brachu_ Napisano 12 Maja 2008 Udostępnij Napisano 12 Maja 2008 Jako świeży posiadacz a'la 4WD, musiałem sprawdzić możliwości nowego nabytku. Miejsce wypadowe: poligon wojskowy (ciiii) - tylko to miejsce kojarzyłem z wymagającym od auta terenem. Walka trwała 1,5 godziny. Odkopywanie uwieszonego na piaskach auta odbywało się przy pomocy deski ...i dzięki, że w ogóle ją tam znalazłem - mimo wszystko nie pomogło. Następnym dostępnym narzędziem ratunkowym był podnośnik - jedna strona i kłoda pod koło, druga strona - kolejna kłoda pod koło. Gotowe. Teraz najważniejsze to cofnąć 5m co pozwoli mi się ustawić przy zjeździe z "wyżyny" na którą jakimś cudem udało się wspiąć. Odpalam, cofam, JEEEST !!! ...ale tylko 4m ...i znowu grzęźnie Szybko jedynka - poszedł ...1m w przód - zawsze coś - przynajmniej stoi już lekko z górki (będzie łatwiej). Kolejna walka z piaskiem przy pomocy deski. Ponieważ nie udało się cofnąć na bezpieczne 5m, skręt w zjazd haczył o wzniesienie i auto stanęło na 3 kołach. Znowu kopanie... Po nim nie było innej opcji jak spróbować ruszyć przed siebie. Po cichu pomyślałem: niech się dzieje wola nieba i zapiąłem pas - jazda. Szczęście i wielka moja radość!!! dalej pisać nie muszę. Doświadczenie o tyle traumatyczne, że stojąc w środku pustkowia, na dodatek terenie wojskowym, jestem skazany tylko na siebie. Pierwszy i ostatni... To tyle z raportu Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
mumek Napisano 13 Maja 2008 Udostępnij Napisano 13 Maja 2008 > Jako świeży posiadacz a'la 4WD, musiałem sprawdzić możliwości nowego > nabytku. Miejsce wypadowe: poligon wojskowy (ciiii) - tylko to > miejsce kojarzyłem z wymagającym od auta terenem. > Walka trwała 1,5 godziny. Odkopywanie uwieszonego na piaskach auta > odbywało się przy pomocy deski ...i dzięki, że w ogóle ją tam > znalazłem - mimo wszystko nie pomogło. Następnym dostępnym > narzędziem ratunkowym był podnośnik - jedna strona i kłoda pod > koło, druga strona - kolejna kłoda pod koło. Gotowe. Teraz > najważniejsze to cofnąć 5m co pozwoli mi się ustawić przy > zjeździe z "wyżyny" na którą jakimś cudem udało się wspiąć. > Odpalam, cofam, JEEEST !!! ...ale tylko 4m ...i znowu grzęźnie > Szybko jedynka - poszedł ...1m w przód - zawsze coś - > przynajmniej stoi już lekko z górki (będzie łatwiej). Kolejna > walka z piaskiem przy pomocy deski. Ponieważ nie udało się > cofnąć na bezpieczne 5m, skręt w zjazd haczył o wzniesienie i > auto stanęło na 3 kołach. Znowu kopanie... Po nim nie było innej > opcji jak spróbować ruszyć przed siebie. Po cichu pomyślałem: > niech się dzieje wola nieba i zapiąłem pas - jazda. Szczęście i > wielka moja radość!!! dalej pisać nie muszę. > Doświadczenie o tyle traumatyczne, że stojąc w środku pustkowia, na > dodatek terenie wojskowym, jestem skazany tylko na siebie. > Pierwszy i ostatni... > To tyle z raportu Doznania ze zmaganiem się z własnymi siłami-bezcenne Grunt że wyjechałeś i wszystko skończyło się dobrze. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
ppmarian Napisano 13 Maja 2008 Udostępnij Napisano 13 Maja 2008 > Doznania ze zmaganiem się z własnymi siłami-bezcenne > Grunt że wyjechałeś i wszystko skończyło się dobrze. ja po ostanim wypadzie na poligon woze ze soba saperkę i ostro mysle nad pozadna szpera z tylu lub rozdzieleniem recznego na P i L Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Olleo Napisano 13 Maja 2008 Udostępnij Napisano 13 Maja 2008 > ja po ostanim wypadzie na poligon woze ze soba saperkę i ostro mysle > nad pozadna szpera z tylu lub rozdzieleniem recznego na P i L Chyba tylko to ostatnie, bo szpera jednak spoooro kosztuje =( Zreszta najwazniejsza i tak jest technika - grunt, zeby w sypkim piachu sie nie zatrzymywac - jechac zdecydowanie, a nawet lekko buksowac kolami =) Polecam tez mierzyc sily na zamiary - czy z moimi oponami jest w ogole w grzaski teren wjezdzac? Moze warto lekko spuscic z nich powietrze? Czy grzaskosc terenu zapewni odpowiedni przeswit pod podwoziem? Nieco innym torem jazdy mozna sporo uniknac. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rejmi Napisano 15 Maja 2008 Udostępnij Napisano 15 Maja 2008 > Jako świeży posiadacz a'la 4WD, musiałem sprawdzić możliwości nowego > nabytku. Miejsce wypadowe: poligon wojskowy (ciiii) - tylko to > miejsce kojarzyłem z wymagającym od auta terenem. > Walka trwała 1,5 godziny. Odkopywanie uwieszonego na piaskach auta > odbywało się przy pomocy deski ...i dzięki, że w ogóle ją tam > znalazłem - mimo wszystko nie pomogło. Następnym dostępnym > narzędziem ratunkowym był podnośnik - jedna strona i kłoda pod > koło, druga strona - kolejna kłoda pod koło. Gotowe. Teraz > najważniejsze to cofnąć 5m co pozwoli mi się ustawić przy > zjeździe z "wyżyny" na którą jakimś cudem udało się wspiąć. > Odpalam, cofam, JEEEST !!! ...ale tylko 4m ...i znowu grzęźnie > Szybko jedynka - poszedł ...1m w przód - zawsze coś - > przynajmniej stoi już lekko z górki (będzie łatwiej). Kolejna > walka z piaskiem przy pomocy deski. Ponieważ nie udało się > cofnąć na bezpieczne 5m, skręt w zjazd haczył o wzniesienie i > auto stanęło na 3 kołach. Znowu kopanie... Po nim nie było innej > opcji jak spróbować ruszyć przed siebie. Po cichu pomyślałem: > niech się dzieje wola nieba i zapiąłem pas - jazda. Szczęście i > wielka moja radość!!! dalej pisać nie muszę. > Doświadczenie o tyle traumatyczne, że stojąc w środku pustkowia, na > dodatek terenie wojskowym, jestem skazany tylko na siebie. > Pierwszy i ostatni... > To tyle z raportu wychodzi ze ciut przeceniles 4x4 w swoim toczydelku ktorego naped raczej przeznaczony jest na conajwyzej brak asfaltu i nieco luzniejsze podloze a nie poligonik - wystarczylo gdybys mial normalna blokade napedow i przejechanie tego bylaby typowa bulka z maslem Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
brachu_ Napisano 15 Maja 2008 Autor Udostępnij Napisano 15 Maja 2008 Oczywiste... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Olleo Napisano 15 Maja 2008 Udostępnij Napisano 15 Maja 2008 > wychodzi ze ciut przeceniles 4x4 w swoim toczydelku ktorego naped > raczej przeznaczony jest na conajwyzej brak asfaltu i nieco > luzniejsze podloze a nie poligonik - wystarczylo gdybys mial > normalna blokade napedow i przejechanie tego bylaby typowa bulka > z maslem Jak lezal na brzuchu, to nie wystarczyloby. Na sypkim i grzaskim wlasciwie wszystko mozna zakopac - kwestia umiejetnosci ;-) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rejmi Napisano 15 Maja 2008 Udostępnij Napisano 15 Maja 2008 > Jak lezal na brzuchu, to nie wystarczyloby. Na sypkim i grzaskim > wlasciwie wszystko mozna zakopac - kwestia umiejetnosci ;-) samochodu w duzej mierze rowniez - oczywiscie mowie o takich samych warunkach Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Olleo Napisano 15 Maja 2008 Udostępnij Napisano 15 Maja 2008 > samochodu w duzej mierze rowniez - oczywiscie mowie o takich samych > warunkach Jasne. Ale calkiem mozliwe, ze rownie dobrze, jak lepszym samochodem, moglby sie nie zakopac i tym, jesli by odpowiednio pojechal. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
eryko Napisano 15 Maja 2008 Udostępnij Napisano 15 Maja 2008 > Jasne. Ale calkiem mozliwe, ze rownie dobrze, jak lepszym samochodem, > moglby sie nie zakopac i tym, jesli by odpowiednio pojechal. kiedys na tvn turbo był taki program Jagielskiego wojtka gdzie testowali dwa po dwa samochdy a testerami były ludki z ulicy które miały takie pragnienie . No i był program jak LC i Discavery się tam scierały a że furki raczej górna póła tylko że kierowniki leszcze byli bo pewnie pierwszy raz jechali i tego Disko zakopali , a poligon to nawet nie był tylko trochę wieksza piaskownica . Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
mariusz12879 Napisano 17 Maja 2008 Udostępnij Napisano 17 Maja 2008 Dobre oponki typu MT to podstawa, a Honda to nie auto terenowe tylko zwykły dupowóz szosowy. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rejmi Napisano 17 Maja 2008 Udostępnij Napisano 17 Maja 2008 > Dobre oponki typu MT to podstawa, a Honda to nie auto terenowe tylko > zwykły dupowóz szosowy. swiete slowa.. bez w miare rozsadnej opony nie pojedzie.... ja do siebie zapodalem takie cos Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Michal___ Napisano 17 Maja 2008 Udostępnij Napisano 17 Maja 2008 > swiete slowa.. bez w miare rozsadnej opony nie pojedzie.... ja do > siebie zapodalem takie cos Widzę że padło na mój typ Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Olleo Napisano 25 Maja 2008 Udostępnij Napisano 25 Maja 2008 > Walka trwała 1,5 godziny. Odkopywanie uwieszonego na piaskach auta > odbywało się przy pomocy deski Wracajac do dyskusji - nie przejmuj sie, mi sie tez udalo powiesic na blocku. A jak to sie stalo? Ano za duzo myslalem i przekombinowalem http://pl.youtube.com/watch?v=_j3tJfwf6wo Na szczescie u nas poszlo szybciej - wykopanie zajelo jakies 3 minuty - wystarczylo popchnac z tylu i ognia (popych od przodu nie wypalil). Auto siadlo w porzadnym glino-blocku, tak na oko gdzies glebokosci do kolan p.s. jak powrzucam zdjecia i filmy, to dorzuce jeszcze jakies linki. p.s.2. paru najciekawszych momentow nie mam niestety utrwalonych - na przyklad zarzucenie na blotnistej wypuklej sciezce, wjechanie jednym bokiem do rowu, szarpniecie sie nie zatrzymujac na jeszcze bardziej grzaskie pole, ogien i lukiem wskoczenie z powrotem na sciezke... i to wszystko na szosowkach Kumpel pare minut pozniej w podobnym miejscu utopil Forka i Nissan Pickup musial go wyciagac. Ale to nie wina autka - zatrzymal sie w polowie drogi. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
brachu_ Napisano 2 Czerwca 2008 Autor Udostępnij Napisano 2 Czerwca 2008 Też ostro, grząsko, a na dodatek mokro. Całe szczęście miałeś ekipę + inne auta "w pogotowiu" - elementy podnoszące przetrwanie w terenie Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Olleo Napisano 2 Czerwca 2008 Udostępnij Napisano 2 Czerwca 2008 > Też ostro, grząsko, a na dodatek mokro. Całe szczęście miałeś ekipę + > inne auta "w pogotowiu" - elementy podnoszące przetrwanie w > terenie http://autokacik.pl/showthreaded.php?Number=280904013 =) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
paruch Napisano 10 Czerwca 2008 Udostępnij Napisano 10 Czerwca 2008 > Dobre oponki typu MT to podstawa, a Honda to nie auto terenowe tylko > zwykły dupowóz szosowy. Tylko że akurat w piachu od MT dużo lepiej robią zwykłe szosówki, najlepiej łyse Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
paruch Napisano 10 Czerwca 2008 Udostępnij Napisano 10 Czerwca 2008 Auto jak auto, kierowca musi nabrać wprawy. A zabawa w teren na tym polega żeby wtopić, potem pokombinować i się wygrzebać. Inaczej co to za fun? Ja swojego Galloperka przerobiłem w teren i jeździłem w dość trudnych warunkach (bagna itd). Jak potem do sprzedaży założyłem zwykłe kółka to taki sam fun jak w bagnach nad wisłą, miałem na błotnistej łące za osiedlem. A gdybym miał MT-ki (opony terenowe) to przejazd tamtędy był by równie emocjonujący co poranna droga do pracy A o tym mowa : Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
paruch Napisano 10 Czerwca 2008 Udostępnij Napisano 10 Czerwca 2008 Auto jak auto, kierowca musi nabrać wprawy. Najlepiej jeździć w 2-3 auta + lina kinetyczna. Wtedy można bez obaw się zakopywać i jest zabawa. A jak się pojawi problem to jeden drugiego wyciągnie. Trzeba tylko pamiętać o silidnych zaczepach żeby czegoś nie urwać przy wyszarpywaniu. A zabawa w teren na tym polega żeby wtopić, potem pokombinować i się wygrzebać. Inaczej co to za fun? Ja swojego Galloperka przerobiłem w teren i jeździłem w dość trudnych warunkach (bagna itd). Jak potem do sprzedaży założyłem zwykłe kółka to taki sam fun jak w bagnach nad wisłą, miałem na błotnistej łące za osiedlem. A gdybym miał MT-ki (opony terenowe) to przejazd tamtędy był by równie emocjonujący co poranna droga do pracy... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Temat został przeniesiony do archiwum
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.