Skocz do zawartości

Swiatla awaryne


janist

Rekomendowane odpowiedzi

Witam,

już drugi raz w ciągu kilku dni miałem taką sytuację. Otwieram auto, wkładam kluczyk do stacyjki i zapalają się światła awaryjne. Nie mogę ich wyłączyć i nie mogę uruchomić silnika. Dopiero kilkukrotne otwarcie i zamknięcie drzwi (uzbrojenie/rozbrojenie alarmu) pomaga.

Z czym to problem? Alarm? Gdzie z tym pojechać? ASO czy jakiś warsztat od alarmów.

Auto to Corsa D. Alarm był od nowości ale nie wiem czy producenta czy instalowany u dilera. Jest zintegrowany z kluczykiem/pilotem centralnego zamka.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> A Syrenka alarmu działa?

> Może antynapad się uzbraja przez niedziałający czujnik otwarcia drzwi?

Nie, nic nie wyje.

Właściwe do dokładna diagnoza mi teraz niepotrzebna. Chcę się tylko upewnić, że trzeba szukać w alarmie i dowiedzieć, czy lepiej jechać do ASO czy do jakiegoś warsztatu specjalizującego się w ... no właśnie, alarmach, elektryce ...

A jeśli jeszcze ktoś poleci taki zakład w północnej części Wrocławia to będzie miód.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> już drugi raz w ciągu kilku dni miałem taką sytuację. Otwieram auto, wkładam kluczyk do stacyjki i

> zapalają się światła awaryjne. Nie mogę ich wyłączyć i nie mogę uruchomić silnika. Dopiero

> kilkukrotne otwarcie i zamknięcie drzwi (uzbrojenie/rozbrojenie alarmu) pomaga.

Nie wiem jaki jest w Corsie D kluczyk, ale może to on nie rozłączał prawidłowo alarmu?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Witam,

> już drugi raz w ciągu kilku dni miałem taką sytuację.

Nieco podobną sytuację miał teść w matizie. Otóż po otwarciu samochodu pilotem od alarmu świeciły się cały czas kierunkowskazy po jednej ze stron (przez kilka czy też kilkanaście minut). Okazało się, że padła centralka od alarmu, której styki nie rozłączały obwodu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Witam,

> już drugi raz w ciągu kilku dni miałem taką sytuację. Otwieram auto, wkładam kluczyk do stacyjki i

> zapalają się światła awaryjne. Nie mogę ich wyłączyć i nie mogę uruchomić

Sprawa zamknięta.

Jesli kogoś to interesuje to: pojechałem do ASO i poprosiłem o naprawę i zminę PIN kodu i wtedy okazało sie, że ten alarm (montowany fabrycznie) nie ma możliwości zmiany kodu, tzn. można zmienić ale i tak fabryczny kod będzie działał. W takim razie podziękowałem za próbe naprawy i poprosiłem o wyłączenie alarmy w ogóle. Na koniec panowie i tak stwierdzili, że trzeba by było wymieniać i koszt wymiany to ok. 1200zł. I ty pytanie: na co komu alarm za 1200zł w którym PIN kod może znać każdy? Opel wiele stracił w moich oczach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.