoją Dlatego właśnie o cewce pomyślałem bo sygnał na obrotek z

> niej idzie.

> A ja mam jakiś czujnik przepustnicy w ogóle?

> Takie coś jakby przy biegu jałowym coś się z napięciem robiło. Może

> regulator albo akumulator albo nie wiem co... tłumik trzeba może

> wymienić Dzień jest to nie widzę czy coś się ze światłami

> dzieje szczególnego. Podświetlenie zegarów w każdym razie nie

> wariuje.

Ahaaaaaaaa, to obroty stoją a sama wskazówka skacze? Źle to zrozumiałem spineyes.gif

No i fakt, Ty masz gaźnik mlot.gifmlot.gifmlot.gif

No to gdzieś kolego Ci cuś nie łączy. Mój ostatnio w niedzielę wziął zgasł i nie chciał zapalić.

Okazało się że wsuwki na elektrozaworach lpg się wzięły i poluzowały i tyle spineyes.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Ahaaaaaaaa, to obroty stoją a sama wskazówka skacze? Źle to

> zrozumiałem

> No i fakt, Ty masz gaźnik

> No to gdzieś kolego Ci cuś nie łączy. Mój ostatnio w niedzielę wziął

> zgasł i nie chciał zapalić.

> Okazało się że wsuwki na elektrozaworach lpg się wzięły i poluzowały

> i tyle

hmm.gif na benzynie jest to samo ale pooglądam. Byłem na przeglądzie rejestracyjnym parę dni temu i coś tam się tymi zaworami gazowymi bawili testując czy działają. Może coś się pierdykło przy okazji niewiem.gif

Ale jak komuś coś się nawinie na myśl to niech pisze biglaugh.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> na benzynie jest to samo ale pooglądam. Byłem na przeglądzie

> rejestracyjnym parę dni temu i coś tam się tymi zaworami

> gazowymi bawili testując czy działają. Może coś się pierdykło

> przy okazji

> Ale jak komuś coś się nawinie na myśl to niech pisze

Zawory od lpg nic nie mają do benzyny.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

witam. ja co prawda nie mam gazu ale mam obrotek dokupiny zamontowany na słupku. Przypadek jest taki:na wolnych obrotach pokazuje prawde czyli jakieś 800 -900. Jak przyśpieszam powoli to obroty rosną równomiernie ajak wcisnę mocniej gaz to wskazówka skacze nawet do 6000 i wtedu odcięcie paliwa mam przy ok 7500.Sygnał z cewki idzie do ECU więc zastanawiam się czy takie skoki napięcia mają coś wspólnego z pracą silnika w średnim zakresie obrotów. mam zamiar wstawic szeregowo kondensator i zobaczymy czy coś się zmieni.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Zdarzyło się tak, że jechałem dziś do roboty. W pewnym momencie

> zaświeciło się czerwone a ja ze zdumieniem stwierdziłem że

> silnik zgasł. A że było to prawie w miejscu i wózek był

> wysprzęglony to stwierdziłem "wczoraj kazałeś człowiekowi

> technikę jazdy zmieniać to masz" ...

> Ale nie... Zapaliłem, pojechałem, dojechałem do następnego

> skrzyżowania a tam wskazówka obrotomierza postanowiła sobie

> poskakać. I tak ze swoich 850 rpm kicała do 3krpm albo do 4krpm

> albo jak chciała skoczyć sobie w drugą mańkę to samochód gasł

> (zgasł tak kilka razy). Dziwne, że wariactwa dzieją się tylko na

> postoju, na biegu jałowym. W czasie jazdy wszystko jest piknie,

> choć raz zdążył zgasnąć podczas wysprzęglenia przy zmianie

> biegu.

> W związku z tym kicaniem wskazówki obrotomierza chodzi mi po głowie

> umierająca cewka (może i z tego są problemy z zapalaniem od

> pewnego czasu) ale może ktoś ma inny pomysł?

A może na dodatek masz zawilgoconą cewkę i dlatego Ci tak wariuje? Ja kiedyś zablokowałem Grochów na 3 minuty bo na światłach (środkowy pas) mi zgasł i już nie chciał za cholerę odpalić. !0 minut później dzięki pomocy 20 zeta i chłopakowi z samochodówki Strucel odpalił hmm.gif Do dzisiaj nie wiem co to było ale wiem jedno: mój Uniak boi się wody sciana.gifsciana.gifsciana.gifscrewy.gifirked.gifok.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> A może na dodatek masz zawilgoconą cewkę i dlatego Ci tak wariuje?

hmm.gif jest i taka ewentualność. Samochód rano podobny był bardziej do sopla niż pojazdu. Cały pokryty cienką warstwą lodu. Zresztą nie tylko samochód, ulica też zlosnik.gif Ale cewka droga nie jest. Chyba wymienię cewkę, przewody i zaciapię wszystko silikonem wysokotemperaturowym.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> jest i taka ewentualność. Samochód rano podobny był bardziej do

> sopla niż pojazdu. Cały pokryty cienką warstwą lodu. Zresztą nie

> tylko samochód, ulica też Ale cewka droga nie jest. Chyba

> wymienię cewkę, przewody i zaciapię wszystko silikonem

> wysokotemperaturowym.

To sprawdź przy okazji jeszcze czy na masce od spodu nie masz śladów po wodzie. U mnie wiatrak od alternatora + pasek klinowy "wspaniale" wciągały wodę pod maskę sciana.gif Na dodatek tak dobrze, że świece miałem mokre sciana.gifsciana.gifsciana.gif Próbowałem dołożyć brakujący element nadkola ale niewiele to dało sciana.gifok.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> To sprawdź przy okazji jeszcze czy na masce od spodu nie masz śladów

> po wodzie. U mnie wiatrak od alternatora + pasek klinowy

To ciężko stwierdzić bo mam szmatę a ta od jesieni do wiosny standardowo sucha nie jest biglaugh.gif Ale dzięki temu to co się wchlapie od spodu w szmacie zostaje.

> świece miałem mokre Próbowałem dołożyć brakujący element

> nadkola ale niewiele to dało

Tu by osłona silnika pomogła ale szukam od dwóch lat i znaleźć do Uno nie mogę frown.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> To ciężko stwierdzić bo mam szmatę a ta od jesieni do wiosny

> standardowo sucha nie jest Ale dzięki temu to co się wchlapie

> od spodu w szmacie zostaje.

No to faktycznie masz problem zeby.GIF U mnie szmaty nie ma - spaliła się pewnikiem bo niby od czego mam potopione kostki rotfl.gifzakrecony.gifzlosnik.gifhehe.gif Mam za to jakieś maty poprzyklejane i skąd wiem czy coś i skąd mi leci woda zeby.GIF

> Tu by osłona silnika pomogła ale szukam od dwóch lat i znaleźć do Uno

> nie mogę

Obawiam się, że chyba nie ma takowych. Ja myślałem nad przeróbką osłony od Seata Cordoba (80 zeta w Warszawie u prywaciarza) ale dałem sobie spokój bo z przodu niewielki prześwit by się zrobił irked.gifsciana.gifok.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Miałem podobny problem. Obrotek wariował często a czasem przestawał

> działać. W końcu i samochód przestał działać. Winny się okazał

> moduł zapołonowy. Możesz jeszcze sprawdzić kabelki co idą do

> aparatu zapłonowego.

Da się to draństwo jakoś pomierzyć żeby stwierdzić winę czy tylko wymienić można i liczyć, że pomoże?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Miałem podobny problem. Obrotek wariował często a czasem przestawał

> działać. W końcu i samochód przestał działać. Winny się okazał

> modół zapołonowy. Możesz jeszcze sprawdzić kabelki co idą do

> aparatu zapłonowego.

A ja to miałem i mam nadal pomimo wymiany silnika. To albo wina samej płytki przy obrotku, albo kabla doprowadzającego sygnał. Sam sie borykam z tym problemem. Tylko że u mnie albo działa, albo nie działa w ogóle. spineyes.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> A ja to miałem i mam nadal pomimo wymiany silnika. To albo wina samej

> płytki przy obrotku, albo kabla doprowadzającego sygnał. Sam sie

> borykam z tym problemem. Tylko że u mnie albo działa, albo nie

> działa w ogóle.

hmm.gif płytka nie gasiłaby samochodu chyba. Tak się zastanawiam jeszcze nad centralką od gazu. Od początku jakaś taka niepewna była i może w końcu zaczęła fiksować. To by tłumaczyło problemy z paleniem na gazie. Kiedyś jak przekręciłem kluczyk to pokazywał się poziom gazu teraz po sekundzie centralka się wyłącza i muszę pomachać parę razy kluczykiem żeby te kilka strzałów sekundowych gazu do gaźnika doszło. Dopiero czasem odpali. Centralka steruje i gazem i benzyną więc mogłaby samochód gasić i na jednym i na drugim. A jak głupieje to jakieś impulsy też może dawać na cewkę, od których durnieje obrotek. niewiem.gif

edit://

Chociaż kurcze nie. Jakby centralka odcinała paliwo to by na benzynie nie gasł bo jest jeszcze zapas w gaźniku. pad.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> płytka nie gasiłaby samochodu chyba. Tak się zastanawiam jeszcze nad

> centralką od gazu. Od początku jakaś taka niepewna była i może w

> końcu zaczęła fiksować. To by tłumaczyło problemy z paleniem na

> gazie. Kiedyś jak przekręciłem kluczyk to pokazywał się poziom

> gazu teraz po sekundzie centralka się wyłącza i muszę pomachać

> parę razy kluczykiem żeby te kilka strzałów sekundowych gazu do

> gaźnika doszło. Dopiero czasem odpali. Centralka steruje i gazem

> i benzyną więc mogłaby samochód gasić i na jednym i na drugim. A

> jak głupieje to jakieś impulsy też może dawać na cewkę, od

> których durnieje obrotek.

> edit://

> Chociaż kurcze nie. Jakby centralka odcinała paliwo to by na benzynie

> nie gasł bo jest jeszcze zapas w gaźniku.

O właśnie. Ja dzisiaj zauważyłem, że mi obroty ganiają w jedną i w drugą o 100 RPM confused.gif Silnik na słuch pracował chyba równo więc co jest grane hmm.gif Rano będę szukał przyczyny hmm.gifok.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Da się to draństwo jakoś pomierzyć żeby stwierdzić winę czy tylko

> wymienić można i liczyć, że pomoże?

Pomierzyć to nie wiem jak. Ja miałem stary moduł ktory się przegrzewał ale autko zimne jechało. Podmieniłem i wszystko się wyjaśniło. Może ktoś ci pożyczy na chwile moduł to będziesz wiedział co jest.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 tygodnie później...

Nie będę nowego wątku zakładał bo to pewnie związane ze sobą.

Zmierzyłem dziś napięcia na akumulatorze. Pierwszy pomiar na wyłączonym silniku (samochód stał jakieś 2 godziny nieruszany, przez jakieś 30 minut pracowało tylko CB ale to pobór pomijalny w takim czasie) 12,4V. Po zapaleniu silnika napięcie skoczyło do 14,6-14,7V i w miarę stabilnie przez kilkadziesiąt sekund pomiaru w tym przedziale stało. Po wyłączeniu silnika spadło z marszu do 13,7V a potem tak mniej więcej 0,01V/s zaczęło spadać w dół. Podejrzewam, że doszło by do tych 12,x i by stanęło. Czy to tylko padający akumulator czy też coś z alternatorem (to napięcie to chyba wysokie trochę podczas pracy jest choć może i nie). Nie miałem czasu czekać aż wskazówka obrotka zacznie kicać (ona tak na zawołanie nie chce niestety) i zobaczyć czy napięcie też skacze.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Zmierzyłem dziś napięcia na akumulatorze. Pierwszy pomiar na

> wyłączonym silniku (samochód stał jakieś 2 godziny nieruszany,

> przez jakieś 30 minut pracowało tylko CB ale to pobór pomijalny

> w takim czasie) 12,4V. Po zapaleniu silnika napięcie skoczyło do

> 14,6-14,7V i w miarę stabilnie przez kilkadziesiąt sekund

> pomiaru w tym przedziale stało. Po wyłączeniu silnika spadło z

> marszu do 13,7V a potem tak mniej więcej 0,01V/s zaczęło spadać

> w dół. Podejrzewam, że doszło by do tych 12,x i by stanęło. Czy

> to tylko padający akumulator czy też coś z alternatorem (to

> napięcie to chyba wysokie trochę podczas pracy jest choć może i

> nie).

To normalne zachowanie zarówno alternatora jak i akumulatora ok.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

> W związku z tym kicaniem wskazówki obrotomierza chodzi mi po głowie

> umierająca cewka (może i z tego są problemy z zapalaniem od

> pewnego czasu) ale może ktoś ma inny pomysł?

No i to jednak nie cewka. Zmieniłem cewkę, założyłem nowe kabelki i... jest jak było. Wskazówka kica a samochód gaśnie. Mogłem od Drupiego jeszcze moduł wysępić :/

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

> Mogłem od Drupiego jeszcze moduł wysępić :/

I jak się okazało to by sprawę załatwiło. Po wymianie na nowy problem chyba zniknął. A przynajmniej od dwóch dni nic się nie dzieje biglaugh.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Myślałem, że to już a to nie już crazy.gif Szlag by to. Przez kilka dni był spokój ale wróciło tylko w innym miejscu. Wtedy skakało na jałowym, teraz pod obciążeniem w okolicach ok. 3 krpm. Zresztą widać na filmie. Pedał gazu cały czas w jednym miejscu. Po prostu lata pad.gif

Miał ktoś kiedyś taki objaw? Teraz już zaczęło trochę szarpać nawet.

Nowe przewody i moduł, prawie nowe świece, kopułka, palec.

niewiem.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Nie będę nowego wątku zakładał bo to pewnie związane ze sobą.

> Zmierzyłem dziś napięcia na akumulatorze. Pierwszy pomiar na

> wyłączonym silniku (samochód stał jakieś 2 godziny nieruszany,

> przez jakieś 30 minut pracowało tylko CB ale to pobór pomijalny

> w takim czasie) 12,4V. Po zapaleniu silnika napięcie skoczyło do

> 14,6-14,7V i w miarę stabilnie przez kilkadziesiąt sekund

> pomiaru w tym przedziale stało. Po wyłączeniu silnika spadło z

> marszu do 13,7V a potem tak mniej więcej 0,01V/s zaczęło spadać

> w dół. Podejrzewam, że doszło by do tych 12,x i by stanęło. Czy

> to tylko padający akumulator czy też coś z alternatorem (to

> napięcie to chyba wysokie trochę podczas pracy jest choć może i

> nie). Nie miałem czasu czekać aż wskazówka obrotka zacznie kicać

> (ona tak na zawołanie nie chce niestety) i zobaczyć czy napięcie

> też skacze.

nic sie nier czepiaj to jak najbardziej prawidłowo TAK MA BYC ok.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Skoro takie zwykłe to czemu zwiera tylko w małym zakresie obrotów i

> jak się silnik nagrzeje?

Problem z izolacją i ta pod wpływem temperatury - przestaje izolować hmm.gif - tak dywaguje - spamując przy okazji biglaugh.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Miałem podobny problem. Obrotek wariował często a czasem przestawał

> działać. W końcu i samochód przestał działać. Winny się okazał

> modół zapołonowy. Możesz jeszcze sprawdzić kabelki co idą do

> aparatu zapłonowego.

Mam pytanie, podobne objawy pojawiły się w moim samochodzie, też sądzę że to moduł, czy trudno jest go wymienić samemu?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeżeli coś przerabiałeś (lutowałeś) w tym obrotku lub jego podłączeniach to sprawdź czy gdzieś nie porobiły się tzw. "zimne luty" ja miałem podobne objawy w obrotku zaadoptowanym od Sieny.... poprawiłem połączenia i luty i wszystko wróciło do normy ok.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Jeżeli coś przerabiałeś (lutowałeś) w tym obrotku lub jego

> podłączeniach to sprawdź czy gdzieś nie porobiły się tzw. "zimne

> luty" ja miałem podobne objawy w obrotku zaadoptowanym od

> Sieny.... poprawiłem połączenia i luty i wszystko wróciło do

> normy

Ja nic nie robiłem ale kupiłem zegary używane. Fakt, że długo jeździły bez problemów. Byłem u elektryka i pokazałem mu film zlosnik.gif też powiedział że to mogą być zegary. Ten tok myślenia może jeszcze potwierdzać kłopot z ogrzewaniem szyby. Czasem nie załapuje dopóki się na jakimś dołku porządnie auto nie kołatnie. A jest to na pewno w zegarach bo zapodałem im raz z pięści od góry jak była za równa droga i grzanie się włączyło zlosnik.gif Kurcze nie mam już starych żeby założyć na czas sprawdzenia. oslabiony.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Ja nic nie robiłem ale kupiłem zegary używane. Fakt, że długo

> jeździły bez problemów. Byłem u elektryka i pokazałem mu film

> też powiedział że to mogą być zegary. Ten tok myślenia może

> jeszcze potwierdzać kłopot z ogrzewaniem szyby. Czasem nie

> załapuje dopóki się na jakimś dołku porządnie auto nie kołatnie.

> A jest to na pewno w zegarach bo zapodałem im raz z pięści od

> góry jak była za równa droga i grzanie się włączyło Kurcze nie

> mam już starych żeby założyć na czas sprawdzenia.

Może cos się poluzowało (zaśniedziało, wilgoć) na kostkach? Sprawdź to ok.gif

Ps. silnik działa normalnie czy też marudzi??

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Może cos się poluzowało (zaśniedziało, wilgoć) na kostkach? Sprawdź

> to

Kostki sprawdzałem, siedzą ładnie, są czyste. Ścieżki też wyglądają ładnie ale że sie na elektronice nie wyznaję to może one powinny wyglądać inaczej i ładnie wcale nie znaczy dobrze niewiem.gif

> Ps. silnik działa normalnie czy też marudzi??

Jak zaczyna kicać podczas przyspieszania to potrafi poszarpać i to mocno. W trakcie równej jazdy nie widać innych objawów jak drgawki obrotka.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Kiedyś jak przekręciłem kluczyk to pokazywał się poziom

> gazu teraz po sekundzie centralka się wyłącza i muszę pomachać

> parę razy kluczykiem żeby te kilka strzałów sekundowych gazu do

> gaźnika doszło. Dopiero czasem odpali. Centralka steruje i gazem

> i benzyną więc mogłaby samochód gasić i na jednym i na drugim. A

> jak głupieje to jakieś impulsy też może dawać na cewkę, od

> których durnieje obrotek.

Z tego opisu wynika, że

1) musisz sprawdzić kostkę "włącznika zapłanu" w stacyjce - bo może być zuzyta, powodować niepełne włlączanie, przypalanie styków, a nawet dymić przy tym.

2) Kilkukrotne włączanie i wyłączanie zapłonu kluczykiem wręcz katuje nie tylko pompę paliwa, ale przede wszystkim komputer. Z doświadczenia wiem, że po kilku takich awaryjnych szybkich odpalaniach i wyłączaniach silnika, a więc "strzałach w kluczyk" mój komp zwykle głupieje. Pomaga za każdym razem dopiero reset, po wyłączeniu i ostudzeniu silnika. Co i Tobie polecam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> 1) musisz sprawdzić kostkę "włącznika zapłanu" w stacyjce - bo może

> być zuzyta, powodować niepełne włlączanie, przypalanie styków, a

> nawet dymić przy tym.

Obstawiam raczej elektrozawór od gazu. Problemy ze stykiem na stacyjce nie ograniczyły by się jedynie do momentu podania gazu do układu.

> 2) Kilkukrotne włączanie i wyłączanie zapłonu kluczykiem wręcz katuje

> nie tylko pompę paliwa, ale przede wszystkim komputer. Z

> doświadczenia wiem, że po kilku takich awaryjnych szybkich

> odpalaniach i wyłączaniach silnika, a więc "strzałach w kluczyk"

> mój komp zwykle głupieje. Pomaga za każdym razem dopiero reset,

> po wyłączeniu i ostudzeniu silnika. Co i Tobie polecam.

pad.gif Dzięki za chęci ale warto przeczytać o czym się pisze. Tu wystarczyłby nawet sam kawałek, który zacytowałeś żeby wiedzieć, że ta rada jest jak lokata. W samochodach z gaźnikiem nie ma ani pompy ani komputera, które można by katować kluczykiem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.