Skocz do zawartości

Pomoc w wyborze auta: diesel czy benzyna+lpg ?????????


nyepi

Rekomendowane odpowiedzi

Witam.

Jak by mogli znawcy tematu wypowiedzieć się w następującej kwestii:

Renault Scenic rocznik 2002

1. Diesel 1.9 dci (102KM) 132 tys. świeżo sprowadzone, wiadomo nie bite itd, stan idealny. - dojazd po auto ok 300km w jedną stronę.

2. Benzyna 2.0 + lpg sekwencja (140KM) 189tys (140 tys na gazie) - krajowy z salonu 2 właściciel, wymieniony rozrząd, płyny itp. dojazd po auto 11km.

Pytanie co wybrać ? Benzynę sprawdzałem osobiście, utrzymana w naprawdę dobrym stanie, zaskoczył mnie silnik, myślałem, że to "wołowina" a jednak okazało się, że zapierdziela jak mały samochodzik, jednakże martwi mnie ten gaz i przebieg na nim. Mimo możliwości sprawdzenia w serwisie to czy przy takim zużyciu nie wysypie się motorek za następne 10 tys albo wcześniej ? Dodam, że silnik pracuje już w tej chwili jak diesel-ek (wydaje mi się, że klekocze z metalicznym odgłosem-chyba wina gazu)

Po diesla praktycznie musiałbym jechać w ciemno, nigdy nie jeździłem takim modelem, nie wiem jak się sprawuje taki motor.

Jeśli ktoś może to proszę o radę.

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak autko z LPG jest zadbane zabierz do jakiegoś zaufanego warsztatu lub na stację diagnostyczną niech go przetrzepią smile.gif i powiedzą Ci coś o nim więcej na pewno nie wszystko ale sporo smile.gif A co do sprowadzonego autka czyli diesel to wątpię w jego autentyczny przebieg. Po drugie jak ci się wysypią wtryskiwacze itp to będziesz miał koszt kilku tysięcy a sam mówisz ze nie jeździłeś takim autem więc trudno będzie poznać czy wszystko w nim ok. Pozatym auto sprowadzone równa sie handlarz a tacy na prawdę w większości przypadków sprzedają szmelc który doprowadzają do w miarę ładnego stanu wizualnego. Przeważnie jak ktoś jechał ileś tam km to wracał z niczym bo ludzie przez telefon mówią przeróżne bajki :/

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Też bardziej mi się widzi benzynka ale obawiam się tego gazu (?)

A czego się tu obawiać ?

Sam kupiłem miesiąc temu Xsarę Picasso 1.6 z LPG (sekwencja) z 2002r z przebiegiem prawie 180tys km i prawie 150tys na LPG.

Wolałem kupić samochód z większym (udokumentowanym) przebiegiem ale od pierwszego właściciela , z książka , serwisowany ,bezwypadkowy niż "okazję" od handlarza...

Sprawdzić jak jedzie na gazie a jak na benzynie , pojechać do sprawdzenia i jeździć ...

Tańszy w eksploatacji jest samochód z LPG niż diesel .

Naprawy sekwencji są bardzo tanie , naprawy diesla - koszmarnie drogie ...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> naprawy diesla - koszmarnie

> drogie ...

W szczególności niestety koszty ewentualnych napraw tych nowoczesnych diesli potrafią rzucić na kolana. Stąd tak ważne jest, by kupując używkę nie zachwycać się niutonometrami i pięciolitrowym zużyciem paliwa tylko "bez emocji" prześwietlić auto wzdłuż i wszerz. Ja osobiście nigdy bym nie kupił uzywanego dizla, chyba żebym miał stuprocentową pewność pochodzenia i sposobu eksploatacji (Np od kogoś z rodziny). W innym przypadku - tylko benzyna.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam!

Od niecałego tygodnia jeżdżę scenikiem 1.9 dCi z 2001 roku. Przy zakupie były te same dylematy - czy brać diesla, pierwszego w życiu, czy znowu benzynę i wstawiać gaz. Do wyboru miałem dwa w gruncie rzeczy identyczne auta: 1,6 16V '02 z przebiegiem 66 kkm i 1.9 dCi '01 138 kkm. Jako że benzyna przede wszystkim była droższa o 4 tysiące, a i gazu już więcej nie chciałem to odpadła, i wyszedł diesel. Autko sprawdzone także na kompie, wtryski i turbina ok. A wrażenie jest jedno: każde następne też będzie dyzlem. Co do spalania to wg komputera po mieście 8,3-9,1 a na trasie nie testowane. Zbiera się pięknie, mocy jest mnóstwo i ten dźwięk.

Także ja bym diesla nie odrzucał na pewno.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Ja też niedawno kupilem diesla. Ale z dwojga autek skoro benzynka

> jest udokumentowana, krajowa i jej stan znany to chyba jednak

> benzynke brałkym bardziej na serio.

Dzięki waszym podpowiedziom też skłaniam się ku benzynie, mam w pamięci swojego punciaka gdzie (chyba przez gaz) musiałem wyremontować silnik. Mam jeszcze trochę czasu ale na dzisiaj wygrywa benzyniak grinser006.gif

Cholera diesla ciężko znaleźć z pewnej ręki oslabiony.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja w zeszłym roku w sierpniu kupiłem Grand Scenica 1.9 DCI i bardzo sobie chwalę, oczywiście od pierwszego właściciela i z udokumentowanym przebiegiem 39kkm.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Co do spalania to wg komputera po mieście 8,3-9,1

> a na trasie nie testowane.

Za to szacunek. Bo już się bałem wchodząc do tego tematu, że znów poczytam spadkobierców talentu Andersena czy braci Grimm o spalaniu w mieście "góra 5.5". Takie przechwałki to dla mnie jak Yeti - tyle o nim czytałem, ale nigdy nie widziałem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Dzięki waszym podpowiedziom też skłaniam się ku benzynie, mam w

> pamięci swojego punciaka gdzie (chyba przez gaz) musiałem

> wyremontować silnik. Mam jeszcze trochę czasu ale na dzisiaj

> wygrywa benzyniak

>

A ja wiem jedno mam porownanie Doblo 1.9mj ojca i Golf V 1.9TDI kolegi a moj laczek 1.4 LPG i sx4 mojej mamy.

I powiem jedno diesle to kila ,klekot i sadza...

Jak nowoczeny by diesel nie byl bedzie klekotal i trzasl buda poza tym to super male spalanie to abstrakcja a do tego jecze waski zakres obrotow.

Ja jestem na NIE.

p.s. nikt nie sprzedaje diesla z malym przebiegiem i w dobrym stanie tymbardziej w Niemczech gdzie diesle kupuje sie albo na lata albo duze roczne przebiegi a nie jak u nas dla szpanu.

p.s. sorry za ewentual literowki al klawiaturami pada

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Jak nowoczeny by diesel nie byl bedzie klekotal i trzasl buda

Klekot to sie zgadzam, ale trzęsienie budą to zdecydowanie nie. Miesiac temu się przesiadłem do diesla. Można powiedzieć delektuję się ciszą, komfortem jazdy. Nic nie trzeszczy, telepie, nie drży (nic a nic). Pomimo tego że nie drży to okazało sie ostatnio że z dołu mam poduszke pod silnikiem do wymiany (peknięta guma do połowy).

> tym to super male spalanie to abstrakcja a do tego jecze waski

> zakres obrotow.

Małe spalanie to pachnie mi sci-fi. Dla autek lekkich typu A80 w 1.9 tdi czy golfie to moge uwierzyć. Ale nie dla 1.5 tonowego auta. Nie ma perpetum mobile. To że ludzie piszą tak to jedynie świadczy o tym że wiecej tras pokonują poza miastem.

Ostatnio zaciekawiony eko-drivingiem próbuję sie stosować do niego bardziej z ciekawości jak wyglada taka jazda. Powiem tak że ma zastosowanie TYLKO na płaskim terenie. Lekka górka (naprawde lekka) i komp pokazuje chwilowe spalanie rzędu 17 l. Na lżejszych to jest rzędu 9-10l. Nie ma szans. Jeszcze na dodatek krótkie odcinki (silnik niedogrzany) i nie ma szans na 5-6l/100km smile.gif

Co do widełek obrotomierza to racja. Są wąskie, ale też chyba nikt nie kupuje vana po to aby szaleć i być pierwszym spod świateł (choć pod wzgledem dynamiki 1.9 Dci wcale nie jest mułem).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Lepiej weź benzynke - ale sprawdź ją dokładnie bo jak sie zacznie coś sypać instalacja gazowa to może cie kosztowny remoncik silnika czekać.

Sprawdź:

- czy na gazie chodzi równo na biegu jałowym - powinien równo trzymać obroty - nawet lepiej niż na benzynie

- czy nie ma lekkiej utraty mocy między 2000-3000obr - z regóły oznacza problem z cewką (lubią mówić ze świece są stare i dlatego)

- powąchać czy gazem nie śmierdzi - nie powinno być nic czuć przy sekwencji.

- posłuchać czy listwa wtryskowa gazu dobrze chodzi - czasamy wyrabiają sie gumki, zaczyna hałasować ....... i przestaje działać - nowa kosztuje ok.300zł

- obejżeć dokładnie zbiornik.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po pierwsze, po co patrzeć na chwilowe spalanie, które przy rozpędzaniu owszem jest kosmiczne, ale kiedy jedziemy na IV z szybkością powiedzmy 55-60 kmh na płaskim terenie spada do 3,5-4 litrów, przy hamowaniu silnikiem przy dojeżdzaniu do świateł, skrzyżowań jest już 0,0. Druga zaleta diesla to ogromna moc pod prawą nogą, której nie można nie docenić przy wyprzedzaniu na naszych drogach. Poza tym, konia z rzędem temu kto w mieście w warunkach stop&go półtoratonowym autem spali 8 litrów przy silniku 1,6. A dźwięk? jak dla mnie dużo ładniejszy niż benzyny, a do rodzinnego vana pasuje jak najbardziej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Po pierwsze, po co patrzeć na chwilowe spalanie, które przy

> rozpędzaniu owszem jest kosmiczne, ale kiedy jedziemy

Ale samochodem w mieście nie jedziedz cały czas stałą prędkością na wyższym biegu m tylko o chwilę przyśpieszasz / zwalniasz / hamujesz ...

> szybkością powiedzmy 55-60 kmh na płaskim terenie spada do 3,5-4

Tyle w jakim mieście tak da się jeździć ? A w trasie przy takiej prędkości jesteś zwykłym zawalidrogą ...

> skrzyżowań jest już 0,0. Druga zaleta diesla to ogromna

Jakby naprawdę spadło do 0 to by silnik zgasł z powodu braku paliwa.

> prawą nogą, której nie można nie docenić przy wyprzedzaniu na

> naszych drogach. Poza tym, konia z rzędem temu kto w

Tyle że wymaga ona dość monego i szybkiego manewrowaniem skrzynią biegów...

Benzyniaki można wkrecać na wyższe obroty i na jednym biegu można uzyskać wyższą prędkość ..

> warunkach stop&go półtoratonowym autem spali 8 litrów przy

> silniku 1,6. A dźwięk? jak dla mnie dużo ładniejszy niż

Mój Picasso 1.6 benzyna pali w mieście sądzę około 8L benzyny, bo LPG spalanie mam zawsze poniżej 10L LPG.

> a do rodzinnego vana pasuje jak najbardziej.

Tyle że takim "rodzinnym" samochodem w dieslu jeśli nie ma FAP i Euro4 nie wjedzimy już do wielu miast w Niemczech ...

A benzyniakiem z Euro2 wjedziemy...

Po prostu diesle nawet te nowocześniejsze generują więcej zanieczyszczeń niż silniki benzynowe i wladze Niemiec nie pozwalają takim samochodom wjazdu do centrum miast:)

Diesla są fajne , ale są drogie w utrzymaniu (naprawy). Spalanie nowoczesnych diesli przy normalnej miejskiej jeździe też nie jest super niskie.Jest napewno taniej niż w przypadku benzyny (pod warunkiem że nie trafi namsię żadna awaria) ale droższe niż w przypadku benzyna + LPG.

Zadowolenie z diesla jest do czasu ... pierwszej naprawy układu zasilającego ON.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Jakby naprawdę spadło do 0 to by silnik zgasł z powodu braku paliwa.

Przy hamowaniu silnikiem właśnie spada do zera, na luzie nie

> Benzyniaki można wkrecać na wyższe obroty i na jednym biegu można

> uzyskać wyższą prędkość ..

no i co z tego? wtedy już nie pali 8 (chociaż tyle to IMO nigdy nie pali) tylko 12

> Mój Picasso 1.6 benzyna pali w mieście sądzę około 8L benzyny, bo LPG

> spalanie mam zawsze poniżej 10L LPG.

nie byłem, nie jeździłem, nie widziałem, ale jakoś podejrzanie mało dla mnie, 9 litrów gazu spalają małe auta typu fabia clio polo z silniczkami 1,2-1,4, a picasso to jednak kawał fury jest

> Tyle że takim "rodzinnym" samochodem w dieslu jeśli nie ma FAP i

> Euro4 nie wjedzimy już do wielu miast w Niemczech ...

> A benzyniakiem z Euro2 wjedziemy...

> Po prostu diesle nawet te nowocześniejsze generują więcej

> zanieczyszczeń niż silniki benzynowe i wladze Niemiec nie

> pozwalają takim samochodom wjazdu do centrum miast:)

a do Niemiec się niekoniecznie wybieram, jak dla mnie mało trafny argument

> Diesla są fajne , ale są drogie w utrzymaniu (naprawy).

tanie w naprawach jest cinquecento i polonez

Spalanie

> nowoczesnych diesli przy normalnej miejskiej jeździe też nie

> jest super niskie.Jest napewno taniej niż w przypadku benzyny

> (pod warunkiem że nie trafi namsię żadna awaria) ale droższe niż

> w przypadku benzyna + LPG.

ale też w eksploatacji znacznie mniej uciążliwe niż lpg, a zepsuć się może wszystko i z tym nastawieniem to żadnego auta nie powinno się kupować

> Zadowolenie z diesla jest do czasu ... pierwszej naprawy układu

> zasilającego ON.

czysta ropa Panie, filterki i nie czytać auto świata i damy radę zeby.GIF

nie tylko panzerwagony są dobre i ich TDI

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> nie byłem, nie jeździłem, nie widziałem, ale jakoś podejrzanie mało

> dla mnie, 9 litrów gazu spalają małe auta typu fabia clio polo z

> silniczkami 1,2-1,4, a picasso to jednak kawał fury jest

Bo silnik 1.6 8v 95KM po prostu nie jest paliwożerny.

Robię dokładne analizy spalania (nie według komputera a według tankownania) i spalanie LPG mam pomiędzy 9,2 a 9,8L LPG.

> a do Niemiec się niekoniecznie wybieram, jak dla mnie mało trafny

To nie znaczy że inni nie będą chcieli kiedyś pojechać do Niemiec na wycieczkę smile.gif

> tanie w naprawach jest cinquecento i polonez

I większość samochodów z silnikami benzynowymi.

W benzynie nie padają wtryski ,koła dwumasowe , koła pasowe , turbo i itd ...

Naprawy diesli są zawsze sporo droższe niż benzynowych ...

> czysta ropa Panie, filterki i nie czytać auto świata i damy

Tyle że nigdynie wiem jaka jest jakość ropy ...

Poczytaj soie opinie posiadaczy diesli na AutoCentrum.pl to się lekko zdziwisz ...

Wymiany wtrsyków ,turbo , koła dwumasowego inne bardzo kosztowane naprawy to niemalże normalka ...

Ale z drugiej strony samochody zasilane ON zawsze były o kilkanaście (kiladziesiąt tys droższe) od tych benzynowych więc klienta będzie stać na drogie naprawy ...

> nie tylko panzerwagony są dobre i ich TDI

TDI to dla mnie najgorsze diesle.

Głośne jak cholera, trzęsie budą , olbrzymi hałas , duże zanieczyszczenia.

Jedyny plus niezbyt duże spalanie i mniej awaryjne jeśli stosuje się słabsze paliwo ..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Przy hamowaniu silnikiem właśnie spada do zera, na luzie nie

> no i co z tego?

To sie nazywa cut off i jest też w silnikach benzynowych i tych z sekwencyjnym lpg czyli marny masz argument.

wtedy już nie pali 8 (chociaż tyle to IMO nigdy nie

> pali) tylko 12

Miałem Scenica 1.6 nigdy nie doszedłem nim

do spalania wyższego niż 9.8 i to było jak jechałem nonstóp 185 na autostradzie prawie 3h.

> nie byłem, nie jeździłem, nie widziałem, ale jakoś podejrzanie mało

> dla mnie, 9 litrów gazu spalają małe auta typu fabia clio polo z

> silniczkami 1,2-1,4, a picasso to jednak kawał fury jest

Jak ktoś nie umie jeździć to tyle palą mi corsa 1.4 nie zbliżała sie nawet do 8 a latala tylko po mieście.

> a do Niemiec się niekoniecznie wybieram, jak dla mnie mało trafny

> argument

Faktycznie marny gorzej jak dzieci będą chciały do zoo do berlina.

> tanie w naprawach jest cinquecento i polonez

Tak samo jak inne benzyniaki do tego łatwiej i taniej kupić cały niedojechany silnik benzynowy smile.gif

> Spalanie

> ale też w eksploatacji znacznie mniej uciążliwe niż lpg, a zepsuć się

> może wszystko i z tym nastawieniem to żadnego auta nie powinno

> się kupować

No faktycznie w tym lpg to same problemy trzeba filtry wymieniać i gaz tankować. Widzę,że twoje doświadczenie z lpg kończy sie na polonezie z instalacja regulowana śrubka.

> czysta ropa Panie, filterki i nie czytać auto świata i damy radę

> nie tylko panzerwagony są dobre i ich TDI

TDI to dla mnie akurat najgorszy przykład diesla rodem z ubota. A jak sprawdzasz ta ropę? Przenośne laboratorium masz? Filterki to i w lpg trzeba wymieniać czyli ta sama lipa wink.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Jak ktoś nie umie jeździć to tyle palą mi corsa 1.4 nie zbliżała sie

> nawet do 8 a latala tylko po mieście.

Tia, jasne! Miałem Felicie 1.6 i po mieście około 9.8 (trasa 6.5). Każdy inaczej jezdzi, każde miasto jest inne (co innego równina a co innego górzyste tereny), różne trasy robi itp. Jeśli jedziesz głównie na nierozgrzanym silniku to na nic twoje umiejetności ekonomicznej jazdy! Nie gadaj głupot. Nawet dwa takie same silniki na tesj same trasie będą inaczej spalac i na nic twoje umiejętności.

> Faktycznie marny gorzej jak dzieci będą chciały do zoo do berlina.

A w polsce nie ma ładnych, dużych i ciekawych ogrodów ZOOlogicznych ?

Akurat to ostatnie miejsce gdzie pojechałbym do ogrodu ZOOlogicznego.

> Tak samo jak inne benzyniaki do tego łatwiej i taniej kupić cały

> niedojechany silnik benzynowy

> No faktycznie w tym lpg to same problemy trzeba filtry wymieniać i

Oczywiście zagazowany smile.gif He he he. Takie jeżdzą super, a zwłaszcza cieszy się ten kierowca na którego padnie remont silnika robić, bo zakup używki silnika niewiadomego pochodzenia to też loteria.

> gaz tankować. Widzę,że twoje doświadczenie z lpg kończy sie na

> polonezie z instalacja regulowana śrubka.

Sekwencja nie ma nic wspolnego ze sróbką a sposób montażu i jakość ma OGROMNE znaczenie wciąż. Ciekawe dlaczego ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

zadzwia mnie ta wojna smile.gif

benzyna plus LPG

+ jak ktos lubi tanio tankowac

+cicha praca silnika

+ jak dobra instalka to nieklopotliwa...

-tankowanie co 300km mnie osobiscie szlag by trafil jakbym mial co 2-3 dni lądowac na stacji i tankowac...

-kiepska instalka dodatkowe klopoty... smile.gif

-zamiast kola zapasowego jakies cuda dojazdowki spraye...albo kolo w bagazniku... eweentualnie butla w bagazniku zajmujaca miejsce...

diesel:

+ ciezszy silnik co przy ewentualnym ciaganiu przyczepy np jest niewatpliwie zaleta przednionapedowego autka...

+ zasieg na jednym baku...

+brak ceregieli z dodatkowa instalka regulacjami itd...

+ dwuamasy i inne cuda hmmm siakis wymysl? 3 diesel i w jednym byly problemy z kolem pasowym choroba wieku dzieciecego...poprawione i z nastepnym juz takich problemow nie bylo, wrazliwosc na paliwo hmmm jak do benzyny nalejesz g...a to niby nic im sie nie stanie? przyklad nowka focus BENZYNOWY 5kkm dziadowskie paliwo na markowej stacji wtryski aut plus plukanie ukladu paliwowego i inne przyjemnosci lacznie z utrata gwarancji producenta na silnik... smile.gif

- charakterystyka pracy silnika

- hałas wiekszy niz w przypadku benzynki

- ewentualny FAP jednak podraza koszty eksploatacji i moze byc upierdliwy... nie wszystkie dieselki go maja... smile.gif

to chyba wszystko co przyszlo mi do glowy...

pozdr.

M.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

akurat charakterystyka pracy silnika w dieslu jest znacznie przyjemniejsza niż w przypadku benzyny. Jeździłem i z sekwencją, skądinąd świetnym stagiem 300 i uważam gaz za pomyłkę. Wszystko jest niby cacy, tylko pozostaje taki problem jak temperatura, w której spala się gaz (nie tylko przy ubogiej mieszance). A tego już większość silników na dłuższą metę na nie wytrzymuje bez uszczerbku i stąd problemy z gniazdami zaworowymi, z UPG. Natomiast nie każdy nowoczesny diesel ma dwumasowy zamach (vide scenic 1.9 dCi nie ma), nie każdy ma FAP, który jest istotnie dobry ale dla środowika, nie zaś dla kieszeni i pod względem kłopotliwości eksploatacji.

Natomiast w kwestii umiejętności jeździeckich: w ślicznie ekonomicznym 1.4 e7j nie stanowiło problemu przekroczenie 10 litrów po mieście zimą, podczas gdy prawie 2xcięższy scenic konsumuje 8-9 w analogicznych warunkach. Jeżeli ktoś tak kocha oszczędzać i nie potrzebuje dużego autka to są jeszcze clio 1.5dCi, 206 czy c3 1.4hdi.

I jeszcze jedno: tym, co tak kochają benzynki, serdecznie życzyć zostaje powodzenia przy wyprzedzaniu. bo tu wyższości diesla nikt nie będzie kwestionował, aby się nie ośmieszać.

Jeszcze coś mi się przypomniało: widzi się wiele dCi, hdi i inne takie zwierze tankowane z kanistra - często o barwie sugerującej coś innego niż ON. Czyta się o dolewaniu mixolu do ropy... A potem kwiatki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Czytałem wasze opinie i rozglądałem się po necie i oto co wybrałem:

> 1.9dci

> 1.9DCi

> mój faworyt

> Co sądzicie ?

Ten z krakowa to dTi - bez common rail, pewnie będzie głośniejszy, wg opinii autocentrum oszczędniejszy, potencjalnie mniej problemowy poprzez lepszą odporność na kiepskie paliwo

dCi - wygląda ładnie, ale coś aż podejrzanie ładnie

benzynka z lpg - ja bym nie kupił, jeśli już to kupić i samemu zakładać DOBRY gaz - to tak w ostateczności już takie wyjście jak dla mnie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Ten z krakowa to dTi - bez common rail, pewnie będzie głośniejszy, wg

> opinii autocentrum oszczędniejszy, potencjalnie mniej problemowy

> poprzez lepszą odporność na kiepskie paliwo

> dCi - wygląda ładnie, ale coś aż podejrzanie ładnie

> benzynka z lpg - ja bym nie kupił, jeśli już to kupić i samemu

> zakładać DOBRY gaz - to tak w ostateczności już takie wyjście

> jak dla mnie

Jak to DOBRY gaz ? Jest coś lepszego od sekwencji ? Facet wybulił ponad dwa kawałki za instalacje i napierdzielił na niej 140tys km bez żadnych problemów, aczkolwiek obawiam się właśnie, że na gazie to ten silnik swoje przejechał icon_rolleyes.gif

Ten z płocka też mi się podoba ale rzeczywiście odpicowany jakby z salonu co dopiero wyjechał ale może warty uwagi gdyby go tak sprawdzić w serwisie ?

Ten krakowiak to muł czy nie koniecznie ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Jeszcze coś mi się przypomniało: widzi się wiele dCi, hdi i inne

> takie zwierze tankowane z kanistra - często o barwie sugerującej

> coś innego niż ON. Czyta się o dolewaniu mixolu do ropy... A

> potem kwiatki.

takie cos to tylko proszenie sie o klopoty i normalna eksploatacja bym tego nie nazwal... tylko podcieraniem d...y szkłem... poza tym jak ktos zacznie kombinowac i zamiast benzyny bedzie lal blizej nieokreslony szajs to efekty beda oplakane w obydwu przypadkach...

Kolego z tym wyprzedzaniem to troche poleciales... smile.gif

pozdr.

M.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Kolego z tym wyprzedzaniem to troche poleciales...

> pozdr.

> M.

A jaki jest czas przyspieszania 80-120 na V 1.6 110 koni i dCi?

Benzyna koło 20 a diesel 13?tak strzelam sobie te liczby ale mniej więcej tak to wygląda a to nie bez znaczenia

A co do dobrego gazu: sekwencja sekwencji nierówna.

To nie tylko komputer ale też parownik, elektrozawory itd. i lepsze i droższe są po prostu też mniej zawodne

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Kolego z tym wyprzedzaniem to troche poleciales...

> pozdr.

> M.

Wyższość dizla nad benzyną (i odwrotnie) to nieustannie temat ciągłych polemik i sporów zlosnik.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> A jaki jest czas przyspieszania 80-120 na V 1.6 110 koni i dCi?

Nie wiem nie jezdze reuarami smile.gif i dawno nie jezdzilem samochodem z taka pojemnoscia silnika smile.gif ale mam porownanie pomiedzy 2.0 w benzynie dosc wiekowe smile.gif oraz 2.0 HDI 110 KM... i jesli mam wybierac przyspieszenie jednego i drugiego to jednak wole te starsza benzyne... smile.gif (oba auta tego samego koncernu) wagowo podobne... smile.gif

nie wiem jak sie to ma do budy wielkosci XP albo scenika...

ale jesli wybor mialbyc pomiedzy 1.6 16V i 1.6 HDI w budzie XP to zdecydowanie ten drugi... gazowania nie uznaje z zasady... i tyle powiedzmy, ze stacja benzynowa to nie jest miejsce, na ktorym mam ochote spedzac duzo czasu smile.gif choc niewiasty w kasach bywaja zacne... oink.gif

pozdr.

M.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Co sądzicie ?

Szczerze mówiąc samochód od handlarza w 99,9% przypadków ma przekrecony sporo licznik i jest samochodem powypadkowym ...

Sam jak kupowałem samochód dla siebie to obejrzałem dużo tych "zagranicznych" bezwypadków w super stanie ...

Szczerze mówiąc nie kupiłbym samochodu od handlarza ani z komisu. Tam w większości trafia nawiększy szajs ...

Raczej szukaj od prawdziwego I właściciela , udokumentowany , serwisowany i itd z PL salonu z MAX wyposażeniem ...

Te które pokazałeś nie są w bogatych wersjach (klima manualna , brak pełnej elektryki i itd).

Nie napalaj się na cenę i pięknie odpicowane samochody w komisach bo w większości sa to pięknie odpicowane wraki ...

PS. Ja nigdy bym nie kupił diesla w komisie (od handlarza). Nigdy nie wiesz ile tak naprawdę przejechane ma taki samochód km i w jakim jet stanie układ zasilający.

A jak okaże się że w słabym to będą Cię czekały naprawy w tysiącach złotych ...

A co do gazu.

Ja w Picasso 2002 (bogata wersja Exclusive) mam LPG zamontowany w 2003r (założona za 5500zł) i na LPG przejechano już około 150tys km i żadnej naprawy silnika nie było (był serwisowany aż do końca 2007r w ASO)

Z Dieslami trzeba naprawdę uważać aby nie wdepnąć w ... kosztowne (naprawdę) wydatki ...

Mi najbardziej podoba się benzyniak ze względu na to że ma książkę i jest z PL salonu , więc można sprawdzić autentyczność książki wink.gif

I jeszcze pytanie. Jakie odległości będziesz dziennie pokonywał ?

PS2. Mam kolegę który ma diesla. Jak ja patrzę na jego codzienne rytuały (odpalanie samochodu na postoju i czekanie aż nagrzeje się (aż zacznie rosnąć temperatura) to dopiero wtedy jedzie , lub po zakończonej jeździe czeka na postoju na obrotach jałowych 1-3minuty aż turbina się ochłodzi , na światłach - zawsze przełącza na luz (aby koło dwu masowe nie siadło) to odechciewa mi się nowoczesnego diesla frown.gif

Ja do swojego lodowatego samochodu siadam ,przkręcam kluczyk i jadę , apo skończonej jeździe wyłączam silnik i idę do domu ...

Jak ma tak "prawidłowo" wyglądać eksploatacja nowoczesnego diesla ,to chyba wolę benzyne + LPG ...

Cena kompletu wtrsyków do silnika CR jest droższa od całej instalacji sekwencyjnej wyższej klasy smile.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> PS2. Mam kolegę który ma diesla. Jak ja patrzę na jego codzienne

> rytuały (odpalanie samochodu na postoju i czekanie aż nagrzeje

> się (aż zacznie rosnąć temperatura) to dopiero wtedy jedzie ,

> lub po zakończonej jeździe czeka na postoju na obrotach jałowych

> 1-3minuty aż turbina się ochłodzi , na światłach - zawsze

> przełącza na luz (aby koło dwu masowe nie siadło) to

Też nie wiem dlaczego tak robi. Pewnie to przyzwyczajenia z przeszłości że by poczekać na parkingu aż się silnik rozgrzeje smile.gif

Co do schłądzania turbiny to prawda ale pod warunkiem że się autko butowało. Praktycznie w 90% zanim dojedziesz na miejsce (parking, dom) to i tak zdejmujesz noge z gazu (po prostu jedziesz wolniej), stoisz na światłach, manewry na zatłoczonym parkingu czy też czkanie na wolne miejsce to właśnie są owe 1-3 minuty. Oczywiście każdy może dla bezpieczeństwa poczekać dodatkowe 2 min.

> Ja do swojego lodowatego samochodu siadam ,przkręcam kluczyk i jadę ,

> apo skończonej jeździe wyłączam silnik i idę do domu ...

Ja też...

> Jak ma tak "prawidłowo" wyglądać eksploatacja nowoczesnego diesla ,to

> chyba wolę benzyne + LPG ...

Zależy od dziennych tras jakie się pokonuje.

> Cena kompletu wtrsyków do silnika CR jest droższa od całej instalacji

> sekwencyjnej wyższej klasy

Tylko że szybciej (zależy jak założona instalka) lub wolniej LPG doprowadza do remontu silnika który może zjeść (zależy od rocznego przebiegu) całą oszczędność jazdy na gazie.

Wszędzie trzeba mieć szczęście nawet do instalacji LPG (może zakładać w świetnym zakładzie jakiś nowo przyjęty gostek), do zakupu auta i do późniejszych napraw. Takie życie. Nie da się szkłem d...y utrzeć. Jeśli chcesz oszczędzać kupuj rower.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Cena kompletu wtrsyków do silnika CR jest droższa od całej instalacji

> sekwencyjnej wyższej klasy

źle działająca/wyregulowana instalacja gazowa nie spowoduje uszkodzenia jej samej tylko także samego silnika (głowuica, zawory itp) więc wtedy dopiero można porównywać koszty.

Tak sobie czytam ten wątek i się nie wtrącam ale mam wrażenie, ze niektórzy piszą tutaj a w życiu dieselem nie jeździli. Jak można pisać o gorszej charakterystyce pracy silnika diesela niż benzynowego ? Przecież to bzdura !!! Moment obrotowy dostępny zawsze i na każdym biegu o czym w benzynie (bez turbo) można pomarzyć.

Jakby kto pytał, miałem auta na lpg, mialem diesele, obecnie mam i nowoczesnego silnego disela i przyzwoitego benzyniaka na lpg (clio 90KM) i tego nie ma co porównywać, oczywiscie mówię o silniku, spalaniu, dynamice, elastycznosci itp.

Acha, niektórzy piszą, że benzyna cichsza, proponuje zatem jazde autostradą z prędkoscią np. 160km/h i wiecej, zobaczymy co cichsze, czy diesel ktory ma wtedy na 6 biegu 2500-2700 obrotow czy benzyna wyjąca przy 4500-5000 obr.

Ta dyskusja jest bez sensu. Do czego innego służy diesel i do czego innego benzyna. Ja vectrą jeżdżę w trasy a clio po miescie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Dziennie śladowe ilości jazdy max 40km co jakiś czas 300 km.

To podobnie jak ja ,tyle że muszę najpierw dzieci do żłobka zawieść, żonę do pracy no i siebie do pracy zawieść, a po pracy znów po żonę i dzieci wink.gif

Mi silnik 1.6 spala <10L LPG i stoję w korkach , jadę z przystankami i itd ...

Dla porównania miałem Daewoo Nubirę II 2.0 Kombii i palił mi 15-16L LPG ...

> Ewentualna dłuższa trasa to wakacje.

To jak u mnie smile.gif

W tym roku czeka nas Chorwacja smile.gif

> Dlatego diesel nie jest mi niezbędny aczkolwiek nigdy nie miałem do

> czynienia i można by spróbować

Mój wujas ma warsztat samochodowy i specjalizuje się francuzami (Renault - przez wiele lat pracował w ASO renault).

Wybił mi z głowy diesla ...

Jako ciekawostkę podam że w jego rodzinie jeździ kilka Sceników i wszystkie - benzyna ...

Gdyby mi sprzedawał samochód ktośdo kogo mam pełne zaufanie i znałbym prawdziwy stan techniczny i jak dana osoba dbała o samochód to być może bym kupił diesla , ale od handlarza , z komisu - nie chcę...

> jeszcze taka benzynka wpadła mi w oko tyle, że na 4 osoby

Szczerze mówiąc mało ciekawy.

Jak chcesz z LPG to szukaj od razu z LPG bo szkoda później kasy na montaż LPG:)

Ja w swoim mam instalkę LPG wyższej klasy (wtrsyki Matrix) za którą właściciel płacił 5500zł. Nigdy bym tak drogiej instalki sam bym nie kupił wink.gif

Jeśli chcesz z LPG to szukaj od razu z LPG. Tyle że musi być to sekwencja.

Tamty pierwszy benzyniak z LPG był już ciekawszy smile.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Ta dyskusja jest bez sensu. Do czego innego służy diesel i do czego

> innego benzyna. Ja vectrą jeżdżę w trasy a clio po miescie.

i tu sie nie zgodze i jeden i drugi silnik sluzy do napedzania samochodu smile.gif wiec de facto do tego samego... natomiast Ty porownujesz autko miejskie i male clio z vectra, ktora jakby na to nie patrzec jest klase lub kilka nawet wyzej i powinna jako taka zapewniac komfort nieporownywalny... majac na mysli komfort mysle tu w szczegolnosci halas smile.gif...

jezdzilem roznymi samochodami i o malej pojemnosci silnika i troche wiekszej... jakos benzynki duze z aut klasy sredniej w porownaniu z dieslami tej samej klasy na dodatek tego samego koncernu to jednak one byly cichsze...

pozdr.

M.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Tylko że szybciej (zależy jak założona instalka) lub wolniej LPG

> doprowadza do remontu silnika który może zjeść (zależy od

> rocznego przebiegu) całą oszczędność jazdy na gazie.

To mój trzeci samochód na LPG.

W pierwszym (SC 1.1) gaz miałem rok i nie było problemu.

W drugim (Nubira II 2.0 2000r) samochód gaz miał niemalże od samego początku. Na LPG przejechał ponad 160ys km i zero napraw silnika.

Trzeci samochód. Picasso z 2002r. LPG założony w 2003r przy około 30tys km. Teraz ma około 180tys km i nic z silnikiem nie było robione (mam faktury z ASO aż do 2007r (co roku , a nawet kilka razy roku samochód bywa w ASO (samochód prywatny lekarza). Wszystko co kazało lub sugerowało ASO było robione.

Nie ma żadnej naprawy silnika ...

Tyle że w II i w III wypadku LPG zakładało ASO i były to instalki z "wyższej" półki jak na tamte czasy ...

> Wszędzie trzeba mieć szczęście nawet do instalacji LPG (może

Nie szczęście a rozum.

Popytać znajomych gdzie zakładali , popytać fachowców jaką założyć i itd ..

Nie żałować 100-300zł ,bo taniej ...

> utrzeć. Jeśli chcesz oszczędzać kupuj rower.

To nie chodzi o oszczędzanie , ale nie szukanie na siłę wydatków ...

PS. Sam chciałem kupić diesla. Jeszcze kilka miesięcy temu w rachubę wchodził tylko diesle , bo można żadziej tankować ,bo dłuższy dystans się pokona na ON niz na LPG (choć na LPG +PB - pokona się jeszcze większy wink.gif, a to nie wala się koło w bagażniku ...

Nie chciałem już LPG ..

Ale po rozmowie z wujasem i przeczytaniu opinii ludzi ... kupiłem benzynę z LPG ..

I jestem zadowolony ...

Pali mi poniżej 10L LPG + to co na rozgrzanie benzyny a przy obecnych cenach LPG wychodzi mi około 16zł na 100km smile.gif

I to w mieście smile.gif

Jako ciekawostkę podam że mój pierwszy samochód Fiat Seicento 1.1 z LPG palił mi 8,5L LPG i to były czasy jak ruch był mniejszy i korków mniej ...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Tak sobie czytam ten wątek i się nie wtrącam ale mam wrażenie, ze

> niektórzy piszą tutaj a w życiu dieselem nie jeździli. Jak można

> pisać o gorszej charakterystyce pracy silnika diesela niż

> benzynowego ? Przecież to bzdura !!! Moment obrotowy dostępny

> zawsze i na każdym biegu o czym w benzynie (bez turbo) można

> pomarzyć.

Doblo 1.9MJ ,Golf V 1.9TDI nie stwierdzam takich cudow...

> Acha, niektórzy piszą, że benzyna cichsza, proponuje zatem jazde

> autostradą z prędkoscią np. 160km/h i wiecej, zobaczymy co

> cichsze, czy diesel ktory ma wtedy na 6 biegu 2500-2700 obrotow

> czy benzyna wyjąca przy 4500-5000 obr.

No teraz mi powiedz jakiej pojemnosci jest diesel a jakiej benzyna to po pierwsze i czy benzyna tez jedzie na 6tym biegu no i najwazniejsze pokaz mi miejsce gdzie w PL moge sie rozpedzic do 160 i wiecej wink.gif

> Ta dyskusja jest bez sensu. Do czego innego służy diesel i do czego

> innego benzyna. Ja vectrą jeżdżę w trasy a clio po miescie.

No i zgadza sie!

Kupowanie diesla do robienia 40km dziennie w korkach to poroniony pomysl... w takim przypadku to nawet lpg nie ma sensu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Czytałem wasze opinie i rozglądałem się po necie i oto co wybrałem:

> 1.9dci

> 1.9DCi

Smiac mi sie chce jak widze 7 letnie diesle z takim przebiegiem tymbardziej zza granicy wink.gif

> mój faworyt

Obejrzyj wszystkie przejedz sie i nie daj sie zwiesc magii PLAKA waytogo.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Doblo 1.9MJ ,Golf V 1.9TDI nie stwierdzam takich cudow...

jaki jest ten Twój 1.9MJ ? 150KM ? jeśli tak to to samo co u mnie w vectrze i jeśli dynamika i elastycznosc tego samochodu nie odpowiada normalnemu przeciętnemu kierowcy to ja tu czegoś nie kumam - czy to forum fanatyków rajdów albo wyscigów na 1/4 mili ?

acha, w takim doblo pewnie masz zupełnie inaczej zestopniowaną skrzynię niż ja w vectrze no i opory powietrza

> No teraz mi powiedz jakiej pojemnosci jest diesel a jakiej benzyna to

> po pierwsze i czy benzyna tez jedzie na 6tym biegu no i

diesel niech będzie taki jak mój czyli 1.9, (nie pamiętam dokładnie ile obr. jest przy 160 ale przy 200 jest niecałe 4000)

a benzyna każda, ktora pojedzie te 180-190 max. Od pojemnosci silnika nie zależy głównie jakie są obroty przy danej prędkości a od przełożeń skrzyni biegów

> najwazniejsze pokaz mi miejsce gdzie w PL moge sie rozpedzic do

> 160 i wiecej

oboje wiemy, że legalnie nigdzie, ale czyżbyś nie odczuł jadąc takim 150KM dieslem z 320Nm momentem, że w zasadzie na byle prostej można 160 i więcej mieć ?

> No i zgadza sie!

> Kupowanie diesla do robienia 40km dziennie w korkach to poroniony

> pomysl... w takim przypadku to nawet lpg nie ma sensu.

waytogo.gif

zbaczamy z tematu, chyba wystarczy

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> 150KM dieslem z 320Nm momentem,

A liczyłeś ile ma na kołach? Te niutonometry ma silnik-owszem, ładnie wygląda w katalogu - ale...

pomiędzy tym silnikiem, a kołami jest jeszcze skrzynia biegów, która redukuje to do normalnych wartości.

Nm odpowiadają za przyśpieszenie - to ile masz do setki? 5 sekund?

Gdyby to tak prosto porównywać z benzyną - to skrzynia dla diesla musiała by mieć chyba z 12 biegów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> To mój trzeci samochód na LPG.

> W pierwszym (SC 1.1) gaz miałem rok i nie było problemu.

> W drugim (Nubira II 2.0 2000r) samochód gaz miał niemalże od samego

> początku. Na LPG przejechał ponad 160ys km i zero napraw

> silnika.

> Trzeci samochód. Picasso z 2002r. LPG założony w 2003r przy około

> 30tys km. Teraz ma około 180tys km i nic z silnikiem nie było

> robione (mam faktury z ASO aż do 2007r (co roku , a nawet kilka

> razy roku samochód bywa w ASO (samochód prywatny lekarza).

> Wszystko co kazało lub sugerowało ASO było robione.

> Nie ma żadnej naprawy silnika ...

Masz szczęście i tyle.

> Tyle że w II i w III wypadku LPG zakładało ASO i były to instalki z

> "wyższej" półki jak na tamte czasy ...

> Nie szczęście a rozum.

> Popytać znajomych gdzie zakładali , popytać fachowców jaką założyć i

> itd ..

> Nie żałować 100-300zł ,bo taniej ...

G prawda. Zakladalem w poprzednim autku, pytalem znajomych i też założyłem tam gdzie oni. U nich wszystko w porządku a u mnie poszła uszczelka. Zapłaciłem 2500 zl połtora roku temu i gdzie ta iszczędność 300zl. Do 3000 były takie same instalki (sekwencyjne) różniły się jedynie sterownikie, parownikiem oraz wtryskami. Do mojego ówczesnego samochodu nie było sensu montować instalki za 5000zl (czy to już wyższa klasa?). Od kiedyklasowość instalek dokonuje się po cenie ? Ważna jest fachowość montażu. I upieram sie po raz kolejny że zawsze można trafić na nowego pracownika gaziarza, czy praktykanta i miec spieprzoną instalkę. Tam gdzie ja zakladalem było 4 gazowników.

> PS. Sam chciałem kupić diesla. Jeszcze kilka miesięcy temu w rachubę

> wchodził tylko diesle , bo można żadziej tankować ,bo dłuższy

> dystans się pokona na ON niz na LPG (choć na LPG +PB - pokona

> się jeszcze większy , a to nie wala się koło w bagażniku ...

> Nie chciałem już LPG ..

> Ale po rozmowie z wujasem i przeczytaniu opinii ludzi ... kupiłem

> benzynę z LPG ..

> I jestem zadowolony ...

> Pali mi poniżej 10L LPG + to co na rozgrzanie benzyny a przy obecnych

> cenach LPG wychodzi mi około 16zł na 100km

Poprzednik też mi tak palił. Problemem było jednak koło zapasowe w bagażniku. Bo często były z nim problemy i musiało lądować wewnatrz auta za siedzeniem kierowcy (bo za siedzeniem pasażera siedziała córka) którego nie mogłem ustawić jak chciałem bo już miejsca brakowało bo zajmowała go opona.

Jechałem tak na wczasy do Włoch - zapewniam że nie ma nic wspolnego z komfortem. Qmepl ktory jechał Mondkiem (diesel) kosztowo wyszedł około 100zl wiecej niż ja na LPG (mondek to automat z klimą). LPG ma sens jedynie w mieście i na krótkich odcinkach i przy dużym szczęściu że nie będzie problemów w diagnozowaniu i usuwaniu jak i montażu instalacji.

Nie chce wspominać że za granicą LPG to raczej ciekawostka (w Austrii 7 stacji, w czechach więcej ale przy granicy z Austria pozamykane od 18.00). To kolejny argument że LPG jest alternatywą jedynie dla lokalnego ruchu pojazdów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> A liczyłeś ile ma na kołach? Te niutonometry ma silnik-owszem, ładnie

> wygląda w katalogu - ale...

> pomiędzy tym silnikiem, a kołami jest jeszcze skrzynia biegów, która

> redukuje to do normalnych wartości.

> Nm odpowiadają za przyśpieszenie - to ile masz do setki? 5 sekund?

> Gdyby to tak prosto porównywać z benzyną - to skrzynia dla diesla

> musiała by mieć chyba z 12 biegów.

Czyli moment ze wzgledu na skrzynię nie przekłąda sie na koła i dla diesla jak i beny wychodzi mniej wiecej tak samo ?

Czemu zatem autobusy nie sa na benzyne ? Czemu ciężarówki też nie robią na benzyne ? Po co wchodzic w droższy w eksploatacji i serwisie silnik diesla ?

Mam nadzieję że mi odpowiesz smile.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> A liczyłeś ile ma na kołach? Te niutonometry ma silnik-owszem, ładnie

> wygląda w katalogu - ale...

> pomiędzy tym silnikiem, a kołami jest jeszcze skrzynia biegów, która

> redukuje to do normalnych wartości.

a benzyniak to skrzyni nie ma ?

> Nm odpowiadają za przyśpieszenie - to ile masz do setki? 5 sekund?

po co mi 5 sekund do 100km/h ? nie do tego służy takie auto

> Gdyby to tak prosto porównywać z benzyną - to skrzynia dla diesla

> musiała by mieć chyba z 12 biegów.

już sześcioma trzeba się hehe.gifnawahlować

Taka moja krótka ogólna refleksja. Nie rozumiem dlaczego tak wiele ludzi tutaj za wszelką cenę stara udowodnić sobie i komuś, że nowoczesne diesele to zło. Porównują stare silniki benzynowe ze stosunkowo nowymi konstrukcjami jak diesel z common railem i wyskakują co chwila z jakimiś wysokimi cenami napraw takich dieseli. Tak sie złożyło, ze to w dieselach ostatnio więcej jest nowinek i to one bardziej idą do przodu niż benzyniaki, ale porównajcie choć trochę nowoczesniejszy silnik benzynowy np. ze zmiennymi fazami rozrządu, z bezpośrednim wtryskiem paliwa. Ich serwis i naprawy już nie są takie tanie jak przytaczane tutaj jakieś 1.6 z lat 90-tych. Takie silniki beznynowe tez mają koła dwumasowe , których tak się tutaj czepiacie.

Kolejny raz powtarzam, do czego innego służy auto z silnikiem disela a do czego innego benzyna. Zwróćcie uwagę na rynek niemiecki. Po co tam kupowane są diesele ? Raczej nie po to aby jeździć nim po mieście i do koscioła (chyba ,że ktoświerzy handlarzowi co właśnie takiego 10 letniego dieselka z przebiegiem 200 tys km sporwadził hehe.gif ).

Jakoś 99% aut na niemieckich autostradach do diesele a nie benzyniaki. Niemcy potrafią liczyć, nie kupują diesela bo lubią jego poranny klekot. Rachunek jest prosty, zapewniają duże lepsze osiągi w trasie niż porownywalny mocowo i cenowo benzyniak będąc przy tym dużo bardziej ekonomicznymi.

Tylko Polska to taki dziwny kraj, ze my chcemy być tacy jak Ci na zachodzie tyle, że mało mamy z nimi wspólnego, do roboty jeździmi 5,10, 15, 20 km i to większość po mieście, smaochod ma dla nas być na max uniwersalny czyli wyciągac 200km/h, przyspieszać w 7 sek do 100, ma sie nie psuć, musi się lodówka do niego zmieścić i jeszcze w momencie sprzedazy ma być droższy niz jak kupowaliśmy. Czasami mam wrażenie, ze jestesmy motoryzacyjnie jeszcze bardziej zacofani w stosunku do europy niż pod każdym innym względem, ta nasza polska mentalność.

Co do meritum tematu to wybór zalezy ile dane auto ma rocznie jeździć i gdzie. Jesli minimum 60-70% trasy i jest to min. 20 tys km to ja bym wybrał diesela, jeśli raczej miasto a i przebieg roczny mniejszy to benzynę a lpg wogóle odpuscił.

Dodam, ze nie jestem jakimś zagorzałym fanem diesela. Po prostu wg mnie obecne diesele mają najwięcej zalet jeśli szukamy dużego i wygodnego auta do częstszych podróży.

Miałem w życiu auta tylko na beznyne i auta na lpg także. Mam wobec tego jakieś swoje obserwacje i wnioski na ten temat.

Jak zajdzie taka potrzeba zmienię auto na beznynowe i tyle.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> PS2. Mam kolegę który ma diesla. Jak ja patrzę na jego codzienne

> rytuały (odpalanie samochodu na postoju i czekanie aż nagrzeje

> się (aż zacznie rosnąć temperatura) to dopiero wtedy jedzie ,

> lub po zakończonej jeździe czeka na postoju na obrotach jałowych

> 1-3minuty aż turbina się ochłodzi , na światłach - zawsze

> przełącza na luz (aby koło dwu masowe nie siadło) to odechciewa

> mi się nowoczesnego diesla

Współczuję kolegi (koledze też), biedaczysko kupiło sobie auto z silnikiem disela a nie ma pojęcia o nim zielonego. Nie uwierzę, ze Ty powaznie patrzysz na takie jego zachowanie i takie rytuały.

Pomyśl jakie on by miał rytuały jakby miał auto na lpg hehe.gif

Temperatura przełączania pewnie ustawiona na 90 st.c, w bagażniku zapasowy komplet świec i kabli, tester szczelności przygotowany do użycie leżący na siedzeniu. Nie popadajmy w paronoję.

Wszyscy wiedzą, ze auto najlepiej rozgrzewa się jadąc, ze turbinę trzeba ostudzić ale tylko po ostrej jeździe (benzyniaków z turbiną też to dotyczy). Z tym kołem dwumasowym to bzdura jakich mało, koło masowe dostaje najbardziej podczas prob przyspieszania z wysokiego biegu przy niskiej prędkości obrotowej np. 4 bieg i 30-40 km/h.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Masz szczęście i tyle.

To dużo moich znajomych ma"szczęście" ...

> (sekwencyjne) różniły się jedynie sterownikie, parownikiem oraz

Czyli są zupełnie inne...

Większość patrzy tylko na cenę i szuka jak najtaniej ...

A przecież można zamiast najtańszych i najgorszych wtrsyków Valtek kupić Matrixy (MagicJet) ,zamiast najtańszego Stag200 wybrać Stag4 , zamiast najtańszego reduktora Tomasetto Alaska kupić Zavoli Zeta i zapewne będzie mniej prolemów a jazda będzie przyjemniejsza...

> fachowość montażu. I upieram sie po raz kolejny że zawsze

Dlatego warto pytać się tych co zakładali niedawno.

Są polecane warsztaty ...

> bagażniku. Bo często były z nim problemy i musiało lądować

Ja 2 lata temu Daewoo Nubirą Kombii jechałem z 2 malutkich dzieci (5miesięcy) na Słowację. Bagazu było co nie miara (mnóstwo dla maluchów (łóżeczko , przewijaki ,pampery ,jedzenie i itd ...) i koło jakoś weszło do środka smile.gif

Tym którym przeszkadza opona jest ... mniejsza dojazdówka ,a Ci którzy mieszają w mieście i jeżdzą tylko po mieście mogą zupełnie oponę wywalić i w razie czego zadzwonić po taxi smile.gif

> LPG ma sens jedynie w mieście i na krótkich odcinkach i przy

U mnie tak to głownie wygląda. Dziennie robię do 40km (łącznie) i raz / dwa razy w roku jadę gdzieś dalej ...

Dla mnie najważniejsze są koszty eksploatacji a te w przypadku LPG są dla mnie korzystniejsze:

Policzmy:

Mój pali w mieście max 10L LPG (Picasso 1.6 8v 95KM)

Poodbne Picasso ale ON to Picasso 2.0 HDI 90KM z tego co czytałem spalanie powinno wynosić około7-8L ON (jak nie więcej bo często mam spore przerwy w jeździe i wychładzam silnik)

LPG: 10x 1,64 = 16,4zł za przejechanie 100km

ON : 7 x 3,55 = 24,85zł lub 8x3,55 = 28,4 zł

Czyli na ON przjechanie 100km kosztowało by mnie od 8,45 zł do 12zł drożej niż na LPG.

Oczywiście trzeba jeszcze doliczyć około 0,5L benzyny na rozruch i ogrzanie.

Po prostu czyta kalkulacja. Do tego ceny napraw w przyszłości w przypadku LPG są sporo ,sporo niższe niż w przypadku nowoczesnego diesla...

Gdybym jeździł więcej , pokonywał dziennie setki km to napewno kupiłbym diesla ze wzgledu na to że mógłbym żadziej tankować i nie przjemować się dostępnością stacji ...

> Nie chce wspominać że za granicą LPG to raczej ciekawostka (w

Na Słowacji pełno stacji LPG. Sam tankowałem. Są mapy z lokalizacją w Europie stacji LPG/CNG i można sobie zaplanować gdzie będziemy tankować , a nawet jeśli nie to mamy benzynę jeszcze ...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> To dużo moich znajomych ma"szczęście" ...

no ja też miałem szczęście, nie narzekałem specjalnie na instalkę lpg jak mialem astrę, co prawda gazownicy zmusili mnie swoim podejściem do dokształcenia się, załatwienia programu do sterownika instalacji, kupienia odpowiedniego kabla i regulowania instalki samemu, ogólnie nie narzekałem, ale nie mogę powiedzieć ,ze była to rzecz w aucie, która nie wymagała uwagi i dodatkowej obsługi.

> Dla mnie najważniejsze są koszty eksploatacji a te w przypadku LPG są

> dla mnie korzystniejsze:

jasne, tylko takie wyliczenia różnie mogą wychodzić w zalezności od poziomu cen. Ja jak przesiadłem się z astry na lpg na astrę diesela to koszty nie wzrosły prawie wcale, takie były wtedy relacje cenowe. Gaz kosztował 2,2pln a ON 3,57 pln - pamiętam dokładnie. Astra 1.4 paliła mi średnio 10 litrów a astra 2.0dti średnio 6.7 ; zatem na lpg 100km wychodziło 22,7pln a na ON 23,9. O różnicy w przyjemnosci jazdy nie ma co pisać. Wiem ,ze to moze były specyficzne ceny ale nikt z nas nie wie jakie będą wkrótce, trzeba przyznać że obecne gaz jest wyjątkowo tani. Dla porównania moje clio II 1.6 pali średnio 9 litrow lpg, vectra cdti pali srednio 6,9. ON na Neste kosztuje 3,43 a lpg 1.72, 100km clio kosztuje 15,48 pln a 100km vectrą 23,67. W clio mam sekwencję więc i trochę benzyny idzie, pewnie z 0,5-1 litr na 100km czyli już zbliżam siędo 20pln za 100km, różnica pozostaje niewielka.

> Policzmy:

> Mój pali w mieście max 10L LPG (Picasso 1.6 8v 95KM)

mało Ci pali ok.gif to w sumie ciężkie auto, moje lekkie clio z podobnym silnikiem (też 1.6 8V 90KM) na sekwencji w samym mieście pali ponad 10

>

> Gdybym jeździł więcej , pokonywał dziennie setki km to napewno

> kupiłbym diesla ze wzgledu na to że mógłbym żadziej tankować i

> nie przjemować się dostępnością stacji ...

waytogo.gif

> Na Słowacji pełno stacji LPG. Sam tankowałem. Są mapy z lokalizacją w

> Europie stacji LPG/CNG i można sobie zaplanować gdzie będziemy

> tankować , a nawet jeśli nie to mamy benzynę jeszcze ...

takze wydaje mi się, ze gorsza dostepność stacji lpg to już nie argument przeciw. Oczywiscie trzeba sobie rozplanować tankowania kiedy jedziemy gdzies w Europę ale się z pewnościa da. W 2004 roku byłem w Chorwacji astrą, przejechałem 4800km w 2 tygodnie, z tego tylk o150km byłem zmuszony jechać na benzynie i to w zasadzie z własnej winy, gdyż przegapiłem stację i nie chciało mi się wracać, poźniej następną, później liczyłem ze znowu jakaś bedzie i tak 150km zleciało (droga z Dubrownika do Splitu).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.