tosh79 Napisano 8 Listopada 2009 Udostępnij Napisano 8 Listopada 2009 Witam Kolejny wątek z cyklu opowieści warsztatowych, a raczej "Jak to jest zrobione ?". Dzisieszy odcinek jest niejako kontynuacją tego przypadku, a także odpowiedzią na pojawiające się kontrowersje typu: czy można wymienić uszczelniacze zaworowe bez zdejmowania głowicy? Owszem, jest to wykonalne przy użyciu odpowiedniego wyposażenia warsztatowego. Tak więc zaczynamy. Pacjentem w tym wypadku jest silnik C14SE, operowany na dolegliwości opisane w przytoczonym wyżej watku. Silnik jeszcze kompletny wygląda tak: Nie wdając się w szczegóły operacji, pominąłem etapy pozbawiania silnika osprzętu, czyli cewki DIS czy rozrządu, gdyż operacje te sa łatwe do wykonania i były wielokrotnie przedstawiane na forum. Kolejny etap demontażu, silnik pozbawiony jest cewki DIS, pozostał rozrząd do zdemontowania: Po demontażu rozrządu przystepujemy do wyjmowania dźwigienek zaworowych. Służy do tego przyrząd specjalny. Stopka przyrządu naciska na talerzyk sprężyny zaworowej, pokrecając śrubą przyrządu uginamy sprężynę: Po całkowitym ugieciu sprężyny zaworowej wyjmujemy dźwigienkę przy użyciu magnesu: Nie zapomnijmy o wyjęciu "pastylki" z talerzyka sprężyny zaworowej. Operacje powtarzamy na wszystkich zaworach. po zdemontowaniu wszystkich dźwigienek i "pastylek" wyjmujemy wałek rozrządu, najpierw odkręcając i wyjmując płytke ustalającą. Znajduje się w gnieżdzie od strony cewki DIS: Po zdjęciu płytki ustalającej, wyjmujemy wałek rozrządu w kierunku podstawy akumulatora. Komora zaworowa po wyjęciu wałka wygląda tak: Przyszedł czas na montaż przyrządu do wyjmowania uszczelniaczy, a w zasadzie do demontażu sprężyn zaworowych. Potrzebujemy zatem takiego zestawu, , szczypiec do zdejmowania uszczelniaczy zaworowych z prowadnic, i kompresora, w tym wypadku dysponujemy takim potworem (chwilowo na miejscu tymczasowym, nowy nabytek warsztatu i nie było czasu zainstalowac go w innym miejscu): Instalujemy "ławkę" przyrządu do demontażu sprężyn zaworowych na głowicy, wkręcamy w otwór świecy zapłonowej końcówke do podawania powietrza do cylindra w celu podparcia zaworów podczas demontażu sprężyny i zakładamy dźwignię ze stopką do uginania sprężyny (w tym przypadku ustawienie "ławki do demontażu sprężyn z 1 i 3 cylindra): W tym miejscu ważna uwaga: przewód do podawania sprężonego powietrza przyłączamy do zainstalowanej w gnieździe świecy zapłonowej końcówki w stanie opróżnionym (bez powietrza, przyłącze przewodu do instalacji powietrznej lub kompresora musi posiadać zawór, który oczywiście wcześniej zamykamy, a następnie oporóżniamy przewód z powietrza i podłączamy). Po przyłączeniu przewodu odkręcamy nieznacznie zawór powietrza, aby słyszalny był w cylindrze odgłos przepływającego powietrza. Nie odkręcamy zaworu powietrza maksymalnie, bo wał korbowy obróci sie...Inna uwaga: stopka naciskająca talerzyk sprężyny musi być ustawiona osiowo w stosunku do zaworu, dźwignia do wyciskania posiada kilka otworów do regulacji położenia stopki, korektę ustawienia można wykonać również "ławką" na głowicy. Jeśli ustwailiśmy cały przyrząd, naciskamy sprężynę zaworową: Jeśli talerzyk po ugięciu sprężyny nie chce rozstac się z zamkami zaworu, należy lekko uginając sprężyne uderzyć w stopkę młotkiem i całkowicie ugiąć sprężynę, na pewno talerzyk uwolni zamki zaworowe. na zdjęciu zamki już wyszły z talerzyka, wyjmujemy je magnesem, lub jeśli nie chcą zejść z trzonka zaworu, pomagamy sobie niewielkim, cienkim śrubokrętem. Zamki zaworowe zdjęte, sprężyna w stanie spoczynku: Zdejmujemy talerzyk i sprężyne zaworową, widzimy trzonek zaworu i stary uszczelniacz. Łapiemy uszczelniacz szczypcami, mocno ściskamy i zdejmujemy z prowadnicy (uwaga: niekiedy uszczelniacze mogą siedzieć na prowadnicy bardzo lekko lub wręcz spadły z prowadnicy, a niekiedy siedzą bardzo mocno i trzeba sie trochę naszarpać): Zdjęty z prowadnicy uszczelniacz w szczypcach: I widok prowadnicy zaworowej z trzonkiem zaworu, bez uszczelniacza: Porównujemy oba uszczelniacze, różnica od razu jest widoczna. Średnica części uszczelniającej starego uszczelniacza zdecydowanie większa w porównaniu z nowym, ale najważniejsze jest to, iż guma starego uszczelniacza była konsystencji plastiku, co tłumaczy duże zużycie oleju przez silnik i silne dymienie podczas hamowania silnikiem (olej był zasysany poprzez nieuszczelnione trzonki zaworowe zaworów ssących przy zamkniętej przepustnicy w wyniku silnego podciśnienia w kolektorze dolotowym). Uszczelniacz nowy i stary: Osadzamy nowy uszczelniacz na prowadnicy. Ostrożnie zakładamy uszczelniacz na trzonek, przesuwamy w dół i wpychamy na prowadnice odpowiednio dobraną do średnicy zewnętrznej uszczelniacza tulejką. Używaqny tylko siły rąk, przy osadzaniu uszczelniacza wyrażnie czuć jak guma nachodzi na prowadnicę, dopychamy z wyczuciem, absolutnie nie dobijamy uszczelniacza młotkiem (zdeformujemy w ten sposob metalową oprawe uszczelniacza). Uszczelniacz juz osadzony na prowadnicy: Zakładamy sprężynę z talerzykiem. Jeszcze widok na sprężynę, talerzyk i zamki zaworu: Zamki wkładany w otwór talerzyka, talerzyk zakładamy na sprężynę i całość stawiamy na gnieździe: Opieramy dźwignię na "ławce", stopkę stawiamy na talerzyku i przyciskając zamki palcem uginamy sprężynę zaworową. Upewniamy się, jak ustawione są zamki względem trzonka: Jesli zamki są ustawione tak jak na powyższym zdjęciu, zwalniamy stopniowo sprężyne i zamki wchodzą w nacięcia na trzonku zaworu. Zamek jest zabezpieczony, na ponizszym zdjęciu tuż przed zamknięciem: Zmieniamy ustawienie "ławki" na głowicy w celu demontażu sprężyn zaworowych cylindra 2 i 4: Całą procedurę powtarzamy dla pozostałych zaworów cylindrów 2 i 4. Po wymianie wszystkich uszczelniaczy montujemy dźwigienki zaworowe i "pastylki" -uwaga, czynność dosyć irytująca, wałek rozrządu (zakładamy nowy uszczelniacz wałka), rozrząd, cewkę DIS i pokrywę zaworów. Ważna uwaga: przed przykręceniem płytki ustalającej wałek rozrządu, należy odtłuścić gwint w głowicy i gwint śrub mocujących płytkę, następnie pokryć gwint śruby środkiem do blokowania gwintów i przykrecic momentem 12 Nm. W tym miejscu prosze kolegę Grafa o przedstawienie rezultatu wymiany uszczelniaczy zaworowych, czyli podanie zużycia oleju i wystepowania dymienia (zakładam, że już nie dymi...) Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Orochimaru Napisano 8 Listopada 2009 Udostępnij Napisano 8 Listopada 2009 Manual cacy Mam pytanko: niektóre źródła nakazują wprowadzanie uszczelniacza zaworu przez specjalną tulejkę. Ma to na celu uniknięcie przewlekania go przez krawędzie podcięcia na zamek (wargi są dość delikatne). Spotkałeś się z takimi zaleceniami? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
ejhab Napisano 8 Listopada 2009 Udostępnij Napisano 8 Listopada 2009 > niektóre źródła nakazują wprowadzanie uszczelniacza > zaworu przez specjalną tulejkę jam w ten sposób zakładał u siebie uszczelniacze... tzn. nie przez "specjalną" tulejkę tylko kawałek gumowego wężyka Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
ktfx Napisano 8 Listopada 2009 Udostępnij Napisano 8 Listopada 2009 Super manual i projesjonalne podejście do tematu Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
tosh79 Napisano 8 Listopada 2009 Autor Udostępnij Napisano 8 Listopada 2009 > Manual cacy > Mam pytanko: niektóre źródła nakazują wprowadzanie uszczelniacza > zaworu przez specjalną tulejkę. Ma to na celu uniknięcie > przewlekania go przez krawędzie podcięcia na zamek (wargi są > dość delikatne). Spotkałeś się z takimi zaleceniami? Tak, mielismy stycznosc z takimi zaleceniami, nawet niektore uszczelniacze byly dostarczane razem z takimi tulejami (nie pamietam do jakiego silnika, ale byly na pewno). Na kilkanascie operacji wymiany uszczelniaczy tylko w jednym przypadku nie pomoglo (uszczelniacze miekkie, co swiadczylo o zuzyciu zestawu tlok-cylinder + pierscienie), uszczelniacze zakladalismy wg opisanej przeze mnie metody, wszystkie udane przypadki uzdrowienia (na oko 95%) nie byly reklamowane (nawet po 3 latach). Oczywiscie w miare mozliwosci warto zastosowac w/w tulejki do montazu uszczelniaczy zaworowych. Opisany przeze mnie sposob odnosi sie rowniez do jednostek 16 zaworowych, z tym ze komplikacje polegaja na mniejszym rozmiarze zamkow zaworowych, co utrudnia ich zainstalowanie w talerzyku i na zaworze. Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
graf Napisano 10 Listopada 2009 Udostępnij Napisano 10 Listopada 2009 > W tym miejscu prosze kolegę Grafa o przedstawienie rezultatu wymiany > uszczelniaczy zaworowych, czyli podanie zużycia oleju i > wystepowania dymienia (zakładam, że już nie dymi...) Po naprawie auto nie dymi. Po rozruchu trochę z rury leci, ale chyba to para wodna. Podjechałem dzisiaj do stacji kontorli pojazdów, aby sprawdzić na analizatorze spalin, jak dalece się zmieniło. Miesiąc temu jak robiłem coroczny przegląd techniczny auta, pan przepuścił mnie warunkowo, jeśli obiecam, że "coś" z tym zrobię, bo jest tragicznie. Dzisiaj podpiął końcówkę do rury, popatrzył na wyniki i rzekł - no mogło być trochę lepiej, bo spaliny nieznacznie przekraczają obwiązujące normy. Spytałem, czy pamięta o tym, że auto nie ma katalizatora, bo jest kupione w Polsce i nigdy nie miało, pan odrzekł - w takim razie niech pan mi głowy nie zawraca, bo jak na auto bez katalizatora jest dużo za dobrze i wyłączył urządzenie nie drukując mi nawet kwitka. Jak usłyszał o przebiegu, to tylko kręcił głową Czyli jest dobrze. Tosh spisał się na 5 z plusem. O spalaniu oleju jeszcze za wcześnie mówić, bo przejechałem dopiero 300 km, ale póki co stan - bez zmian, czyli max. Co jakiś czas pozwolę sobie odgrzebać wątek i zdać relację ze stanów oleju. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
bratPit Napisano 10 Listopada 2009 Udostępnij Napisano 10 Listopada 2009 > Manual cacy > Mam pytanko: niektóre źródła nakazują wprowadzanie uszczelniacza > zaworu przez specjalną tulejkę. Ma to na celu uniknięcie > przewlekania go przez krawędzie podcięcia na zamek (wargi są > dość delikatne). Spotkałeś się z takimi zaleceniami? Goetze w zestawach uszczelniaczy daje taką plastikową tulejkę, więc zapewne tak zalecają, brat Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
tosh79 Napisano 10 Listopada 2009 Autor Udostępnij Napisano 10 Listopada 2009 Prosilem kolege Grafa o zdanie relacji jako uzytkownika pojazdu w celach informacyjnych dla innych, bo rezultatow swojej pracy bylismy pewni, wnioskujac po stanie starych uszczelniaczy zaworowych. Jesli kolega Graf uzupelni informacje na temat zuzycia oleju przed naprawa i po naprawie (najlepiej po przebiegu 1000 km-dla nas jest to pewien wyznacznik-najlepiej w formie objetosc zuzytego oleju/1000 km), bedzie to istotna przeslanka dla innych uzytkownikow. Poczatkowo stawialismy na zdjecie glowicy i kompletna jej naprawe oraz wymiane pierscieni tlokowych, ale po rzeczowej dyskusji (przeprowadzilismy jeszcze dodatkowo pomiar cisnienia sprezania, jak na ten przebieg wyszla rewelacyjna srednia ok 13 dla wszystkich cylindrow-przypominam, fabrycznie bylo to 14), aby nie generowac zbednych, wysokich kosztow, zdecydowalismy o wymianie samych uszczelniaczy, jako najtanszej opcji, jak widac, pomoglo (cieszymy sie jako warsztat, ze wlasciciel jest zadowolony), ale czekam na dalsze spostrzezenia, nawet krytyczne. Przy okazji tego tematu chcialem poruszyc kwestie jednostek 16V, wielokrotnie wskazywalem na uszczelniacze jako glowna przyczyne poboru oleju. Proponuje najpierw zdiagnozowac stan uszczelniaczy zaworowych i dokonac wymiany, jako opcji najtanszej, a odnoszacej bardzo czesto pozadany efekt, o czym juz nie raz pisalem... Pozdrawiam, Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
tosh79 Napisano 19 Października 2010 Autor Udostępnij Napisano 19 Października 2010 Odgrzeje zatechlego kotlecika raczej w celu pochwalenia sie, niz wniesienia czegos nowego do tematu. Jednoczesnie chialem raz jeszcze obalic teze, ze uszczelniaczy zaworowych w niektorych modelach samochodow nie da sie wymienic bez demontazu glowicy.... Otoz w zeszlym tygodniu udalo sie wymienic wszystkie 24 uszczelniacze w Omedze B z silnikiem X25XE (V6), bez demontazu glowic. Zadanie to juz bylo karkolomne w tym modelu z silnikiem X20XEV (musialem doslownie lezec na silniku i osprzecie...), przy silniku V6 konieczne bylo zdemontowanie wentylatora chlodnicy razem z jego obudowa (poza innymi elementami dosyc skomplikowanego ukladu dolotowego i EGR, ktore nalezalo usunac przed demontazem ukladu rozrzadu), abym mogl stac na drazku stabilizatora wewnatrz komory silnika i operowac zamkami i sprezynami zaworow...Po dlugiej i meczacej walce wszystkie uszczelniacze zostaly wymienione na nowe...ale mozna! Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
ejhab Napisano 19 Października 2010 Udostępnij Napisano 19 Października 2010 > ...w Omedze B... nie pomyliłeś omy z viki... w omedze silnik jest ułożony wzdłużnie a nie poprzecznie... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
tosh79 Napisano 20 Października 2010 Autor Udostępnij Napisano 20 Października 2010 > nie pomyliłeś omy z viki... > w omedze silnik jest ułożony wzdłużnie a nie poprzecznie... Nie pomylilem Paradoksalnie, w Vectrze B zadanie wymiany uszczelniaczy jest latwe do wykonania przy poprzecznie ulozonym silniku (nieduza odleglosc pasa przedniego od osi glowicy). W Omedze B ulozony wzdluznie silnik, dodatkowo wsuniety wglab komory silnika prawie pod sciane grodziowa ( czwarty cylinder znajduje sie niemal pod krawedzia szyby czolowej) wymaga polozenia sie na nim, sa problemy z ustawieniem "lawki" (przeszkadza osprzet zamontowany po bokach komory silnika), przy silniku V6 przeszkadza dodatkowo pochylenie glowic...tradycyjnie przeszkadzaja gazociagi roznych generacji... Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Deodekabokat Napisano 22 Października 2014 Udostępnij Napisano 22 Października 2014 Chciałbym odkopać temat bo jest bardzo ciekawy i chyba jak nigdzie w internecie nie rozpisany. Brawo. Musze wymienić uszczelniacze bo zbyt wiele oleju mnie to kosztuje. Przed rozpoczęciem pracy muszę zaopatrzyć się w odpowiednie narzędzia. Głownie chodzi mi o to narzędzie do wyciskania zaworów. Bez niego nie zdejmę dźwigienek i nie wyjmę wałka. Czy może ktoś podać namiary gdzie taki mogę znaleść a najchętniej z umiłowania do samoróbstwa gdyby ktoś podrzucił wymiary. Było by to wspaniałym uzupełnieniem dla tego tutoriala. Pozdrawiam. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
matia Napisano 25 Października 2014 Udostępnij Napisano 25 Października 2014 Witam Ja zrobiłem wg takich wymiarów a śrubę proponuję założyć twardszą, żeby się nie gieła myślę, że co najmniej 8.8 Pozdr. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Deodekabokat Napisano 29 Października 2014 Udostępnij Napisano 29 Października 2014 > Witam > Ja zrobiłem wg takich wymiarów a śrubę proponuję założyć twardszą, żeby się nie gieła myślę, że co > najmniej 8.8 > Pozdr. Coś pięknego lepszego rysunku nie mogłem sie spodziewać. Przystępuje do wykonania. Chyba wytnę laserem. Wielkie dzięki i pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
matia Napisano 1 Listopada 2014 Udostępnij Napisano 1 Listopada 2014 Witam Dodam jeszcze, że część sciągacza, która stawiana jest na talerzyku sprężyny może do końca nie pasować idealnie więc trzeba sobie dopiłować Pozdr Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
almurik Napisano 28 Stycznia 2015 Udostępnij Napisano 28 Stycznia 2015 Witam. Dzięki za fajny opis, mam jednak kilka pytań. 1. po co ten kompresor, zapobiega spadnięciu zaworów ? Jeżeli tak to co jeżeli one spadną, awaria węża, za małe ciśnienie, skąd wiadomo czy jest odpowiednie i jakie ma być, kompresor ma cały czas podawać powietrze ? 2. Z16Se czyli 8 zaworów - da się to zrobić bez zdejmowania wałka rozrządu ? 3. Możecie podać średnicę rury którą naciskamy na talerzyk aby wyjąć zamki zaworu (rysunek 11) Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Orochimaru Napisano 3 Lutego 2015 Udostępnij Napisano 3 Lutego 2015 Witam. 1. Tak, zapobiega wpadnięciu zaworów. Jeśli spadną, musisz zdjąć głowicę, żeby włożyć je z powrotem. Im wyższe ciśnienie tym lepiej. Czasami półstożki zamka siedzą dość ciasno. Są też inne sposoby na zapobiegnięcie wpadnięciu zaworu. W silnikach z zaworami ustawionymi pionowo, czasami wystarczy "podjechać" tłokiem do samej góry i zawór oprze się o niego. Problem w tym, że jednak trochę opadnie i wtedy ciężej złożyć zamek. Można też zamiast powietrza wsadzić trochę miękkiej, nylonowej linki przez otwór po świecy. Docisnąć ją tłokiem do głowicy i w ten sposób uniemożliwić zaworom opadnięcie. Trzeba jednak zablokować wał, żeby się nie cofnął. 2. Nie, postępowanie jest takie same jak w ww. manualu. 3. 23mm w środku, 28mm na zewnątrz. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.