Skocz do zawartości

Opony do KJS


Mars_wrc

Rekomendowane odpowiedzi

Bardzo nielicznym i do tego tylko na niektórych rajdach. Dodatkowo żeby wybić się słabym autem trzeba "iść wszystko", a to czasem musi skończyć się dzwonem. I wtedy niestety często pieniążki się kończą ...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Dobrze zrobioną N-kę SC można kupić za jakieś 15-18 tys. zł. I to już

> jest maks co można wyciągnąć z homologacji. Tylko co z tego, jak

> w tamtym roku już nawet klasy w RPP nie było. Znów rolę

> odgrywają pieniądze. Jak kogoś stać na rajdy, to kupuje Type-R i

> wygrywa na prostych. Całe szczęście, że w rajdach są też zakręty

> i tam wychodzą umiejętności. Dzięki temu niektórym zdolnym udaje

> się wybić. Szkoda, że tylko niektórym...

No 18 tysi to realna kasa za dobrą nke

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Nie balibyscie sie kupic uzywanej Nki? Ja obawialbym sie, ze potem na

> BK2 mnie rozbiora, cos bedzie przekombinowane i mnie wyklucza.

nie wazne jakie uato kupisz i tak je trzeba rozebrac i zlozyc

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Nie balibyscie sie kupic uzywanej Nki? Ja obawialbym sie, ze potem na

> BK2 mnie rozbiora, cos bedzie przekombinowane i mnie wyklucza.

To zależy od kogo kupujesz. Jak kupujesz od znajomego, który sam ten samochód robił, to nie jest to problemem. Jak kupujesz jako anonimowy człowiek, to tak jak Czuczu napisał, warto by rozebrać, obojętne czy N czy A, bo homologacja w A też ma obostrzenia i wszystko nie przejdzie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> To zależy od kogo kupujesz. Jak kupujesz od znajomego, który sam ten

> samochód robił, to nie jest to problemem. Jak kupujesz jako

> anonimowy człowiek, to tak jak Czuczu napisał, warto by

> rozebrać, obojętne czy N czy A, bo homologacja w A też ma

> obostrzenia i wszystko nie przejdzie.

Dlatego mowie, ze troche strach, bo kupuje jednak kota w worku, ktory moze sie okazac rasowym syjamem albo skrzyzowanym z krowa dachowcem hehe.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeżeli chcemy się ścigać to przde wszystkim opona musi być nowa (jeśli chodzi o datę produkcji). Natomiast ilość bieżnika na suchy asfalt powinna być jak najmniejsza. I tak nową Yokohamę A539 należy najpierw trochę podkatować, bo z pełbym bieznikiem pływa trochę.

Natomiast na mokre potrzbea jak najgłębszy bieznik dlatego ciężko znaleźć tutaj kompromis. Do takich warunkó stosuję Markguma Primo 175/50 z mieszanki S1. PRoblem z tymi oponami polega na tym, że cholera wię na czym ją naleją. I można dostać dwie opony na zupełnie innym karkasie -w lewo i prawo auto skręca inaczej. Do tego jak to z nalewakmi bywa potrafi się w niej odkleić to i tamto. Nawet na mokre trzeba nieraz po 2,5 napomopować. NA suche taka opona moim zdaniem się kompletnie nie nadaje.

Innych opon nie porównam, bo nie jeździłem na nowych opnach innych marek a porównaywanie starych do nowych mija się z celem.

Na szuter 155/70 Markgum. Felga 5 cali. Poprzednie dwie na 5,5 cala.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.