Skocz do zawartości

Wymieniłem sobie łożyska w alternatorze


rascal

Rekomendowane odpowiedzi

Od pewnego czasu troszkę mi śpiewał alternator. Generalnie się tym nie przejmowałem ale ostatnio znajomemu w puncie padło łożysko i altek rozsypał się w pył, więc ja postanowiłem zaszyć dziurkę póki mała :-).

Trwało to 1,5h (w tym 10 minut mycia rąk po robocie) i kosztowało 13 złotych. I się jakoś ciszej zrobiło...

Tak się tylko chwalę...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Od pewnego czasu troszkę mi śpiewał alternator. Generalnie się tym

> nie przejmowałem ale ostatnio znajomemu w puncie padło łożysko i

> altek rozsypał się w pył, więc ja postanowiłem zaszyć dziurkę

> póki mała :-).

> Trwało to 1,5h (w tym 10 minut mycia rąk po robocie) i kosztowało 13

> złotych. I się jakoś ciszej zrobiło...

> Tak się tylko chwalę...

dobrze zrobiles smile.gif jak mialem jeszcze 1.0 to lozysko w altku mi sie zatarlo i caly altek stanal - poszedl pasek i ladowania nie bylo !! naprawde jak juz zaczyna piszczec to warto sie tym zainteresowac!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Od pewnego czasu troszkę mi śpiewał alternator. Generalnie się tym

> nie przejmowałem ale ostatnio znajomemu w puncie padło łożysko i

> altek rozsypał się w pył, więc ja postanowiłem zaszyć dziurkę

> póki mała :-).

> Trwało to 1,5h (w tym 10 minut mycia rąk po robocie) i kosztowało 13

> złotych. I się jakoś ciszej zrobiło...

> Tak się tylko chwalę...

Łozyska trzeba sciagac i wprasowywac spec przyrzadem, czy wystarczy mlotek i troche samozaparcia ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Łozyska trzeba sciagac i wprasowywac spec przyrzadem, czy wystarczy

> mlotek i troche samozaparcia ?

Jak ma być zrobione zgodnie ze sztuką to bez ściągacza się nie obędzie. Co do zakładania nowych to wystarczy młotek i kawałek rurki o średnicy wewnętrznej bieżni.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Od pewnego czasu troszkę mi śpiewał alternator. Generalnie się tym

> nie przejmowałem ale ostatnio znajomemu w puncie padło łożysko i

> altek rozsypał się w pył, więc ja postanowiłem zaszyć dziurkę

> póki mała :-).

> Trwało to 1,5h (w tym 10 minut mycia rąk po robocie) i kosztowało 13

> złotych. I się jakoś ciszej zrobiło...

> Tak się tylko chwalę...

ładna robota chwalipieto zlosnik.gifok.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Od pewnego czasu troszkę mi śpiewał alternator. Generalnie się tym

> nie przejmowałem ale ostatnio znajomemu w puncie padło łożysko i

> altek rozsypał się w pył, więc ja postanowiłem zaszyć dziurkę

> póki mała :-).

> Trwało to 1,5h (w tym 10 minut mycia rąk po robocie) i kosztowało 13

> złotych. I się jakoś ciszej zrobiło...

> Tak się tylko chwalę...

U mnie coś wcześniej zaczeło piszczeć potem zaczeło tłuc jakby korba poszła w silniku, kupiłem nowe łożyska, zalożyłem w domu (przy okazji musiałem złamać szczotke) i poskładałem było to w lutym, od początku sierpnia już daja o sobie znać, a miało być tak pięknie. Ale znam przyczyne, łożyska do kitu (jakieś zwykłe za 15zł oba) no i były z oznaczyniem Z czyli deklowane metalem, a w nich podobo jest smaru tak aby nie zardzewiały tylko. Jak będziecie robić to kupować łożyska RS (deklowane plastikiem) wyjmujecie dekle i ładujecie smaru (oby nie na maxa, kulki musza gdzieś się ruszać) i zakładacie dekle spowrotem i musi byc na lata, niedługo znowu musze altek wyciągać to piszczy teraz jakbym turbo miał a boję że mi go postawi na amen w jakich polach po środku nocy. Dziadostwo teraz robią i tyle. Teraz kupuje jakies firmówy i smaruje sam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U mnie po trzech latach śpiewał lepiej od Kiepury. Zepsute było jedno łożysko i na dodatek wybite gniazdo. Kupiłem dwa zwykłe łożyska, wymiany dokonał mój mechanik za 70 zł. Gniazdo posmarował jakimś super klejem. Alternator już ponad rok chodzi jak nowy, żadnych luzów i śpiewów.

----------------------------------------------------------

UNO 899 czerwony XII/2002 5 D 32 kkm drive.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> U mnie coś wcześniej zaczeło piszczeć potem zaczeło tłuc jakby korba

> poszła w silniku, kupiłem nowe łożyska, zalożyłem w domu (przy

> okazji musiałem złamać szczotke) i poskładałem było to w lutym,

> od początku sierpnia już daja o sobie znać, a miało być tak

> pięknie. Ale znam przyczyne, łożyska do kitu (jakieś zwykłe za

> 15zł oba) no i były z oznaczyniem Z czyli deklowane metalem, a w

> nich podobo jest smaru tak aby nie zardzewiały tylko. Jak

> będziecie robić to kupować łożyska RS (deklowane plastikiem)

> wyjmujecie dekle i ładujecie smaru (oby nie na maxa, kulki musza

> gdzieś się ruszać) i zakładacie dekle spowrotem i musi byc na

> lata, niedługo znowu musze altek wyciągać to piszczy teraz

> jakbym turbo miał a boję że mi go postawi na amen w jakich

> polach po środku nocy. Dziadostwo teraz robią i tyle. Teraz

> kupuje jakies firmówy i smaruje sam.

Liczy się też producent. Lepiej trzymać się z dala od łożysk chińskich i ukraińskich. Nie brać też, jak wogóle nie ma kodu kraju (będzie chińskie). Ja mam nasze FŁT a z doświadczenia wiem, że nie ustępują zachodnim. Najlepiej w sklepie powiedzieć, gdzie mają pracować to sprzedawca dobierze łożysko o odpowiednich parametrach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Liczy się też producent. Lepiej trzymać się z dala od łożysk

> chińskich i ukraińskich. Nie brać też, jak wogóle nie ma kodu

> kraju (będzie chińskie). Ja mam nasze FŁT

Tyle że "nasz ŁKT" jest firmą już japońską zlosnik.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> ładnie pieknie piszecie Panowie , ale może tak wymiary tych łozysk

> poproszę , bo lepiej wcześniej sie zaopatrzyć w te łozyska.

Rozmiary zależą chyba od typu alternatora a trochę ich było.

Najlepiej wymontować i zanieść do sklepu, niech tam dobiorą. Ja tak zrobiłem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> ładnie pieknie piszecie Panowie , ale może tak wymiary tych łozysk

> poproszę , bo lepiej wcześniej sie zaopatrzyć w te łozyska.

W moim 1,0 z 97 r. alternator magneti marelli 55A wymieniałem pół roku temu rozmiary to 6203 i mniejsze 6201

ale to mniejsze podaję na 90% pewności. Jeżeli nie są zapieczone to wystarczy młotek, 2 solidne wkrętaki i oczywiście imadło. Przy okazji radzę wymienić szczotki w komplecie z regulat. napięcia.Mnie zaniepokoił stan komutatora wirnika, ma wżery od szczotek na 1 -1,5mm.Od tego czasu przejechałem ok.5 kkm na razie działa. Co zrobić z tym wirnikiem, może go przetoczyć ?

Co radzicie ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.