Skocz do zawartości

IIgen + sonda lambda + emulator - czy mam rację?


waho

Rekomendowane odpowiedzi

Chodzi mi coś po głowie a mianowicie.

Czy jest jakaś zależność między zwiększonym spalaniem LPG, a uszkodzoną sondą lambda?

Bo z tego jak rozumiem temat, emulator służy do emulowania czasów wtrysku noPB przez odczyty sondy lambda i w przypadku uszkodzonej lambda będzie podawać błędne wartości do ECU, gdzie po pewnym czasie mapy wtrysków mogą się rozjechać czy coś takiego.

Ale gdy mamy dobrze wyregulowaną instalkę II gen to przy uszkodzonej lambdzie nie powinien palić więcej LPG. Tyle że po jakimś czasie może się okazać niemożliwa praca silnika na benzynie.

Mam ja rację czy nie?

Zapraszam do debaty, przyjmuję wszelkie baty za moją niewiedzę. zlosnik.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Mam ja rację czy nie?

Nie za bardzo.

Przy uszkodzonej lambdzie gazu będzie palił za dużo, bo jej sygnał jest podstawowy do określenia położenia silnika krokowego.

Emulator sondy lambda natomiast podaje do sterownika silnika sygnał zbliżony do tego, jaki generowałaby sonda przy pracy silnika na benzynie. Chodzi o to, aby sterownik nie wykrył awarii sondy lambda, bo przecież podczas pracy na gazie (II gen) jej sygnał nie ma większego powiązania z tym, co byłoby, gdyby silnik pracował na benzynie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Chodzi mi coś po głowie a mianowicie.

> Czy jest jakaś zależność między zwiększonym spalaniem LPG, a

> uszkodzoną sondą lambda?

> Bo z tego jak rozumiem temat, emulator służy do emulowania czasów

> wtrysku noPB przez odczyty sondy lambda i w przypadku

> uszkodzonej lambda będzie podawać błędne wartości do ECU, gdzie

> po pewnym czasie mapy wtrysków mogą się rozjechać czy coś

> takiego.

> Ale gdy mamy dobrze wyregulowaną instalkę II gen to przy uszkodzonej

> lambdzie nie powinien palić więcej LPG. Tyle że po jakimś czasie

> może się okazać niemożliwa praca silnika na benzynie.

> Mam ja rację czy nie?

> Zapraszam do debaty, przyjmuję wszelkie baty za moją niewiedzę.

Zupełnie nie masz racji - jest w 100% odwrotnie - przy uszkodzonej sondzie na gazie w 2 gen nie rozjadą się mapy benzynowe (bo emulacja jest niezależna od sondy lambda), ale na gazie będzie źle pracował - bo dawkowanie gazu przez otwarcie krokowca jest zależne tylko od wskazań sondy lambda.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Chodzi mi coś po głowie a mianowicie.

> Czy jest jakaś zależność między zwiększonym spalaniem LPG, a

> uszkodzoną sondą lambda?

jest zaleznosc i to wielka.

ale tak jak Ci napisali pozostali. nie masz racji.

kombinujesz co za duzo Ci pali?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Krótko: jak pali za dużo gazu i benzyny to możesz mieć uszkodzoną sondę, jak tylko gazu pali za dużo a benzyny OK to sprawdź połączenia elektryczne komputera gazowego, w szczególności miejsce "wcięcia" w obwód sondy i masę - powinna być podłączona do silnika.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> ...emulator służy do emulowania czasów wtrysku noPB przez odczyty sondy lambda

> i w przypadku uszkodzonej lambda będzie podawać błędne wartości do ECU, gdzie

> po pewnym czasie mapy wtrysków mogą się rozjechać czy coś takiego.

Emulator sondy lambda ma tylko informować ECU że sonda jest podłączona w czasie pracy na LPG, żeby się CE nie zaświecił. A mapy wtrysku i tak się rozjadą bo emulowany sygnał jest cały czas taki sam niezależnie od obrotów i obciążenia silnika.

Ja proponuje zmierzyć napięcie na sondzie jeśli ją podejrzewasz Jak będzie oscylować to jest ok bo znaczy że zachodzi regulacja.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No właśnie zapomniałem że w instalacji występuje jeszcze krokowy.

Sondę wymieniłem 4 miesiące temu na oryginalnego uniwersalnego boscha (kosztował 200zł) kable poskręcałem tak jak należy i było wszystko cacy do momentu gdy nie zacząłem jeździć w długie trasy.

W ów czas zaczęło dziać się coś dziwnego, przy jeździe na gazie zaczynała mi zapalać się i gasnąć kontrolka CE, co dziwniejsze nigdy nie zapala się na zimnym silniku, dopiero gdy jest już dobrze nagrzany. Momenty występowania "awari" są różne, raz przy przyspieszaniu innym razem przy hamowaniu silnikiem, a jeszcze kiedy indziej przy stałej prędkości, nie ma reguły. Palić zaczął około 30% więcej gazu (jeszcze to jutro zweryfikuję tankując). Poza tym zauważyłem delikatny spadek mocy, oraz to że przy ostrym wciśnięciu pedału gazu przy przyspieszaniu albo nie dostaje odpowiedniej ilości gazu, albo go wręcz nim zalewa, chociaż strzałów w kolektor nie rejestruję uchem.

Na benzynie żadnych problemów nie but jak należy, CE nie występuje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.