krzysq11998866

Audi A4 B7 1.8T Zakladajac to, czym jezdziles do tej pory i budzet, bedziesz zadowolony.

Tylko że diesel z bezpośrednim wtryskiem w tych temperaturach to nie wiem czy w ogóle włączy świece a nawet jeśli tak to odpali tak samo że sprawnymi jak i bez.

W tych Toyotach była wada fabryczna w postaci zapadających się tulei cylindrowych. Najpewniej głowica do zdjęcia i roboty plus planowanie bloku. Naprawa możliwa jeden raz i nie rozwiązuje problemu. Potem silnik na złom.

EGR przynajmniej do dokładnego czyszczenia, potem zostawić odpiętą wtyczkę lub próbować zaślepić - w fazie testów nie przejmuj się kontrolką, która zapewne zapali się, gdy EGR ma potencjometr położenia (domyślnie - dochodzi do niego 5 przewodów, gdy brak ww. - 3), na 99% to on odpowiada za objawy.

Jest jeszcze ciekawa alternatywa w postaci Renault Modus

> Test przelewowy nie określi lania wtryskiwaczy. Tylko wewnętrzne nieszczelności Co dalej - chyba odpuszczę temat, bo objawów żadnych niepokojących auto nie daje. Różnica 85/70 to też zbyt mało - ostatnio sprawdzałem auto, gdzie różnice wychodziły ponad 100% - tam nie ma wątpliwości, natomiast przyszła wiosna, auto odpala i właściciel zrezygnował z naprawy

> Zrób jeszcze próbę przelewową, to więcej Ci powie o wtryskach, bo tak jak wyżej pisałem, korekty > nie zawsze świadczą o złym stanie silnika/wtryskiwaczy. Wyniki przelewów po 4 minutach na wolnych obrotach: I - 70 ml II - 85 ml III - 70 ml IV - 70 ml.

> Trzeba bylo VAGa nie podlaczac Auto jezdzi jak trzeba, odpala jak trzeba, wiec po co szukac dziury > w calym Pudło. Laguna II 1.9 dCi Prestiż sprzedany. Podłącza się zatem CLIPa, ale to i tak z zupełnie innego powodu - ot tak na korekty spojrzałem i nie bardzo mi się to podoba.

> Wtryski albo silnik złom. A kiepskie paliwo może być, w sensie to konkretnie zalane?

Pomiar na wolnych obrotach przy rozgrzanym silniku (wcześniej trasa 300 km): I: +3,2 II: -2,8 III: +0,8 IV: -0,7 Przelewów jeszcze nie sprawdziłem, natomiast co z tym robić i czy w ogóle, jeśli silnik nie daje żadnych negatywnych objawów, tj. odpala idealnie, chodzi równo, nie kopci, spalanie katalogowe

> Popieram, nie wyobrażam sobie jak przepalona chemia ma wyczyścić twardy nagar ze spalin. Rozbieraj > turbo, drobny papier ścierny i jazda na błysk: No, a jednak może i czyści. Mnie przypadki znajomych nie przekonały, za to moje własne auto już tak.

Wszelkim czyszczeniem mechanicznym niszczysz gładź czyszczonej płaszczyzny. Skutkiem jest większa skłonność do osadzania się sadzy i nagaru i ponowne blokowanie mechanizmu. Ja u siebie wyczyściłem wlewając do paliwa Xenum In&Out Cleaner. Poczytaj o tym środku, ja też niedawno pisałem na AK - moim zdaniem jak najbardziej warto, bo pomaga.

> ale nie przy 200 .000 . Przy 200 kkm to żadnych problemów w tym silniku być nie powinno. Teoria swoje a praktyka swoje.

> I to i to. Wymienione, ale bez zmian. Nawet pisałem z Toba o gniazdach, ale kupiłem zdrowa glowice, > ale nic to nie dalo. A może krzywki wałka rozrządu były trochę wytarte, w PD się zdarza.

> Oustlander wrócił z kościoła, a ASX zimny (nieodpalany od wczoraj). I wszystko w temacie dymienia, przedmuchów i innych urban legends. Przejmującym się normalnym stanem rzeczy zaleca się spożycie ćwiartki roztworu alkoholu etylowego o mocy 40%. PS. Chlapnąć trochę olejem też ma prawo - również się nie przejmować.

Ale niektórzy się popisali wiedzą na temat budowy pojazdów samochodowych. Ludzie, jak tam ma nie dmuchać? Inaczej, jeśli by nie dmuchało, to na czorta byłaby cała odma, czyli odpowietrzenie skrzyni korbowej? A że dymi - ile stopni Celsjusza tam jest w środku w silniku? A ile na dworze? Wynieś garnek z gotującymi się kartoflami na dwór to też będzie dymił, a czy to będzie znaczyło, że ziemniak się piecze w ognisku, czy może gorący jest i paruje... Ryb, że zgadnę: ASX pewno miał zimny silnik, to i nie dymił

> to ja pozostane przy swoim 2T i ew. raz na jakis czas Unik+ od PSA Ale nie bo drogo, nie bo źle, czy nie bo niemożliwe? Weź no chodź słowo komentarza. Ja tym nie handluję to mi to rybka i tak

> napisz co tam zalales Ależ odzew. Xenum In&Out Cleaner KLIK Sam w takie cuda nie wierzyłem do tej pory, ale to faktycznie skubane działa. Nie mówię, że to jest ZAMIAST oleju 2T. To można potraktować akurat w kategoriach zupełnego przypadku, że do użycia tego lałem olej, a potem już nie. Faktem jest natomiast, że praca silnika stała się sporo cichsza i przyjemniejsza, więc postanowiłem na razie zaprzestać dolewania. Sam środek zaś odblokował mi zmienną geometrię zapieczoną na amen, gdzie jedynym ratunkiem było już wyciąganie turbo i ręczne czyszczenie. Ponadto zniknęło przydymianie na czarno przy depnięciu, prawdopodobnie przez solidne oczyszczenie katalizatora i wydechu. Skutków ubocznych nie zanotowałem żadnych. Stosuje się to lejąc 1,5 litrową puszkę na 20-30 litrów ON, po czym wypad na trasę i trzymamy obroty powyżej 3000. Mi turbina puściła po 150 kilometrach (wcześniej jazda w takich warunkach nie robiła na zmiennej geo wrażenia - stała dęba i koniec), teraz sztanga chodzi ładnie w całym zakresie.

> Ja w żony 1.7 cdti do każdego tankowania dodaje 2T Liqui Moly 1052 w proporcji 1/250.Takie > zboczenie > Tutaj też zastosujemy prewencyjnie. > Cały plus tej sytuacji jest taki,że układ paliwowy jest teraz nieźle wyczyszczony. > Ciekaw jestem co znajdziemy w obudowie filtra(opiłki?) Prawie rok odmierzałem, dozowałem jak aptekarz, tankowałem okrągłe dziesiątki litrów i faktycznie widać było różnicę - praca silnika, szczególnie na zimnym wyciszyła się, mniej dymił przy depnięciu i wg mnie szybciej odpalał, choć do rozruchu common raila ciężko mi się przyzwyczaić - nie lubię słyszeć rozrusznika Ostatnio za sprawą zablokowanej na amen geometrii turbiny wypróbowałem środek do czyszczenia turbin, katalizatorów i całego silnika (można nawet założyć wątek, ale będę posądzony o reklamę więc nie wiem czy warto) po którym przestałem dolewać 2T, a praca silnika jest i zupełnie inna i super w porównaniu sprzed zastosowania.

> DPF się ucieszy Odpowiedni olej 2T o niskiej zawartości popiołów potrafi wręcz wydłużyć okresy pomiędzy wypalaniem filtra, także bez obaw Tylko nie lać litra na zbiornik, a w proporcji 1:200. Tu, awaryjnie, można trochę więcej - chlupnąć mu 0,5 litra na 50 litrów ON. Żeby nie iść w koszty, kupić można na Orlen Semisyntetyk 2T czerwony, dostępny na każdym Orlenie.

Takie coś znalazłem Znaczy - niby nie trzeba, ale można

Jest taka sytuacja, że kierowca C+E zmienia pracę. Ma w prawie jazdy wpisany kod 95 z datą ważności jeszcze dość długo. Czy w takiej sytuacji wysyła się kierowcę na badania ze skierowaniem od nowego pracodawcy, czy wystarczające jest orzeczenie lekarskie o braku przeciwwskazań do wykonywania zawodu kierowcy bez wpisanej nazwy zakładu pracy (wydawane przy okazji kwalifikacji wstępnej czy szkoleń okresowych)?

Fiat swoją ofertą już jakiś czas temu sprawił, że go nie ma. Ponadto, jeśli w końcu nie nauczą się, że wnętrze można wykończyć czymś poza przemielonymi oponami, to i nawet o ogonie w TOP50 mogą zapomnieć.

Albo zostań przy T4, bo w kwestii małych wiekowych busów nie ma lepszego. Albo, jeśli chcesz zmienić to Fiat Scudo, również ze znaczkiem Peugeota i Citroena. O takie coś Zrobiłem tym kupę kilometrów i naprawdę daje radę. Być może auta numer większe typu Traffic będą bardziej uniwersalne, ale Scudo bije je na głowę jeśli to ma być również auto rodzinne.

Nowości w tym nie ma żadnej. Ot, zaprezentowali sobie zestawienie i podsumowanie tego, co i tak doskonale i przejrzyście co ważniejsze widać na takiej mapce na stronie UOKiK: UOKiK mapa stacji Z tych kontroli wynika w zasadzie jasno, że paliwa w PL jednak nie są tak złe jak szeroko się pisze w internecie: wizyta na stacji i koniec jazdy. Jakiś odsetek nieprawidłowości był, jest i będzie. Pozostaje jednak jeszcze kwestia, czego dotyczą owe nieprawidłowości: jeśli ON nie spełnia delikatnie norm odnośnie odporności na utlenianie czy zawartości siarki, to mówiąc najogólniej żaden układ wtryskowy od tego nie umrze a użytkownik nie odczuje. Z drugiej strony, alarmujący może być fakt wykrycia czegoś takiego na konkretnej stacji. Natomiast dla pełnego obrazu sytuacji warto przypomnieć, że z odpornością na utlenianie to głównie stacje Orlenu z ichnim paliwem miały problem - jakby nie było, wpadka.