Skocz do zawartości

Clio 1(96r.), 1.2 D7F, kręci nie odpala, nagle, pomocy


agf5047

Rekomendowane odpowiedzi

Mam to Clio (1149 cm, D7F) ze 2 lata a pierwszy raz taki numer. Chcę sobie rano pojechać a tu lipa. Auto postanowiło nie zapalić. Akumulator OK. Kręcił i kręcił aż przy 500-setnej próbie w końcu poległ. Co jakiś czas miałem nadzieję, że jednak odpali , bo oprócz monotonnego dźwięku kręcenia pojawiały się jakieś oznaki jakby życia spod maski, ale to tylko taka zmyła gdyż ostatecznie nie odpalił. Dziwne tym bardziej, że wcześniej nie miał żadnych problemów z odpalaniem. Odpalał na dotyk odkąd go znam, mróz nie mróz, kluczyk w stacyjkę jeden ruch ręką i jedziemy. Tym bardziej nie wiem co mu się stało tak nagle, z dnia na dzień. Rozrusznik okay. Jak ktoś się spotkał czymś takim to będę wdzięczny za pomoc.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Ja myślę, że zalałeś świecę.

> Wykręć i zobacz czy są mokre.

a zalałem i to nie raz. Ale próbowałem go odpalić kilkukrotnie i dawałem mu czas na odparowanie paliwa, no chyba, że go zalewa z jakiegoś patologicznego powodu...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przy takich mrozach to może nie odparować zlosnik.gif

Zalewa go z powodu słabej iskry. Cała moc akumulatora idzie na rozrusznik i jak cewka ma zrobić iskrę to aku nie ma już pary i paliwo nie zapala się. W komorze silnika robi się mokro i ponowne uruchomienie dodaje kolejną dawkę paliwa i już mamy bagno smile.gif

Tak więc, wykręcaj świece, zanieś do domu ogrzej nad kuchenką i jazda do auta puki świece ciepłe i powinno zapalić.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Mam to Clio (1149 cm, D7F) ze 2 lata a pierwszy raz taki numer. Chcę

> sobie rano pojechać a tu lipa. Auto postanowiło nie zapalić.

> Akumulator OK. Kręcił i kręcił aż przy 500-setnej próbie w końcu

> poległ. Co jakiś czas miałem nadzieję, że jednak odpali , bo

> oprócz monotonnego dźwięku kręcenia pojawiały się jakieś oznaki

> jakby życia spod maski, ale to tylko taka zmyła gdyż ostatecznie

> nie odpalił. Dziwne tym bardziej, że wcześniej nie miał żadnych

> problemów z odpalaniem. Odpalał na dotyk odkąd go znam, mróz nie

> mróz, kluczyk w stacyjkę jeden ruch ręką i jedziemy. Tym

> bardziej nie wiem co mu się stało tak nagle, z dnia na dzień.

> Rozrusznik okay. Jak ktoś się spotkał czymś takim to będę

> wdzięczny za pomoc.

mój dzisiaj odpalił jak traktor, pracował jak kombajn, dymił jak jelcz i do tego palił się "check" smirk.gif Przy dodawaniu gazu pierdział / strzelał wydech.. normalnie trauma icon_eek.gif

Ale po zgaszeniu i odpaleniu jeszcze raz, wszystko wróciło do normy waytogo.gif

Ogólnie zima dała nam w kość, bo laguna teścia nie odpaliła W OGÓLE mimo prób holowania i innych kombinacji sick.gif a octavia szwagra odpaliła po... podłączeniu kablami do Matiza Seledynowej, który to jako jednyny dał sobie radę sam smirk.gifzlosnik.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> mój dzisiaj odpalił jak traktor, pracował jak kombajn, dymił jak

> jelcz i do tego palił się "check" Przy dodawaniu gazu

> pierdział / strzelał wydech.. normalnie trauma

> Ale po zgaszeniu i odpaleniu jeszcze raz, wszystko wróciło do normy

> Ogólnie zima dała nam w kość, bo laguna teścia nie odpaliła W OGÓLE

> mimo prób holowania i innych kombinacji a octavia szwagra

> odpaliła po... podłączeniu kablami do Matiza Seledynowej, który

> to jako jednyny dał sobie radę sam

Ja mam aku 62 Ah ,przy -20 odpala od szlaga wink.gif ale jazda na takim zimnym silniku to kupa smile.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Przy takich mrozach to może nie odparować

> Zalewa go z powodu słabej iskry. Cała moc akumulatora idzie na

> rozrusznik i jak cewka ma zrobić iskrę to aku nie ma już pary i

> paliwo nie zapala się. W komorze silnika robi się mokro i

> ponowne uruchomienie dodaje kolejną dawkę paliwa i już mamy

> bagno

> Tak więc, wykręcaj świece, zanieś do domu ogrzej nad kuchenką i jazda

> do auta puki świece ciepłe i powinno zapalić.

To były świece zeby.GIF Ostatecznie nabyłem nowe i po montażu odpala jak ta lala zeby.GIF Aha, przy okazji urwałem jakiś przewód powietrzny (?), nie da się go założyć i syczy powietrze (?), Ale auto jeździ jak marzenie, więc chyba nie jest to jakiś bardzo niezbędny przedmiot zeby.GIF (a stare świece syf i mogiła, dawno powinienem je wymienić) ok.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.