-
Liczba zawartości
6 521 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Zawartość dodana przez blue_
-
Ciekawe. Latem też Ci parują?
-
A tak z innej beczki. Czy to jest wogole potrzebne? W skodzie miałem i ani raz nie użyłem. W żadnym z fiatów nie miałem i nigdy lusterek nie skrobałem.
-
Wychodzi na to, że problem z hamulcami dotyczy Punto, a nie każdego fiata
-
Z jednej strony masz rację, ale z drugiej jaka to znowu różnica? 200 kg? Chyba nawet mniej?
-
Zgadza się, to jest odwieczny problem fiatów. Aczkolwiek zauważyłem, że jak się ręcznego używa regularnie, to potrafi działać dłużej. No i w starszych były dziwnie zaprojektowane rozpieraki- czasami to one były winne, a nie sama linka. Teraz jest to poprawione.
-
No to dziwne, że miałem kilka cinkoli i nigdy nie zmieniałem klocków tak często jak piszesz. Zawsze 50 tys wytrzymywały. To samo w pandzie. Teraz ma 137 tys i dopiero drugi raz są wymienione
-
U mnie regulacja jest od 1 do 9 Przy użytkowaniu dwóch pól na raz, można ustawić 9. Przy odpaleniu trzeciego wszystkie przełączają się na 7. Gdy działają wszystkie pola zaczyna się dzielenie mocy i takie jakby taktowanie. Chyba że wszędzie ustawi się 4, to chodzą sobie równo. Ogólnie gotuje się trochę dłużej, niż jakby były 3 fazy, ale da się żyć bez problemu. A my ogólnie gotujemy praktycznie co dzień, najrzadziej co dwa.
-
Wytłumacz, czym się różni zużycie klocków w jakimś japończyku od Punto? Bo chyba dopisujesz tutaj jakieś dziwne teorie. Coś mi się zdaje, że miałeś zapieczone zaciski i to był powid zżerania klocków, a nie ze w Punto tak trzeba?
-
Nie pisałem że się nie psują, tylko że nie są problematyczne. A robiliśmy to co najczęściej je boli, czyli sprężyny, poduszki silnika w klekotach, odma i przekładnia. Pozatym eksploatacja... oleje, rozrzady...
-
Poważnie. U mnie na osiedlu jest kilka. Zresztą na wspomnianym wcześniej forum jest kilkudziesięciu użytkowników i od czasu do czasu pojawią się nawet oferta sprzedaży.
-
Szczerze? Forestera nie widziałem na oczy od dobrych kilku lat. Naprawdę. A laguny każdej generacji spotykam codziennie. Najwięcej dwójek. Może to fenomen Sosnowca?
-
Wiem, bo na warsztacie robiliśmy nie raz przy lagunach i nigdy nie było problemu z częściami. To nie Ferrari.
-
Powiedz kumplowi, albo mechanikowi, żeby zmienił dostawce, bo bajki opowiada. Firma Carmax z Warszawy- wszystkie części oryginalne renault i dostępne od ręki w dobrych cenach. Po co zawracać sobie głowę aso?
-
Troszkę Cie poprawie, bo F4R 136 KM występował w lagunie 2. W trójce był tylko z turbiną 170 i 204 KM. M4R od nissana był tylko w trójce przez cały okres produkcji.
-
Poczytaj na forum laguna fani. Problem mają ci z lpg i przebiegiem ponad 200 tys. Na samej benzynie i nie butowaniu do odcinki nikomu nie bierze. Zresztą dużo jest zmiennych. Mi nie chcieli wierzyć że mój 1.6 w skodzie bierze na autostradzie litra na tysiąc. Po mieście zero
-
Z tego co wiem, problem jest wtedy jak ktoś stosuje interwał wymiany zalecany przez producenta, czyli 30 tys. Kolega zmienia co 10 i oleju mu nie bierze.
-
Po prostu zgnił. W innych markach od dawna montują plastikowe, a fiat musiał zakładać z cienkiej blachy. No ale nowy po zakupie zabezpieczyłem dodatkową ilością konserwacji i wytrzymał dłużej niż ten pierwszy
-
Może nie tyle z gorszej, ale wydaje mi się, że w innych markach wytrzymują dłużej.
-
No a jak to inaczej nazwać? Ja wiem, że w jakimś aucie klasy D zawieszenie się wymienia po np 200 tys i pierwszy właściciel tego nie będzie robił, ale jeśli fiat kosztuje ułamek ceny tamtego, to i części ma gorszej jakości, wiec siła rzeczy jest to eksploatacja, a nie awaria. Jakieś pękające łańcuchy rozrządu w nowych bmw czy vagach, to są awarie, a nie pierdoly, które często można zrobić na chodniku (w cinkolu wymieniałem bak przed blokiem)
-
No to mogę się zgodzić, że awarie są częstsze. Ale części dostępne praktycznie od ręki. Natomiast żaden benzynowy w L3 nie miewa większych problemow, a to już zmienia postać rzeczy.
-
Miałem w życiu osiem fiatów. Obecnym jeżdżę ósmy rok. I też twierdzę że się nie psuły. Bo tak naprawdę wymiana zawieszenia, czy rozrządu, to nie awaria. Alternatora nie wymieniałem w ani jednym. W sienie robiłem upg, ale to była błędna diagnoza mechanika
-
Pb, czy klekot?
-
Gdybyś miał, to może mógłbyś coś na ten temat powiedzieć, a tak to tylko powielanie nieprawdziwych informacji. Znam kilkanaście osób, które miały różne renowki w życiu i wszyscy zgodnie twierdzą, że elektronika to był najmniejszy problem w tych autach. Kolega o którym wspomniałem wyżej, miał 3 różne laguny 2, każda z nich przejechał 200 tys i powtarza, że chciałby, aby każde jego nastepne auto było tak bezawaryjne. Teraz w pracy jeździ astrą k i non stop wyzywa od najgorszych.
-
To zależy do czego jesteś przyzwyczajony, ale i też od zasobności portfela. Ja np jeżdżąc pandą, jak wsiądę czasem do najnowszej insignii szefa, to czuje się jak w statku kosmicznym. Pomijam przyjemność jazdy w takich fotelach, z takim zawieszeniem, itp, ale jak widzę te zegary, kontrolki, przyciski, ten kocioł pod maską, itp, to z radością wracam do tandetnej pandy w której nic się nie dzieje i długo dziać się nie będzie.
-
Ok, ale weź pod uwagę jedna rzecz. Zobacz ile kosztuje laguna np z 2010r a ile forester. Zaraz się okaże, że nawet jeśli się coś posypie, to i tak w ogólnym rozrachunku wyjdzie taniej.