Glaca Napisano 14 Maja 2005 Udostępnij Napisano 14 Maja 2005 Namieszaliście mi z tymi sprężnynami w głowie - nie powiem Najpierw miałem dawać od 1,4 + nowe amory, potem jednak tylko amory, a teraz się zastanawiam czy może się nie skusić i czegoś obniżającego nie zarzucić... jak np. takie o tutaj... Tylko nurtuje mnie jedna rzecz. Czy jak sprężyny będą o 35m niższe to nie dojdzie do takiej sytuacj, że samochód podskoczy do góry na jakimś garbie (których u nas nie brakuje), sprężyna się rozpręży na maxa, a amortyzator pójdzie jeszcze wyżej i sprężyna dostanie luzu, w efekcie czego spadnie, lub się wysunie z gniazd??????? Bo to by była porażka A może ktoś wie gdzie takie springi kupić taniej? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
ogryznieta Napisano 14 Maja 2005 Udostępnij Napisano 14 Maja 2005 > Namieszaliście mi z tymi sprężnynami w głowie - nie powiem > Najpierw miałem dawać od 1,4 + nowe amory, potem jednak tylko amory, > a teraz się zastanawiam czy może się nie skusić i czegoś > obniżającego nie zarzucić... jak np. takie o tutaj... do 900tki od 1,4 nie bedzie dobrze, silnik jest duzo lzejszy i bedziesz ogladal niebo a nie droge > Tylko nurtuje mnie jedna rzecz. > Czy jak sprężyny będą o 35m niższe to nie dojdzie do takiej sytuacj, > że samochód podskoczy do góry na jakimś garbie (których u nas > nie brakuje), sprężyna się rozpręży na maxa, a amortyzator > pójdzie jeszcze wyżej i sprężyna dostanie luzu, w efekcie czego > spadnie, lub się wysunie z gniazd??????? troche duzo tych metrow a co obaw to auto jest na tyle ciezkie ze ww. sytuacja nie powinna miec miejsca. pisze nie dlatego ze jestem taka madra - Zbigi mi powiedzial i pozdrawia razem ze mna (sam mial jamexy -40 mm przy silniku 1,4 wiec z doswiadczenia mowi) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Glaca Napisano 14 Maja 2005 Autor Udostępnij Napisano 14 Maja 2005 > do 900tki od 1,4 nie bedzie dobrze, silnik jest duzo lzejszy i > bedziesz ogladal niebo a nie droge > troche duzo tych metrow a co obaw to auto jest na tyle ciezkie ze > ww. sytuacja nie powinna miec miejsca. A jednak... Zdarzyło mi się kilka razy że przednie koła oderwały się od drogi (chyba nigdzie nie ma takich zje....anych dróg jak w Lublinie i okolicach.... nikt mi w to nie wierzy ) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
ogryznieta Napisano 14 Maja 2005 Udostępnij Napisano 14 Maja 2005 > A jednak... Zdarzyło mi się kilka razy że przednie koła oderwały się > od drogi (chyba nigdzie nie ma takich zje....anych dróg jak > w Lublinie i okolicach.... nikt mi w to nie wierzy ) przeciez nakladasz sprezyne na amorek, na dolny kielich kladziesz, potem przykrywasz gornym i skrecasz. nie ma mozliwosci zeby sprzezyna luzno latala. tako rzecze Zbigi Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
EGON-TKL Napisano 14 Maja 2005 Udostępnij Napisano 14 Maja 2005 -40mm nic nie wyskoczy spręzyna jest tak zrobiona by nie wyskoczyła jak byś ja obcioł to wtedy mogło by się tak zdażyć , ale amorki szybciej się zużywaja przy niższej sprężynie a te sprężyny Lesjoforsa sa bardzo dobre , ale jak chce się miec sportowo to sęk w tym by zmienić amortki bo zwykłe dugo nie pociągną a same sprężyny usztywnią niewiele pozatym spręzyny od 1.4 w 900 bedą wyglądały prawie identycznie (chodzi o wyskość) ale autko sie utwardzi lekko Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
ogryznieta Napisano 14 Maja 2005 Udostępnij Napisano 14 Maja 2005 > -40mm nic nie wyskoczy spręzyna jest tak zrobiona by nie wyskoczyła > jak byś ja obcioł to wtedy mogło by się tak zdażyć , ale amorki > szybciej się zużywaja przy niższej sprężynie a te sprężyny > Lesjoforsa sa bardzo dobre , ale jak chce się miec sportowo to > sęk w tym by zmienić amortki bo zwykłe dugo nie pociągną a same > sprężyny usztywnią niewiele pozatym spręzyny od 1.4 w 900 bedą > wyglądały prawie identycznie (chodzi o wyskość) ale autko sie > utwardzi lekko nie do konca sie z kolega zgadzamy - o ile pojelismy sens (kropki bylyby pomocne) sprezyny od 1,4 sa inne od tych do 900 - Seba52 zalozyl do 1,0 sprezyny od 1,4 i bylo bardzo nieciekawie - auto bylo wysoko z przodu. a co do utwardzenia zawieszenia - krotsze sprezyny utwardzaja je na pewno - mamy doswiadczenie. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
EGON-TKL Napisano 14 Maja 2005 Udostępnij Napisano 14 Maja 2005 ja sie nei zgodze ja miałem springi od 1.4 w 1.0 i stał normalnie wszystko zależy od spreżyny może miałeś jakomś bardzo wyciągnięta lub nowa nowe uniaki 900 zobacz jak wysoko stoja , a co do utwardzenia to takie utwarzdenie to dla mnie żadne utwarzdenie Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Glaca Napisano 14 Maja 2005 Autor Udostępnij Napisano 14 Maja 2005 > przeciez nakladasz sprezyne na amorek, na dolny kielich kladziesz, > potem przykrywasz gornym i skrecasz. nie ma mozliwosci zeby > sprzezyna luzno latala. > tako rzecze Zbigi Nie ma - jeżeli sprężyna jest nominalnej wysokości, ale jeżeli jest krótsza, a amor ten sam to może tak być, nie? Sęk w tym że nie pamiętam o ile trzeba ścisnąć fabryczną sprężynę żeby ją założyć na kolumnę McPersona i żeby się dało załapać nakrętkę. Bo o tyle właśnie (max) będzie można dać niższą sprężynę żeby nie doszło do sytuacji o której mowa w tym wątku. Nadążasz? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
tekiel Napisano 14 Maja 2005 Udostępnij Napisano 14 Maja 2005 > a teraz się zastanawiam czy może się nie skusić i czegoś > obniżającego nie zarzucić... jak np. takie o tutaj... No o tym mowilem Ci, jak wracalismy z ozu, i stanelismy przy jakims kosciolku, remember...?? > Tylko nurtuje mnie jedna rzecz. > Czy jak sprężyny będą o 35m niższe to nie dojdzie do takiej sytuacj, > że samochód podskoczy do góry na jakimś garbie (których u nas > nie brakuje), sprężyna się rozpręży na maxa, a amortyzator > pójdzie jeszcze wyżej i sprężyna dostanie luzu, w efekcie czego > spadnie, lub się wysunie z gniazd??????? > Bo to by była porażka Jonten tak ma i wsio jest ok, chwali sobie... EIBACH -35 plus siakies gasooofky... > A może ktoś wie gdzie takie springi kupić taniej? Cena jest ok, a jak chcesz taniej to raczej uzywki... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Woytec21 Napisano 15 Maja 2005 Udostępnij Napisano 15 Maja 2005 > przeciez nakladasz sprezyne na amorek, na dolny kielich kladziesz, > potem przykrywasz gornym i skrecasz. nie ma mozliwosci zeby > sprzezyna luzno latala. > tako rzecze Zbigi teoria nie pokrywa sie z praktyka... i to co napisalas nie jest prawda zawsze... w moim przypadku bylo malo ciekawie przy komplecie Bilstain + Jamex (-40mm) sprezyna nie miala wstepnego naprezenia czyli mowiac prosto latala sobie i istnialo nie bezpieczenstwo ze przy wiekszej dziurze mogla wypasc a wtedy nie bylo by wesolo... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Glaca Napisano 15 Maja 2005 Autor Udostępnij Napisano 15 Maja 2005 > teoria nie pokrywa sie z praktyka... i to co napisalas nie jest > prawda zawsze... > w moim przypadku bylo malo ciekawie przy komplecie Bilstain + Jamex > (-40mm) sprezyna nie miala wstepnego naprezenia czyli mowiac > prosto latala sobie i istnialo nie bezpieczenstwo ze przy > wiekszej dziurze mogla wypasc a wtedy nie bylo by wesolo... No i właśnie o tym mówię Dlatego pytałem "ile można obniżyć"? Mówisz że 40mm to już nie, ciekawe czy 35 dałoby radę? A jakie masz teraz zawiaski? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Woytec21 Napisano 15 Maja 2005 Udostępnij Napisano 15 Maja 2005 > No i właśnie o tym mówię > Dlatego pytałem "ile można obniżyć"? > Mówisz że 40mm to już nie, ciekawe czy 35 dałoby radę? > A jakie masz teraz zawiaski? ja mam -40mm ale nie polecam wtedy amorkow Bilstaina bo maja minimalnie nizej kielich na ktorym wspiera sie sprezyna i wlasnie brakuje tych 5mm zeby wstepnie napiac sprezyne Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Jonten Napisano 15 Maja 2005 Udostępnij Napisano 15 Maja 2005 > No i właśnie o tym mówię > Dlatego pytałem "ile można obniżyć"? > Mówisz że 40mm to już nie, ciekawe czy 35 dałoby radę? > A jakie masz teraz zawiaski? Ja nie mam takich problemów - obniżenie o 35 mm i standartowe amory!! Jeżdziłeś - wiesz jak to działa!! Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Klok Napisano 15 Maja 2005 Udostępnij Napisano 15 Maja 2005 Jeśli już mowa o różnych możliwościach kombinacji z zawieszeniem to myślę, że warto zapodać link z "home-made gwintowny zawias" - IMO bezpieczeństwo zależy tylko od staranności wykonania, a pomysł nie jest wcale zły, zwłaszcza, że można mieć twardo i wysoko lub miękko i nisko. Potraktujcie to jako ciekawostkę - POZDRO ! PONIEWAŻ STRONA BARDZO WOLNO SIĘ ŁADUJE WKLEJAM PONIŻEJ TEKST NIE MOJEGO AUTORSTWA: Przepis na gwintówke - by Tomasz Bieroń 1. Bierzemy dwa dobre amortyzatory,obcinamy kątówką albo wytaczamy podstawki pod sprężyny(ale nie niszczymy ich;należy naciąć zgrzew pod spodem i zbić młotkiem,ale najlepiej jest podtoczyć to miejsce i schodzą same i co ważne niezniszczone). 2. Mierzymy średnice amortyzatora idziemy do żelaznego i kupujemy rure o 1 mm szerszą od amortyzatora,najlepiej nierdzewke ,ścianka ok 2 mm conajmniej,długość ok 2 wysokości amortyzatora,zanosimy to do znajomego tokarza i prosimy żeby ją nagwintował na tokarce,i dorobił do tego dwa pierścienie z gwintem wewnętrznym ok 15 mm grubości,szerokość zewnętrzna dowolna,ale nie większa niż podstawka. Jeśli chcemy zrobić to porządnie weźmy rure o średnicy ok 4- 5 mm większej niż zewnętrzna amortyzatora,i doróbmy dwa pierścienie które później dospawamy do amora,jedna strona dowolna a z drugiej musi być podtoczenie żeby oparła się na nim rura,jeśli nie masz czasu na zabaawe to patrz dalej. 3. Zakładamy rure na amortyzator tak żeby oparła się na mocowaniu do piasty,ważne żeby weszła na amortyzator w miare pasownie,jeśli tak nie jest to musimy od góry wbić cienką blache żeby rur nie goniła,jeśli chodzi o wytrzymałość to wystarcza. 4. Nakręcamy dorobione wcześmniej podkładki na rure,i nakładamy na nie orginalne podstawki pod sprężyne,czasem trzeba je potraktować,szlifierką do otwór jest za wąski,muszą wchodzić lekko ale nie mogą mieć za dużego luzu. 5. Składamy kolumne do kupy ,ustawiamy wysokość na oko(u mnie na sprężynach od zastawy nie obciętych jest 5 cm od mocowania do piasty(patrz foto)zakładamy koła i cieszymy się mocno zglebionym autem. 6. UWAGA!robisz to na własną odpowiedzialność więc nie oszczędzaj na materiale,i musisz mieć dobre odbojniki bo skok amortyzatora jest naprawde niewielki,wrazie jakichś pytań zapraszam do siebie,,,,,,,,,,[email protected] --------------------------- autor tekstu podaje dość mocno druciarskie patenty ale jak już napisałem chodzi tylko o myśl przewodnią Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Temat został przeniesiony do archiwum
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.