Skocz do zawartości

ArekMiz

użytkownik
  • Liczba zawartości

    6 847
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    1

Odpowiedzi dodane przez ArekMiz

  1. 13 godzin temu, volf6 napisał:

    Tylko wtedy gdy będziesz ją cofał ręcznie:hehe:

    Wszystkie zdarzenia w ruchu, nawet urwanie przyczepy są likwidowane z OC holownika więc składka za samą przyczepkę jest wysoka:skromny:

     

    Podobną bzdurą jest sytuacja, gdy holujesz inny pojazd na lince a on skręci i walnie w stojące na poboczu auto. Przecież to nie kierowca auta holującego yebnął tylko kierowca auta holowanego. No nie głąby stanowią w tym kraju prawo ?

  2. W dniu 21.02.2021 o 17:55, Luke16 napisał:

    Szwagier poszukuje auta rodzinnego kombi lub van. Ma na wydanie około 10 tys zł. Oczekuje od auta taniego w eksploatacji lubiącego się z gazem po 2004r. Myślał o kilku mianowicie Renault Scenic II, Opel Zafira, Opel Astra H kombi, Skoda Octavia Kombi. Jest dość rosłym facetem bo mam prawie 2metry i 120kg wagi. Chcę coś wygodnego i żeby każdy mechanik to ewentualnie naprawił. Co polecacie? Ja radzę mu Grand Scenica 2.0 lub 2.0T

     

    Scenic. Miałem 2,0i w automacie, potem miał go kolega @Zinger. Ja polecam. Silnik dobry do LPG, auto rodzinne, dużo schowków, w wersji Grand duży bagażnik, zwłaszcza w wersji bez trzeciego rzędu siedzeń. :)

  3. 13 godzin temu, arek_m napisał:

    No mój stary focus II 1,6 100KM z 2009r tez średnio pali 9l w mieście w  terażniejszych warunkach.Ale że jeżdzę ,ok 1200km miesięcznie to nie ruinuje kieszeni.Generalnie zaskakuje mnie tu niska usterkowość,wsumie zerowa od 6 lat ,prócz eksploatacji rozrząd,hamulce itd..Z nowszych to kia carens 1,6GDI 135KM bym kupił.A z turbo benzyn to mam mętlik ...

     

    Mój służbowy Focus 1,6 z 2012 roku pali w jeździe mieszanej (50/50) 7,0-7,5. I też mogę napisać, że mało usterkowy jest, właściwie tylko eksploatacja. A na liczniku już 205 kkm. Na koniec lutego mają dać mi jakiś młodszy egzemplarz a ten idzie na sprzedaż... :)

    • Lubię to 1
  4. 18 godzin temu, hefi napisał:

    Halo emoji23.png
    Czy jest tu jakiś 5ty właściciel mojego auta?
    Potrzebuje żeby mi za serwis zapłacił emoji23.png

     

    Piąty może nie, ale czwarty... Miałem Scenica, byłem drugim właścicielem. Kupił go kolega Zinger, ale już go sprzedał. Może komuś z AK, to będzie czwarty. :)

  5. 11 godzin temu, PawelWaw napisał:

    Czy teraz w zime można dostać w dobrych cenach ? :)

    Zaczynam temat bo w ostatnie lato to nawet kupić było ciężko takie zainteresowanie :)

     

    Bagaznik na 4 rowery (2+2).

    Najlepsza opcja to chyba na 3 rowery + dostawka na 4.

     

    Co polecicie ?

     

     

    Atera Strada M3 + dostawka na czwarty rower. Mam, polecam.

     

    Auto4-28.jpg

  6. Tak się zacząłem zastanawiać, czy by nie zgazować mojego Edka 3,5V6...:hmm: A ponieważ miałem przerwę w LPG w postaci S-Maxa to nie wiem, co jest teraz polecane (jaka instalacja IV gen.) oraz szukam jakiegoś dobrego warsztatu w Warszawie lub okolicach - takiego co ma dobre opinie, nie zrobi druciarni pod maską no i ogarnie V6. :)

  7. 22 godziny temu, bergerac napisał:

    ja też mam z tym problem. Jeździłem Mondeo, to strasznie mnie to irytowało.

    W ostatniej Insignii nie było aż tak problematyczne, ale jak było ciemno i padał deszcz, to też mocno przeszkadzało.

     

    Mi nie przeszkadzają te druciki. Czy to we Fieście mojej :piekna:, C-maxie ojca, służbowym Focusie czy byłym S-maxie. W obecnym Edku nie mam, bo w USA nie mają grzanej szyby, ale przy jakiejś okazji może wymienię na taką z drutami. :)

  8. 22 godziny temu, pejus1982 napisał:


    Dochodzi do tego jeszcze brak konieczności przekładania opon, brak kłopotu z miejscem w domu na składowanie opon, a jak ktoś większość przebiegu robi w mieście to opony całoroczne są rozwiązaniem wartym uwagi. Sam mam wielosezonowe w drugim aucie i jak dla mnie jest OK. Rocznie robię jakieś 8kkm więc w moim przypadku opony sezonowe tracą sens. Co 4 -5lat mogę mieć świeże opony.

     

    Do tej pory wszystkie auta miały zimowe i letnie. I pomimo posiadania wystarczającej ilości miejsca na trzymanie całych kół doszliśmy w końcu do wniosku, że takie auta jak nowa Fiesta mojej :piekna:, Toyota Yaris siostry mojej :piekna: czy C-Max mojego ojca mogą jeździć na całorocznych, bo jeżdżą w zasadzie tylko po mieście i bliskich okolicach. I tak też zrobiłem tego lata - kupiłem 3 komplety całorocznych a 3 komplety zimówek i 2 komplety letnich wystawiłem na OLX (w tym 1 komplet nówek zdjętych z Fiesty). Już sprzedałem 4 komplety (na szczęście bez żadnych kosmitów, typowych na OLX), zostały jeszcze jedne. :)

     

    No a zima - lato mam w Edziu i w służbowym Focusie (no ale tu wymianą i przechowywaniem zajmuje się firma). :)

  9. 23 godziny temu, _jedrek_ napisał:

    Witam, postaram się w skrócie opisać mój problem z uszkodzeniem auta.

     

    16 sierpnia jechałem trasa S86 od Sosnowca w kierunku Katowic. W pewnym momencie z samochodu poprzedzającego coś odpadło uderzając w mój samochód. Próbowałem przez chwilę zatrzymać gościa ale nie reagował na trąbienie, zjechałem więc na bok.

     

    Efekt uderzenia uszkodzony zderzak, reflektor, prawdopodobnie chłodnica ponieważ powoli ucieka płyn.

     

    Nie wzywałem na miejsce policji ponieważ spieszyłem się. Sprawę zgłosiłem u siebie na komendzie załączyłem nagranie z wideorejestratora oraz zdjęcia uszkodzeń.

     

    Okazuje sie, że moja komenda przesyła sprawę do Sosnowca, bo stało się to na wysokości Sosnowca i drogą podlega pod nich. Z Sosnowca sprawa trafia do Mikołowa,bo tam zarejestrowany jest samochód z   którego coś odpadło.

     

    Przesłuchali chłopa i wczoraj się dowiedziałem, że sprawę umorzą, ponieważ chłop nie przyznaje sie, że jemu coś odpadło i nie poczuwa się do winy.

     

    Efekt na chwilę obecną mam rozdupcony samochód na pierwsze wyliczenia mam szkód na jakieś 10tys, a nie mam AC żeby zrobić to z ubezpieczenia.

     

    Pytanie miał ktoś podobna sytuacje? Jak to jeszcze ugryźć?

     

     

    Miałem. Na S8 w Wawie. Z ciężarówki coś wypadło. Małe coś - śrubka, nakrętka, coś w tym stylu. Walnęło w szybę służbowego Focusa. Szyba do wymiany. Problem polegał na tym, że z AC służbówki. Ale w pieprzonej bazie danych było że ja kierowałem (co jest prawdą) ale potem mój ubezpieczyciel prywatnego samochodu naliczył mi zwyżkę w moim prywatnym AC. Więc się wk...łem i napisałem pozew do sądu (tak, bez żadnych zabaw w Policję, etc. - bo to strata czasu). Załączyłem filmik z kamerki jako dowód. Trwało to długo, jakieś 1,5 roku, ale przyznano mi rację. W tym sensie, że owszem samochodem służbowym kierowałem ja, ale AC służbówki ma firma więc nie mogę być poszkodowany na prywatnym AC. Zwyżkę prywatnego AC ubezpieczyciel mi oddał. Niestety był też minus tej sprawy - nie obciążono firmy, do której należała ciężarówka z które to małe coś wypadło...   

    • Haha 1
  10. 16 godzin temu, aviator napisał:

    Interesowałem się kiedyś oponami wielosezonowymi Nokian i zapytałem sprzedawcę o kraj producenta. Oczywiście Rosja i podobno wszystkie wielosezonowe N są tam już produkowane... 

     

    Kupowałem wielosezonowe Nokiany do 2 miejskich samochodów na Oponeo 2 miesiące temu. Sprawdziłem - nie są z Rosji (ale skąd - nie pamiętam, a teraz nie sprawdzę bo oba auta wyjechały z domu).

  11. 9 godzin temu, sherif napisał:

    U mnie podobnie, tylko żonę mi zawsze maglują jak jedzie swoim autem i każą włączać dziwne rzeczy jak np światłą przeciwmgielne ;], na końcu ścieżki. Pewnie mają ubaw, bo mnie nigdy o to nie prosili.

     

    Dlatego samochodem :piekna: jeździłem ja, żeby nie było problemów "a gdzie się włącza to światło". :) Jeździłem, bo teraz nówka Fiesta, więc pierwszy przegląd będzie dopiero w 2023 roku. :)

  12. Godzinę temu, Maciej__ napisał:

     

    A ja nigdy nie wjezdzalem sam, tylko diagnosta i tez na roznych SKP...

    Zawsze jest tak, ze ide do biura, daje dowod + kluczyki i czekam az skonczy.

    Podobnie z reszta w serwisach, nie spotkalem sie zeby klient sam wjezdzal na stanowisko lub podnosnik.

     

    Ja różnie. Zarówno na SKP jak i w warsztatach. Raz sami wsiadają, innym razem każą wjeżdżać. Także jest różnie a mi to nie robi różnicy.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.