sajmonGliwice Napisano 1 Marca 2005 Udostępnij Napisano 1 Marca 2005 Spitala mi płyn chłodniczy a nie widze dziurki... jak to obadać całe 4 L ucieka jak jade w 10 min... jak stoje płyn też stoi Co jest grane do bata... jestem w robocie i musze wrócić 50 km... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
kobraluk Napisano 1 Marca 2005 Udostępnij Napisano 1 Marca 2005 > Spitala mi płyn chłodniczy a nie widze dziurki... > jak to obadać całe 4 L ucieka jak jade w 10 min... > jak stoje płyn też stoi > Co jest grane do bata... jestem w robocie i musze wrócić 50 km... uszczelka pod głowica Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
jamajka Napisano 1 Marca 2005 Udostępnij Napisano 1 Marca 2005 > Spitala mi płyn chłodniczy a nie widze dziurki... > jak to obadać całe 4 L ucieka jak jade w 10 min... > jak stoje płyn też stoi > Co jest grane do bata... jestem w robocie i musze wrócić 50 km... Na pewno to nie uszczelka - bo gdzieby się podziały 4 litry płynu ... A jak spojrzysz pod auto to nie kapie nigdzie? A może gdzieś przy nagrzewnicy i nie widać? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Slaw_ek Napisano 1 Marca 2005 Udostępnij Napisano 1 Marca 2005 > Na pewno to nie uszczelka - bo gdzieby się podziały 4 litry płynu ... > A jak spojrzysz pod auto to nie kapie nigdzie? A może gdzieś przy > nagrzewnicy i nie widać? A podłóż rękę pod wylot tłumika i znajdziesz wodę, duuuużo wody i parowy obłoczek za furką jak z parostatku Szykuj się na wydatki Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
62545tomasz Napisano 1 Marca 2005 Udostępnij Napisano 1 Marca 2005 > Spitala mi płyn chłodniczy a nie widze dziurki... > jak to obadać całe 4 L ucieka jak jade w 10 min... > jak stoje płyn też stoi > Co jest grane do bata... jestem w robocie i musze wrócić 50 km... ja ja dokladnie uszczelka pod glowica;) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Kolor Napisano 1 Marca 2005 Udostępnij Napisano 1 Marca 2005 > Spitala mi płyn chłodniczy a nie widze dziurki... > jak to obadać całe 4 L ucieka jak jade w 10 min... > jak stoje płyn też stoi > Co jest grane do bata... jestem w robocie i musze wrócić 50 km... a moze pompa jest nieszczelna...i na wyzszychobrotach przepuszcza?? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Mati_Krk Napisano 1 Marca 2005 Udostępnij Napisano 1 Marca 2005 > Na pewno to nie uszczelka - bo gdzieby się podziały 4 litry płynu ... Ja miałem to samo... wciągnęło mi cały płyn w ciągu 15 minut pracy silnika na jałowym. Z tym, że mi nie puszczał dymu a wciągnął wszystko do misy olejowej! Niech kolega szybko zmienia uszczelke pod głowicą bo będzie taki młynek jak pokazywałem w listopadzie! Jak mi wciągnęło płyn na rozgrzane cylindry to aż mi blok rozsadziło Ależ tam była jazda Jak kolega nie chce mieć takiego cylindra: i takiego tłoka: a tak to czemu do ch...a się te uszczelki tak sypią? czy te uszczelki takie kijowe robią, czy może słaby skład mieszanki, a może zbytnio przegrzewany silnik? ja się już nad miedzianą zastanawiałem, choć znajomy mi odradził, bo mówi żeby się nie bawić w silniku chłodzonym cieczą z takimi patentami, ale ktoś z kącika ma w SC taką uszczele bo mi sie na priv odezwał na taki wątek właśnie. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
ALIEN_Rally Napisano 1 Marca 2005 Udostępnij Napisano 1 Marca 2005 jak nie widac nigdzie kaluzy pod samochodem to zapewne uszczelka pod glowica.Ale co chyba calkiem mocno siadla skoro tat szybko lyka tyle plynu Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
sajmonGliwice Napisano 1 Marca 2005 Autor Udostępnij Napisano 1 Marca 2005 No i wracam do probelmu... rozwiązałem go w kilka godzin... - nie uszczelka pod głowicą chociaż już też to podejrzewałem Efekt był taki jade 120 A4 podjeżdzam pod górkę i kupa temp 100-110-120-130 st C. i nie wiem ile dalej Po 5 km stanołem bo nie chciało spadać... odkręcam korek a tam gotuje sie wszystko... No nic nie mialem płynu na dolewkę a najbliżej miałem do zjazdu w Gliwicach 10 km no i na pustym chłodzeniu jade... Tuż przed zjazdem silnik gaśnie na gazie przełączyłem na bęzynę i kolejne 500 m przejechałem aż zgasł zupełnie... Otwieram maskę parownik LPG prawie przykleił mi sie do ręki (-) ale silnik już nie pali... Temp pokazuje max czyli 130 st. C. 10 min odczekałem i znowu zapalił (noPB) stacja na Orlenie i wlałem wode!!! Woda się zagotowała i znowu to samo ale już w pracy byłem... Samochód wstawiłem na wszelki wypadek do garażu... Powiem finał bo historyjka była długa.... Wracałem do Mysłowic z 8'mio ma postojami na dolewke gotującej się wody... Mówie termostat wymieniłem 2 tygodnie temu może to on jakiś trefny zakładam stary nic dalej 120-130 st C. Na koniec powiem że : 1. mało było płynu 2. mała nieszczelność płyn zdupił 3. woda napełniła chłodnice i zamarzła 4. termostat działał ale nie miał czego wpuścić bo klocek się zrobił. 5. Dzięki suszarce do włosów wszystko wróciło do normy Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
ALIEN_Rally Napisano 1 Marca 2005 Udostępnij Napisano 1 Marca 2005 jak na rozgrzany silnik wlales wode to sie ciesz ze Ci bloku nie rozsadzilo albo chlodnicy Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Mati_Krk Napisano 1 Marca 2005 Udostępnij Napisano 1 Marca 2005 No to niech kolega raczej nie jeździ na wodzie w zimie, bo jeszcze coś rozsadzi Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
sajmonGliwice Napisano 1 Marca 2005 Autor Udostępnij Napisano 1 Marca 2005 > jak na rozgrzany silnik wlales wode to sie ciesz ze Ci bloku nie > rozsadzilo albo chlodnicy Padaka moja twarda jest ! Było - 12 st C więc zanim nalałem to spadło Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Mati_Krk Napisano 1 Marca 2005 Udostępnij Napisano 1 Marca 2005 > 5. Dzięki suszarce do włosów wszystko wróciło do normy Pozostaje się tylko modlić, że to wielokrotne przegrzanie silnika oraz lanie zimnej wody na rozpalony silnik nie odbije się jakimiś większymi usterkami, bo całkiem prawdopodobne, że po takich dożynkach uszczelka pod głowicą nie pociągnie długo, a takie studzenie też mogło spowodować mikropęknięcia na aluminium Ja się przekonałem, że takie postępowanie prowadzi do młynka... bo też jeździłem bez płynu, z tym że ja nie mam u siebie wskaźnika tepmeratury Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
jamajka Napisano 2 Marca 2005 Udostępnij Napisano 2 Marca 2005 No to gratuluję twardego samochodu i mocnych nerwów właściciela! Tak trzymać! Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
sajmonGliwice Napisano 2 Marca 2005 Autor Udostępnij Napisano 2 Marca 2005 > Pozostaje się tylko modlić, że to wielokrotne przegrzanie silnika > oraz lanie zimnej wody na rozpalony silnik nie odbije się > jakimiś większymi usterkami, bo całkiem prawdopodobne, że po > takich dożynkach uszczelka pod głowicą nie pociągnie długo, a > takie studzenie też mogło spowodować mikropęknięcia na aluminium > Ja się przekonałem, że takie postępowanie prowadzi do młynka... bo > też jeździłem bez płynu, z tym że ja nie mam u siebie wskaźnika > tepmeratury jak to sie mówi uwidzimy póki co chodzi wszystko OK! Dzisiaj jechałem i temp nie przekraczała 90 st. C Działa tak jak przedtem nawet lepiej... Pozdrowienia dla Pani z BP na Załężu Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
sajmonGliwice Napisano 2 Marca 2005 Autor Udostępnij Napisano 2 Marca 2005 > No to gratuluję twardego samochodu i mocnych nerwów właściciela! Tak > trzymać! Nie jest tak łatwo zajechać silnik... Słyszałem od jednego kierowcy ciężarówki jak to trafiły do nich nowe samochody i dostawali je kolesie co już ich auta zdychały... Typ miał 20 letniego struszka ale chodził a chciał nowe auto spuścił olej i na trase... Przejechał 50 km auto puściło dyma i staneło... Zalał olejem zakręciłi znowu szło normalnie!!! molestował go 2 tygodnie zanim dobił... wiadomo - ktoś powie już nie ta stal nie te silniki - ale prawda jest taka że trzeba mieć naprawde pecha żeby coś rozsypało się od razu i zdechło bez wcześniejszych objawów/znaków - no chyba że uszczelka pod głowicą Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Temat został przeniesiony do archiwum
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.