Skocz do zawartości

"Moda" na zawory kulowe - skąd się wzięła ?


mayster_tcz

Rekomendowane odpowiedzi

No właśnie... Często ciekną, pękają na mrozie, są nieserwisowalne... Na ten przykład - zakręcałem ostatnio zawór zwykły (grzybkowy ? ), którego rok produkcji 1969. Ciężko było ruszyć, ale potem poszło już ręką. I trzymał szczelnie.

Pytam więc - czemu wybieracie kulowe ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> No właśnie... Często ciekną, pękają na mrozie, są nieserwisowalne... Na ten przykład - zakręcałem

> ostatnio zawór zwykły (grzybkowy ? ), którego rok produkcji 1969. Ciężko było ruszyć, ale

> potem poszło już ręką. I trzymał szczelnie.

> Pytam więc - czemu wybieracie kulowe ?

Szybciej się otwiera i zamyka.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> No właśnie... Często ciekną, pękają na mrozie, są nieserwisowalne... Na ten przykład - zakręcałem

> ostatnio zawór zwykły (grzybkowy ? ), którego rok produkcji 1969. Ciężko było ruszyć, ale

> potem poszło już ręką. I trzymał szczelnie.

> Pytam więc - czemu wybieracie kulowe ?

Bo są wygodne w obsłudze, co do cieknięcia - przed 2000 rokiem miałem zakładany wodomierz i termę, przy wodomierzu są kulowe, przy termie dwa grzybkowe - kulowe nie ciekną, te drugie w ostatnie wakacje musiałem wymienić.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Pytam więc - czemu wybieracie kulowe ?

Ponieważ wszystkie zawory grzybkowe (choć nie było ich dużo) nie dawały się szybko i w 100% zamknąć po kilku-kilkunastu latach użytkowania. Ostatni był zaworem odcinającym pion wody, zamontowany w 1987, tak zakamieniony i "zarośnięty jak rury, z którymi współpracował.

Na plus zaworu kulowego przemawia też jego mniejszy gabaryt, niż grzybkowego.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Ponieważ wszystkie zawory grzybkowe (choć nie było ich dużo) nie dawały się szybko i w 100% zamknąć

> po kilku-kilkunastu latach użytkowania. Ostatni był zaworem odcinającym pion wody, zamontowany

> w 1987, tak zakamieniony i "zarośnięty jak rury, z którymi współpracował.

> Na plus zaworu kulowego przemawia też jego mniejszy gabaryt, niż grzybkowego.

Ja jeszcze dodam cieknięcie z dławnicy po takiej próbie ruszenia po jakimś czasie. Z kulowym u mamy w kuchni od 97 roku nie ma problemu. Grzybkowy wytrzymał 11 lat - nie dało się zamknąć, jak już zamknął to nieszczelnie, a jak otworzyłem to cieknął.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Ja jeszcze dodam cieknięcie z dławnicy po takiej próbie ruszenia po jakimś czasie. Z kulowym u mamy

> w kuchni od 97 roku nie ma problemu. Grzybkowy wytrzymał 11 lat - nie dało się zamknąć, jak

> już zamknął to nieszczelnie, a jak otworzyłem to cieknął.

Tak, ale jest w pełni serwisowalny, dla leniwych można wymienić samą głowicę. Widziałem również kulowe, w których łamały się rączki, takie były zastane grinser006.gif

Dla mnie grzybkowe maja więcej zalet niż wad, są bardziej odporne na zanieczyszczenia. no i w sytuacji, gdzie nie ma śrubunku czy możliwości rozkręcenia rury - wymieniamy głowicę i po kłopocie.

Co do gabarytu - zgodzę się smile.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zawory kulowe są znacznie bardziej niezawodne.

Grzybowe mają dwie zasadnicze zalety - można nimi precyzyjnie wyregulować przepływ wody oraz przy mocno ograniczonym przepływie i dużym ciśnieniu nie niszczą się tak szybko jak kulowe.

No i poza tym zawór kulowy jak się zamknie po 10 latach nieużywania, to ma się praktycznie 99% pewność, że będzie szczelny.

Zawory kulowe dają też jako jedyne możliwość zachowania pełnego prześwitu rury.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Tak, ale jest w pełni serwisowalny, dla leniwych można wymienić samą głowicę. Widziałem również

> kulowe, w których łamały się rączki, takie były zastane

To akurat prawda - wymiana głowicy jest w miarę łatwa i bezproblemowa. Jednak co sobie przypomnę zawory grzybkowe na mieszkaniu rodziców, to odkąd pamiętam były problemy, kapanie po próbie ruszenia itp. Z kulowymi nie ma problemu. Ale z drugiej strony nie mogę wyrokować bazując na doświadczeniu z dwoma zaworami w mieszkaniu i kilkoma na działce. Ale pamiętam też, że zawsze wymiana takiego zaworu w mieszkaniu wiązała się z zakręcaniem zaworów podpionowych w piwnicy. I ze dwa razy skończyło się przyjazdem konserwatora do zaworu w piwnicy, który też zaczynał cieknąc, czasem pomagało dokręcenie dławnicy, czasem nie i wizyta konserwatora była konieczna.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Tak, ale jest w pełni serwisowalny, dla leniwych można wymienić samą głowicę. Widziałem również

> kulowe, w których łamały się rączki, takie były zastane

Dokładnie. Sam ułamałem rączkę a jak już kulowy zacznie kapać, to można go tylko na złom wyrzucić. Mam dwa calowe przy bojlerze, wersja bez dławnicy i w najbliższym czasie będę je wymieniał, bo wiaderko muszę podstawiać.

Mają swoje wady... ale założę kulowe, tylko z dławnicą.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Dokładnie. Sam ułamałem rączkę a jak już kulowy zacznie kapać, to można go tylko na złom wyrzucić.

> Mam dwa calowe przy bojlerze, wersja bez dławnicy i w najbliższym czasie będę je wymieniał, bo

> wiaderko muszę podstawiać.

> Mają swoje wady... ale założę kulowe, tylko z dławnicą.

Rzeczywiście, przypomniałeś mi, że jakiś tydzień po uruchomieniu kotłowni dociągałem dławnicę na jednym kulowym, bo zaczął kapać. Czyli kulowe też nie takie super-hiper.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Pytam więc - czemu wybieracie kulowe ?

Bo jeżeli uda się je zamknąć (co tyczy się i grzybkowych - po latach nieregulowania zamknięcie go to cud - tutaj kulowe jednak prowadzą - znacznie łatwiej jest je poruszyć) - nawet po kilku latach niedotykania - to są szczelne. Ponadto - serwisowanie / naprawa kulowego często sprowadza się do wymontowania, zalania jakimś penetratorem i kilkukrotnego poruszania dźwignią + przepłukania lub przedmuchania powietrzem.

Prawidłowe działanie zaworu kulowego jest bardzo łatwo uzyskać - wystarczy raz na jakiś czas zamknąć go i otworzyć (co zajmuje 2 sekundy na zawór - i de facto jest jednocześnie sprawdzeniem skuteczności zaworu - kulowy jeżeli się zamknął do końca, to jest szczelny). Z grzybkowym nie jest tak łatwo. Czas zamykania też często jest istotny.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.