Wymiana tulei resoru

[mp79]

Jestem ciekaw, jak AKowicze zapatrują się na powyższy problem. Poczytałem na innych forach i trochę mnie te temat przeraża. Bo o ile z tulejami wahaczy szło się uporać, o tyle tutaj stopień trudności wydaje się być "nieco" wyższy.

Resor wymontować potrafię; tylko co dalej? Naprawdę potrzebny jest młotek > 5 kg, jak to piszą na innych forach?

[Gość adam_w]

> Jestem ciekaw, jak AKowicze zapatrują się na powyższy problem. Poczytałem na innych forach i trochę

> mnie te temat przeraża. Bo o ile z tulejami wahaczy szło się uporać, o tyle tutaj stopień

> trudności wydaje się być "nieco" wyższy.

> Resor wymontować potrafię; tylko co dalej? Naprawdę potrzebny jest młotek > 5 kg, jak to piszą na

> innych forach?

Ucho resora ze starą tuleją opierasz na czymś stabilnym (ja oparłem go na dwóch kawałkach szyn ułożonych obok siebie, może być średnicą dopasowany kawałek rury, tak żeby ucho leżało na niej ładnie i było miejsce pod spodem na wybijaną tuleję). Najlepiej gdyby to było coś średnicy/rozstawie ucha z którego chcesz wybić tuleję. W otwór tulei wkładasz śrubę, a w wystający łeb śruby uderzasz młotkiem.

Młotek zależnie od własnego widzi mi się. Nie mniej jak 5KG.

Ja stosowałem 10KG+osoba do przytrzymania resora.

Starą tuleję można próbować rozcinać itd ale wg mnie to strata czasu.

Kiedyś tym sposobem wybijałem tuleje z resorów Iveco Daily.

Nie wiem czy 10minut na wszystkie przeznaczyliśmy

Można jeszcze wycisnąć je w odpowiednio dużym imadle. Takim sposobem wciskałem tuleje wahaczy w CC jakie kiedyś miałem. Imadło u kowala.

Najlepiej jest oczywiście na prasie takie rzeczy robić ale nie każdy ma dostęp do niej. Ja nie miałem.

[jarek_g60]

a jakie auto??

[mp79]

> Młotek zależnie od własnego widzi mi się. Nie mniej jak 5KG.

Kuźwa, a już się cieszyłem, że w końcu mam młotek 3 kg, bo nic większego nie będzie mi potrzebne do zabawy w mechanika...

W moim przypadku chodzi o poloneza trucka. Resor podobno taki jak w żuku (nowy typ; nie wiem, o co chodzi). Resoru jeszcze nie wyjąłem, ale z tym nie będzie chyba wielkiego kłopotu, bo z lublina wczoraj wyjmowałem.

[Gość adam_w]

> Kuźwa, a już się cieszyłem, że w końcu mam młotek 3 kg, bo nic większego nie będzie mi potrzebne do

> zabawy w mechanika...

> W moim przypadku chodzi o poloneza trucka. Resor podobno taki jak w żuku (nowy typ; nie wiem, o co

> chodzi). Resoru jeszcze nie wyjąłem, ale z tym nie będzie chyba wielkiego kłopotu, bo z

> lublina wczoraj wyjmowałem.

Wyjąć resor to żaden problem.

Możesz próbować młotkiem, który masz i nie wykluczone że się uda. Napisałem od razu o większym bo im większy tym szybciej i lżej idzie to wszystko.

Jeszcze dodam, że do tego wszystkiego jest ważny sam materiał z jakiego wykonany jest młotek i to na czym to wszystko opierasz. Ważne żeby nie odbijało.

[jarek_g60]

Jak nie masz dużego młotka to proponuje wypalić gumę, później brzeszczotem nacinamy tuleję w środku, sama wtedy wypadnie.

Nową możesz wcisnąć przez pręt gwintowany i odpowiednie podkładki i nasadki

[analyzer64]

> Jak nie masz dużego młotka to proponuje wypalić gumę, później brzeszczotem nacinamy tuleję w

> środku, sama wtedy wypadnie.

Z kolei jak tak robiłem u siebie w Hondzie z tylnymi wahaczami poprzecznymi, metoda dobra, ale to zależy jaką średnicę wewnętrzną ma tuleja, wiadomo że nie każdy brzeszczot może się zmieścić w jej środku. Jak jest w Polonezie

[mp79]

> Jak nie masz dużego młotka to proponuje wypalić gumę, później brzeszczotem nacinamy tuleję w

> środku, sama wtedy wypadnie.

W dolnym wahaczu tak właśnie wyjmowałem, bo za ch...(iny) nie chciała wyjść. A nową wbiłem tak, że tylko z jednej strony wystaje. Z drugiej jest zlicowana. Dalej nie szła i koniec.

[mp79]

> zależy jaką średnicę wewnętrzną ma tuleja, wiadomo że nie każdy brzeszczot może się zmieścić w

> jej środku. Jak jest w Polonezie

Spokojnie; nie widziałem jeszcze tulei resoru, w jakiej nie zmieściłby się brzeszczot od nożówki; nawet większy. Bardziej się obawiam wszadzenia w to miejsce nowej tulei - czy pozwolą na to naprężenia tam panujące - resor się zwinie i pa pa. Najlepiej by było nową tuleją wybijać starą; tylko weź tę starą rusz bez rozcinania.

[teg]

Panowie nie lepiej się udać z tym do warsztatu gdzie mają prasę i za jakąś sensowną kwotę to wyjmą?

[mp79]

Lepiej, bo prościej, ale z moim szczęściem doliczą za "utrudnienia" - i nie będzie tej satysfakcji, że się zamemu zrobiło. Inna sprawa, że samemu może się nie dać...

[Gość adam_w]

> Lepiej, bo prościej, ale z moim szczęściem doliczą za "utrudnienia" - i nie będzie tej satysfakcji,

> że się zamemu zrobiło. Inna sprawa, że samemu może się nie dać...

Jak nie spróbujesz to się nie dowiesz.

Dobrze oparte ucho resoru, dobry młot i musi wyjść.

Co do wciśnięcia nowej to najpierw można dać cienko smaru i dopiero wciskać - tu bardzo dobrze sprawdza się porządne imadło (te z którego kiedyś korzystałem do wciskania tulei wahacza, rozsuwało się na ok 30cm, a sama śruba zsuwająca szczęki imadła miała bardzo duży skok także szło bardzo lekko). Aby tylko tuleja zaczęła wchodzić prosto. Później można ją dobijać jeśli nie posiadasz tak dużego imadła.

[mp79]

Imadło mam, ale waży może z 5 kg, więc duże nie jest. Próbowałem nim wciskać tuleje wahacza w nubirze. Mało nie rozwaliłem imadła, a młotkiem 800 g poszło w mig. Nie wyobrażam sobie, jak można to zrobić imadłem, ale skoro piszecie, że się da, to wierzę na słowo - i na tym poprzestanę. Jeżeli spróbuję, to tylko młotkiem.

[Gość adam_w]

> Imadło mam, ale waży może z 5 kg, więc duże nie jest. Próbowałem nim wciskać tuleje wahacza w

> nubirze. Mało nie rozwaliłem imadła, a młotkiem 800 g poszło w mig. Nie wyobrażam sobie, jak

> można to zrobić imadłem, ale skoro piszecie, że się da, to wierzę na słowo - i na tym

> poprzestanę. Jeżeli spróbuję, to tylko młotkiem.

Pisałem o imadle bo miałem z takim styczność.

Wcześniej nawet nie wiedziałem że są imadła takich rozmiarów ale w kuźniach mają widać różne wynalazki