Skocz do zawartości

Reduktor landi le98 - jak spuścić syf?


gajoss

Rekomendowane odpowiedzi

> Witam Kolegów

> Nie mogę nigdzie znaleźć, jak spuścić syf z reduktora Landi LE98??? I

> czy w ogóle producent przewidział taką opcję bez rozbierania???

> Bo mam już prawie 50kkm nalotu na nim i nikt nigdy nie spuszczał

> z niego syfu.

Witam!

Mam taki sam reduktor i kiedyś myślałem o jego przeczyszczeniu, ale z drugiej strony działa znakomicie już prawie 90 tyś i dałem sobie spokój, bo mógłbym coś przekombinować.

Bez rozbierania chyba nie da rady. Oblukałem go i też nie znalazłem korka spustowego...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No właśnie u mnie też niby jest ok, chociaż ostatnio mam czasami problemy z falującymi obrotami. Fakt nie jestem pewien czy to przez reduktor czy nie, ale w drugim aucie po spuszczeniu syfu podobne objawy nieco ustąpiły.

I zastanawiam się jak to zrobić, bo nie chce mi się rozbierać reduktora, żeby pozbyć się syfu. Druga sprawa, że potem już może nie być czego składać. oslabiony.gif

Czy możliwe jest takie rozwiązanie, że po prostu jest otwór i syf samoczynnie sobie wylatuje, czy to raczej konstrukcyjnie nie możliwe?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> No właśnie u mnie też niby jest ok, chociaż ostatnio mam czasami

> problemy z falującymi obrotami. Fakt nie jestem pewien czy to

> przez reduktor czy nie, ale w drugim aucie po spuszczeniu syfu

> podobne objawy nieco ustąpiły.

Problem tkwi w czymś innym, tak mi się przynajmniej wydaje...

> I zastanawiam się jak to zrobić, bo nie chce mi się rozbierać

> reduktora, żeby pozbyć się syfu. Druga sprawa, że potem już może

> nie być czego składać.

No właśnie. Jeden reduktor w mancie tak zepsułem. Przy otwieraniu rozdarła się membrana i po zawodach... trzeba było kupic nowe.

> Czy możliwe jest takie rozwiązanie, że po prostu jest otwór i syf

> samoczynnie sobie wylatuje, czy to raczej konstrukcyjnie nie

> możliwe?

Ten otwór z gwintem jest do podłączenia kompensacji, a ten do spuszczania syfu powinien być na drugim stopniu, a tam już jest LPG w stanie lotnym, więc musi być zakorkowany (oczywiście w naszych parownikach go nie ma).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Kurczę chyba muszę obejrzeć ten parownik dokładnie z każdej strony.

> Może znajdę jakąś dziurę. A tak z ciekawości kompensację masz

> podłączoną?

Kompensację miałem przez jakiś czas. Przed jej założeniem nie miałem problemów, ale po głowie chodziła mi mysl, że może będzie lepiej... To ją dorobiłem i zaczął się problem z obrotami. Nie mogłem ustawić wolnych obrotów. Silnik generował takie wibracje, że mało co go nie wyrwało wink.gif. Kombinowałem na wszystkie sposoby, aż w końcu wymontowałem całą rurę i leży sobie teraz w kącie smile.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No i znalazłem śrubę pokazaną przez kolegę. Rozgrzałem silnik i ją odkręciłem ale nic nie wyciekło. Potem poluzowałem lekko parownik aby go przechylić i dalej nic. Czy to możliwe, że w parowniku po 50kkm przebiegu nic się nie nazbierało?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.