Skocz do zawartości

Problem z przejściem z PB na LPG


mapa

Rekomendowane odpowiedzi

Witam !

Chciałem zapytać co może być przyczyna zjawiska, które zaczyna mnie irytować.

Otóż kilka dni temu zdarzyło się że auto nie chciało sie przełączyć na LPG.

Przełączenie to u nie jest warunkowane temperaturą płynu chłodniczego oraz obrotami. Dopiero po osiągnięciu odpowiedniej temp. i powyżej określonych obrotów auto przechodziło na zasilanie LPG.

Pomyślałem sobie że może tempreatura była za mała (było mroźno na dworze) i mimo że auto chciało już przejść na LPG to się tak nie stało.

Niestety nawet po rozgrzaniu na PB auta do optymalnej temp. (kiedy normalnie już dawno powinien przejść na LPG), poustawiniu przełącznika w pozycję automat i zadaniu mu obrotów przejścia na LPG -> na LPG auto nie przeszło ( zdechło ).

Takim sposobem ujechałem jakieś 30 km na PB. Dopiero po 40 km i takiej samej akcji jakimś cudem udało sie przejśc na LPG.

Pojechałem do gazowników - stwierdzili że może to być czujnik temperatury w instalacji LPG warunkujący przejście na zasilanie gazem.

Po podpięciu do kompa instalki - odłączyli mi w ogóle ten czujnik ( nie wymianili bo akurat nie mieli) i tyle. Powiedzieli żeby teraz przed przejściem na LPG auto rozgrzać i dopiero potem przełączać na LPG.

Myślę sobie - ok.

Po wyjściu z roboty ( po postoju auta przez 8-9 godzin ) zapaliłem na PB rozgrzałem - chcę przejść na LPG - auto gaśnie.

Włączyłem ponownie auto na PB i na postoju próbuję przejść na LPG - udało się.

Doszedłem do wniosku że muszę po rozgrzaniu auta go zgasić, ponownie uruchomić i dopiero próbować przejść na PLG.

Pytanie tylko dlaczego tak się dzieje ?

Nigdy wcześniej nie miałem takich przebojów z przechodzeniem na LPG.

Do tego myślałem że może faktycznie ten czujnik temp. się sypnął i to jest przyczyna ale z tego wynika że chyba nie do końca, bo wystarczy zgasić auto, odpalić ponownie i przejść wtedy na LPG - czyli coś może z "elektroniką" ?.

Nie mam pojęcia co to może być i przypuszczam że gazownicy znów nie trafią z zdiagnozowaniem tej usterki. Tymbardziej że jak do nich dojeżdżam to auto jest na full nagrzane i wtedy nie ma problemu z przejściem na LPG.

Nie wiecie koledzy co to może być.

LPG ma już prawie 100 tyś km (LOVATO).

Z góry dzięki za uwagi.

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

mam dokładnie ten sam problem w moim

PUNTO i mam dokładnie taką instalkę jak Ty (LOVATO)

rano autko pochodzi chwile zanim odgarne i z automatu jak przełączam to gasnie, ale nastepny raz jak uruchomię to juz jest ok, ciekawe co to może być,

JAKBYŚ COŚ SIĘ DOWIEDZIAŁ TO WAL NA PRIV, bo też jestem ciekawy,

PS. byłem u gazownika co zakładał , podpiął do Laptoka, i wyszło że wsio jest OK

Pozdrawiam,

Rafał

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Ale czy słychać wiadome cyknięcie elektrozaworu czy nie?

> Bo jak nie cyka to nie wina termostatu na mój gust...

> pozdr

u mnie cyka a nie bierze gaziku

wystarczy ze sie zatrzymam , zgasze, i zapalę i jest OK

i nieistotne czy automat mi przełączy od razu po zwyżce obrotów czy też przejade na paliwie dłuższy czas, efekt identyczny

Pozdrawiam,

Rafał

PUNTO SOLE 99

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> u mnie cyka a nie bierze gaziku

> wystarczy ze sie zatrzymam , zgasze, i zapalę i jest OK

> i nieistotne czy automat mi przełączy od razu po zwyżce obrotów czy

> też przejade na paliwie dłuższy czas, efekt identyczny

> Pozdrawiam,

> Rafał

> PUNTO SOLE 99

No jak cyka, to znaczy że gaz dochodzi dalej za zawór. Czyli przyczyna jest inna. Ale jaka?

pozdr

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Ale czy słychać wiadome cyknięcie elektrozaworu czy nie?

> Bo jak nie cyka to nie wina termostatu na mój gust...

W mojej instalacji ww. cyknięcie jest równocześnie z przełączeniem się na gaz (sygnalizowanym świeceniem diody).

Gdy termostat się uszkodził, na gotowość do przełączenia na LPG trzeba było czekać dużo dłużej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> u mnie cyka a nie bierze gaziku

> wystarczy ze sie zatrzymam , zgasze, i zapalę i jest OK

> i nieistotne czy automat mi przełączy od razu po zwyżce obrotów czy

> też przejade na paliwie dłuższy czas, efekt identyczny

Mam dokładnie tak samo.

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Witam !

> Chciałem zapytać co może być przyczyna zjawiska, które zaczyna mnie

> irytować.

> Otóż kilka dni temu zdarzyło się że auto nie chciało sie przełączyć

> na LPG.

> Przełączenie to u nie jest warunkowane temperaturą płynu chłodniczego

> oraz obrotami. Dopiero po osiągnięciu odpowiedniej temp. i

> powyżej określonych obrotów auto przechodziło na zasilanie LPG.

> Pomyślałem sobie że może tempreatura była za mała (było mroźno na

> dworze) i mimo że auto chciało już przejść na LPG to się tak nie

> stało.

> Niestety nawet po rozgrzaniu na PB auta do optymalnej temp. (kiedy

> normalnie już dawno powinien przejść na LPG), poustawiniu

> przełącznika w pozycję automat i zadaniu mu obrotów przejścia na

> LPG -Takim sposobem ujechałem jakieś 30 km na PB. Dopiero po 40

> km i takiej samej akcji jakimś cudem udało sie przejśc na LPG.

> Pojechałem do gazowników - stwierdzili że może to być czujnik

> temperatury w instalacji LPG warunkujący przejście na zasilanie

> gazem.

> Po podpięciu do kompa instalki - odłączyli mi w ogóle ten czujnik (

> nie wymianili bo akurat nie mieli) i tyle. Powiedzieli żeby

> teraz przed przejściem na LPG auto rozgrzać i dopiero potem

> przełączać na LPG.

> Myślę sobie - ok.

> Po wyjściu z roboty ( po postoju auta przez 8-9 godzin ) zapaliłem na

> PB rozgrzałem - chcę przejść na LPG - auto gaśnie.

> Włączyłem ponownie auto na PB i na postoju próbuję przejść na LPG -

> udało się.

> Doszedłem do wniosku że muszę po rozgrzaniu auta go zgasić, ponownie

> uruchomić i dopiero próbować przejść na PLG.

> Pytanie tylko dlaczego tak się dzieje ?

> Nigdy wcześniej nie miałem takich przebojów z przechodzeniem na LPG.

> Do tego myślałem że może faktycznie ten czujnik temp. się sypnął i to

> jest przyczyna ale z tego wynika że chyba nie do końca, bo

> wystarczy zgasić auto, odpalić ponownie i przejść wtedy na LPG -

> czyli coś może z "elektroniką" ?.

> Nie mam pojęcia co to może być i przypuszczam że gazownicy znów nie

> trafią z zdiagnozowaniem tej usterki. Tymbardziej że jak do nich

> dojeżdżam to auto jest na full nagrzane i wtedy nie ma problemu

> z przejściem na LPG.

> Nie wiecie koledzy co to może być.

> LPG ma już prawie 100 tyś km (LOVATO).

> Z góry dzięki za uwagi.

> Pozdrawiam

u mnie to tez bylo --> nie mialem jeszcze wtedy czujnika temperatury i tak zdychalo

byla t owina nie podpietego czujnika przepustnicy smile.gif... wiec moze i ty tak masz??

po pewnym casi kommp sie przestawil i robilo kupe

a czujnik temp oblozylem sobie izolacjątemrmiczna - gąbką do ocieplania rur - > bo mi go nie chcialo przelaczyc- powietrze zza chlodnicy go chlodzilo - i nie przelaczal

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

odnośnie tego że po pierwszym przełączeniu zgaśnie a po drugim przełączeniu już nie (racej nie) to wam powiem że miałem taki problem praktycznie do dzisiaj i logika wskazywała na elektrozawory (które sprawdzałem, cykały, itd, itp) zatem pozostała jedna (chyba) rzecz - podregulowanie reduktora (emmegas) - dałem większą dawkę na jałowym i zmniejszyłem napięcie wstępne membrany. Ale uwaga: przetestowałem to tylko raz: z zimnego silnika mi się przełączył na gaz i nie zgasł gdy go pozostawiłem na jałowym (wcześniej nie było o tym mowy)

oczywiście IIgeneracja komp Leonardo aktualnie robię ręczne sterowanie emulatorem AEB i już mam prowizorycznie zrobione i działa ale jeśli wiecie skąd idą sygnały do emulatora to napiszcie cosik. jest foto (gniazda)

http://autokacik.pl/showflat.php?Cat=&Number=273954178&page=2&view=collapsed&sb=5&o=&fpart=1

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> no to mamy BRACHU identyczny problem, jak tylko coś bede wiedzial to

> ci pisze na prov albo jak ty cos wyczaisz to pisz do mnie

Ok ok.gif

Mam nadzieje że może ktoś sie jeszcze znajdzie i moze wskaze przyczynę takiego zachowania.

Mi najbardziej chodzi o to żeby być świadomym co ewentualnie trzeba wymienić.

Tylko zdenerwowałbym się jakby mi wymienili (teoretycznie) cały reduktor ( bo np mambrana wg gazowników już do wymiany) a w praktyce należało wymienić jakiś układ scalony, czujnik czy coś tam jeszcze z elektroniki.

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Witam !

> Chciałem zapytać co może być przyczyna zjawiska, które zaczyna mnie

> irytować.

> Otóż kilka dni temu zdarzyło się że auto nie chciało sie przełączyć

> na LPG. [.....]

Ja nie miałem nic takiego....

ale skoro Ci gaśnie, to znak, że che się przełączyć na LPG

A odcina dopływ PB.

Z czego wniosek, że masz (możesz mieć) problem np. z którymś z elektrozaworów od LPG

Może się zablokował i nie przełącza

U mnie w moim Lovato są 2 zawory

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja miałem tak w Landi renzo, ale dlatego, że instalka brała pod uwagę trzy czynniki:

1) temp. cieczy chłodzącej,

2) obroty silnika

3) temp. reduktora! i tu był pies pogrzebany. Jak było bardzo zimno, to można było w korkach w mieście przejeździć 10-15 km i dopiero łaskawie się instalka przerzucała na gaz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Miałem identycznie (też po rozgrzaniu i ponownym uruchomieniu silnika sie przełączał) i był to przekaźnik odcinający wtryskiwacz (w momencie przełączania dalej dostawał noPb) jeździłem tak aż się całkiem nie posypało (odpalał na gazie ale nie jeździł na benzynie). Koszt 10 zł.

Wpadłem na to sam skromny.gif i poprostu wymieniłem ten przekaźnik (najwyżej bym miał zapasowy zlosnik.gif)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Miałem identycznie (też po rozgrzaniu i ponownym uruchomieniu silnika

> sie przełączał) i był to przekaźnik odcinający wtryskiwacz (w

> momencie przełączania dalej dostawał noPb) jeździłem tak aż się

> całkiem nie posypało (odpalał na gazie ale nie jeździł na

> benzynie). Koszt 10 zł.

> Wpadłem na to sam i poprostu wymieniłem ten przekaźnik (najwyżej bym

> miał zapasowy )

Ja niestety nie mam problemu z jazdą na benzynie.

Wszystko jest tak jak było ale skubany nie chce przechodzić na LPG.

Słychać przejście ( zawory wydają pstryknięcie ) ale po tym silnik zdycha.

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Ja niestety nie mam problemu z jazdą na benzynie.

> Wszystko jest tak jak było ale skubany nie chce przechodzić na LPG.

> Słychać przejście ( zawory wydają pstryknięcie ) ale po tym silnik

> zdycha.

> Pozdrawiam

a ja dzis wkurzony tym przechodzeniem posprawdzalem zawory i chodza ale nie chcial sie przelaczyc. Wiec brnalem dalej i co sie okazalo - zawalony byl caly silniczek krokowy. Po wyczyszczeniu przelaczyl sie odrazu choc tak dziwnie chodzil (podejrzewam ze sie ustawial).

Czy ktos wie jak sie pozbyc tego syfu z krokowego ? srednio raz na 3 miesiace mam tam pelno mazi i przypuszczam ze to ona przeszkadza w ruchach krokowego a co za tym idzie nie przelacza na gaz ?? Moze tu chodzi o ustawienie wyjscia gazu lotnego z parownika (ja mam kolanko zwrocone lekko do dolu), a moze ustawienie membran ??

I jeszcze jedno pytanie - jak regulowac napiecie membran w parowniku emmegas z dwoma srobkami, jedna z boku druga w poblizu wylotu ??

Sztywny13 masz w tym jakies doświadczenia ??

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> a ja dzis wkurzony tym przechodzeniem posprawdzalem zawory i chodza

> ale nie chcial sie przelaczyc. Wiec brnalem dalej i co sie

> okazalo - zawalony byl caly silniczek krokowy. Po wyczyszczeniu

> przelaczyl sie odrazu choc tak dziwnie chodzil (podejrzewam ze

> sie ustawial).

> Czy ktos wie jak sie pozbyc tego syfu z krokowego ? srednio raz na 3

> miesiace mam tam pelno mazi i przypuszczam ze to ona przeszkadza

> w ruchach krokowego a co za tym idzie nie przelacza na gaz ??

> Moze tu chodzi o ustawienie wyjscia gazu lotnego z parownika (ja

> mam kolanko zwrocone lekko do dolu), a moze ustawienie membran

> ??

[...]

Czy krokowy od LPG nie różni się niczym od tego od benzyny ?

Czy w środku jest również grzybek ?

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> [...]

> Czy krokowy od LPG nie różni się niczym od tego od benzyny ?

> Czy w środku jest również grzybek ?

> Pozdrawiam

Mój krokowy jest zakonczony polkula ktora wchodzi w dolek w takim ksztalcie. I w tym dolku sie zbiera maz ktora jak jest cieplo jest elastyczna a a jak zamarza jest sztywna. I chyba dlatego przy niskiej temperaturze sa problemy.

Wpadlem na pomysl coby ten krokowy polozyc. Wtedy maz nie zbieralaby sie w dolku tylko by szla dalej do miksera.

Na razie innych pomyslow nie mam frown.gif

Najchetniej pozbylbym sie zrodla mazi tylko jak ??

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Ja niestety nie mam problemu z jazdą na benzynie.

Nie zrozumieliśmy się spineyes.gif, objawy miałem identyczne!!! nie chciał się przełączać na gaz, chociaż elektrozawory działały.

> Wszystko jest tak jak było ale skubany nie chce przechodzić na LPG.

> Słychać przejście ( zawory wydają pstryknięcie ) ale po tym silnik

> zdycha.

Czyli identyko

Poprostu po pewnym czasie ten przekaźnik już zupełnie zgłupiał i wtedy mogłem jeździć na gazie a na benzynie nie.

Spróbuj go wymienić, koszt niewielki

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

cze,

obiecałem że dam znać jak coś będę wiedział,

więc dziś byłem u gazownika co zakładał instalkę do tego autka i wydaje mi się że zdiagnozował usterkę,

MAM do wymiany kontroler STAG50 wraz z krokowcem,

czyli padła elektronika.

UPPSS dobrze że jest na gwarancji.

Koleś rozbierał wszystko, sprawdzał , podłaczał pod laptoka, siedziałem u niego 2,5 godziny, ale chyba wreszcie doszedł usterki-

W przyszły czwartek jestem umówiony na wymiane zarówno krokowca , jak i STAGA50,

a na razie zamiast krokowca mam założoną po prostu śrubę regulacyjna na wężu (jak w instalkach I gen)

Pozdrawiam,

Rafał

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> cze,

> obiecałem że dam znać jak coś będę wiedział,

> więc dziś byłem u gazownika co zakładał instalkę do tego autka i

> wydaje mi się że zdiagnozował usterkę,

> MAM do wymiany kontroler STAG50 wraz z krokowcem,

> czyli padła elektronika.

> UPPSS dobrze że jest na gwarancji.

> Koleś rozbierał wszystko, sprawdzał , podłaczał pod laptoka,

> siedziałem u niego 2,5 godziny, ale chyba wreszcie doszedł

> usterki-

> W przyszły czwartek jestem umówiony na wymiane zarówno krokowca , jak

> i STAGA50,

> a na razie zamiast krokowca mam założoną po prostu śrubę regulacyjna

> na wężu (jak w instalkach I gen)

No to dobrze że usterka zdiagnozowana.

Ja wczoraj sam wyczyściłem krokowca od gazu i zobaczę dziś po robocie jak się będzie zachowywało auto.

Natomiast zauważyłem coś zdaje się dziwnego z innej strony.

Jak auto było gorące - próbowałem odpalić bezpośrednio na LPG.

Trzymając więc przycisk zapaliłem kontrolki kluczykiem - usłyszałem pstryknięcia elektrozaworów - czyli tak jak powinno być.

Ale później czekam na przełączenie przekaźnika po czym zawsze zapalałem od razu.

Tym razem jak zacząłem kręcić rozrusznikiem to dopiero po 1-2 sekundach znów coś pstryknęło i dopiero zapalił.

Wcześniej sekwencja była taka że trzymając przycisk przekręcałem stacyjkę -> pstruknięcia elektrozaworów -> chwilę poczekałem -> znowu pstryknięcie (albo raczej zdaje się membrana się jakoś ustawiła) -> i wtedy zapalałem na LPG.

Teraz po tym drugim pstryknięciu (przeskoku) podczas zapalania coś jeszcze kstryka i dopiero załapuje.

No nic ... zobaczę dzisiaj ...

Dzięki za info.

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> No to dobrze że usterka zdiagnozowana.

> Ja wczoraj sam wyczyściłem krokowca od gazu i zobaczę dziś po robocie

> jak się będzie zachowywało auto.

I to był strzał w 10-tkę ! ok.gifcool.gif

Wyczyszczony krokowiec od gazu i usterka minęła.

Pozdrawiam i dzięki za wszelkie uwagi

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> I to był strzał w 10-tkę !

> Wyczyszczony krokowiec od gazu i usterka minęła.

> Pozdrawiam i dzięki za wszelkie uwagi

Dobrze że conieco pomogłem

Pozdrawiam,

Rafał

PS> ja w środe/czwartek jade na założenie nowego krokowca i kompa, a na razie śmiga i przełącza się OK na mieszanej instalce I i II gen. smile.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Wiec brnalem dalej i co sie

> okazalo - zawalony byl caly silniczek krokowy.[...]

> Czy ktos wie jak sie pozbyc tego syfu z krokowego ?

Może to jest ten sam syf, który spuszcza się z parownika

takim magicznym otworkiem na dole (zakręcanym śrubą)?

Jeśli tak, to są dwa wyjścia:

1) Częściej czyścić (spuszczać) ten syf z parownika.

2) Tankowany gaz może być kiepski.

Ja zauważyłem, że LPG ze stacji krzak częściej robi

mi taki syf w parowniku.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzis gazownik zalozym mi nowego STAGA50 ale krokowiec zostal stary, bo byl przekonany ze niemoznosz przelaczania tkwi w elektronice.

Ale chyba jednak nie skoro autko stalo pare godzin i potem znowu sie nie przelaczylo automatycznie tylko zgaslo. musialem zgasic silnik i zapalic jeszcze raz i dopiero wtedy sie przelaczylo na gaz.

A wczesniej jak zamiast krokowca byla "sruba" to bylo ok.

Czyli wedle rozumowania chyba to jednak nie ellektronika tylko krokowiec.

Jutro rano jak sie nie przelaczy tylko zgasnie to znowu zaczynam niepokojenie gazownika--czy slusznie??

Pozdrawiam,

Rafal

PUNTO SOLE 99

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

> I to był strzał w 10-tkę !

> Wyczyszczony krokowiec od gazu i usterka minęła.

> Pozdrawiam i dzięki za wszelkie uwagi

Czy może Kolega w dwóch słowach opisać jak się zabrać do w/w czynności ...... właśnie przed chwilą dopadła mnie podobna przypadłość a mianowicie brak możliwość przełączenia na LPG (elektrozawory słyszalne). Był bym bardzo wdzięczny bow.gif20.GIF

Pozdr,

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Czy może Kolega w dwóch słowach opisać jak się zabrać do w/w

> czynności ...... właśnie przed chwilą dopadła mnie podobna

> przypadłość a mianowicie brak możliwość przełączenia na LPG

> (elektrozawory słyszalne). Był bym bardzo wdzięczny

Hmm ...

Musisz odpiąć złączkę instalacji, rozkręcić silnik krokowy od LPG ( u mnie to są 2 śrubki ) wyjąć tę jego "połowę" i oczyścić.

Owa połowa składa się z trzpienia z walcem na końcu i właśnie ten walec był pokryty kleistą mazią u mnie. Oczyściłem go (WD-40 lub coś w tym stylu) , wytarłem, wysuszyłem i naniosłem na niego troszeczkę nowego smaru.

Miejsce gdzie on pracuje (część z której się go wyciąga) wytarłem jedynie szmatką.

Złożyłem do kupy z powrotem i to wszystko.

Daj znać czy pomogło

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Hmm ...

> Musisz odpiąć złączkę instalacji, rozkręcić silnik krokowy od LPG ( u .....

Zrobiłem tak jak pisałeś okazało sie że silniczek jest czysty - zero syfu.

> Daj znać czy pomogło

NIe pomogło niewiem.gif

W piatek jadę do gazownika po diagnozę.

Ogólne oględziny : bezpieczniki OKI, elektrozawory przy przełączaniu na LPG cykają poczym silnik gaśnie angryfire.gif - osobiście stawiam na pad silnika krokowego ale czy słusznie to w piątek się okarze.

Pozdr,

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Zrobiłem tak jak pisałeś okazało sie że silniczek jest czysty - zero

> syfu.

> NIe pomogło

> W piatek jadę do gazownika po diagnozę.

> Ogólne oględziny : bezpieczniki OKI, elektrozawory przy przełączaniu

> na LPG cykają poczym silnik gaśnie - osobiście stawiam na pad

> silnika krokowego ale czy słusznie to w piątek się okarze.

Hmmm ... szkoda .... niewiem.gif

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Hmmm ... szkoda ....

> Pozdrawiam

Witam

Jestem po wizycie u Gazownika (Poznan ul Warszawska) i okazało się że przerwał się przewód elektryczny biegnący do elektrozaworu na zbiorniku gazowym przez co zawór cały czas był zamknięty. Usterka zostało szybko zlokalizowana i usunięta. I dalej mogę się cieszyć yay.gif z przyjemnosci drive.gif na LPG.

Pozdr,

K.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Witam

> Jestem po wizycie u Gazownika (Poznan ul Warszawska) i okazało się że

> przerwał się przewód elektryczny biegnący do elektrozaworu na

> zbiorniku gazowym przez co zawór cały czas był zamknięty.

> Usterka zostało szybko zlokalizowana i usunięta. I dalej mogę

> się cieszyć z przyjemnosci na LPG.

> Pozdr,

> K.

Szkoda że nie czytałeś mojego postu sprzed miesiąca - mnie spadł przewodzik z elektrozaworu i dostawałem już hopla, bo cykało wszystko jak powinno a silnik kaput robił. Założyłem kabelec i ożył. Pozdrowienia

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Szkoda że nie czytałeś mojego postu sprzed miesiąca - mnie spadł

> przewodzik z elektrozaworu i dostawałem już hopla, bo cykało

> wszystko jak powinno a silnik kaput robił. Założyłem kabelec i

> ożył. Pozdrowienia

U mnie też cykały te dwa elektrozawory pod maską niestety nie wpadłem na pomysł żeby sprawdzić tego przy butli. A wizyta u gazownika zbiegła się z terminem przeglądu instalki tak więc i tak musiałem ich odwiedzić , a przy okazji usuneli usterkę za co jestem im bardzo wdzięczny bow.gif.

Pozdr,

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.