Guzon Napisano 5 Maja 2011 Udostępnij Napisano 5 Maja 2011 Witam otóż zimą, spadła mi niezła kupa śniegu na dach. Jak się nie trudno domyśleć, wgiął się do środka. Ja troszkę nie pomyślałem i od razu go wypchnąłem. no i widać lekkie pofalowania blachy plus na każdym rogu większe wgnioty. Czy da się coś z tym zrobić BEZ UŻYCIA SZPACHLI? jakieś wyciąganie wybijanie etc? blacha się nie załamała, więc chyba nie powinno być aż tak źle? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
bas Napisano 5 Maja 2011 Udostępnij Napisano 5 Maja 2011 IMO za duża powierzchnia. Co do szpachlowania poszycia dachu to masz dużą powierzchnię cienkiej blachy, która podlega dużym naprężeniom => szpachla może pękać. Kolejny problem to dość nietypowe auto. Gdybyś miał coś bardzo typowego to w FAP zdarzają się wyprzedaże i można za dobre pieniądze dostać np. poszycie dachu. To co masz nad głową składa się ze szkieletu i poszycia, w Twoim przypadku wystarczyłoby wymienić samo poszycie i polakierować. Pozdrawiam BAS Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Lato8 Napisano 5 Maja 2011 Udostępnij Napisano 5 Maja 2011 Raczej szpachla, nic wiecej nie da sie zrobic, no poza wymiana, ale wtedy tez spachla na laczeniach Kilka lat wytrzyma i bedzie ladnie, moze nawet do czasu zlomowania auta Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Guzon Napisano 5 Maja 2011 Autor Udostępnij Napisano 5 Maja 2011 > IMO za duża powierzchnia. wbrew pozorom nie jest duzy, ale fakt dziwnie wyprofilowany > Co do szpachlowania poszycia dachu to masz dużą powierzchnię cienkiej blachy, która podlega dużym > naprężeniom =Kolejny problem właśnie nie chcę szpachlować... czasami też antenę na magnesie wożę :D > Gdybyś miał coś bardzo typowego to w FAP zdarzają się wyprzedaże i można za dobre pieniądze dostać > np. poszycie dachu. > To co masz nad głową składa się ze szkieletu i poszycia, w Twoim przypadku wystarczyłoby wymienić > samo poszycie i polakierować. > Pozdrawiam BAS tak. Są słupki, oraz rama dookoła pojazdu -to wszystko, no jeszcze płat blachy i żadnego wspornika nad głowami kierowcy i pasażera. Mocny musi byc, bo jak spadł śnieg na dach to przechodnie mi drzwi odkopywali bym mógł wysiąść Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
bas Napisano 5 Maja 2011 Udostępnij Napisano 5 Maja 2011 Ustal po VIN jaki masz dokładnie płat dachu, jest kilka rodzajów(zakładam, że rozmawiamy o ostatniej wersji): - zwykły, - przygotowanie pod montaż telefonu, - elektryczny*, - elektryczny + przygotowanie pod montaż telefonu*, * Ten pewnie nie Jak już będziesz miał dokładny numer części to: - idziesz do dużego ASO i próbujesz się dogadać, żeby zamówili "na stok"(chodzi o cenę, dzięki temu może być ona znacznie niższa niż normalnie), - trzeba by pogadać z kimś kto handluje z FAP i ma dobre upusty. Pozdrawiam BAS ps. Jak nie masz pod ręką epera to daj vin na pw to postaram się sprawdzić. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Guzon Napisano 5 Maja 2011 Autor Udostępnij Napisano 5 Maja 2011 mam eperka, rocznik to 97 i silnik 20v, watpie ze ma przygotowanie pod antene gsm, czy szyber. jest klima Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
wisp Napisano 5 Maja 2011 Udostępnij Napisano 5 Maja 2011 pojedziesz do jakiegoś dobrego warsztatu to Ci to powyciągają, np. "Air-puller" i jakiś ogarnięty blacharz powinien dać radę! Trzeba będzie zapewne obkurczyć troszkę blachę...(nagrzewnica indukcyjna wskazana,) Bez grama szpachli to niewykonalne... (niewielkie ubytki można ocynować) ... ale tak czy tak lekkim gipsem to trzeba będzie cieniutko zaciągnąć! Zapodaj jakieś foty bo się tu rozpisałem a uszkodzenia nie widziałem. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Tomala Napisano 5 Maja 2011 Udostępnij Napisano 5 Maja 2011 poszukać zakładu tego typu http://www.trotek.pl/ w okolicy, może uratują Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
maras77 Napisano 5 Maja 2011 Udostępnij Napisano 5 Maja 2011 > poszukać zakładu tego typu http://www.trotek.pl/ w okolicy, może uratują Albo do jubilera. Z doświadczenia wiem, że ostrych załamań nie udaje im się wyciągnąć. Jak jest "obłe" wgniecenie to naprawiają bez śladu. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Temat został przeniesiony do archiwum
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.